fbpx

Shut up! And give me my money!

15

mon

Shut up! And give me my money! Takimi właśnie słowami kilkunastu zawodników NBA (zapewne za pośrednictwem agentów) zwróciło się do swoich pracodawców, w celu przedłużenia kontraktu za niemałe – jak zaraz przeczytacie – pieniądze.

Aktualnie na świeczniku są gracze z draftu 2011 roku. Tych, którzy już “przybili piątkę” ze swoimi klubami i zostają na miejscu na co najmniej 4 lata jest kilku. Dziś przyjrzymy się trzem najświeższym milionerom, którym tusz jeszcze nie zdążył dobrze wyschnąć na kontrakcie.

# Klay Thompson (11 pick draftu 2011 roku)

Pozostanie z Golden State Warriors na 4 lata za ok. 70 mln dolarów. Nie tak dawno temu, zarząd GSW zastanawiał się czy nie oddać jednego ze “Splash Brothers” w zamian za Kevina Love. Minnesota naciskała, ponieważ ich ówczesny gwiazdor zapowiadał odejście. Dla Flipa Saundersa był to sygnał do działania: chciał w zamian za Love’a pozyskać młody, sprawdzony w bojach talent lub wysoki pick w drafcie, a najlepiej i jedno i drugie. Dlatego kiedy GSW złożyli propozycję, Saunders naciskał na dołożenie do oferty Thompsona. Tak się nie stało. Dalsza historia jest znana. Love poszedł w wymianie do Cavs, a Klay został w Oakland.

W swym debiutanckim sezonie Klay notował średnio skromne: 12 punktów, 2 asysty i 2 zbiórki w 25 minut spędzonych na parkiecie. Pokazał jednak, że potrafi rzucać z dystansu na bardzo dobrym procencie, a także ma smykałkę do obrony. Wyżej wymienione statystyki dały mu miejsce w wyjściowej piątce już w następnym sezonie. Rok ten przyniósł znaczny progres jego gry, a ostatni sezon był kulminacją jego możliwości. Bardzo dobry występ w barwach klubowych, znakomite mistrzostwa świata w Hiszpanii, z których powrócił jako złoty medalista, oraz wybitny okres przygotowawczy nie pozostawiły klubowi innego wyjścia jak zgodzić się na maksymalny kontrakt dla swojego SG.

Wypada wspomnieć, że kontrakt był już negocjowany wcześniej, jednak zawodnik nie chciał zgodzić się na kwotę niższą od maksymalnej, dopuszczonej przepisami CBA. Ostatecznie zarząd klubu przystał na jego warunki, co wielu analityków wskazywało jako błąd, tłumacząc, że Klay nie jest wart tych pieniędzy.

No cóż, w swym pierwszym meczu po podpisaniu nowego kontraktu rzucił 41 punktów, czym samym zamknął usta krytykom. Smaczku całej historii dodaje fakt, że dokonał tego podczas meczu przeciwko Los Angeles Lakers, gdzie dzieli i rządzi niepodzielnie (nazywany przez niektórych najlepszym obecnie SG w lidze) Kobe Bryant.

Po pięciu meczach sezonu regularnego Klay notuje średnio: 23.8 punktów, 2.6 zbiórek oraz 3.2 asysty i 1 przechwyt, co biorąc pod uwagę także jego wkład w obronę na piłce śmiało stawia go w TOP 5 obecnie grających rzucających-obrońców.

 CZYTAJ DALEJ >>

1 2 3

15 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Bardzo dobry artykuł, takie właśnie lubię! 🙂 Thompson bardzo dobry kontrakt, Kemba też raczej jest odpowiednio wynagrodzony, widać jak to np. porównamy jego kontrakt z Rubio. Wolves według mnie po prostu przepłacili, ale taki już jest los słabych, mało medialnych zespołów – muszą dość często swoich zawodników przepłacać.
    A jeśli już przepłacać to PG z doskonałym przeglądem pola, świetnie podający oraz znakomicie broniący na piłce.

    (16)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Według mnie draft 2011 był jednym z najlepszych w historii, już teraz widać kilku zawodników grający bardzo dobrze z tego rocznika, ale za 2-3 lata moje słowa znajdą pełne uzasadnienie 😉

    (0)
  3. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Ja również wierze ze Rubio jeśli nie powali skutecznością z gry to będzie tak odnajdywać partnerów jak chociażby Rondo. Tak na prawdę mało własnie w lidze jest PG tego właśnie typu, a dostarczenie piłki do kolegi po koźle czy też między 2 rywalami to wielka sztuka. Dlatego liczę na to, że Minnesota jednak nie przepłaciła i przedłużenie kontraktu jakieś korzyści im przyniesie 🙂

    (5)
  4. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    “Mankamentem jego gry wydaje sie być jednak niski wzrost, który niekiedy uniemożliwia mu dogranie piłki partnerom na pozycjach, a co za tym idzie potężna ilość strat.” Paulowi jakoś to nie przeszkadza, a jest nawet niższy. Dziwny argument 😉

    (9)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Nie rozumiem jak taki gość jak rubio który gra w kosza od pewnie 20 lat nie potrafi rzucać.

    Wtf. Co to znaczy koszykarz nie potrafi rzucać?

    (3)
  6. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    @HeatFan
    Cytując klasyka: rzucać piłką do kosza to każden jeden głupi potrafi (sory Rubio, 35% za 2 się nie liczy 😛 ) a robić to nie ma komu

    (5)
  7. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Tak w ramach wyjaśnień. Kontrakt Klaya to nie jest “prawdziwa” maksymalna umowa. Ten “prawdziwy” max deal to procent salary capu, nie ustalona kwota, tak jak to ma miejsce w tym przypadku. Jest to bardzo istotne w kontekście nowej umowy telewizyjnej. GSW chronią się po prostu przed ewentualnym wystrzeleniem salary capu i potencjalnie robią sobie miejsce na kolejne manewry przy nowym budżecie. Ta nowa umowa tv, i niepewność jak podwyżka będzie przeprowadzona, będą mieć olbrzymią rolę przy nowych kontraktach i ich negocjacjach.

    (1)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    mozna narzekac na kontrakt Rubio, ale swoja droga takiego pg to ze swieca szukac. Jest jeszcze Rondo, Paul (chodz ten jeszcze umie ladnie rzucac). Moim zdaniem Minesota dobrze zrobila, jak rozwina sie im mlode talenty to maja swietnego first pass PG 🙂 Mysle, ze Lebron by nie narzekal z Rubio na ilosc asyst, gdyby Rubio zamienic na Irvinga 🙂

    (3)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    @adam, problem w tym, że Rubio jest zarówno od Paula jak i Rondo dużo słabszy w niemal każdym aspekcie. Obrońcą według mnie jest gorszym, skilla w podawaniu może ma większego, ale znajdować kolegów chyba jednak Paul i Rondo potrafią lepiej, a w zdobywaniu punktów Rubio jest beznadziejny, bo to nie jest tylko słaby rzut z dystansu, on słabo kończy nawet spod kosza.

    A co do Thompsona, to jeśli salary cap podskoczy o te 20 mln jak spekulują, to jego kontrakt będzie na pewno uzasadniony. Narazie pokazuje, że jest wart tego kontraktu i w sumie w ataku gra dużo bardziej różnorodnie niż choćby w zeszłym sezonie, ale pytanie czy tak mu zostanie, czy to tylko tymczasowa zwyżka formy. Bo jeśli wróci do tego, że głównie będzie czatować na jumpshota po podaniu/wyjściu po zasłonie, to nie będzie wart tych pieniędzy.

    (1)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    Paul12
    Jakby nie patrzeć lepiej mieć zespołowego PG, który sprawia, że zespół gra lepiej niż takiego Walkera, który nie dość, że poukładany jest jak Westbrook – czyli totalne zero, to jeszcze jest słabszy fizycznie i technicznie. Może i zdobywa pkt ale zespół momentami stoi i się patrzy, a jak widać po OKC nie zdaje to ogzaminu w porównaniu chociażby z Parkerem, którego IQ bije na głowę atletyzm innych PG.

    (-5)

Komentuj

Gwiazdy Basketu