fbpx

W pojedynku supergwiazd: Paul George > Carmelo Anthony (OT)

13

Na usprawiedliwienie Anthony’ego trzeba sobie jednak powiedzieć, że w tym momencie w pojedynkę próbuje wyciągnąć Knicks z mielizny, na której utknęli. Prawie żaden nie broni jak wymagałby tego poziom najlepszej ligi świata (Shumpert ma potencjał, boli jego brak doświadczenia), wczoraj w pierwszej piątce wybiegł 36-letni Kenyon Martin, którego schorowane kolana nie pozwalają jednak na skuteczną obronę choćby pick and rolla. Zagrał niesłychane 38 minut i podejrzewam, że przyjdzie mu leżeć w wannie z lodem kolejnych kilka dni. Widać wyraźnie, że coach Woodson za wszelką cenę próbował wygrać to spotkanie. Zwycięstwo nad Pacers, aktualnie najlepszą drużyną we wschodniej konferencji miało dać motywacyjnego kopa chłopakom oraz odwrócić złą kartę…

Dzięki nadludzkim wyczynom Melo pod koszami (30 punktów, 18 zbiórek) Knicks wygrali pojedynek zbiórkowy! I gdyby nie fantastyczny finisz George’a (21 z 35 punktów zdobył w IV kwarcie i dogrywce) wracaliby do domu zwycięscy! Zabrakło sił w końcówce, a Iman Shumpert musi pluć sobie w brodę po tym faulu, można powiedzieć, że dosłownie połaskotał łokieć oddającego rzut George’a…

 

1 2

13 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Knicks to obecnie teatr jednego aktora, choć muszę przyznać, że po raz kolejny za przegraną mogą podziękować sędziemu.

    (5)
  2. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Tak, tak, gadajcie sobie, że “faul z dupy”, że “za przegraną mogę podziękować sędziemu”. Ten faul był bardzo cwaniacki, ledwo widoczny, jak widać, większość go nawet nie dostrzega, ale takie leciutkie trącenie łokcia w tej fazie rzutu bardzo przeszkadza w trafieniu. To było takie “podbicie” łokcia. Jak najbardziej słuszny gwizdek…
    Co do stwierdzenia rewelacyjne spotkanie mimo wszystko bym się trochę nie zgodził. Owszem, genialna, wyrównana końcówka, ale tak naprawdę do tej końcówki mało się działo. Mało efektownych akcji, jakichś serii punktowych z jednej czy drugiej strony – trochę na zasadzie Knicks odskoczyli na 5-6 pkt., Indiana ich dogoniła i tak ciągle zabawa w kotka i myszkę. No a końcówka w wykonaniu Georga faktycznie mega, tu się zgadzam w 100%.

    (1)
  3. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    No słabo, słabo wyglądają Knicksi… Oby się wygrzebali z tego dołka, ale i tak niczego dobrego im nie przewiduję. Chociaż chciałbym żeby się im ułożyło, bo naprawdę lubię tę drużynę i Melo :-/

    (2)
  4. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    faul był strasznie z dupy. gdyby podbił mu delikatnie łokieć to okej, jasne, faul i 3 wolne. ale on go ledwo do dotknął końcówkami palców. tak samo ostatnia akcja Melo. gdyby to był np. Stephenson a nie PG to Melo dostałby gwizdek. ale skoro to George go krył i zagrał jak zagrał to nie ma mowy o faulu. obrońca tej klasy miałby sfaulować? NO WAY. a mecz był świetny. Knicks nawet bronili. coś nie do pomyślenia. najbardziej szkoda tej trójki JR’a z otwartej pozycji w rogu boiska po bloku Melo. miał naprawdę mnóstwo czasu, żeby trafić. za to George w końcówce i OT jak maszyna, trafiał wszystko.

    (2)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    czemu nic nie napiszecie o rewelacyjnym meczu Mavs – Houston? o swietnym meczu Ellisa, niesamowitym Dirku, który gral tak jak za starych czasów, czy grajacym niczym w Magic Howardzie? lepiej jest napisac o nowych butach kobego czy o tym co sie dzieje aktualnie w lidze?

    (5)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    tak, faul byl z dupy, bo Shumpert go ledwo smyrnal 😉 jestem w stanie sie zalozyc ze na Melo by takiego czegos nie gwizdneli

    (0)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    W przypadku meczu Houston warto wspomnieć o rewelacyjej dyspozycji Chandlera Parsonsa, któremu w dużej mierze Dwight zawdzięcza swój spory dorobek punktowy. Ma chłopak talent!

    (0)

Komentuj

Gwiazdy Basketu