fbpx

Skarb kibica NBA 2015/16: Milwaukee Bucks

11

Kolejny upgrade to Greivis Vasquez, gracz jednej strony parkietu, ale egzekucję pick and rolla oraz rzut ma znakomite. Ma też (c0 ważne) zimne nerwy w końcówkach. Gdyby tylko jego talenty można było sparować z Carter-Williamsem byłoby pięknie. Gdyby w koszykówce, podobnie jak w futbolu amerykańskim można było wystawiać na plac gry formacje raz ofensywną, raz defensywną, nie miałbym wątpliwości, którego PG gdzie przyporządkować. Podobnie zresztą na środku, gdzie ograniczonego defensywnie Monroe można by wymiennie używać z Johnem Hensonem.

Osobiście liczę na postęp Antetokounmpo. Więcej kreowania gry, może nawet kilka triple-doubles. Dziś w nocy pokazał, że potrafi skończyć akcję wsadem nie wchodząc w pole trzech sekund. Potwór! Popełnia coraz mniej błędów, a jego wielką bolączką pozostaje rzut: zaledwie 16% zza łuku! No i właśnie…

[vsw id=”S_gR1UpVW2I” source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]

Problemy

– brak doświadczenia, a co za tym idzie masa popełnianych błędów, strat
– brak zgrania, pierwszy sezon razem
– brak rasowych strzelców trzypunktowych, spacing będzie kulał
– brak supergwiazdy, odpornego psychicznie kozaka, który kończyłby ostatnie akcje
– jak wiele “talentu” zabrało Jabari Parkerowi zerwane ACL

CZYTAJ DALEJ >>

1 2 3

11 comments

  1. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Też jestem pod wrażeniem Kidda, Antek będzie przyszłością Bucks, Monroe może wskoczyć do ASG. Życzę jak najlepiej, byle ich ominęły kontuzje, chodź jak pokazali i z tym sobie radzą 😉

    (17)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Ja bym powstrzymał ten entuzjazm panujący wokół ekipy Bucks, a to przez brak strzelców, który może się im odbić bardziej, niż niektórym się wydaje. Przypominam, że po przyjściu MCW, czyli po ASG mieli bilans 11-18, więc całkiem średnio nawet jak na wschód. Z pierwszej piątki jedynie Middleton grozi rzutem za 3. Na pewno lepsi są od nich Cavs, Miami, Toronto, Atlanta, Chicago i Wizards. Moim zdaniem będą się bić o PO z Bostonem i Indianą

    (6)
  3. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Harper – Jordan – Pippen – Rodman – Longley
    Tutaj też nie było żadnego rasowego strzelca za 3 😀 Wiem, że inne czasy i inne reguły gry, ale denerwuje mnie to, że teraz od każdego zespołu wymaga się, aby każdy ich zawodnik musiał rzucać min. 36% za 3… Wydaje mi się, że i tak większość punktów Bucks to będą z szybkiego ataku oraz wykorzystywania przewag fizycznych. A co do Jabariego, to widzę w nim dużo skromniejszą wersję Paula Pierce’a, też wykorzystuje głównie technikę, spryt i rzut oraz reprezentuje zielone barwy 😀 Zeszłoroczna kontuzja, aż tak go nie zmieni, bo to gracz polegający przede wszystkim na rzucie, także o niego się nie martwię 🙂 Gorzej by miał Antek w wypadku takiej kontuzji…

    (8)
  4. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Wielkie nadzieje pokładam w Bucks. Ze smutnej drużyny wchodzącej do PO tylko po to żeby dostać srogie baty zanim prawdziwa zabawa się zacznie (lub omijającej playoffs szerokim łukiem) stali się drużyną z kategorii fun-to-watch, a obecny skład pozwala im walczyć o przewagę parkietu w pierwszej rundzie. Są młodzi, głodni gry i wpatrzeni w Kidda jak w obrazek. Myślę, że mogą wiele zdziałać właśnie mentalnością – gryźć parkiet, wkładać łapy, drzeć mordy w obronie.

    Wielkie nadzieje pokładam w Antku. Chłop ma mega warunki i ciężko pracuje. Będzie gwiazdą, poprawi rzut, a zobaczymy nowego Duranta. To spore słowa, ale uważam, że ma potencjał żeby sypać 20-25 punktów co noc.

    Zdecydowanie będę się im przyglądał, jedna z ciekawszych drużyn ostatnich lat. Odświeżyli image, teraz za tym musi iść poziom sportowy. Fear the Deer!

    (5)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Monroe i Antek, ale mimo wszystko nadal bardzo duża konkurencja jeśli chodzi o gwiazdy jak będzie jeden to będzie dobrze i to wybrany na mus przez trenera jeśli zrobią wynik do lutego

    (0)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    wielu ciekawych zawodników.
    znakomity coach.

    wadą jest niedostateczne siła ognia z dystansu.
    większośc zespołów grających przeciw Bucks zrobi to, co Bulls w playoffs : postawi zonę albo wypośrodkuje rotację wsteczną, zostawi Bucks 3pt shots, long 2s i poczeka aż się sami wykończą nie mogąc znaleźc kosza.

    Carter-Williams, Gianis czy MOnroe mogą się w ataku pozycyjnym nie znaleźć, już tylko słaby shootinhg tego pierwsszego jest dla Bucks sporym problemem. po odejściu Brandona Knighta Bucks naprawdę mocno podupadli w hco. trudno jednak prowadzić groźną ofensywę z point guardem operującym z obwodu na poziomie 20 %. to bardzo utrudnia sety, każe je ponawiać, komplikuje ustawienia i ułatwia robotę rywalowi. więcej jest roboty z ustawieniem niż myślenia o egzekwowaniu.

    dochodzi kwestia defensywy, w której Bucks są niestabilni, mimo posiadanego ppotencjału wzrostu i szybkości. czasami grają doskonale, a czasami wyjątkowo słabo. w klu8czowych meczach serii playoffs, Bulls mieli za dużo otwartych rzutów, z czego wzięła się dobra skutecznośc i dośc spore kłopoty Bucks, którzy gubili się w całkiem prostych sytuacjach. może to kwestia braku doświadczenia, a możę także niedostatecznego wykszolenia i zgrania zespołu. na pewno mają potencjał by to poprawić.

    oifk, wiele się mówi o ich możliwościach, ale ja bym się nie zapędzał w tych pochwałach. czeka ich sporo pracy, a sądzę, że i jeden albo dwa trejdy, ktore ustawią prawidłowy balans między obroną-atakiem, hco-open court game w tym zespole.

    (0)

Komentuj

Gwiazdy Basketu