fbpx

Skarb kibica NBA: Dallas Mavericks 2014/2015

12

1

Badamy aspiracje i oczekiwania kolejnej ekipy NBA. Dziś na celowniku Dallas Mavericks, drużyna nieszablonowa, groźna dla wszystkich. Przed czterema laty sięgnęli po tytuł mistrzowski, a jak wyglądają dzisiaj? Przekonajmy się!

#Zmiany kadrowe

Z poprzedniego sezonu została połowa składu, najważniejsi gracze to oczywiście Dirk Nowitzki, Monta Ellis, a także rozgrywający Devin Harris. Jeszcze przed czerwcowym draftem Dallas odesłało do Nowego Jorku: Jose Calderona, Samuela Dalemberta, Shane’a Larkina oraz dwa picki II rundy draftu (Cleanthony Early, Thanasis Antetokounmpo) w zamian pozyskując swojego byłego centra Tysona Chandlera oraz pączusia Raymonda Feltona.

Rzecz jasna gdy otwarto okres polowań na wolnych-agentów, próbowano przyciągnąć do drużyny: LeBrona, Melo oraz kolejno: Pau Gasola, Luola Denga i Shauna Livingstona. Nie udało się. W między czasie odeszli Vince Carter i Shawn Marion. W związku z tym, Mavs przeszli do kontrofensywy:

– przedłużono kontrakt Dirka (3 lata/ 28 mln $) nie żeby ruch ten choć przez moment podlegał dyskusji
– (skutecznie) przedłożono max ofertę dla zastrzeżonego free-agenta Houston Chandlera Parsonsa
– podpisano weterana Richarda Jeffersona,
– ściągnięto z Chicago środkowego Grega Smitha
– zakontraktowano Jameera Nelsona oraz Al-Farouq Aminu

O miejsce w składzie biją się także gracze na niegwarantowanych umowach: Charlie Villanueva, Ivan Johnson, Doron Lamb oraz Eric Griffin. Ich przyszłe losy powinien rozstrzygnąć właśnie rozpoczęty obóz przygotowawczy. Tym samym, oto roster Mavs edycja 2014/15:

#Skład

PG: Jameer Nelson / Devin Harris / Raymond Felton / Gal Mekel
SG: Monta Ellis / Richard Jefferson / Ricky Ledo
SF: Chandler Parsons / Jae Crowder / Al-Farouq Aminu
PF: Dirk Nowitzki / Brandan Wright
C: Tyson Chandler / Greg Smith / Bernard James

NBA: Dallas Mavericks-Media Day

CZYTAJ DALEJ >>

1 2 3

12 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Będę im kibicował całym sercem! Pokazali jak nieprzewidywalną ekipą można być (2011). Nikt na nich nie stawiał i ograli wszystkich ;). Pozdro!

    (9)
  2. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Czyżby jedyna ekipa mogąca zagrozić Ostrogom? W minionych Playoffach zagrozili mistrzom i zmęczeni ich w 7dmiomeczowej batalii. W tym roku się tylko wzmocnili, prawie na każdej pozycji: Calderon za dwóch całkiem przyzwoitych weteranów na pozycji PG to niewielka strata przy fakcie pozyskania (z powrotem) Chandlera. Jest także bardziej wszechstronny Parsons za Mariona. Dodać do tego starzejącego się jak wino (lub Duncan) Nowickiego, utemperowanego Ellisa, solidne wsparcie z ławki oraz młodego Popovicha w osobie trenera Carlisle’a i mamy contendera.
    PS. Co Parsons na łapę d*je*ał! Nie wierzę 😀

    (25)
  3. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Po odejściu Cartera i Mariona sądziłem , że to już nie będzie ta sama drużyna co przed rokiem, ale patrząc na obecny skład Dallas to w sumie nie jest tak źle. Dokonali parę obiecujących zmian kadrowych i uważam , że jeśli ominął ich kontuzje a trener Rick Carlisle to wszystko ładnie poukłada to Mavs widzę na co najmniej piątym miejscu w konferencji zachodniej…

    (0)
  4. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    oj, skoro nelson ze średnim rzutem nie ułatwi życia ellisowi, to tym bardziej nie uczyni tego rondo BEZ rzutu, jesli juz na niego by sie chcieli decydowac za rok 😉

    (1)
  5. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Moim zdaniem kolejność PG może być nieco odmienna. To Harris będzie wychodził w S5, a jeśli on będzie zdrowy, ofensywa powinna od pierwszych minut klikać na wysokim procencie. Nelson i Felton to jak bardziej “danie dnia”: którego trener Carlisle będzie lepiej postrzegał po ostatnich treningach – ten będzie grał. Jestem fanem Mavericks od wielu lat, moim zdaniem to jedna z najlepiej prowadzonych drużyn – stabilne kierownictwo, sensowne podejście do hasła “drużyna”. Niesamowita jest decyzja Dirka o wzięciu tak małych pieniędzy w imię budowania lepszego zespołu. To jest dopiero lojalność – nie to co Garnetty i Pierce’y które tatuują sobie logo drużyny, albo krzyczą, że krwawią na zielono (a ostatecznie i tak oglądają się za swoim interesem 😉 ). Dirk pokazał, że można faktycznie pokazywać przywiązanie do klubu swoimi decyzjami i swoją postawą. Nie, żebym miał coś do tamtych Panów – jeśli chcieli poszukać jeszcze jednego pierścienia – spoko to zacny cel, tylko po co wczesniej takie robienie z siebie “mężów stanu” w Bostonie? Myślę, że Mavs w nadchodzącym sezonie skończą regular season wyżej niż w sezonie poprzednim. Jeśli zdrowie dopisze oczywiście…

    (3)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    A ciekawe, czemu zapomina się o wieku Dirka? Oczywiscie chylę czoła i zazdroszczę formy (jesteśmy równolatkami 😉
    Jak mawiał klasyk: “Mamusię oszukasz, tatusia oszukasz, ale życia nie oszukasz” 😉 Dirk pomimo swojej wielkości jest maksymalnie eksploatowany ponad połowę swojego życia. Nie można liczyć że w dalszym ciągu będzie skakał ja 19 latek. Choć patrząc na niego zawsze myślałem, że coś mu poknocili w metryce 😉 Teraz jest w wieku godnego sportowego “dziadka” – który owszem zagra w 75% meczów i dalej będzie rzucał swoje 20+ ale będzie to kosztem obrony i przydatności w innych niż punkty elementach gry. Ponadto – obniżona szybkość regeneracji i leczenia mikrourazów moze doprowadzić do tego, że na najważniejsze gry zabraknie siły (co do poważnej kontuzji – wiadomo – tylko ktoś pokroju KB jest w stanie wrócic w tym wieku).
    Dlatego dziwi mnie (ale i trochę cieszy) stawianie wciąz Dirka w środu ofensywy – szczegónei w kontekście sezonu 2015/16. Choć życzę mu jak najlepiej – to myśle, że trzonem zespołu już nie będzie. Ważnym elementem, x-faktorem tak, ale już go-to-gayem – już nie.
    Choć – może przemawia przezemnie zazdrosć 36 latka zza biurka, który po 17 latach sportowych ma teraz lata biurkowe i nie może pogodzić się, że taki Dirk to stary człowiek co może 😉
    Wszak MJ w 1998 r. też miał 36 lat i nikt nie mówił, ze jest stary 😉
    Pozdrawiam “dziadków” wciąż tęsknie spoglądających na obręcze 😉

    (3)
  7. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    @joe, a na potwierdzenie:
    “If the Boston Celtics’ rebuilding plan eventually works out for the best, fans of the team will have Paul Pierce to thank. After all, it was Pierce who convinced Kevin Garnett to waive his no-trade clause and join him in the megadeal that sent both of them to the Brooklyn Nets.”
    Pierce przekonał Garnetta żeby olał klauzulę o zakazie trade’ów, żeby razem z nim udał się do Nets… zaskoczony ?

    (0)

Komentuj

Gwiazdy Basketu