fbpx

Toronto Raptors rosną w siłę (12-2) WE THE NORTH!

10

toro

Dziś zamierzam chwalić Raptors, bo mało ich było ostatnio na naszych łamach i co poniektórzy zdążyli nam to wytknąć. Chłopaki zasługują na uwagę: wyciągnęli zdecydowane wnioski po minionych playoffs, niwelują niedoskonałości i konsekwentnie poprawiają organizację gry. Serio, będę zdziwiony jeśli i w tym roku udział w playoffs zakończą na pierwszej rundzie.

Phoenix 100 Toronto 104

Suns nie znaleźli odpowiedzi na Jonasa Valanciunasa (10/11 z gry, 7/8 z linii rzutów wolnych, 11 zbiórek, 27 punktów). O ile jednak 213-centymetrowy Litwin jest mięśniami ekipy z Kanady, Kyle Lowry (14 punktów, 8 asyst, 7 biórek) jest jej duszą i charakterem.

28-letni rozgrywający jest obok Chucka Hayesa najbardziej doświadczonym i ogranym zawodnikiem w składzie. Nauki pobierał nie tylko na uczelni przez trzy sezony reprezentując Villanova Wildcats, ale już na zawodowych parkietach pod wodzą uznanych szkoleniowców: Ricka Adelmana, Kevina McHale, a także krótko Mike’a Fratello czy Lionela Hollinsa. Na przestrzeni lat podpatrywał w akcji utalentowanych rozgrywających: Mike’a Conleya, Damona Stoudamire, naśladował sztuczki z piłką Rafera Alstona oraz twardszego niż skała Earla Boykinsa.

Dzisiaj Lowry gra najlepiej gdy gra jest wyrównana, czyli w końcówkach spotkań. Ambitnie walczy na zasłonach, ma smykałkę do oddawania najważniejszych rzutów. Zasuwa bez przerwy, a gdy nawet straci piłkę nie zwiesza głowy, ale biegnie do rywala z blokiem. Z ambicją podchodzi do gry obronnej. Wczoraj na 23 sekundy przed końcem wybrał piłkę w koźle Isaiah Thomasowi.

A jeśli dodać do tego bieżącą dyspozycję rezerwowego Lou Williamsa, który właśnie został okrzyknięty Graczem Tygodnia, dwójkę chartów w osobach DeRozan/ T-Ross oraz resztę “zadaniowców” sprowadzonych i ułożonych by uzupełniać kolegów, okaże się, że Raptors zaliczają najlepszy bilans w całej lidze (12-2).

Przeciwko Phoenix, pewnie nie widzieliście:

# jakie jaja zademonstrował Patrick Patterson na 9 sekund przed końcem ratując się przed stratą i wyrzucając podanie z autu przez całe boisko do Amira Johnsona.

# w jaki sposób Lowry zawalczył w obronie po stracie piłki #chasedownblock

# wsadki T-Rossa w drugiej kwarcie

Wszystko to dowody ambicji, odpowiedzialności za wyniki i chemii wewnątrz zespołu. Tych rzeczy za pieniądze nie kupisz…

CZYTAJ DALEJ >>

1 2

10 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    świetnie widzieć Raptors w takiej znakomitej formie ! mam nadzieję ,że dojdą do Finałów 2015 , w pełni na to zasługują 😉
    Cavs się kłócą , Raptors leją wszystkich jak leci , Kings powalczą o PO
    CO ZA SEZON !

    (16)
  2. Odpowiedz

    Rozwój drużyny z Kanady jest imponujący. Widać konsekwencję myśli szkoelniowej. Lowry był przymierzany do Miami, ale widać, że jednak na północy #wethenorth jest jego dom.

    Szczerze, jesli już miałby się przyczepić do czegokolwiek, to powiem, że jakiś czas temu myślałem, że DeRozan będzie progresował szybciej.

    (10)
  3. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Toronto jest mocne jednak większość meczów grali u siebie, do tego właściwie brak kontuzji.
    W tej chwili 3 najmocniej wyglądające zespoły to Raptors,Wizards i Bulls.
    Cavs i Miami pewnie dołączą do tego grona, ale jeśli Wade nie będzie zdrowy to jest to przeciętny zespół.

    (-3)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    jeśli w serii playoffs vs Bulls czy Cavs czy Wiz – JOnas Valanciunas będzie w stanie 2 razy zrobić “9-10, 7-8 + 10+ rebs”, backcourt 3-krotnie 15-20 razy zamelduje się na linii, a cały team zagra konsekwentnie w obronie, to Raptors mogą zrobić sensację.

    tyle że ja w to nie wierzę. RS rządzi się swoimi prawami, a playoffs całkowicie innymi. Raptors nie mają upside’u, by wygrać Eastern. gdyby mieli jakieś superszczęscie i udało im się wycyganić jakąś bajkową drabinkę – no może wtedy :] ale wedle wszelkich prognoz i biorąc pod uwagę doświadczenie życiowe – na dziś dzień ich maximum to nieodpadnięcie w 1 rundzie. a to już będzie impuls do dalszej pracy i dowód progresu. mam wrazenie, że w Toronto na więcej nikt nie liczy, nawet jesli zaczęli od 12-2.

    największą gwiazdą zespołu jest coach Casey. nie ma wiele, ale z tego co ma wyciska absolutnie wszystko, co tylko możliwe.

    jeśli Raptors chcą się liczyć w walce o tytuł potrzebują wysokiego zawodnika z wysokiej półki. wątpliwe jednak, by Amir Johnson i Valanciunas zadziwili ligę w playoffach, a na żaden trejd się nie zanosi.

    (-5)
  5. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    @wielmozny pan P: Nie ma co oczekiwać trejdu, bo to tylko popsuje chemię w zespole. Ten wciąż nieuchwytny statystycznie czynnik zadecydował o sukcesie Raptors w tym sezonie, a w tym roku spowodował rozwój drużyny jeszcze większy niż rozwój indywidualny.

    Masz jednak rację: Valanciunas nie zdominuje tak Noaha, Varejao, Gortata, nawet Hibberta. W RS Toronto może grać, jak chce, ale w Playoffs bez życiowej formy JV nie ugrają finałów konferencji. Aczkolwiek pobili schorowane Memphis, co jest niemałym osiągnięciem dla drużyny ze Wschodu.

    W Suns jest pomijany brak jakiegokolwiek centra wyszkolonego technicznie. Ani nie rzucają, ani nie grają tyłem do kosza. Nawet za zasłony są odpowiedzialni zazwyczaj Morrisowie. W obronie Plumlee i Len to na razie bardziej atleci niż obrońcy. Taki stan rzeczy ogranicza ich, bez jakiegoś rozładowania kwartetu Bled-Dragic-Green-Thomas nie starczy im mięśni, żeby bić się z 8 porównywalnymi lub lepszymi drużynami Zachodu.

    (1)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    czy można oczekiwać jakiejs recenzji bucików, może warto było by cos przytoczyć ze stajni np adidasa np Wall-a, lub cos w ten deseń. Sezon się rozpoczął, a tu nic

    (1)

Komentuj

Gwiazdy Basketu