Warriors odrabiają 26 punktów straty, śmierdzi tytułem?
W trzeciej kwarcie nie zaskoczył jeden z cylindrów silnika Celtics. Isaiah Thomas (175 cm) został zatrzymany przez specjalistę w tej dziedzinie, dłuższego i potężniejszego Livingstona (201 cm). Kilka razy można było zagwizdać faul przy penetracji, jednak sędziowie niezależnie od poziomu mają tendencje do nagradzania pracy obronnej ekipy, która odrabia straty, jak sądzicie?
Celtowie wyraźnie potrzebują siły podkoszowej i to w ujęciu dosłownym, kogoś kto wykończyłby akcję wsadem, rozepchnął łokciami. Brakuje też opcji ataku na obwodzie, sprowadzenie malutkiego Thomasa zdecydowanie przydało zespołowi mocy, ale jak widać przeciwko topowym defensywom chłop ma swoje ograniczenia. Jae Crowder to nie jest odpowiedź ofensywna, przynajmniej nie co mecz. Szkoda przerwania 3 meczowej serii zwycięstw, ale należy zdecydowanie pochwalić zespołowość i włożony wysiłek C’s.
statystyki
warriors 106 celtics 101
Curry 37 punktów, 5 asyst, 5/8 zza łuku
Thompson 20 punktów, 5 zbiórek, 9/23 z gry
Draymond Green 14 punktów, 11 zbiórek, 4 asysty, 2/6 zza łuku
Isaiah Thomas 20 punktów, 8/21 z gry
Brandon Bass 15 punktów, 12 zbiórek
Evan Turner 10 punktów, 9 zbiórek, 6 asyst
[vsw id=”ZFaehyWgoKc” source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]
Ladny mecz w wykonaniu Celtics (szacuneczek), ale poczuli sie za pewnie przy 26 punktowym prowadzeniu, a do tego GSW sie rozkrecili.
Proud Warrior.
Celtowie bardzo mnie zaszkoczyli w tym sezonie. Bardzo Pozytywnie. Ekipa w której na pierwszy rzut oka nie ma kto grać, walczy jak równy z równym z najlpeszymi. Mają realne szanse na PO i pomimo usilnych strań GM’a który wyprzedaje i rozdaje colepszych zawodników nadaj są w stanie coś wygrać/ ugrać. Nie wiem czy to trener czy może duma i honor zamknięta W TD Garden.
Szacun.
Autor chyba fanem MMA również jest. Całym sercem jestem z GS żeby do finału doszli. Należy im się jak psu buda.
Swoją drogą stronie strasznie cicho o Spurs.
Boston po prostu sobie przypomniał, że przecież mieli tankować 😉
Dziwna sytuacja z Bostonem, ni to tankować, ni to walczyć o PO. ;/
jeszcze się tak może skończyć że po pierwszej rundzie na ryby pojadą jak trafią na zdrowych Spurs czy Oklahoma City Thunder
@Invictum
Prod warrior od… Sezonu 2014/2015? -.-
W historii NBA był trener debiutant który zdobył misia ? 🙂
Śmierdzi tytułem? Raczej tytuł śmierdzi.
Powinien brzmieć:
GSW ledwo wygrywa z Bostonem. Co dalej.
Tak jak pisałem. GSW to drużyna jednowymiarowa, potrafiąca przegrać mecz jesli tylko im 2 graczom nie siedza rzuty za 3 oddawane czesto z nieczystych pozycji.
W PO tak sie nie da wygrywać.
pln
Zacznij oglądać GSW i zobaczysz jaka to jest “jednowymiarowa” drużyna.
@ciuus
Wybacz ale przegrać prawie z Bostonem? To o czymś świadczy. Zresztą już pare przegranych pokazało że jesli nie siedzi im za 3 to przegrywaja.
Pln
No przecież nie będą mieć bilansu 60-0 musza jakies mecze przegrywać. Kazda drużyna przegrywa przez cos, GSW przez trojki dlatego ze ich gra opiera sie na tych trojkach w pewnym stopniu.
GSW ma Curry’ego i Thompsona którzy w formie są w stanie zapewnić drużynie zwycięstwo z każdym.
Nie wiem co to za moda na hejtowanie najlepszych…
@EazyE
Czemu obecnie każde odmienne zdanie niz to pozytywne nazywa sie hejtowaniem?
Ja napisałem to co ty sam. Ich gra opiera sie na rzucaniu za 3. Siedzi, wygrywaja, nie siedzi, przegrywaja. Troche mało wg mnie do mistrzostwa.
A mecze z Bostonem czyli tankowcem powinny byc wygrywane na luzie, a nie nerwówka.
Pln
Widac ze nigdy nie uprawiałeś czynnie sportu
Jest cos takiego jak slabszy dzień słabsza dyspozycja, oni grali 3 mecz w przeciągu ostatnich 4 dni na wyjeździe a mimo to wygrali. Po tym poznaje sie mistrzów ze nawet grając słabo są w stanie wygrać.
Witam. Mam pytanie odnośnie przepisów NBA. Jest 4 kwarta poniżej 2 minut do końca zespół traci pkt i bierze czas. Zaczyna grę na wysokości linii rzutów wolnych i pytanie od czego zależy czy zaczyna po lewej czy po prawej stronie? Dzięki za odpowiedzi.
@pln akurat tutaj masz racje, nie siedzi im za 3 i po meczu…
Nie wygrają tytułu, trójka im nie będzie siedziała w PO i papa
@Rajlor
Nie, od 2012/13
Droga redakcjo,w ciagu jednego sezonu przydzielacie 82 tytuły i 400 nagród MVP.Za bardzo sie podpalacie każdym meczem.
jak to sie mówi,jedna jaskółka wiosny nie czyni.
3 i 4 kwarta świetna w obronie Warriors i mecz wygrany. Nie mówie że oni chcieli wrócić z tak dalekiej podróży ale strach pomyśleć co będzie jak oni naprawde będą grać w obronie w PO. Statystycznie mają najlepszą obrone w lidze. Marzy mi sie żeby GSW byli w finale bo Splash Brothers zasługują na to jak mało kto
Widzę że nikt chyba nie zna odpowiedzi na moje pytanie.
raczej z bostonem w finale sie nie spotkaja 😀 a nazwa art troche na to wskuje!
@gosc
wydaje mi sie chyba że od tego po której stronie parkietu był zawodnik który wziął czas 😀
To rozumiem ale scislej chodzi o to ze po stracie pkt jest odrazu gwizdek i czas wziety to jak mozna wywnioskowac po ktorej stronie parkietu byl gosc ktory wzial czas skoro to trener wzial czas.
@dddd
a był taki jeden(jak znacie innych dajcie znać) na pewno znasz mianowicie Pat Riley, który objął w trakcie sezonu wielkich Lakers i w 1982 sięgnął po tytuł.
Niestety patrząc na wczorajsze wyniki nie sposób nie zgodzić się z kolega pln’em…. Nie siedziało Klayowi i przegrali z Brooklyn’em…
dla Warriors był to:
szósty mecz wyjazdowy z rzędu
back to back
piąty mecz na przestrzeni siedmiu (!) dni
pozdrawiam
@gość – strzelam – może chodzi o to aby gracz wznawiający był ustawiony przodem do kamer tj. wznawiał zza linii przylegającej do “stolika”?
Wlasnie to jest z tym roznie napewno nie jest na przemian bo nieraz ogladalem to np. wznawiali 3 razy z lewej strony a nieraz 2 z lewj i 1 z prawej.Niby malo wazne ale wydaje mi sie ze nie jest to napewno przypadkowe.
@admin
wiem, wszystko wiem, seria wyjazdowa, zmęczenie itp ale mistrzowskie drużyny wygrywały serie po dwadzieścia meczów pod rząd i więcej…
Ja tak po prostu mam że kibicuje kopciuszkom.
GSW ma za dużo talentu i jest zbyt oczywistym pretendentem do tytułu żebym im kibicował:) wole ekipy na które nikt nie stawia a które sprawiają niespodziankę – ATL, – i które swoją ciężką pracą dochodzą do wyników. – Miami – w tym sezonie to majstersztyk. Jeszcze można dołożyć Miśki.
Na szczęście GSW cały czas się rozwijają. Ostatnie mecze pokazują, że drużyna stara się zdejmować ciężar gry ze Splash Brothers. Na obwodzie groźni są także Green, Barnes czy Iguodala (+ ostatnio “schowany” Barbosa). Pod koszem wsparcie ze strony Boguta, Lee i Speightsa (+ warte uwagi występy Ezeliego). Shaun świetnie zmienia Stepha. Jestem spokojny.