fbpx

We The North: najlepszy mecz Toronto Raptors w tym sezonie!

66

lbj

cavaliers 84 raptors 99 [2-1]

Nawet nie wiem gdzie zacząć. Niełatwo opisywać wydarzenia, w których narracja zmienia się o 180 stopni. Zawodnicy, których do tej pory ganiłeś stają na wysokości zadania, pokazują tonę charakteru i ogrywają drużynę, które jeszcze kilka godzin temu wydawała się niezatapialna. We The North: Raptors naprawdę tego dokonali. Pierwszy knockdown ekipy z Ohio w tegorocznych playoffs. Publika w Air Canade Centre ubrana w biało czerwone koszulki szalała z radości oklaskując swoich koszykarzy.

-> Bismack Biyombo opanował strefę podkoszową, zebrał 26 piłek z tablic, rozdał 4 inspirujące czapy, zaliczył kilka lobów, kilka razy twardo faulował i w 200% zastąpił nadal nieobecnego Jonasa Valanciunasa. Głównie za jego sprawą panowie miejscowi wygrali deskę 54-40 no i przejęli inicjatywę będąc “agresorem” w tym spotkaniu. Widzieliście jak kręcił palcem po blokach wzorem Dikembe Mutombo przed laty? W ostatnich sekundach trafiony łokciem poniżej pasa. Tak chyba w geście uznania zasług, hehe. Sprawcą zdarzenia był weteran Dahntay Jones, ten sam który dawno temu podszedł pod nogi Kobe i kontuzjował Mambie kostkę…

-> DeMar DeRozan jakby mu ściągnięto ciężarki z nóg i rąk, ciągnął ofensywę jak młody Bryant: kręcił piwoty z piłką, trafiał z odchylenia, ogrywał rywali kozłem ze szczytu boiska: 32 punkty, 5 zbiórek, 4 asysty, 12/24 z gry no i przede wszystkim: robił wynik kiedy parkiet z powodu nadmiernej liczby przewinień opuścić musiał Kyle Lowry.

[vsw id=”jfWfZ-rhBE4″ source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]

-> No właśnie, Lowry nieco mniej widoczny, ale jakże potrzebne były jego dalekie trafienia w tym spotkaniu: 20 punktów, 6 zbiórek, 4/8 zza łuku. Ustawienie z Corym Josephem na rozegraniu dodało skrzydeł gospodarzom.

-> Cory Joseph, jak dla mnie bohater, rezerwowy, który rzucił wyzwanie Kyrie Irvingowi i go ograł, fantastyczna praca w obronie, myślący, odporny psychicznie: 14 punktów, 5 zbiórek, 6/10 z gry.

W obozie gości:

-> fatalny występ Kevina Love: 3 punkty, 1/9 z gry, 4 zbiórki w ponad pół godziny. Proszę bardzo: pierwsza przegrana playoffs w karierze.

-> to samo tyczy się Kyrie (3/19 z gry) który myślał chyba, że rywale sami się podłożą w tym meczu. Zderzenie z Josephem chyba go nieco otrzeźwi. Na moment odcięło mu oddech, witajcie w playoffs. Mistrzowskich tytułów za darmo nie rozdają.

-> Tristan Thomspon trzymany z dala od ofensywnej zbiórki momentami miał problemy by uzasadnić swą obecność na parkiecie.

I choć panowie JR Smith (6/15 za trzy) i Channing Frye (3/4 za trzy) znów próbowali rozpalić ognisko pod tyłkiem Raptors, ich koledzy tym razem nie dali rady nazbierać wystarczającej ilości chrustu. Coś tam zadymiło w trzeciej kwarcie, ale zaraz zgasło. A propos zbierania, jak się domyślam LeBrononowi zbierze się sporo krytyki za teatralne flopy i wykładanie na parkiet po machnięciu łapą od własnego kolegi. Hehe, odleciał jakby go ktoś z shotguna postrzelił. Serio panowie, to wybitny gracz, ale za tego rodzaju symulacje rodem z piłki kopanej mamy prawo się z niego pośmiać:

[vsw id=”hpp13kwRzTY” source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]

CZYTAJ DALEJ >>

1 2

66 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Z całym szacunkiem dla Josepha za jego świetny mecz ,ale bohaterem był Byiombo .Za 26 zbiórek w Finale Konferencji należy się szacunek. Lubię tego gracza . Symulka Jamesa i kroki przy akcji 2+1 były żenadą w wykonaniu sędziów ,którzy chyba chcieli pomóc Cavs . Szacunek dla Raptors ,mam nadzieję ze jakiś mecz jeszcze urwą 🙂

    (57)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    I to ma byc ten krol James? Lepszy od Jordana Birda czy Magica? Toz to zwykla ci..a. Wielki szczesciarz ze gra w tych czasach bo jakby gral z Bad Boys to by sie jeszcze poplakal…

    (4)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    To, że tak LeBron po tym uderzeniu odjechał na tyłku to dosyć normalne. Dostał, odchylił się i stracił równowagę. Oni mają takich upadków dziesiątki w każdym spotkaniu i to jest zwykły odruch, żeby się odepchnąć i zamortyzować upadek. Wiedział że to od swojego było i dlatego nie protestował.
    W piłce kopanej po takim czymś to turlają się jeszcze 3 razy w jedną i 2 razy w drugą stronę 😉

    (6)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Cieszę się, że Toronto wygrało i utarlo nosa tym wszystkim smieszkom z internetu, po meczach w Cleveland zrobiono z Toronto dosłownie posmiewisko, memy z płaczącym jordanem w kółko itd.

    To jest ekipa, która gra w finałach konferencji, to nie jest przypadek, że tam są.

    (48)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Kocham wszystkie mądrości po meczach :d zawsze znajdzie się jakiś mądralas, który ma potrzebę uzewnętrznienia swojej mądrości! A odnośnie wydarzenia? No ładnie, nieprzewidywalnie jak to w sporcie, może szykuje się jakaś sensacja? Dinki w końcu podniosły gardę i chyba o to w tym wszystkim chodzi, żeby nikt nie ustępował. This is it!

    (10)
  6. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Wybitnie im się udało, ciekawe, czy ta seria nabierze jakiegoś smaczku. Lebronon znowu pokazał swoją ciemniejszą stronę, może po prostu trzeba to zaakceptować jako jego wadę, bo i tak jest bardzo blisko gracza doskonałego. Jego osobowości też w pewnych aspektach nie lubię, ale znacznie łatwiej szanować LBJ niż choćby Bryanta.

    (-10)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Biyombo to prawdziwa bestia ! Kontuzja Valanciunasa może wyjść ekipie z toronto na dobre. Gościu jest niesamowicie silny i ma dobry charakter a ma dopiero 23 lata ! Ja bym widział tego [xxx] w Chicago.

    (-1)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    Panie James, serio? Masz ponad dwa metry, pesnie ze 100kg, a odleciales po lisciu na dobre 3 metry, prawie jak Roman Bosski po spotkaniu Oskara Pam Pam

    (21)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    Przecież on po prostu się odchylil i stracił równowagę, proszę nie przesadzajcie że niby flop znowu. W piłce kopanej ten który się nie odchyla zazwyczaj budzi się w szpitalu że złamaną szczęka albo wstrzasem mózgu. Słaby mecz Love przez co Irving nie mógł swobodnie operować w okolicach 5 metra, wjazdy neutralizowane, więc sam Lebron jak widać nie wystarczy.

    (-1)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    Tym meczem Toronto pokazało swój potencjał, aż żałuję, że nie obejrzałem. Szczerze to postawiłem już nad nimi krzyżyk. Kubeł zimnej wody dla mnie i wszystkich tych komentarzy, że w ECF są z przypadku.

    (5)
  11. Array ( [0] => contributor )
    PATRON
    Odpowiedz

    nie bedac fanem Jamesa (mowiac baardzo delikatnie) nigdy nie ukrywałem ze to najlepszy gracz w NBA.
    Takie cip…ate zachowania sprawiaja ze niecierpie goscia i zawsze kibicuje druzynie przeciwnej gdzie by nie grał.

    Wynik dzisiejszego meczu mnie zaskoczył, nie pierwszy raz w tych Playoffach. Dlatego własnie zawsze daruje sobie przewidywania i wymadrzanie sie przed meczem.

    (7)
  12. Array ( )
    Odpowiedz

    Panie James. Zawsze Pana bronie ale za tego flopa z dzisiaj nie mam zamiaru. Jest Pan jak czołg a odleciał Pan niczym samoloty pod Pearl Harbour. Jak juz łapać się brudnych zagrywek w stylu trash talku albo flopu to z klasą. Dziś Pana bronić nie zamierzam 😀
    Co do Cavs to ciesze się że przegrali przyda im się zimny prszynic plus mniejsza presja oraz w końcu poczuli się przegrani poczuli jak to jest etc.

    Co do Toronto to końcówka 2 kwarty gdy DeRozan nie trafił z PUSTEJ pozycji nawet w tablicę (o obręczy nie wspominam) było dla mnie najlepsze….
    Byombo nieźle pograł-opanowal deskę niczym stolarz czy tam inny Gordon Ramsey-swietna gra
    Gratuluję zwycięstwa-byliscie lepsi

    Powinienem zapytać gdzie są teraz Ci ktorzy pisali ze będzie sweep-wiec jak coś to tutaj jestem 😀

    (0)
  13. Array ( )
    Odpowiedz

    No i nie napisałem nic o Josephie. Chłop wcześniej grał w Sas i widać ze zadania domowe odrabiał w tym czasie. Mega solidny facet który nie po raz pierwszy pokazuje się z dobrej strony w Toronto

    (0)
  14. Array ( )
    Odpowiedz

    Toronto zagrało niemal bezbłędnie, Cavs słabiutko (Irving, Love którym nie siedziało i całkowicie niewidoczny Thompson na deskach)… Drugi raz się to nie zdarzy (może Thompson dalej na deskach będzie cieniem, ale taka indolencja strzelecka Irvinga i Love nie sądzę by się przydarzyła). OKC też przegrało z Dallas jeden mecz. Taka natura sportu. Przecież masa nietrafionych rzutów z dystansu Irvinga i przede wszystkim Love’a była bez specjalnej obrony i w 95% meczy po prostu by wpadła. To jeden z tych meczy, gdzie po prostu nie szło.

    Co więcej ten mecz to kubeł zimnej wody i spora motywacja dla Cavs, może nawet lepiej, że nie będzie 4:0 dla Cavs.

    A jak ktoś myśli, że Toronto może wygrać tą serię to jest zabawny 😉

    (14)
  15. Array ( )
    Odpowiedz

    Jedna przegrana i od razu wielki hejt na Cavs. Raptors wygrali między innymi przez tragiczny mecz Love’a i Irvinga, a nie ma szans żeby zagrali 4 mecze z rzędu taką kaszane, więc przestańcie marzyć o Raptors w finale. Hejt na Kawalerzystow, a oni wciąż mają bilans 10-1 w PO ; ]

    (17)
  16. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    mnie bardziej wkurzył flop LeBrona po którym Lowry dostał trzeci faul, walczyli pod koszem i tak go Lowry niby odepchnął że się James przewrócił…no Lowry aż tyle pary to chyba nie ma, nawet van Gundy powiedział że to flop jak złoto. Pierwszy albo drugi faul Lwry’ego też beka, złapał Irvinga na faul w ataku a gwizdnęli jemu, sędziowie trochę wypaczyli grę, na szczęście nie wynik. Biyombo nieźle pozamiatał, już po pierwszej kwarcie miał chyba 9 reb, i te bloki na Irvingu, miód. Jest pierwsze zwycięstwo, oby nie ostatnie

    (5)
  17. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Oj… nazbierało się jadu..? Cisnęła dupka..? 10 zwycięstw = FART, 1 porażka = WSTYD #logic Niesamowite jak można się cieszyć i czekać, aż ktoś się potknie… NIE-SA-MO-WITE

    (19)
  18. Array ( )
    Odpowiedz

    Wyśmiewajcie nadal Raptors, ale to oni doszli do ECF a nie Miami, Boston, Atlanta. Trochę szacunku, bo zachowujecie się jak zbity pies.

    (7)
  19. Array ( )
    Odpowiedz

    ja na szczęście nie pisałem, że będzie sweep, ale w podswiadomości tak czułem, a tu jednak TR sie postawiło. Generalnie po wyniku (bo meczu nie widziałem) myślałem, że Litwin wrócił:D
    CAVS trochę chyba zamulilo się musza być ciągle skoncetrowani, jeśli chcą szybko ta serie zakończyć

    (1)
  20. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Dziś zawiodło to co było największą bronią Cavs… rzuty za 3 lub wejście po fake’u. LeBron powinien mieć z 5-7 asyst więcej za 3, co daje potrzebne do zwycięstwa punkty. Love jest fatalny poza 3-ką… Nie wiem jak to wg możliwe, że PF (gość, który zbierał +15 rpg!) robi takie błędy w pomalowanym i close-range… :/ KI po prostu nie siedziało, ale KL w trakcie PO ma 26/84 = 31%!!! za 2 punkty… Przed finałami Love musi poćwiczyć pod koszem, a LBJ na liniach FT/3P. Poza tym Cavs to kwestia “siedzi lub nie siedzi” – dziś nie siedziało. 10-1

    (-3)
  21. Array ( )
    Odpowiedz

    macie cos do powiedzenia wszyscy hejterzy Raps ???
    podobno otwieraja warsztaty aktorskie w Ohio pod wezwaniem wielkiego “flopa”… sorry Jamesa

    (-4)
  22. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Poza tym fani CAVS powinni się raczej cieszyć… 😛 Bo takie beztroskie PO nigdy nie służą rozwojowi zespołu i budowaniu charakteru, a oni tego potrzebują przeciw GSW (OKC). Kobe-Shaq LAKERS wbili w 2001 do finałów z 11-0 i co? Wd***li pierwszy mecz, bo nie wiedzieli jak sobie poradzić jak ktoś Ci się przeciwstawia, potem zrobili oczywiście 4W i wygrali 4:1, ale CAVS nie mogą pozwolić sobie chociażby na jedną “zamułę” w finałach z GSW (OKC 😛 ), bo “every game is a game7″… 😀

    (0)
  23. Array ( )
    Odpowiedz

    Tak mamy. Jest 2-1 i LeBron dalej robi robotę a nazywanie go floperem jest śmieszne bo od ostatniego sezonu Miami mocno to ograniczył ale skąd ty to możesz wiedzieć 😉

    (0)
  24. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Nie jestem fanem LBJ’a, ale już nie przesadzajmy dostał w zęby, jak się wygiął to stracił równowagę i poleciał, więc nie nazwałbym tego flopem.. to nie było tak, że dostał w gębę i odleciał na dwa metry. oglądajcie uważnie..

    (21)
  25. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Adrian ja mam coś do powiedzenia, jeden ugrany mecz to nie powód do spuszczania się nad Raptorami, jak ugrają serię, ewentualnie przegrają siódmy mecz będzie można pisać że postawili się Kawalerzystom.
    Co do tego niby flopa Jamesa, to nie widzę momentu w którym wymuszałby faul, dobrze wiedział że dostał od swojego. Po twarzy widać, że jest strasznie zdziwiony.
    Do tych cwaniaków co piszą, że 100 kg, a poleciał jak mały chłopiec – niech ktoś potraktuje Was łokciem na brodę to możecie ważyć i 150kg, a zgaśnie Wam światło.

    (5)
  26. Array ( )
    Odpowiedz

    Przecież kazdy chyba kibic co oglądał regularnie NBA w tym sezonie dobrze wie, ze nie ma co się podniecać mocą Cavs bo wschód jest po prostu słabiutki. Le Flop by miał problem z przejściem prawie kazdej drużyny która awansowała na zachodzie.
    Ciekawe kiedy zaczną gwizdać Le flopowi kroki i inne faule w ataku.

    (-6)
  27. Array ( )
    Odpowiedz

    Nie wiem czy mi się tak wydaje, ale Derozan zaczyna mi coraz częściej przypominać stylem zdobywania puktów i grą, Kobe Bryanta. Szczególnie w dzisiejszych highlightach np. jumper z 1:15 ile to razy Bryant w ten sposób ładował kosze . Ale dobrze ze wygrali dzisiejszy mecz z Cavs. Na pewno Toronto jest druzyna nieprzewidywalna i grająca w kratkę ale potrafią zaskoczyć choćby samego LBJa. Wiec moze jeszcze jeden meczyk dla Toronto 🙂

    (-2)
  28. Array ( )
    Odpowiedz

    Spodziewałem się hejtów w stronę Lebrona, ale nie aż takich. Flop flopem, bardzoej bym się doczepiał o flop Pattersona, gdy odpychał Jamesa Jonesa, ten podniósł łapy do góry, a Patterson przyaktorzył jakby właśnie prawie mu łeb urwało. Jones za protesty, że go nie dotknął dostał nawet technika. Flopa Lowry’ego przy Shumpercie też nie widzieliście pewnie? Co do Lebrona, to był jeden z nielicznych flagrantów jakie sędziowie gwiżdżą w sytuacjach z nim związanych. Czytałem z nim przedwczoraj wywiad, w którym pytał czemu tak rzadko mocny kontakt jest gwizdany jako zwykły faul, a nie flagrant. Skubany jest tak silny, ze się nie przewraca nawet przy mocnym kontakcie, to głównie dlatego rzadko je gwiżdżą. Nie dziwcie się, że czasem specjalnie się przewróci, mimo iż nie powinien, bo jeśli tego nie zrobi, to w ogóle nie ma szans na flagranta. Sytuacja z poprzedniego meczu z Carollem, Demare za cholere nie atakował piłki, należał się flagrant jak byk, a przyznali tylko common faul. A to pewnie dlatego, że się nie wywrócił. A dzisiaj z Biyombo? Przecież ten chciał mu łeb urwać, inny zawodnik po takim uderzeniu w tył głowy podnosiłby się jakiś czas. Dlatego Panowie, być może też i Panie hejterzy i hejterki, mam nadzieję, że Cleveland zrobi tego mistrza i odpierdzielicie się w końcu chociaż trochę od Lebrona.

    (4)
  29. Array ( )
    Odpowiedz

    Tak przypomina i na GB tez było porównanie lecz nie oszukujmy się-etyka pracy i psychika DeRozana nie ta co u Mamby. Technicznie jest dobry ale Bryantowi może felgi czyścić nie oszukujmy się.

    (3)
  30. Array ( )
    Odpowiedz

    No ja w szoku ale z takimi statami dwóch gwiazd nie wygrywa się w finale konferencji. No sorry.

    Ja nie wiem czy to był flop, stracił równowagę po prostu, ale każdy widzi to, co chce zobaczyć hehe 😀

    (5)
  31. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Bardzo ciecze się z dzisiejszej porażki Cavaliers. I od razu zaznaczę, że jestem fanem CAVS. Czasem trzeba zrobić jeden krok w tył żeby wykonać dwa do przodu. Ten zespół nie jest przyzwyczajony do trudnych serii w playoffs. I było to dzisiaj widać. Jedynie James stanął dzisiaj na wysokości zadania. A ten “flop”? Wszyscy “twardziele” którzy go oskarżają to pewnie rzuciliby się z pięściami w odwecie? Nazwa tej ligi składa się z trzech liter, lecz nie jest to MMA tylko NBA.

    (8)
  32. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    @Legend24
    Kto tu pisze że fart to 10 zwycięstw i że ta porażka to wstyd? Takie stwierdzenia przeważnie się tworzą tylko w głowach “obrońców”.

    I czy kogoś dziwi hejtowanie takiego zachowania? To chyba normalne, że po takich przedstawieniach są takie komentarze. I to jeszcze w playoffach.
    Staram się szanować LeBrona bo ma ogromne umiejętności ale później widzę takie akcje i po prostu ręce opadają.
    Można chyba zrozumieć nadmierną radość ze zwycięstwa Raptors bo po pierwsze wszyscy skazywali ich na pożarcie, szczególnie po dwóch pierwszych meczach, a po drugie nie każdy musi kibicować CAVS.
    Trzeba przyznać, że to Toronto pokazała jaja i tyle. Zobaczymy jak się ta seria potoczy może to nie będzie tylko jeden mecz.

    (4)
  33. Array ( )
    Odpowiedz

    Kocham ten sport, ale otoczka w postaci fanów jest żenująca czasami. Popadanie ze skrajności w skrajność, główny temat to flop LeBrona, a nie gównomecz Irvinga i Love’a. Co do tych skrajności to przykład idealny na zachodzie: game 1 – wygrana OKC i komentarze, że oj jednak chyba OKC może sobie poradzić z GSW, game 2 – wygrana GSW i to będzie powrót na mistrzowskie tory i mecz pierwszy dla OKC to przypadek. Oj wy hudaki hudaki.

    (1)
  34. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    @D.Roseeee

    Wcale mi nie przeszkadza, że ktoś chwali Raptors, wcale nie uważam, że trzeba kibicować Cavs (sam im nie kibicuję / kibicuję LBJ, a to spora różnica). Poza tym problem jest w tym, że większość komentarzy nie ma na celu dopingować Toronto, tylko dop*****lić LeBron’owi (nawet nie Cavs).

    Poza tym nie wiem skąd taka nagonka za ten upadek… w dzisiejszej NBA jak się nie położysz na glebę to Ci nie gwizdną faulu/technika/niesportowego, LBJ nie widział, że to TT go rąbnął (bo chyba widzicie, że “hita” dostał…), więc “pokazał” to sędziom… Czemu jak 99% NBA tak robi to się zamiata pod dywan albo mówi “sprytny gracz”, a jak James to zrobi to reakcja jest “odrobinkę” inna? Hm??

    (1)
  35. Array ( )
    wielmozny pan P 22 maja, 2016 at 12:33
    Odpowiedz

    stawiałem na Raptors, ale dopiero w gm4.

    Biyombo ofk zrobił kluczową róznicę, pytanie czy jest w stanie terroryzować Cavaliers na deskach przez dłuższy czas w tej serii. jesli tak, to przy kolejnym mniej udanym dniu shooterów Cavs możemy znienacka zostać zaskoczeni ciekawą serią. Chociaż osobiście wątpię. Cavs zmobilizują się i wezmą gm4, aby komfortowo rozstrzygnąc serię u siebie. Jeden słabszy dzień faworytowi może się zdarzyć.

    wg mnie, to nawet dobrze, że Cavs przegrali. Wiedzą już że ich również można zranić, wiedzą że mogą mieć słabszy dzień, wiedzą że w Big Finals czeka ich znacznie trudniejsza robota, więc jesli biją ich Raptors – to znak, że tylko pokorą i cięzką pracą mogą coś w tym sezonie osiągnąć.

    gm4 będzie zajmujący. ciekawe jest to, co w głowie mają Raptors – chcieli wziąć ten jeden mecz i są zadowoleni, czy naprawdę uwierzyli że mogą wygrać tę serię, zmienić jej losy dzieki ustawieniu z Biyombo, który jest zdolnym graczem i te zbiórki i zablokowane piłki nie wzięły się z powietrza. do tego zaznaczył się jako dobry obrońca pozycyjny, oddalił grę Cavaliers od własnego kosza i to też było istortne dla przebiegu gry.

    szczerze bym się zdziwił, gdyby obie odpowiedzi brzmiały “tak”. sądzę, ze seria idzie w stronę wygranej Cavs w 5 meczach, Biyombo będzie grał nieźle, ale nie na miarę róznicy ktra dałaby raptors cień szansy na serię finałową, a Cavs w następnym meczu mogą zrobić naprawdę duże zwycięśtwo. sądzę, ze ich duma została mocno podrażniona i Raptors wjechali im na ambicję, co domaga się natychmiastowej reakcji. zaryzykowałbym tezę, że po tym jak Cavs im odpowiedzą w gm4, częściowo poznamy ich charakter. dotąd było im łatwo, grali jak z nut, teraz musza wrócić po zaskakującej porażce [nie sądze, by była planowana, że celowo zeszli z intensywności, żeby przedłużyć serię i zostać w rytmie meczowym przed Finałami. Sądze, ze w takim układzie oddaliby gm4, prowadząc komfortowo 3-0]. Ziarnko do ziarnka i zbierze się raport o stanie Cavaliers i ich realnych szansach na mistrzostwo.

    swoją drogą, LeBron James zagrał dobry mecz, pomimo wszystko. w takich momentach, niestety widać bezsilnośc nawet najlepszych zawodników. oni tworzą podstawę do zwycięstw w playoffs, oni mogą nawet poprowadzić jakiś spektakularny comeback albo wygrać thriller w ostatnich 5 minutach, ale koniec końców na mistrzostwo składają się wszyscy w zespole, zwłaszcza ci najbliżej fotela lidera.

    Kyrie Irving czy Kevin LOve nie mogą zawodzić aż tak bardzo. ich ofensywna produkcja jest po prostu kluczem do ewerntualnego triumfu Cavaliers. oni muszą udźwginąć odpowiedzialność i w pełni zrozumieć, że LeBron może wygrać dla nich mecz, ale nie wygra go ZA nich, nie mówiąc o całej serii. Na tym poziomie po prostu muszą grać skutecznie. talent i umiejętności mają, wszystko siedzi w ich głowie. playoffs są, na mój gust, o tyle trudne, że zmęczenie układu nerwowego rośnie, a obciążenia nie mają, lecz również idą w górę. To bardzo trudna sytuacja. Jak szalenie długi podjazd w wyścigu kolarskim. Już jedziecie na dużym zmęczeniu, a tu najtrudniejsza wspinaczka dopiero przed wami. LeBron wie jak sobie z tym radzić. miejmy nadzieję, ze ten gm3 to nie jest sygnał, że niektórzy z jego kolegów zaczynają tracić energię. jeszcze 6 meczów do wygrania zostało. A każdy trudniejszy od poprzedniego.

    (1)
  36. Array ( )
    Odpowiedz

    Ten mecz nic nie zmienia. Toronto i tak odpadnie. Jedna jaskolka wiosny nie czyni. Nie rozumiem obroncow LBJ. W sytuacji kiedy przelecial pol boiska po dotknieciu przez swojego zawodnika zachowal sie jak panienka. Stracil rownowage? Zaŕty. Przeciez w sytuacji kiedy w dwutakcie wchodzil pod kosz i zostal przytrzymany nawet nie drgnal. Komus kto uwaza sie za krola nie przystoi takie zachowanie…

    (-1)
  37. Array ( )
    Odpowiedz

    gracze pokroju Oakley’a, Laimbeera, Rodmana czy Bena Wallace’a traca apetyt i krztuszą sie wieczorna herbata ogladajac takie wlasnie “celowe wyłozenie sie aby przeciwnik jednak zobaczyl flagrant”
    sorry ale takie komentarze same w sobie sa slaba forma tlumaczenia i ten kto twierdzi ze przecietnemu czlowiekowi by zgaslo swiatlo niech przypatrzy sie jeszcze raz tej sytuacji i zauwazy ze Biyombo poprostu odepchnal reke Thompsona od siebie po gwizdku bez ognia walki o pilke a to wielka roznica 🙂

    (0)
  38. Array ( )
    Odpowiedz

    Szlag mnie trafia jak czytam te komentarze! DeRozan zagrał mecz życia, zobaczymy jak mu pójdzie w następnym meczu 😉 Ludzie macie straszny ból dupska, jeśli nazywacie strzał z łokcia w zęby flopem, to serdecznie was pozdrawiam… Kroki? To kto powinien zagwizdać? James? HAHA ludzie ogar… Nie było faulu na Jamesie od Biyombo? Nie było faulu, prawda, ale pewnie nikt nie pamięta, że wcześniej Biyombo faulował próbę wsadu TT… To i tak w sumie nie ma znaczenia, bo moi SAS odpadli, więc kibicuję Westbeastowi i spółce. Spoko mecz w wykonaniu Toronto, propsuję i zatwierdzam. Love I Kyrie? Wątpię by taką skuteczność zachowali na całą serie 😉 aloha!!

    (0)
  39. Array ( )
    Odpowiedz

    jeden wygrany mecz to nie powod do swietowania ale brak dalszych komentarzy pod tytulem 4:0, sweep, spacerek do finałów, wypoczety LeFLOP tez jest spoko i nie zdziwcie sie jak w Game 5 przy stanie 2:2 okaze sie kto ma wieksze jaja 🙂
    Obiektywnym okiem patrzac obydwie ekipy pokazaly w tych PO na dwa rozne sposoby ze sa bez watpienia najlepszymi druzynami na Wschodzie i tylko Celtics w nastepnym sezonie moga sie wlaczyc do gry o ECF 🙂

    (-3)
  40. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    dwyaneiverson
    Nie muszę nic mówić 🙂 zrobili to inni użytkownicy.

    Szkoda tylko że po kolejnym dobrym meczu zagranym przez Cavs Ci którzy teraz piszą zmieniają zdanie o 180 stopni. Fałsz niestety się szerzy.

    (0)
  41. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Ludzie zachowujecie się jakby ta porażka to był jakiś wypadek przy pracy.

    A to była tylko kwestia czasu.

    Gdy jest wszystko ok LBJ jest Twoim ziomkiem. Cos Ci nie pójdzie to juz Ci nie pomoże i nie po klepie po plecach. Ciekawe jak zareaguje zespól bo w meczu bylo widac ze LeBronowi palma odwala 🙂

    (-3)
  42. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Błagam was, śmiać mi się chce jak czytam wypowiedzi co niektórych, że lebron wyrwał strzała czy coś , ta ręka ledwo do niego doleciała nie mówiąc już o tym, że siły w tym zamachu praktycznie nie było zwłaszcza w końcowej fazie, więc dorośnijcie troche 😉

    (0)
  43. Array ( )
    Odpowiedz

    @Ciuus

    Jestem ciekawy, czy Ty byłbyś spokojny jak baranek, gdy ekipa z Tobą jako liderem przegrywa z hmm, ‘troszkę’ słabszą drużyną. To jest naturalne, że lider zrobi wszystko, by wygrać.

    (0)
  44. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Sheep
    Ale trzeba się tak zachowywać i naciągać sędziów na floopy bo się przegrywa 🙂 Słaby argument…. To tak jakbym coś ukradł i Ty byś powiedział, że mogę kraść bo jestem biedniejszy niż przeciętny Polak. Słabe. Floop jest żałosny bez względu na to czy jesteś liderem czy popierdułką, czy grasz w PO czy RS, czy w finale przy 3:3 czy w 1 rundzie przy przewadze 3:0.

    Arnold
    Liż dalej dupkę LBJa jak 95% ludzi tutaj tylko dlatego, że to jest mode 🙂 A gdy przychodzi walczyć na styku jak w tym meczu albo jak w zeszłorocznych PO to zaczynają się cyrki.

    (-2)
  45. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Ciuus to, że ktoś nie hejtuje LBJ nie znaczy, że mu “liże dupkę”
    A co do walki w zeszłorocznych PO to pamiętam doskonale rekordowe statystyki i to jak ciągnął CAVS bez 2 kluczowych zawodników.

    (0)
  46. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Zabawne jak wszyscy na tej stronie płyną z prądem. Wystarczy ze pójdzie fala w jedną stronę i juz wszyscy grają na jedną nutę. Za takie komentarze o Lebronie pod każdym innym artykułem posypały by się minusy, a tu wszyscy plusują. Zapomnieli już wszyscy jaka to gwiazdeczka i flopper? Jak dla mnie nic dziwnego się tu nie stało. Właśnie dlatego go nigdy nie lubiłem. Ale to ze wszyscy czytelnicy nagle zmieniają zdanie pod wpływem jednego wydarzenia to jest rzecz naprawdę niesamowita.

    (0)
  47. Array ( )
    Odpowiedz

    Po poprzednim meczu Cavs-Toronto ktorys z redaktorow napisal, ze u Biyombo mozg nie nadaza za szybkoscia gry… chyba naleza sie przprosiny 😉

    (-1)
  48. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    mówcie co chcecie, ale w tych play-off nie ma bardziej emocjonującego zespołu niż Rapsy. Taka huśtawka nastrojów i tyle walki ze słabościami że woooo. No i szansa na zobaczenie Biyombo razem z Valenciunas’em w pierwszej linii !!! argh… Teraz albo Heat zareagują jak na pstryczka na przebudzenie i dają z siebie jeszcze więcej, albo rodzi się sensacja -> We the North

    (0)

Komentuj

Gwiazdy Basketu