fbpx

Shut up! And give me my money!

15

#Ricky Rubio (5 pick draftu 2009 roku, zadebiutował w 2011)

Hiszpan pozostanie z Minnesotą Timberwolves na okres kolejnych 4 lat za kwotę 56 mln dolarów.

Ricky przyszedł do NBA jako utytułowany gracz z Europy. Jeszcze przed swoimi 15. urodzinami grał w ekstraklasie hiszpańskiej. W młodzieżowych mistrzostwach Europy do lat 16 w meczu półfinałowym przeciwko Chorwacji zaliczył: 19 punktów, 13 asyst, 11 przechwytów oraz 10 zbiórek. W finale przeciwko Rosji zdobył 51 punktów, 24 zbiórki, 12 asyst i 7 przechwytów. Imponujące statystyki jak na tak młodego gracza. Z drużyną FC Barcelony zdobywał tytuł mistrza kraju, kilka pucharów oraz w 2010 został mistrzem Euroligi.

Nic więc dziwnego, że NBA upomniała się o młodego rozgrywającego. Widziano w nim playmakera starej daty: skupionego przede wszystkim na ułatwieniu gry partnerom, a dopiero potem zdobywaniu punktów. Wierzcie lub nie, ale w Stanach tego rodzaju nastawienie to wielka rzadkość. Od małego chłopaki uczeni są, że aby w przyszłości dostać się do NBA muszę przede wszystkim zwrócić na siebie uwagę, a ten najlepiej osiąga się poprzez zdobywanie miliona punktów.

No cóż, w Hiszpanii szkolą młodzież inaczej. Dodatkowym atutem Rubio były/ są szybkie ręce oraz umiejętność przewidywania zamierzeń rywali w obronie. Cieniem na jego karierę kładzie się jednak skuteczność w rzutach z gry. Średnia jego kariery to .368% za 2 oraz .323% zza łuku. Auć! Dlatego kiedy pojawiły się pogłoski o chęci podpisania przez RR maksymalnego kontraktu w prasie zagrzmiało. Wytykano mu brak rzutu oraz podatność na kontuzje.

Poprzedni sezon okazał się dla niego łaskawy w kwestii zdrowia i pozwolił mu rozegrać pełne 82 spotkania, gdzie jego średnie wyniosły: 9 punktów, 9 asyst, 4 zbiórki i 2 przechwyty. Czy to są statystyki za 15 mln dolarów za sezon? Według włodarzy Timberwolves jak najbardziej. Po odejściu Kevina L. to w Rubio upatruje się lidera młodego zespołu. Wiele talentów zawitało tego lata do mroźnej Minnesoty. First pass PG z genialnym przeglądem pola w takim przypadku to idealne dopełnienie takich graczy jak Wiggins, LaVine, Bennett czy Dieng.

Jako ciekawostkę podam fakt, że T-Wolves zatrudnili trenera rzutowego dla Rubio. Wierzymy, że będzie z niego snajper!

CZYTAJ DALEJ >>

1 2 3

15 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Bardzo dobry artykuł, takie właśnie lubię! 🙂 Thompson bardzo dobry kontrakt, Kemba też raczej jest odpowiednio wynagrodzony, widać jak to np. porównamy jego kontrakt z Rubio. Wolves według mnie po prostu przepłacili, ale taki już jest los słabych, mało medialnych zespołów – muszą dość często swoich zawodników przepłacać.
    A jeśli już przepłacać to PG z doskonałym przeglądem pola, świetnie podający oraz znakomicie broniący na piłce.

    (16)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Według mnie draft 2011 był jednym z najlepszych w historii, już teraz widać kilku zawodników grający bardzo dobrze z tego rocznika, ale za 2-3 lata moje słowa znajdą pełne uzasadnienie 😉

    (0)
  3. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Ja również wierze ze Rubio jeśli nie powali skutecznością z gry to będzie tak odnajdywać partnerów jak chociażby Rondo. Tak na prawdę mało własnie w lidze jest PG tego właśnie typu, a dostarczenie piłki do kolegi po koźle czy też między 2 rywalami to wielka sztuka. Dlatego liczę na to, że Minnesota jednak nie przepłaciła i przedłużenie kontraktu jakieś korzyści im przyniesie 🙂

    (5)
  4. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    “Mankamentem jego gry wydaje sie być jednak niski wzrost, który niekiedy uniemożliwia mu dogranie piłki partnerom na pozycjach, a co za tym idzie potężna ilość strat.” Paulowi jakoś to nie przeszkadza, a jest nawet niższy. Dziwny argument 😉

    (9)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Nie rozumiem jak taki gość jak rubio który gra w kosza od pewnie 20 lat nie potrafi rzucać.

    Wtf. Co to znaczy koszykarz nie potrafi rzucać?

    (3)
  6. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    @HeatFan
    Cytując klasyka: rzucać piłką do kosza to każden jeden głupi potrafi (sory Rubio, 35% za 2 się nie liczy 😛 ) a robić to nie ma komu

    (5)
  7. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Tak w ramach wyjaśnień. Kontrakt Klaya to nie jest “prawdziwa” maksymalna umowa. Ten “prawdziwy” max deal to procent salary capu, nie ustalona kwota, tak jak to ma miejsce w tym przypadku. Jest to bardzo istotne w kontekście nowej umowy telewizyjnej. GSW chronią się po prostu przed ewentualnym wystrzeleniem salary capu i potencjalnie robią sobie miejsce na kolejne manewry przy nowym budżecie. Ta nowa umowa tv, i niepewność jak podwyżka będzie przeprowadzona, będą mieć olbrzymią rolę przy nowych kontraktach i ich negocjacjach.

    (1)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    mozna narzekac na kontrakt Rubio, ale swoja droga takiego pg to ze swieca szukac. Jest jeszcze Rondo, Paul (chodz ten jeszcze umie ladnie rzucac). Moim zdaniem Minesota dobrze zrobila, jak rozwina sie im mlode talenty to maja swietnego first pass PG 🙂 Mysle, ze Lebron by nie narzekal z Rubio na ilosc asyst, gdyby Rubio zamienic na Irvinga 🙂

    (3)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    @adam, problem w tym, że Rubio jest zarówno od Paula jak i Rondo dużo słabszy w niemal każdym aspekcie. Obrońcą według mnie jest gorszym, skilla w podawaniu może ma większego, ale znajdować kolegów chyba jednak Paul i Rondo potrafią lepiej, a w zdobywaniu punktów Rubio jest beznadziejny, bo to nie jest tylko słaby rzut z dystansu, on słabo kończy nawet spod kosza.

    A co do Thompsona, to jeśli salary cap podskoczy o te 20 mln jak spekulują, to jego kontrakt będzie na pewno uzasadniony. Narazie pokazuje, że jest wart tego kontraktu i w sumie w ataku gra dużo bardziej różnorodnie niż choćby w zeszłym sezonie, ale pytanie czy tak mu zostanie, czy to tylko tymczasowa zwyżka formy. Bo jeśli wróci do tego, że głównie będzie czatować na jumpshota po podaniu/wyjściu po zasłonie, to nie będzie wart tych pieniędzy.

    (1)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    Paul12
    Jakby nie patrzeć lepiej mieć zespołowego PG, który sprawia, że zespół gra lepiej niż takiego Walkera, który nie dość, że poukładany jest jak Westbrook – czyli totalne zero, to jeszcze jest słabszy fizycznie i technicznie. Może i zdobywa pkt ale zespół momentami stoi i się patrzy, a jak widać po OKC nie zdaje to ogzaminu w porównaniu chociażby z Parkerem, którego IQ bije na głowę atletyzm innych PG.

    (-5)

Komentuj

Gwiazdy Basketu