fbpx

Skarb kibica NBA: Toronto Raptors 2014/2015

6

Pomni doświadczeń po serii z Nets, zarządzający z Toronto doszli do wniosku, że koniecznością jest sprowadzenie zawodnika, który poradzi sobie w obronie z osiłkami pokroju Joe Johnsona. Odpowiedzią ma być James Johnson. Niepokorny, potężnie zbudowany koszykarz, który powraca do Kanady po dwuletniej przerwie. Landry Fields to jedno wielkie nieporozumienie, bierze grube miliony za grzanie ławy i występy w amerykańskim, muzycznym show. Zarzućmy na jego temat zasłonę milczenia, szkoda sobie strzępić język.

O Bruno już pisałem. „Brazylijski Kevin Durant” jest wielkim znakiem zapytania, może być wartościowym zmiennikiem, lecz większe prawdopodobieństwo jest takie, że będzie dostawał ogony w dawno rozstrzygniętych już meczach. Co więcej? O gwarantowany kontrakt walczy Jordan Hamilton, który w przedsezonowych grach pokazał się z bardzo dobrej strony.

#power forward

Raptors silnymi-skrzydłowymi stoją. Jest Amir Johnson: zawodnik, który w szeregach Dinozaurów najlepiej łączy obowiązki defensywne z ofensywnymi. Jest solidną opcją w ataku nie zaniedbując przy tym obrony. Powoli wyrasta do miana twarzy Toronto Raptors, będzie to jego szósty sezon w koszulce Dinozaurów.

Jest Patrick Patterson, rozciągający grę skrzydłowy, trochę miękki w walce na tablicach, ale nieoceniony gdy w drużynie przeciwnej jest dwóch podkoszowych i jednego trzeba wyciągnąć na obwód. Nie zdziwię się jeśli popularny Patman, będzie wychodził w pierwszej piątce na zmianę z Amirem.

Jest Tyler Hansbrough lub jak kto woli “Psycho T”. Bestia, walczak, nieoceniony w przepychankach pod obręczą. Gotowy dać sobie urwać rękę, niż pozwolić przeciwnikowi zebrać jego piłkę. Co ciekawe, w trakcie przerwy letniej katował trójki i w meczach sparingowych popisał się kilkoma takimi rzutami.

#center

Najsłabiej obsadzona pozycja w szeregach Raptors. Środek reprezentuje młody Jonas Valanciunas, a po nim nie ma nic. Na szczęście Litwin z roku na rok prezentuje się coraz pewniej. Zarówno jeśli chodzi o warsztat pracy jak i czysto fizycznie. Często zachodzę w głowę jak kryjący go zawodnicy nabierają się na jego markowanie rzutu, ważne że zwód pozostaje skuteczny. Moim zdaniem Valanciunasa stać na to, by w nadchodzącym sezonie wykręcać statystyki na poziomie 16  punktów/ 11 zbiórek.

Jego zmiennikiem będzie najprawdopodobniej Chuck Hayes. Niespełna dwumetrowy (!!!) center, który co prawda jest w stanie utrzymać rywala z dala od pola trzech sekund, lecz ofensywnie nie istnieje. Autor najzabawniejszego sposobu wykonywania rzutów osobistych.

[vsw id=”0wQq9YWZ568″ source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]

O Lucasie Nogueirze wiemy jedynie tyle, że ma potężny zasięg, dobrze gra blokiem i musi zacząć zdecydowanie więcej jeść i ćwiczyć jeśli ma nawiązać walkę z koszykarskimi wielkoludami. Jego bujne afro nie pozwoliło mu założyć klubowej czapeczki Atlanty Hawks, którzy wybrali go w zeszłym roku z #16 numerem. Greg Stiemsma stara się jak może, aby otrzymać ostatnie, piętnaste miejsce w składzie, na co ma moim zdaniem całkiem spore szanse.

#Oczekiwania

Drużyna zmierza w dobrym kierunku. Sezon przygotowań zakończyli z bilansem 7-1. Skład wydaje się być dobrany solidnie, osobowości pasują, chemia w szatni na wysokim poziomie, co oznacza że nadchodzą lepsze czasy dla kanadyjskiej koszykówki. Jako jedna z nielicznych drużyn w NBA z powodzeniem są w stanie skompletować dwie, prawie równorzędne piątki. Zatem powtórzenie osiągnięć z poprzedniego sezonu wydaję się być planem minimum, lecz pewnie niejednokrotnie poczują na plecach oddechy: Wizards, Heat i Hornets. W mojej opinii, przy odrobienie szczęścia są w stanie powalczyć o drugie miejsce na pudle w konferencji wschodniej.

[vsw id=”iP2WzshGIqY” source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]

[Bartek Gruntkowski]

1 2 3

6 comments

  1. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Fajna drużyna, zawsze lubiłem Lowry’ego i Amira. Jednak finałów konferencji nie przewiduje… Nie ma obrony podkoszowej, zbiórki – podkoszowi Bulls, Cavs czy Wizards będą mieli używanie, jedynym naprawdę dobrze zbierającym jest niewysoki Amir… Do tego latawce z pozycji 2 i 3 nie są w stanie zatrzymać LeBrona czy Wade/Denga. LeBron, Butler itp. ograniczą DeRozen’a do max. 16 pkt/mecz w serii i tak się skończy ich ofensywa. Na jedynce: Lowry jest super, ale nie powstrzyma Rose’a, Irvinga, Wall”a do takiego stopnia żeby nadrobić za kolegów.

    (3)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    z Nets Raptors byli w stanie powalczyć, bo Netsom brakowało Brooke’a Lopeza.
    już z Lopezem Nets biją ich w 6 meczach.

    warunkiem windowania Raptors jest to, czy będą w stanie dostać coś od swoicch wysokich.
    perimeter offense & defense jest niezła, ale nie bombastyczna na tyle, by mogli zrobić
    furorę w playoffs. nawet zdolny i myślacy coach Casey tego nie przeskoczy.

    potrzebują progresu od wysokich, a jesli go nie dadzą – trejdu. ewentualnie zmiany stylu, dołożenia czwartego niskiego gracza i przejścia na ultragaresywny small ball. lepsze to niż kolejny sezon bez nadziei na sukces w playoffs i bez szans na wysoki pick w drafcie, czyli ni pies nie wydra, coś na kształt świdra.

    osobiście, nie bardzo wierzę, ze Amir Johnson zostanie kims więcej niż był dotychczas, ani że Valanciunas przebojem zdobędzie ligę. nie ten rozmiar kapelusza, o ile Raptors są zainteresowani graniem o eastern finals, a nie ciepłym zapieckiem w bezpiecznym środku stawki.

    (1)
  3. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Mi się wydaje, że Raptors nie zrobią tego następnego kroku tak długo, jak pierwszą opcją będzie DeRozan/Lowry. Valanciunas wciąż ma potencjał stać się topowym centrem w lidze po obu stronach parkietu. W zeszłym roku bardzo się poprawił w obronie obręczy. Może nie jest fizyczną bestią na miarę Howarda, Cousinsa, Jeffersona, ale gdy on pociągnie ofensywę Toronto, to zaczną się dziać bardzo dobre rzeczy.

    (0)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Jako fan Toronto przyglądałem się im cały zeszły sezon czyli czas od którego jaram się bballem. Nie doceniacie Dinozaury. Największą wadą było brak dobrych ławkowiczów – jak Greiviz i Patterson byli w dołku to punkty zdobywał sam starter. Lou będzie doskonałym wzmocnieniem + progress DeRozana i JV. 2 runda po to plan minimum a za 2-3 sezony status contendera (prime Demara???)…

    (-2)

Komentuj

Gwiazdy Basketu