fbpx

Wkurzyli Hardena, zlekceważyli Beverleya, przegrali

19

jg

dallas 92 houston 95

W derbach Teksasu jak zwykle dramatycznie. James Harden udowodnił, że nie ma w tym momencie większej siły ofensywnej na pozycji rzucającego-obrońcy w NBA. A wszystko po tym jak kuksańcem w drugiej kwarcie na ziemię posłał go Tyson Chandler. Dallas Mavericks mogą mieć najbardziej wszechstronny atak w lidze, regularnie zdobywają po 110-120 punktów, ale zauważyłem jedną zasadę, jeśli przeciwnik kilka razy zastopuje ich pick and roll, ofensywa siada.

W dniu wczorajszym zabrakło skuteczności, z dogodnych pozycji nie potrafili akcji skończyć ani liderzy, ani zadaniowcy. Na celowniku hejterów znalazł się zwłaszcza Chandler Parsons, 46 milionowa inwestycja klubu z Dallas. Jak dotąd jest słabo, pasywnie, niecelnie, bez przekonania. Nagle wskazuje się jego daleką od książkowej mechanikę rzutu. Wczoraj Toyota Center buczała na niego ilekroć złapał piłkę.

Pochwalić należy obronę Rakiet, a w szczególności Kostasa Papanikolaou i jego pracę przeciwko Nowitzkiemu. Po picku zostawał przy kozłującym tylko na sekundę, wystarczająco by zmusić go do myślenia, zawahania, podjęcie decyzji, po czym szybko doskakiwał do twarzy Dirka. Nie oszukujmy się, Niemiec nie był wczoraj sobą, jednak ambitna postawa Greka (+ Trevora Arizy) miały w tym wymierny udział.

Aha, czy wspomniałem, że Rockets grali bez Dwighta Howarda (bolące prawe kolano)?

Jak zaprogramowani

Wiecie, że Rakiety (10-3) oddają zdecydowanie najwięcej rzutów trzypunktowych w NBA? O prawie 30% więcej niż w minionym sezonie, średnio 34 prób w meczu! Po części wywołane jest to obecnością dominującego Dwighta Howarda pod tablicą, grą inside/outside, rozciąganiem gry w celu zrobienia Koniowi odpowiedniej ilości miejsca na manewry. Po części temat statystyki, rzut za trzy z dogodnej pozycji ceniony jest w pewnych kręgach bardziej niż wart dwa punkty floater/layup pod presją obrońcy.

Mówiąc o trójkach, Patrick Beverley zaliczył sześć! To jego rekord kariery, Mavs dostali nauczkę lekceważąc “pitbulla” na dystansie.

Przyuważcie też jak zachowuje się w ataku Donatas Motiejunas. Gdy stawia zasłonę, roluje pod kosz i otrzyma podanie w przeważającej większości przypadków nawet nie patrzy na obręcz. Jego priorytetem jest ściągnięcie obrońców i odegranie na linię 7.24 metra. Jestem ciekaw czy to polecenie trenera czy brak pewności. Fakt, młody Donatas nie jest podkoszowym dominatorem, brakuje mu kilogramów, ale przeciwko dużo niższym rywalom doskakującym doń ze skrzydeł kilka akcji wykończyłby bez trudu.

Wreszcie James Harden, któremu regularnie dostaje się za brak energii w obronie, wczoraj zrobił co do niego należało. Nie tylko ciągnął zespół przez 37 minut, w ścisłej końcówce dostarczył pięć punktów, ale też dwukrotnie wybronił posiadanie w finałowych sekundach meczu. Zagrał jakby cały stan Teksas nie należał do Chucka Norrisa, ale do niego. Co by nie mówić, kandydat do nagrody MVP.

CZYTAJ DALEJ >>

1 2

19 comments

  1. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Już czekam na komentarze pt. ‘”Houston to i tak najgorsza drużyna”, “Nie wejdą do PO”, “Harden i Soften są najgorszymi zawodnikami w NBA na swoich pozycjach”, “I tak odpadną w 1 rundzie”..
    Typowe..

    (-4)
  2. Odpowiedz

    Wychodzi że najlepszym (najbardziej pożytecznym dla swojej drużyny) SG ligi jest D-Wade. Przecież wszysycy wiemy, że punkty to nie wszystko, popatrzmy na skuteczność i liczbę strat.

    Ciekaw jest jaki Miami miałoby bilans, gdyby był w składzie we wszystkich meczach…

    (41)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Patrząc na statystyki, D’Wade wygląda na najbardziej rozsądnego i nie forsującego rzutów. 51% z gry robi wrażenie, rzadkość wśród SG. Co z tego, ze Harden i Kobe wiecej punktują, skoro nawet 40% skutecznosci nie maja. Jak dla mnie z powodu boiskowego IQ Wade góruje nad resztą, ale to tylko moje odczucia:)

    (45)
  4. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    @otacon
    A no, dzięki, zapomniałem dopisać “Harden i tak s*ie w obronie”

    A tak już całkowicie na poważnie, to cieszy mnie dyspozycja Rakiet, mimo że grali w osłabieniu bez Howard’a i Jones’a to całkiem dobrze sobie poradzili w obronie przeciwko wszechstronnym ofensywnie Mavs. Końcówka Hardena z wjazdem w Parsonsa wymuszając faul and1 było piękne.. 😀
    Wielkim zaskoczeniem dla mnie jest też Papanikolaou, jest debiutantem w NBA a radzi sobie o dziwo bardzo dobrze.

    W sumie to na MVP ma jakieś szanse w końcu KD nie gra, Paul George odpadł, LBJ jak na razie średnio, jest jeszcze Davis ale to chyba jeszcze nie teraz.

    (-6)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    @SimonSes w tym momencie, podkreślam w tym momencie zagrozić mu jest w stanie jedynie Curry, ale zobaczymy jak sie rozwinie sytuacja, LeBron w koncu może zacznie grac lepiej i nie wiadomo tez jak to bedzie z Durantem

    (1)
  6. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Jak Pelicans wejdą do playoffs, to MVP dostanie Davis. Nowy bohater Ameryki. #markmywords

    Statystyki przemawiają zdecydowanie na korzyść Hardena z wyjątkiem strat i skuteczności. O to pierwsze czepiałbym się mniej, ponieważ jest de facto rozgrywającym, ale jego żenująca skuteczność jest generalnie ZAWYŻONA, ponieważ pamiętajmy, że zbiera bardzo dużo fauli. W meczach, w których sędziowie pozwolą na ostrzejszą grę, skuteczność Brody będzie bliżej 30%.

    Dion Waiters po takim meczu wyleciałby do Sixers…

    (-2)
  7. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Harden ma fory u sędziów, maszynka marketingowa (fear the beard!) musi się kręcić. FIBA udowodniła, że Harden bez osobistych to 1/3 Hardena. A zarówno on, jak I Kobe ceglą aż miło. Przynajmniej Mambę miło się ogląda, ale Harden i jego wjazd po to żeby złapać faul? Dalej, najlepszym SG obecnie jest Klay Thompson. Tylko dlatego że jego team delivers, głównie dzięki jego i Currego wysiłkom. A Harden i Soften odpadną w 1 rundzie, serio, nie widzę drużyny top8 na zachodzie z którą HOU wygrałoby serię. Phoenix jest jeszcze szybsze, Dallas ma Dirkulesa, na którego Rockets nie mają odpowiedzi, reszta nawet nie piszę.
    TL;DR Houston jedzie na plecach notorycznie faulowanego Brody. Skończą się faule (playoffs), skończy się wygrywanie.

    (1)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    W tym konkretnym meczu winę za przegraną ponosi trener. Mavs uparcie ceglili za trzy kiedy pod koszem nie było DH12. Na boisku niepotrzebnie był Dirk – to był jego tragiczny występ i liczenie że się przełamie, money time itp. było nie na miejscu. Mieli świetnego Chandlera i Wrighta pod koszem, Monte coś tam by ugrał wejściami i zwycięstwo by dowieźli. A tak Boroda i jego szukanie faulu to była całą końcówka. Szkoda. Wstyd dla sztabu trenerskiego

    (0)
  9. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    a ja przed chwilą przeczytałem sobie coś takiegowww.sbnation.com/nba/2014/11/23/7271125/james-harden-defense-improvement-houston-rockets
    i co Wy na to? 🙂

    (-1)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    @mathewskyterror MVP nie dostaje gość, którego drużyna walczy o playoffy.. pare lat temu Wade grał na prawdę świenie, był królem strzelców, wiele osób mówiło, że powinien dostać MVP, ale jego drużyna ledwo awansowała do playoffs..

    (1)
  11. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    @ChessBasket & micc
    exatly!!
    też jak zobaczyłem te 5 linijek od razu pomyślałem że Dwayne.
    b.dobra skuteczność pozatym najbardziej zbilansowany i tyle, Wade jest jaki wino, im starszy tym lepszy + jest z nim Bosh, oni beda dobrzy w tym roku 😉

    (0)

Komentuj

Gwiazdy Basketu