fbpx

Ukryta motywacja LeBrona, Gilbert Arenas ucieka przed policją

21

Można go lubić, może ci nie podchodzić, ale szacunek się należy. To już nawet nie chodzi o poziom sportowy jaki reprezentuje, nie o 29.7 punktów, 11.3 zbiórek, 8.8 asyst w Finałach czy pseudo sprinty na bieżni mechanicznej, ale fakt że potrafi zebrać wokół siebie ludzi i pociągnąć ich za sobą. Michaela się bali, Kobe od zawsze wolał pracować sam, podczas gdy tego gościa po prostu chce się mieć wokół. Słowa dotrzymał, po raz pierwszy w 46-letniej historii klubu Cavaliers sprowadził do miasta (swojego miasta) mistrzowski tytuł.

Co jeszcze przed nim? Motywacji nie powinno LeBronowi brakować:

Dowiedziałem się jak wszyscy, z internetu. Był czwarty lipca, byłem w domu w Los Angeles szykując świątecznego grilla. Kiedy usłyszałem wiadomości, oniemiałem. Zareagowałem chyba jak każdy. Myślę, że Durant dołączający do Warriors to dobra opcja dla naszej ligi. Lubię wyzwania.

Zgoła odmienne klimaty panują 6 godzin samochodem na południowy wschód, czyli w Washington Wizards. Nie pierwszy już raz słyszę, że John Wall i Bradley Beal, dwaj młodzi liderzy zespołu, mają ze sobą jakąś kosę. Nie sądzę by chodziło o podział ról na parkiecie, a gdy nie wiadomo o co chodzi… chodzi zapewne o kasę.

Przed dwoma laty Wall podpisał z klubem pięcioletnią umowę o wartości 85 milionów dolarów, podczas gdy Beal otrzymał w te wakacje 127 milionów. Mało tego, podobną do Janka kasę zarobi w nadchodzącym sezonie nowy center Ian Mahinmi. Stąd tylko o krok do niesnasek i rozkładu szatni.

Wall fajny zawodnik, ale musi chyba zweryfikować swoje priorytety. Podobno wściekł się słysząc, że James Harden otrzymał od Adidasa 13-letni deal opiewający na kwotę blisko 200 milionów dolarów, podczas gdy jemu zaoferowano 7.5 miliona rocznie. Niedawno zwolnił agenta, zatrudniając Richa Paula (agent i długoletni przyjaciel LeBrona).

Cokolwiek słyszysz publicznie, pomnóż to przez pięć. Oto co myślą na swój temat. Dramat stary [anonimowy agent NBA, o relacjach na linii Wall vs Beal]

wiz

Teraz gdy masz swoje pieniądze, musisz wejść na wyższy poziom. Chcę byś był All-Starem tak jak ja. Gdy będziemy grać jak dwie supergwiazdy, jako tandem, będzie trudno nas pokonać [Wall]

No i macie, oto dlaczego Gregg Popovich i spółka w pierwszej kolejności patrzą na charakter, dopiero potem potencjał i umiejętności. A propos charakterów…

CZYTAJ DALEJ >>

1 2

21 comments

    • Array ( )

      Dokładnie to samo co zawsze…

      Strona prezentuje wam WYIDEALIZOWANY obraz LeBrona jako osoby bez wad i Wy nie mając własnego zdania ślinicie się…
      No cóż ja nie zamierzam.

      I jeśli myślicie, że tylko LeBron tak podchodzi do sprawy to jesteście bardzo żałośni i bardzo mi was szkoda. Bo Kobe na emeryturze robi taką samą jak nie większą robotę. Ray Ray to samo. Timmy D 100 razy więcej będąc o wiele starszym gościem. Tylko o tym się nie mówi bo na tapecie jest LBJ. To się sprzedaje, ludzie to kupują i koło się kręci.
      Ale spoko. Zaraz strona nakręci jakiegoś nowego kozaka tak jak zrobiono to z Curry’m 🙂

      (-8)
    • Array ( )

      Dla mnie większym autorytetem pod tym względem jest wspomniany Duncan 🙂
      Nie dość, że w tym wieku w ogóle mu się chce to dokonał tego wszystkiego będąc w 100% czystym bo nie widać po nim żadnych efektów ubocznych wspomagaczy.
      A dwa będąc w naprawdę już ciężkim stanie jak na koszykarza NBA, czyli problemy z plecami czy kolanami, dalej walczy dietami, jakimiś kuracjami czy innego typu rzeczy.
      To jest godne podziwu. Gość, który może być ojcem swoich kolegów z drużyny poświęca więcej czasu na to aby w ogóle wychodzić na parkiet niż młodzi na sali aby poprawić pewne elementy gry.

      Lebron jest tworem NBA. To niemożliwe aby SF biegał szybciej niż PG, skakał wyżej niż PF i do tego był silniejszy niż C. Mimo to tak jest. Ja nie wierzę w paranormalne warunki fizyczne LeBrona które tak naprawdę są decydujące w jego dominacji. Bo warsztatem technicznym daleko mu do PG pokroju Magica za którego się go tu uważa, warsztatu Olajuwona za, którego się go tu uważa i warsztatu Jordana do którego się go tu porównuje.

      Teraz mnie linczujcie za oglądanie gry Jordana i za postrzeganie co media robią z umysłami 😉

      (-1)
    • Array ( )

      Cius jak czytam np, że nie możliwe jest być tak sprawnym fizycznie tak atletycznym to chyba o siłowni słyszałeś i w zasadzie nie chodzi tylko o siłownie, ale o przygotowanie fizyczne chyba tylko w internetach, lub od kolegów. Ćwicz regularnie przez 10 lat bez przerwy to zmienisz zdanie gwarantuje Ci to….
      wiesz podziw w jego kierunku idzie za całoksztalt bo oczywiście, że można by się przyczepić do wielu spraw, ale na pewno nie do tego, że gra najabrdziej zespołowo z wszystkich wielkich typu MJ o KB to już w ogóle pisać nie bede bo sie zaraz naraze, ale prawda jest i nie chodzi tutaj o liczbe asyst, których KB mial ok 5-6 w przeciagu całej kariery. Chodzi o to, że KB to najbardziej egoistyczny zawodnik, a na pewno z czołówki. Oczywiście w warsztacie technicznym jest duzo lepszy niż LJ. Ci zawodnicy się róźnią, ale trzeba oddac LJ to, że ma olbrzymi wpływ na ligę

      (0)
  1. Array ( )
    Odpowiedz

    1. Nie bardzo trawie LeBrona, pewnie nie ja jedyny. Ale mimo wszystko jest jednym z największych, którzy wgl. staneli na parkietach NBA. Ta wypowiedź o Durancie? Damn…szacunek, inni działacze, gracze ligi trzęsą po portkach, krytykują z pianą na ustach, a ten zachował czysty profesjonalizm.

    2. Pazerność na kasę, objawia się później w niespełnionych marzeniach o pierścieniu Panie Janie.

    3. Czy tylko mnie zaczyna irytować Arenas? Z poczatku jego wybryki i wypowiedzi śmieszyly, ale teraz? Jak dla mnie to żałosne pozerstwo

    Miłego weekendu, ja zaczynam urlop!

    (48)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Smuteczek w Waszyngtonie. Odkąd liznęli playoffs (a nawet mlasnęli aż po drugą rundę), zamiast lepiej to jest jak jest. Tutaj kosa, dodać wybuchowego Morrisa i zaraz coś tam je!@#$nie… Jakiś trade przed końcem okienka?
    #CiezkiezyciefanaGortata

    (24)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Rasheed niezła nawijka! LeBron jak zwykle profesjonalnie podchodzi do kolejnego sezonu. Z całego tego porównywania go do Mj-a bądź Kobe, na plus u niego jest to, że jest otwarty na fanów o czym świadczy duża ilość wrzucanych filmików do sieci. Niby buc, ale z każdym sezonem doceniam go coraz bardziej….Co do Walla to trochę mi szkoda gościa…wiadomo że to on jest liderem ekipy, ale amerykanie mają już taką mentalność. Dla nich liczy się to kto jest numerem 1, kto ma więcej siana i większe jaja. Jeśli skupiliby sięwraz z Bealem tylko na koszykówce to spokojnie mogliby walczyc o finały konferencji. Szkoda mi Marcina, który jest już na ostatniej prostej swojej kariery i musi mierzyć się jeszcze do tego z taką sytuacją w drużynie. Pozdro 🙂

    (10)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    to, że LJ jest wyjątkowym zawodnikiem i człowiekiem to już wiadomo nie trzeba tego komentować

    ale wracając do kwestii Walla i Beala to ja nie raz pisałem o tym, że oni do siebie nie pasują najbardziej widać to było na meczach i równiez po wynikach. Wall potrzebuje obok siebie po prostu innego typu zawodnika grajacego na pozycji 2 na pewno nie takiego co wykonuje bardzo duzo rzutów, a taki właśnie jest Beal.

    (2)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Ja rozumiem, w NBA pieniądze są pewnym wyznacznikiem docenienia czyjejś pracy, ale Wall może mieć teraz pretensje tylko do swojego (byłego już) agenta. Mógł podpisać 3-letni kontrakt z opcją zawodnika na trzeci rok. Odstąpiłby od umowy i byłby w lipcu wolnym agentem, rozbiłby bank, i grałby szczęśliwie czy to w Wizards, czy to w nowym mieście 😉
    Nie wierzę też w teorię “No nie mogę, młokos dostał więcej hajsu ode mnie i ma grać ze mną w drużynie?! Ooo co to, to nie!”. Chłopaki po prostu się nie dogadują i coś czuję, że w następne lato, a może i wcześniej, któryś z nich będzie biegał w innych barwach 🙂

    (3)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Sheed fajnie zanucił 😉 trochę jak ODB, żeby tylko tak nie skończył. Janek to pała, kiedyś porównywano go do Lillarda i wróżona większa karierę i co. Zero charakteru tylko siano w głowie.

    (3)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Bottom line,Gilbert Arenas był,jest i będzie coraz większym idiotą. Ciekawe co zrobi,jak mu sie pieniadze skoncza?ukradnie rower dziecka Nicka Young?btw. Propsy dla Rasheeda Wallace-od lat prowadzacego fajne audycje hiphopowe w radiach usa.

    (2)

Komentuj

Gwiazdy Basketu