fbpx

Szczęk żelaza w Nowym Orleanie, Anthony Davis ćwiczy na siłowni

20

 

Sytuacja Pelicans

Lećmy według wysokości zarobków.

Eric Gordon to nieprzeciętny talent strzelecki. Z łatwością dochodzi do pozycji rzutowych, świetnie kozłuje, radzi sobie na półdystansie, no ale już jako kreator gry czy obrońca dysponowany jest kiepsko. Co więcej, niewiele w nim sportowej złości, patrząc na niego widzę opanowanego weterana odbębniającego godziny i “odcinającego kupony”. A przecież chłopak ma dopiero 25 lat! Może to z powodu problemów zdrowotnych? Nie wiem. W każdym razie zarabia po 15 milionów dolarów za sezon (dużo powyżej możliwości Pelikanów) choć na dobrą sprawę wart jest połowę tych pieniędzy. Jego PER w minionym sezonie to 14.9 czyli ligowa średnia.

Tyreke Evans, pamiętacie jakie zdziwienie wywołało sprowadzenie Tyreke’a przed rokiem? Oto gość, którego ataki ograniczają się do penetracji podkoszowych podpisał kontrakt o wartości ponad 11 milionów dolarów za sezon. Po raz pierwszy w karierze grał jako sixth-man, co więcej: na niskim skrzydle! Jako SF spędził dokładnie 69% czasu gry!! Zdecydowanie lepiej radził sobie jednak jako “dwójka”. Końcówkę sezonu zakończył w wyjściowym składzie – czyżby była to zapowiedź nadchodzących wydarzeń?

Jrue Holiday, prawdopodobnie najważniejszy obok Davisa w tym momencie gracz Pelicans (11 mln za sezon), niestety nie oglądaliśmy go od stycznia w skutek nadłamania kości piszczela. Przerwa miała charakter prewencyjny, podobnie jak w przypadku pierwszego sezonu Blake’a Griffina czy niedawno Johna Walla. Osobiście kwestionuję serce do gry Jrue. Dostał wysoki kontrakt, rozpasł się w przerwie między sezonowej i nie najlepiej zaprezentował w nowym klubie. Były All-Star, który potrafi grać w obronie. Mam nadzieję, że jeszcze pokaże na co go stać!

Ryan Anderson, czyli ambitny, rozciągający grę silny-skrzydłowy (8.5 mln $). Nieco uboższa wersja Kevina Love. Niestety także odniósł kontuzję w połowie stycznia. Od czasu zderzenia z Jeffem Greenem ma problemy z odcinkiem szyjnym kręgosłupa. Mam nadzieję, że wróci do zdrowia, bo to zawodnik, który potrafi przyłożyć 7 trójek a do tego zebrać 15 piłek. Idealny partner dla wzmocnionego fizycznie Davisa.

I oto macie, pierwsza piątka kasująca 51 milionów baksów. Niewiele daje to możliwości, niewielką elastyczność, bo przecież trzeba kimś zapełnić ławkę rezerwowych. Nowy Orlean to mikro rynek, zapomnijcie o podatkach od luksusu. Jeśli Pelicans mają wejść do PO na tak mocnym Zachodzie stanie się tak wyłącznie dlatego, że chłopaki powrócą do zdrowia, a Davis zaniesie ich tam na coraz silniejszych plecach.

1 2

20 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Awansu do Playoff w przyszłym sezonie im nie wróże .Podpisali fatalne kontrakty i teraz stracili elastyczność finansową .Davis będzie kręcił cyferki na poziomie 25/12 ,ale poza kolejnym powołaniem do ASG nic mu to nie da .Niech lepiej już sobie poszuka nowego pracodawcy.

    (31)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Davis szykuje się na bestię, niech poćwiczy na siłowni, nabierze masy, poprawi grę w low-post i mamy podkoszowego dominatora! Dobrze, że się nie obija, przyda mu się muskulatura, bo warunki i umiejętności fenomenalne.

    (22)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Gordon’a opchnąć za duży kontrakt ktory można wykupic ew. amnestia jeśli mogą Aminu do s5 i będzie dobrze oby tylko Davisa i reszte omineły kontuzje.

    (2)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    niesamowity gość ! wierzyłem w niego jak przyszedł do NBA ROTY było Lillarda ale to on teraz pokazuje że zasługiwał na bycie 1 w drafcie

    (4)
  5. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Jedyne czego tej drużynie trzeba to pozbyć się Gordona, Tyreke grał całkiem nieźle, a mam nadzieję, że Jrue wróci do formy z Philly. Jakby mieli jakiegoś przyzwoitego centra w pomalowanym+ niezlego sg, zamiast fatalnego Gordona, to mogliby powalczyć o PO, a może nawet coś więcej. Jednak zdecydowanie zbyt dużo gdybania i tego “ale” w moich rozważaniach. Davis to będzie bestia, zdecydowanie poprawił rzut z półdystansu i myślę, że nic nie stoi na przeszkodzie by również zaczął rzucać za 3 (możliwy progress niczym BG).

    (4)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Ten gość to będzie bestia. Już jest niesamowity jak na 21 lat a jak nabierze masy to bedzie monstrum. Będzie robił co chce.

    I tak sie zmienia koszykówka. Dziś center kręci takie staty i gra tak dynamicznie. UU MJ miałby problem pod koszem. A może by nie miał. A może miał.

    Pokłóćmy się:D

    (5)
  7. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Dla mnie Davis to żaden center, większość sezonu chyba jednak spędził na czwórce. Nie zmienia to faktu, że jest naprawdę świetny. Uwielbiam go. Gdyby on i DeMarcus Cousins znaleźliby się w jednej drużynie (Team USA 2016?)…
    Wypowiem się jeszcze w drugiej kwestii, o której dużo wiem – Tyreke Evans. Na SF grywał już w czasach Sacramento (głównie swój 3 sezon), a jego kontrakt jest generalnie przeładowany w pierwszych latach (wyrywanie zastrzeżonego agenta). Poprzedni front office Kings nie przykładał się do rozwoju graczy, pozostawiając ich samym sobie – dlatego Evans dalej nie potrafi regularnie trafiać. Moim zdaniem najlepiej sprawdza się jako kreator gry. Najlepszy sezon miał, gdy dostał piłę w łapy i grał jako rozgrywający (20/5/5, RotY), jego wjazdy dalej działają (ponad 40 punktów wbił Oklahomie pod koniec sezonu, Ibaka grał), miał też sporo meczów z ponad 6 asystami. Typ mógł stać się LeBronem Jamesem na pozycji nr 2, ale nie wyszło.
    51 mln dolarów to dużo za 5 graczy. Na szczęście kontrakt Gordona kończy się najpóźniej – player option – w 2016 roku, tak jak Andersona. Jest to ostatni sezon Davisa na ‘rookie deal’. Dostanie maxa w październiku 2015, wejdzie w życie rok później. Jeżeli playoffs do tego czasu nie znajdą się w zasięgu, Evans lub Holiday zostanie wymieniony (schodzący, duży kontrakt). Przewiduję wymianę Gordona do Knicks/Lakers/Nets, żeby ci mogli wyczyścić miejsce w salary cap na lato Duranta.

    (4)
  8. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    On będzie lepszy od KG jako gracz, zobaczymy co osiągnie i gdzie wyląduję (niemożliwe żeby grała ciągle dla Pelicans), medycyna idzie do przodu i takie kontuzje jakie teraz trapią KG mogą już nie mieć miejsca i to może tylko pomóc. Davis ma wielki talent i super że poświęca się także pracy nad nim. Przykłady T-Maca i AI pokazują, że talent to nie wszystko.

    (2)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    mm
    A kimże jest LeBron ?? Jordanem ?? Magiciem ? Może chociaż Pippenem albo Birdem ?? Antony Davis to nie tylko masa ale i głowa 🙂

    (0)

Komentuj

Gwiazdy Basketu