fbpx

Skarb Kibica NBA 2019: Chicago Bulls

41

Tym razem to nie Irek, ale charakterny BLC. Kto zgadnie co się kryje za tymi trzema literkami? Haha.

“A co oni umią te… ci młodzi wilcy?”- pytał Siara Siarzewski swego przybocznego Wąskiego w kultowej komedii Kiler-ów 2-óch. Młode Wilki, według zapewnień, umiały praktycznie wszystko. Czy to samo można powiedzieć o Młodych Bykach z Chicago?

Playoffs daleko

Chicago Bulls są ekipą w przebudowie. Dawno za nami lata, gdy o sile składu stanowili tacy zawodnicy jak Derrick Rose, Jimmy Butler czy Joakim Noah. O eksperymencie z Rondo i D-Wadem też już zapomniano, ale natura nie znosi próżni, więc w szafkach starych liderów wiszą już nowe jerseye. Rewelacją poprzedniego sezonu był dobry jak zimniutka Finlandia Lauri Markkanen. W tym roku natomiast, Bulls pozyskali w drafcie #7 Wendella Cartera Juniora, który wydaje się idealnie wpasowywać w bieżące potrzeby zespołu.

Czemu? Bo ma grube kości, opanowane manewry podkoszowe, jest bardzo sprawny na nogach, a jego zasięg rzutowy przekracza pole trzech sekund. Na dodatek to gracz myślący, liczymy że będzie z niego potężniejszy Al Horford. W każdym razie idealnie dopełnia rozstrzelanego Markkanena.

Co więcej? Gdy do T-Wolves posłano Jimmy’ego Butlera, w drugą stronę przyjechała młodzież: Kris Dunn, Zach LaVine i wspomniany wcześniej Fin. LaVine’a do tej pory mocno ograniczały kontuzje, jednak bez wątpienia to gracz o dużym możliwościach ofensywnych. Kris Dunn z kolei, z gracza 3/2/2 stał się w Chicago graczem 14/6/4 i dobitnie pokazał, że chce na dłużej zagrzać miejsce w pierwszej piątce. Markkanen z początku był wielką niewiadomą, a okazał się być gościem, który wzbudza wielce nobilitujące porównania do Dirka Nowitzkiego. Ma już na koncie pewien rekord: nikt szybciej od niego nie rzucił stu trójek w lidze. Finowi zajęło to 41 meczów. Żeby nie było tak słodko: (podobnie jak LaVine) musi popracować nad obroną.

Nowe twarze

#1 Opisywany już Wendell Carter Junior, czyli atletyczny środkowy ze smykałką do defensywy, świeżo spod ręki coacha Krzyzewskiego w Duke University. Do zespołu prócz 13 punktów i 9 zbiórek wnosi ponad 2 bloki na mecz oraz 41% skuteczność zza łuku (pali mało, ale celnie). Umie się ustawić, dobrze czyta grę bez piłki, jest groźny w pomalowanym, umie grać tyłem do kosza i to na obie ręce. Jeśli jednak chce zwojować w tej lidze coś więcej, musi być graczem bardziej autonomicznym, mniej zależnym od rozgrywającego.

#2 Jeszcze więcej kierownictwo zdaje się oczekiwać od sprowadzonego z Milwaukee (4o mln dolarów/ 2 sezony) Jabari Parkera, czyli kolejnego absolwenta Duke. W poprzednim sezonie rozegrał jedynie 31 spotkań, ale jeszcze rok wcześniej, nim dopadła go kontuzja kolana, dostarczał Bucks przeszło 20 punktów co wieczór. Jabari to zawodnik, który może sprawdzić się na obu pozycjach podkoszowych. Szybki, duży, skoczny, utalentowany, potrafi wykreować akcję dla siebie samego, ale niewiele ponad to. Trochę egoista z piłką, bardzo mało zaangażowany w obronie, zbiera mniej niż wskazywał by na to gabaryt i talent motoryczny. No i zdrowie płata figle.

#3 Chandler Hutchinson, czyli to 22. pick draftu, rzucający obrońca z bogatą karierą uniwersytecką (ponad setka meczów: 17/5/2 w ostatnim sezonie) w NBA szykowany na rasowe 3&D. Nie potrafi rzucać po koźle, wjeżdża tylko prostej linii.

Wyjazd zaliczyli

  • Jerian Grant (życzymy powodzenia w Orlando)
  • silnoręki acz ograniczony Noah Vonleh
  • bielutki Paul Zipser
  • ligowy wagabunda Sean Kilpatrick

Nie mam pojęcia kto teraz będzie bronił skrzydła, ale przynajmniej będą efektowni.

Fight fire with… water

W NBA trwa moda na small ball, po tym jak dali nam przykład GSW, jak zwyciężać mamy. Siłę zastąpiła wszechstronność. Dominującego centra (uwierzycie, że to już 18 lat, odkąd ostatni raz środkowy dostał MVP?) wymieniono na obronnego straszaka, rozciągającego grę, zbierającego piłki i kończącego loby. W tym względzie Bulls są 100 lat za murzynami. Carter, Parker i Markkanen dużo lepiej czują się w baskecie opartym na komplementacji pozycji niż wymienności zadań.

W składzie są też “technicy” jak Dunn, LaVine czy Cameron Payne, ale zagłębiając się w skład dalej widzimy też old-schoolowego Portisa, Lopeza czy Felicio. Koncepcja Freda Hoiberga wydaje się zatem dosyć ryzykowna, gdyż wszystkie wyróżniające się ekipy ostatnich rozgrywek miały w ofercie niskie ustawienia: Celtics, Cavaliers, Blazers, Bucks, Pacers, Rockets, Thunder, Spurs i oczywiście Warriors. Coraz więcej trenerów wychodzi z założenia, żeby ogień zwalczać ogniem, tymczasem Bulls, tradycyjnie, będą go gasić wodą.

Oczekiwania

To, czego w kolejnych rozgrywkach oczekiwać się będzie od Bulls, to w zasadzie agenda Lakers na ostatni sezon: niech młodzi grają minuty i zaliczają “leap year”. Trzeba sprawdzić, czy elementy, które obecnie ma do dyspozycji Hoiberg są w ogóle ze sobą kompatybilne. Duet Markkanen / Carter, to trzon, na jakim będzie się ten zespół budować, ale bez punktowej pomocy Parkera i LaVine’a daleko nie zajadą.

Problemem jest ławka. Wielu tu graczy bez doświadczenia albo niezdyscyplinowanych jak Portis, który żeby dobrze grać, musi komuś dać po mordzie. Valentine spełnia najwyżej ćwierć pokładanych w nim nadziei, jednym z jaśniejszych punktów jest tutaj strzelec Justin Holiday (brat Jrue i Aarona, 12/4/2 w ostatnich rozgrywkach). Pożyjemy, zobaczymy.

Skład

  • PG: Kris Dunn, Cameron Payne
  • SG: Zach LaVine, Justin Holiday, Antonio Blackeney, Antonius Celveland
  • SF: Jabari Parker, Chandler Hutchison, Denzel Valentine
  • PF: Lauri Markkanen, Bobby Portis
  • C: Robin Lopez (przynajmniej na razie) Wendell Carter Jr, Cristiano Felicio, Omer Asik

Jakie szanse im dajecie z takim rosterem?

[BLC]

41 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Jabari Parker to duży upgrade zespołu. W końcu to była 2 draftu. W Bucks nie spełnił oczekiwań, głównie przez niezdysyplinowanie taktyczne i urazy.
    Teraz może być tylko lepiej. To gość, który spokojnie dostarczy 15 punktów co wieczór, do tego z różnych pozycji.
    Wendell Carter to super wybór draftu. W Duke świetnie radził sobie jako nowoczesny, systemowy obrońca.
    Nie będzie źle, ale o play-off nie powalczą.

    (11)
    • Array ( )

      A mi się wydaje, że powalczą i to skutecznie. Mają lepszy roaster niż zeszłoroczne Miami i Bucks. Wystarczy, że młodzi się nie połamią.

      (-12)
    • Array ( )

      A ja uważam że moga sie otrzec o 7,8… wschód jest bardzo cienki i bardzo możliwe że bez kontuzji Chicago jest w stanie to zrobić.

      (3)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    BLC – nie wiem dlaczego ale przyszły mi do głowy od razu dwa słowa w obcym języku… BLack Cock …
    Nawet pasowałoby do tego portalu o głównie czarnoskórych koszykarzach ?

    (-11)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Przede wszystkim zdrowia należy im życzyć. Muszą mieć zdrowie, żeby sprawdzić się w optymalnym ustawieniu “przyszłości”: Dunn, LaVine, Parker, Markkanen, Carter.
    Z tej mąki może być chleb. Szczególnie jeśli jest wypiekany we wschodniej konferencji, gdzie z ujemnym bilansem zwycięstw walczysz do końca o 8. miejsce PO

    (21)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Ciekawie rozwija się sytuacja w Chicago. Fajnie, że zainwestowali w Parkera. Biorąc go na rok/dwa wiele nie ryzykują, ale LaVina przepłacili srogo. Gość z taką historią kontuzji podpisany na cztery lata za tyle, to ryzykowny ruch. Dałbym maks 52/4, żeby nie zapchać budżetu. Myślę również, że do Bulls będzie w miarę łatwo przyciągnąć free alltstarów, gdyż rynek duży, ładne logo, piękna historia, po której jeszcze pył się unosi.

    (17)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Dobra robota z tymi opisami przed sezonem. Pamiętajcie chłopaki idziemy z wszystkimi drużynami ale na koniec zostawcie cztery najlepsze (waszym zdaniem). Rozpracujmy kilka słabszych po to by się nakręcac coraz bardziej a skończmy na takich jak Boston, Huston, OKC i oczywiście a deser Warriors.
    Super lubię czytać ten skarb kibica. Dobra robota!!!

    (25)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Liczę na playoffs, na wschodzie jeszcze da się, jak wyżej wspomniano, z ujemnym bilansem się dostać. Trzymam kciuki za młodych, bycie kibicem bullsów teraz nie jest kolorowo, ale cierpliwość popłaca 🙂

    (0)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    BLC hmm… Pierwsze co mi się nasuwa to Bardzo Leniwy Cieć hahah, ale nigdy nie powiedziałbym o naszym nadwornym poecie ! BLC mistrz ! Czekam na rozwiązanie tajemnicy.

    (0)
    • Array ( )

      Tajemnice to ja rozwiałem wczoraj, ale szanowna redakcja przezornie nie opublikowala wpisu 🙂

      Btw. “100 lat za murzynami”… really? Przeciez takie sformulowanie w ogole nie powinno znalezc miejsca a artykule bo jest zwyczajnie homofobiczne, szczegolnie w temacie, gdzie jakies 90% NBA jest czarnoskore…

      (-9)
    • Array ( )
      InternetowyPoprawiaczNiewyedukowanych 22 sierpnia, 2018 at 10:42

      @X: Rece opadaja… “homofobiczne” dotyczy czarnoskorych? Dziecko, dziecko…

      (10)
    • Array ( )

      X, nie homofobiczne tylko rasistowskie. Pomijając to, że nie powinno się używac takiego słowa jak “murzyn” – jest to określenie pogardliwe, dużo gorsze niż np. “białas” wypowiadane z pogardą przez ludzi czarnoskórych, którzy np. nie lubią białych.

      (-6)
    • Array ( )

      Ciekawe, że mnie o Murzynach uczono w latach 90tych w podstawówce na biologii a dziś to słowo rasistowskie, pieprzona poprawność..

      (1)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    Większości blacha kojarzy się tylko z jednym xd
    Do opisu Dunn a dodał bym, że to dobry obrońca był bliski bycia najlepszym przechwytujacym z 2rzechwytami średnio na mecz i całkiem dobrze blokuje jak na jedynkę.
    Ja bym przewidział ich sezon tak będą spektakularne wygrane i takie same przegrane, moim zdaniem braku tam weteranów by ustabikizowac ich grę, ale o PO mogą powalczyć tylko że względu na słaby wschod

    (3)
  9. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Chicago na pewno wypadną lepiej niż wszyscy typują, aby zdrowie dopisało. Wszyscy z młodych mają potencjał do rozwoju, poprawy. Dunn zaliczył progres pomimo tego, że jego skuteczność nie powalała. Wiem co mówię, oglądałem mecze, ileż on miał przestrzelonych layupów z łatwych pozycji, które sobie sam uprzednio wykreował, myślę też że jest w stanie poprawić skuteczność za 3, ma dobry przegląd parkietu, jest też dobrym obrońcą. Lavine ofensywnie kozak, potrzebuje piłki w rękach i w zestawieniu z Dunnem to trochę się gryzie, ale na pewno nie będzie miał problemu żeby grać więcej catch&shoot. W obronie trochę słabo, ale miejsce na progres jest. Myślałem nad tym, że gdyby Dunn nie przekonywał, a Lavine nie nabrał tężyzny to wrzucić go na PG… O Parkerze BLC napisał wszystko. No, ale za to Lauri jest mocno niedoceniany, a przecież to all rookie first team. Ma ogromny potencjał, nie wiem czy nie największy w całym rosterze Byków. Jak wszystko dobrze pójdzie to za dwa lata poziom AllStar. Wendell Carter Jr. osobiście liczyłem na Bambę, ale po sprawdzeniu jaram się. Ma wszystko czego potrzeba w obecnej NBA. No i gra w Duke gdzie nie był 1 opcją. Widziałem jak rodzice narzekali, że ich oszukali przy naborze. Obiecywali, że będzie pierwszą opcją podkoszową, a później Bagley’a dokoptowali, możliwe że gdyby nie to poszedłby zdecydowanie wyżej. W nadchodzącym sezonie niech sobie PO darują, niech się trafi wysoki pick w kolejnym drafcie, jakieś transfery i rynek wolnych agentów i może być Contender. ;D

    (2)

Komentuj

Gwiazdy Basketu