fbpx

Wybieramy 75 najlepszych zawodników na 75-lecie NBA

84

Nadchodzący sezon NBA upływać będzie pod znakiem jubileuszu 75-lecia. Oznacza to sporą gratkę, i to nie jedną nawet, dla nas, czyli dla fanów.

Ten sezon będzie wyjątkowy, jako że świętujemy 75 lat koszykówki spod znaku NBA. Zamierzamy uczcić drużyny i zawodników, zarówno aktualnych, jak i dawnych, wszystkich którzy inspirowali pokolenia fanów z całego świata. [Adam Silver]

Podczas obchodów jubileuszu liga używać będzie okolicznościowego logo, którym jest dobrze nam znana sylwetka Jerry’ego Westa, na tę okazję wpisana w kształt oszlifowanego diamentu. Diamentowa rocznica, kiedy to zleciało, co?

Tej nocy rozpoczynamy nowy sezon, szczególny dla całej ligi, ponieważ to nasza 75 rocznica. Nie tylko honorujemy aktualne i dawne legendy naszej gry, ale też patrzymy w przyszłość, bo tym właśnie jest draft.

Tak mówił na ceremonii komisarz Silver, gdy za jego plecami pojawiło się nowe logo. Wkrótce będziemy je oglądać również na parkietach NBA, na nowej piłce Wilsona, który znów dostarczać będzie ten kluczowy element boiskowego sprzętu, a także na strojach. Koncern Nike zapowiedział już specjalne edycje trykotów w wersjach Classic i City. Być może powrócą też klasyczne parkiety? Kto chciałby znów zobaczyć kultowe ślady łap Raptora, ciągnące się po przekątnej parkietu w Toronto, albo szalone boisko Houston z grafiką eksplozji i krążącą wokół piłki rakietą?

Takich smaczków z pewnością będzie multum, bo Amerykanie są mistrzami tego typu celebry. Myślicie, że to przypadek, że na All-Star Game 2022 spotkamy się w Cleveland, dokładnie tam, gdzie 25 lat wcześniej? Wówczas, to znaczy podczas obchodów jubileuszu 50-lecia, opublikowano listę 50 najlepszych koszykarzy w historii. Jej rozszerzoną do 75 nazwisk nową wersję poznamy już w październiku i w tym artykule chciałbym podzielić się moimi typami do tego zestawienia.

#Easy way

Niedawno na naszej grupie facebook pytałem Was o 25 nazwisk, którymi można by uzupełnić starą 50-tkę, ale było to troszkę pójście na skróty i próba rozeznania w temacie. Jestem niemal pewny, że nowa lista w ten sposób nie powstanie. Pomyślcie tylko, załóżmy że mamy ćwierć setki wakatów. Po wskazaniu na zawodników takich jak:

Kobe Bryant, LeBron James, Kevin Durant, Kawhi Leonard, James Harden, Dirk Nowitzki, Giannis Antetokounmpo, Tim Duncan, Dwyane Wade, Stephen Curry.

Zostaje nam tylko 15 miejsc na upchnięcie całej plejady legend takich jak Gary Payton, Reggie Miller, Grant Hill, Penny Hardaway, Chris Webber, Allen Iverson, Vince Carter, Kevin Garnett, Steve Nash, Tracy McGrady etc. z graczami bardziej aktualnymi, którzy również muszą tu się znaleźć: Chris Paul, Russell Westbrook, Ray Allen, Kyrie Irving… Zanim dojdziemy do okrążenia, w którym padać zaczną nazwiska takie jak Paul Pierce, Manu Ginóbili… miejsca już się skończą. I nagle jak grom z jasnego nieba uderza cię jakieś nazwisko w stylu “Dennis Rodman”. No co, nie? Co gorsza, mam wrażenie, że część starych nominowanych nie wytrzymuje porównania z zupełnie nowym narybkiem, jak Doncić czy Jokić, a o nich w ogóle jeszcze nie było mowy. Żeby ugryźć to bardziej metodycznie, przyjrzyjmy się temu jak powstała stara lista.

#Top 50

Sama lista nazwisk przedstawia się następująco. Najlepsza pięćdziesiątka wybrana w 1996 roku to:

  1. George Mikan
  2. Dolph Schayes
  3. Bill Sharman
  4. Bob Cousy
  5. Paul Arizin
  6. Bob Pettit
  7. Bill Russell
  8. Sam Jones
  9. Hal Greer
  10. Elgin Baylor
  11. Wilt Chamberlain
  12. Lenny Wilkens
  13. Jerry West
  14. Oscar Robertson
  15. John Havlicek
  16. Dave DeBusschere
  17. Nate Thurmond
  18. Jerry Lucas
  19. Willis Reed
  20. Billy Cunningham
  21. Rick Barry
  22. Dave Bing
  23. Earl Monroe
  24. Walt Frazier
  25. Wes Unseld
  26. Elvin Hayes
  27. Kareem Abdul-Jabbar
  28. Pete Maravich
  29. Dave Cowens
  30. Tiny Archibald
  31. Bill Walton
  32. Robert Parish
  33. Moses Malone
  34. George Gervin
  35. Julius Erving
  36. Magic Johnson
  37. Larry Bird
  38. Kevin McHale
  39. Isiah Thomas
  40. James Worthy
  41. Clyde Drexler
  42. John Stockton
  43. Hakeem Olajuwon
  44. Michael Jordan
  45. Charles Barkley
  46. Karl Malone
  47. Patrick Ewing
  48. Scottie Pippen
  49. David Robinson
  50. Shaquille O’Neal

Wyboru tego dokonało 50 elektorów w składzie:

  1. 16 byłych zawodników
  2. 13 przedstawicieli prasy
  3. 21 przedstawicieli drużyn: byli i obecni managerowie, trenerzy i działacze

Spośród ostatniej grupy trzynaście osób stanowili byli zawodnicy, co w sumie daje tej grupie 29/50 “kresek”. Graczom zabroniono głosować na siebie samych, aczkolwiek nie miało to chyba większego znaczenia, bo większość z tej grupy i tak znalazła się potem na liście.

#Nowa lista

Im więcej o tym myślę, tym ciężej mi dopisywać kolejne nazwiska i ciągle mam wrażenie, że o kimś zapominam. W tej chwili moje zestawienie kreuje się następująco, postanowiłem podzielić to sobie na kategorie:

#Old legends

  1. Kareem Abdul-Jabbar
  2. Rick Barry
  3. Charles Barkley
  4. Elgin Baylor
  5. Larry Bird
  6. Wilt Chamberlain
  7. Clyde Drexler
  8. Patrick Ewing
  9. Julius Erving
  10. Walt Frazier
  11. George Gervin
  12. John Havlicek
  13. Magic Johnson
  14. Michael Jordan
  15. Karl Malone
  16. Moses Malone
  17. Kevin McHale
  18. George Mikan
  19. Earl Monroe
  20. Hakeem Olajuwon
  21. Shaquille O’Neal
  22. Robert Parish
  23. Scottie Pippen
  24. Oscar Robertson
  25. David Robinson
  26. Bill Russell
  27. John Stockton
  28. Isiah Thomas
  29. Jerry West
  30. James Worthy

#Active

  1. Stephen Curry
  2. Kevin Durant
  3. James Harden
  4. Kyrie Irving
  5. LeBron James
  6. Kawhi Leonard
  7. Chris Paul
  8. Russell Westbrook

#White Boys & Foreigners

  1. Giannis Antetokounmpo
  2. Pau Gasol
  3. Manu Ginóbili
  4. Steve Nash
  5. Dirk Nowitzki

# New Legends

  1. Ray Allen
  2. Kobe Bryant
  3. Vince Carter
  4. Tim Duncan
  5. Kevin Garnett
  6. Allen Iverson
  7. Jason Kidd
  8. Tracy McGrady
  9. Reggie Miller
  10. Gary Payton
  11. Paul Pierce
  12. Dwyane Wade

W tej chwili mam tu 55 nazwisk. Teoretycznie zostało 20 miejsc. Tyle właśnie uszczknąłem ze starej listy przygotowanej na pięćdziesięciolecie. Na pewno trzeba do niej jeszcze zajrzeć. Niesamowicie trudno przystawia się stare nazwiska do nowych realiów. Taki na przykład Bob Pettit. Mówi Ci to coś? Grał w NBA jedenaście lat i zdobył 20 880 punktów, więcej niż ktokolwiek inny w tamtym czasie. W zbiórkach ustępował tylko Billowi Russellowi. Ale kto dzisiaj o tym pamięta? Młodzież zna Damiana Lillarda, Lukę Doncica i idą we wskazaniach na rympał. Potencjał mają również gracze z Europy. Nie wspomniałem o Tony Parkerze, a on ma cztery pierścienie i MVP Finałów. Też piękna kariera. Dalej Bill Walton i inni.

Zupełnie poza statystykami jest grupa zawodników, którzy też w pewnym sensie ze względu na swoją legendę czuję, że powinni się tu znaleźć. Arvydas Sabonis. W kontekście budowania swojej spuścizny NBA była dla niego tylko krańcowym epizodem, ale jakoś ciężko mi pogodzić się z tym, że go na tej liście nie będzie, bo zwyczajnie statystycznie nie wytrzyma porównania.

Myślę, że trafnie ideę tworzenia takich list/rankingów/porównań ujął Michael Jordan:

Jeśli zapytasz ludzi za 20 lat, jestem praktycznie pewien, że LeBron mnie pobije, bo to będzie zależeć od tego, kto będzie brał udział w tym głosowaniu. [MJ]

“How quickly they forget”- powiedział kiedyś Kobe Bryant.

Na koniec, dla dodania Wam nieco inspiracji, postanowiłem zaproponować ten filmik:

To jak z tą listą, pomożecie?

Zachęcam do umieszczania swoich typów w komentarzach. Kogo pominąłem, a kto powinien zaliczyć wylot? Komu z sympatii dalibyście złoty bilet na tę listę ze względu na to jak wpłynął na Was? Piszcie śmiało.

[BLC]

84 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Myślę, że bez konkretnego klucza to każdy będzie miał problem, bo ja bym dodał jeszcze ze 20 nazwisk oprócz 75, tak z czystej sympatii, moich własnych widzi mi się.
    Takie rankingi zawsze prowadzą do gównoburzy, szczególnie jeśli ktoś nie ogarnia wszystkich zawodników z całej historii ligi.
    Mój trzon to będą zawodnicy z lat 1985-2000 + kilkunastu po 2000 i uzupełnienie legend ze średniowiecza 😉

    (5)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Pamiętam ceremonie w 96r. to było mega wydarzenie, zdaje się że wszyscy z 50tki jeszcze żyli, ale możecie mnie poprawić.
    Co do nowej 25tki – Grant Hill, Penny Hardaway, Tracy McGrady i Vince Carter – z bólem serca bo uwielbiałem ich oglądać, ale moim zdaniem nie załapują się do elitarnej 75tki. Każdy z nich miał kilka super pierwszych sezonów, później kontuzje ich wyniszczyły. Chris Webber, Ray Allen, Pau Gasol i Steve Nash – raczej za wysokie progi.
    Z grających obecnie z pewnością – Lebron, Curry, Durant, Kawhi, Giannis i Westbrook.
    Kolejni, już nieaktywni – Wade, Nowitzki, Kobe, Iverson, Garnett, Miller i chyba Payton…

    (3)
    • Array ( )

      Nash – musi być.
      Allen – powinien być
      Hill, Penny, Tracy, Vince – trochę im brakuje (do TOP100 by się łapali)
      Co do Webbera, Gasola zgodzę się w 100%. Ale Chris do TOP100 wchodzi na miękko.

      Z grających obecnie, których wymieniłeś:
      Lebron – no przecież
      Curry – jak najbardziej
      Durant – również
      Kawhi – tak samo
      Westbrook – tutaj daję pół na pół, ale powinien
      Giannis – nie widzę tego, jeszcze dajmy mu 2 lata na wysokim poziomie

      Z nieaktywnych:
      Nie dodałeś gościa z TOP10 w historii !!!
      Tim Duncan!
      Wade – jasne
      Kobe – wiadomo
      Nowitzki – tak samo
      Iverson – wchodzi
      Garnett – jak najbardziej
      Payton – wchodzi
      Miller – pół na pół, ale raczej dałbym go w pewnym TOP100

      A do tego:
      Jason Kidd – to nawet TOP50
      Paul Pierce – jak wchodzi taki Westbrook to Paul musi być

      Brak Wilkinsa w TOP50 1996r. był żartem.

      Trzeba też wybrać resztę między:
      Jerry Lucas, Melo (którego nie lubię, ale jest TOP100, Parker, English, Rodman czy też Whight Howard (osobiście bym go nie dał, ale eksperci zagramaniczni często go typują).

      Wylatują (przy braku miejsca, nie chce mi się liczyć):
      Lenny Wilkens
      Bill Sharman
      Dave Bing
      Bill Cunningham
      Earl Monroe
      James Worthy
      Pistol Pete (ewentualnie, na samym końcu !!!)

      (4)
    • Array ( )

      Dokładnie, jak można nasha i allena pominać, a dodać sztucznego nabijacza statystyk westbrooka. Asysty Stevena były prawilne, a Westbrook miał asystę nawet jak podał z autu do kolegi, który sam przedryblował 3/4 boiska i zdobył punkty. Ze zbiórkami podobna historia. Wszędzie zbierał center lub PF, a w oklahomie Steven Adams robił zasłony dla zbiórek westbrooka, zamiast sam piłkę złapać, absurd.

      (3)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    taki Doncic za krótko gra w NBA aby wejsc do tej grupy. Chyba to normalne. Zauwazcie ze najkrocej grał Szak a jego popularnsc wtedy była nie do opisania jak na amte czasy.

    (15)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Koniecznie Manu, Paul Pirce,Dirk Nowitzki, Wade, James, Reggie Miller, Tim Duncan, Curry, Durant, Kobe, to wg mnie pewniaki Carter nie wiem czy Iverson… Jason Kidd może Garnett ..

    (2)
    • Array ( )

      nie rozumiem wyboru pola pirsa. Gość był niezły, ale dopiero na plecach allena i przede wszystkim Garneta wygrał misia. Cartera też bym na liście rezerwowej umieścił, gdyż fajne paczki, profesjonalne podejście, ale franchise player był z niego słaby.

      (-2)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Na mnie wywarł również wrażenie Ben Wallace jako ten jedyny który mentalnie i fizycznie się przeciwstawiał Shaqowi ich pojedynki to było coś !! A co do tych historycznych to mam problem bo ich nie widziałem, tamtej koszykówki również itp. Odnoszę wrażenie, że przygotowanie i talent budowany na poprzednikach zawodników z “moich” czasów czyli końcówki Jordana i początku Bryanta jadło by poprzedników.
    Gapiłem się na Chrissa Webbera, Bena Wallace, White Choclate, ISO Joe, Z-Bo, Redda, Derricka Rose, Corel Maggette, Antoine Walker, Baron Davis, Agent 0 oczywiście wszystko poza wymienionymi przez Ciebie.
    Myślę, że coś można wybrać.

    (5)
  6. Array ( )
    miś4kontratakuje 21 sierpnia, 2021 at 21:14
    Odpowiedz

    To jak ostatnio z pytaniem kto jest GOATem? Wszystko zależy co chcesz mieć – jakieś odbicie całej historii nba – pytaj prawdziwych znawców archiwaliów nba, czy galę kilku legendarnych staruszków, grono świeżych emerytów z młodymi gwiazdami – pytaj kogo chcesz. Wygra ze względów medialnych – w końcu nba to entertainment, nie muzeum – ta druga opcja.

    Pamięć ma dwa walory: zaciera się i nadmiernie premiuje aktualne wydarzenia lub w drugą stronę – premiuje kolorowe wspomnienia nad dotykalną aktualność. Z całą pewnością jednak, jeśli będziemy twierdzić, że najlepszy jest ten kogo mogłem oglądać na żywo z wypiekami na twarzy, to robi się z tego groteska.

    Bob Petitt, pierwszy modelowy power forward, czy Bob Cousy pierwszy modelowy point guard są na pewno ważniejsi dla historii nba niż Reggie Miller (zawsze było przynajmniej trzech sg lepszych od niego podczas jego całej kariery), Paul Pierce, Gary Payton czy Kyrie Irving. Jeśli Manu, to dlaczego nie Tony Parker? Może też Yao – ukłon w stronę targetu z Chin? LOL. Zdecydowanie nie zmarnowane talenty generacyjne Granta Hilla czy T-Maca (nigdy nie przeszedł jako znaczący gracz pierwszej rundy play off). Ze starszych graczy prędzej bym się zastanawiał czy na pewno muszą być np. Parish lub James Worthy.

    (0)
    • Array ( )

      Worthy to była absolutna top elita, spytaj Jordana. On się trochę zna:) Co do Parisha – zgoda. Ale chyba nie będą dotykać starej 50tki, choć moim zdaniem powinni.

      (4)
    • Array ( )

      Wezcie sobie sprawdzie jak prezentowal sie Worthy w najwazniejszych meczach sezonu. Ten gosc spokojnie mogl byc gwiazda innego zespolu ale gral dla Lakers gdzie byl Kareem i Magic ale jak trzeba bylo stawal na wysokosci zadania jak malo kto. Jordan wzial go do swojej piatki all time. To tez wiele mowi.

      (1)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Denis Rodman absolutnie zasługuje na miejsce w top75. 5xMistrzostwo, 7x najlepiej zbierający, 2xDPOY
    8x All defensive. Ikona NBA. Dla mnie najlepszy obrońca w historii NBA.

    (42)
    • Array ( )

      Denis bez dwóch zdań! Najlepsza defensywa ever! Zwłaszcza w czasach bad boys.
      Sabonis też powinien tu być, bo ciężko znaleźć drugiego gościa, który wchodzi do ligi tuż przed emeryturą, z kolanami jak rencista, i gra to co on. On był protoplastą jokera. Był wolny i zwalisty, ale jednocześnie potwornie inteligentny.
      Kukoc też by tu pasował, bo jako jeden z pierwszych europejskich graczy stał się mocnym punktem swojej drużyny… A nie była to zwyczajna drużyna!
      Doncic? Moim zdaniem tak! Talent tego kalibru zdarza się raz na X lat. Jeśli nie zjedzą go kontuzje, to każdego roku będzie potwierdzał, że jest graczem wybitnym. Coś w stylu Magica. Nie jest dominującym typem jak MJ, za to jest znacznie bardziej wszechstronny. Jest dla mnie dużo większym pewniakiem niż Giannis, którego gra jest zbyt jednowymiarowa.
      CP3 za całokształt może… Za ostatnie 2 sezony na pewno.
      Vince za wpływ na ligę wchodzi bez cienia wątpliwości.
      Penny i Grant Hill mieli pecha w związku z kontuzjami, niemniej w swoim przyśpieszonym prime byli kosmitami.
      Payton obok Robaka był najlepszym defensorem w dziejach. Taki Beverly, tyle że potrafił rzucać, podawać i myśleć.
      Reggie Miller też nie może być poza składem. Nie lubiłem gościa, ale bez dwóch zdań był graczem super wybitnym!
      Petrovic grał krótko, ale jego statusu także nie da się podważyć.
      Wybór 75 chłopa, to tak naprawdę gwałt na przynajmniej kolejnych dwóch setkach, które również powinne znaleźć się na tej liście.
      Dlatego ta lista jest zła.

      (-1)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    Chciałem napisać, że dla mnie w top75 musi być Kyle Kuzma, ale kolega na początku mnie wyprzedził. Szkoda. Ale i tak szacun👍

    (3)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    A ja chciałbym zwrócić uwagę na pewną rzecz. Wśród 50 najlepszych graczy w 1996 było 10 z Dream Teamu, w tym 9 aktywnych. I zapewne wśród 75 ta dziesiątka też się znajdzie.

    (0)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    Wg mnie powinno być dodatkowe kryterium żeby trafić na tą listę: zawodnik powinien mieć już rozegrane powiedzmy te 5 sezonów w lidze. Bo z całym szacunkiem dla Doncica, pewnie i tak trafi na następna listę na 100-lecie NBA, ale teraz trochę za mało jeszcze zdążył pokazać.
    Osobiście z tej listy wywaliłbym Hardena. Może nie jestem obiektywny, ale jak dla mnie ten koleś z gry w kosza zrobił prywatny konkurs rzutów osobistych, flopów, wymuszania fauli, nie prezentując zbyt wiele po drugiej stronie parkietu. Nie odbieram mu tego, że potrafi zdobywać punkty, ale moim skromnym zdaniem to zdecydowanie za mało.

    (4)
    • Array ( )
      double step pivot 21 sierpnia, 2021 at 23:10

      Też nie lubię gry Hardena, ale jakby nie patrzeć – uczynił sztuke z wykorzystywania przepisów.

      (5)
    • Array ( )
      miś4kontratakuje 22 sierpnia, 2021 at 06:24

      @Watson
      Dokładnie tak jeśli chodzi o Doncica, czy też Jokera. Wyobraźmy sobie hipotetycznie, że doznają kontuzji kończącej karierę w przyszłym sezonie i nie mają dorobku na takie wyróżnienie 75/75. Shaq to był szczególny przypadek, że został od razu wybrany do zestawienia 50/50. absolutnie dominował pod koszem od pierwszego sezonu i miał niesamowity hype od pierwszego meczu jeszcze przed erą internetu.

      Co do Hardena to zgadzam się z @double step pivot. Miał ogromny wpływ na postrzeganie i zmianę gry. Wprowadził nowe elementy np. step-backi, iso game. To jak Iverson – miał znacznie większy wpływ na nba niż same wyniki – wprowadził street ball do ligi, ballhogowanie, zamianę pojedynków drużyn na pojedynki 1 na1, całą otoczkę hiphopowo-rapową, styl ubierania się, tatuaże, prowadzenie się z gangusami. To przejęła cała generacja.

      Z “czarnych owiec” – powinni chyba być – Rodman – absolutny unikat i Westbrook – też unikat na skalę dekady, przy wszystkich jego wadach.

      (5)
  11. Array ( )
    Odpowiedz

    BLC…proszę… chciałbym przeczytać art z pod twojej ręki o takim gościu co pewnie nie jednego z nas elektryzował swoją grą w swoim czasie…gracz z pogranicza all star (w sumie był nim dwa razy)…Panie i Panowie…Baron Davis 😀

    (8)
  12. Array ( )
    Odpowiedz

    Oj kolego, tym filmikiem (a doskonale pamiętam jak wyszedł z dekadę temu) trafiłeś w samo serce. Chyba najpiękniejsza reklama NBA ever

    (3)
  13. Array ( )
    Odpowiedz

    Kto byłby najlepszy w trzech kategoriach: gracz, najsympatyczniejszy i najprzystojniejszy. Według mnie to Stephen Curry

    (0)
  14. Array ( )
    Odpowiedz

    Sorry ale skoro Gary Payton nie zalapal sie do pierwszej 50 to dlaczego mialby teraz sie tam znalezc. Tak samo Reggie Miller. Grant Hill czy Penny Hard away tez troche nie rozumiem jak mieliby sie tu znalezc. Zaznaczam ze ich wszystkich uwielbialem no ale wybieramy najlepszych z najlepszych. Dla wszystkich jest miejsce w Hall Of Fame a tu sie wszyscy nie znajda. Tracy Mcgrady? Serio? Za Co? Ze Co roku odpadal w pierwszej rundzie?

    (3)
    • Array ( )

      Człowieku Grant Hill i Penny byli w 2 i 3 sezonie kariery jak była ceremonia najlepszej 50tki!

      (3)
  15. Array ( )
    Odpowiedz

    Ja osobiście nie rozumiem dlaczego w większości tego typu rankingach Nowitzki jest stawiany wyżej od Garnetta. W ataku mniej więcej dawali to samo ale w obronie to już jest kosmiczna różnica.

    (5)
  16. Array ( )
    Odpowiedz

    Wiem że Dwight jest tu nie lubiany ale mistrzostwo, wicemistrzostwo, 3xDPY 8x All NBA i All Star Game piechotą nie chodzi.

    (4)
    • Array ( )

      Tak jak w każdej dyscyplinie sportu postęp jest ogromny. Zawodnicy którzy 30, 40, czy 50 lat temu byli wybitni, w dzisiejszych czasach pewnie graliby piach. Nie mówię o wybitnych jednostkach, takie są zawsze. Wystarczy spojrzeć na umiejetność kozłowanie czy rzutów „za 3”. Sam Steve Kerr mówił o tym, ze w dzisiejszych czasach byłby za słabym graczem, żeby stanowić jakaś jakościowa zmianę w drużynie. W czasach wielkiego Jordana( a to było całkiem niedawno) był jakby nie patrzeć ważnym zadaniowcem. Tak jest z całym światem, to po prostu ewolucja naszego gatunku😀 Jak popatrzę na auta z lat 90 to jakieś sportowe modele miały osiągi jak dzisiejsze kompakty. Super komputery były na poziomie dzisiejszych komórek. I tak dalej. Jak dla mnie robienie listy z 75 lat jest po prostu bez sensu. Gdyby zrobic turniej najlepszych graczy z pierwszych 25 lat i ostatnich 25 lat to na sto 99 na 100 meczy wygraliby zawodnicy z ostatniej lat. Nie pamietam lat 80” w koszykówce, pamietam bardzo dobrze 90, 20, 2010, 2020 i drużyny są na zupełnie innym poziomie.

      (-1)
  17. Array ( )
    Lista slaba lista stara 22 sierpnia, 2021 at 13:08
    Odpowiedz

    Bez sensu ta lista z 1996. Bird i Magic tak nisko? Niektórzy uważają magica za top5 to czemu wtedy tak nie było? Mikan pierwszy xd to swiadczy i tym ze ta lista nijak ma sie do tego kto byl najlepszy

    (-8)
    • Array ( )

      Spójrz na tą listę jeszcze raz i się zastanów czemu Mikan jest pierwszy a Shaq ostatni.

      (8)
  18. Array ( )
    Odpowiedz

    Fakt, te listy są bez sensu. Jak można zestawiać w jednym rzędzie Mikana, LeBrona, Shaqa, po drodze Kareema, Doncica itp… Sens to by to miało, gdyby zestawienia były mniejsze np. 25 najlepszych zawodników jednego pokolenia, czyli średnio 25-lecia.

    (1)
  19. Array ( )
    Odpowiedz

    W pierwszej kolejności na tej liście powinien znaleźć się gracz, który został pominięty przy okazji tamtego zestawienia, co z tego co pamiętam, już wtedy budziło spore kontrowersje, czyli Dominique Wilkins! Hill i Penny? Sorry, ale pomimo ogromnej sympatii do tych graczy i kilku pierwszych, obiecujących sezonów w lidze jednak nie, bo kolejne naznaczone kontuzjami były co najwyżej przeciętne i chłopaki nic nie osiągnęli i po transferach ze swoich macierzystych drużyn byli co najwyżej zadaniowcami ze znanymi nazwiskami. Za to na pewno: Iverson, Duncan, Garnett, Nash, T-Mac (można się czepiać że nic nie ugrał, ale bez dwóch zdań był wiodącą postacią w Raptors, Magic i Rockets przez około 10 lat i dwukrotnym królem strzelców), Pierce, Nowitzki, Kobe, Rodman, Ray Allen, Wade, Ginobili, Parker. Ze znakiem zapytania Carter, Payton, Kemp, Mutombo, Dumars, ale to tylko jak będzie wolne miejsce bo byli i są od nich lepsi, którzy bardziej zasługują na miejsce w #75. Z aktualnych graczy, wiadomo: LBJ, Curry, KD, Harden, Lillard, Giannis, może Kawhi (chociaż IMHO to nie jest ani lider ani pierwszoplanowa postać, pomimo że od czasu transferu do Toronto właśnie w takiej roli jest stawiany). Ze świeżakami pokroju Doncicia czy Tatuma bym tak nie szalał, bo chłopaki mają jeszcze czas żeby się wykazać i dopiero za jakieś 4-5 sezonów podejmowałbym się jakiejkolwiek obiektywnej oceny ich karier zawodniczych. Na pewno kogoś jeszcze pominąłem, ale przez prawie 30 lat odkąd interesuję się NBA bardzo dobrych graczy przewinęło się mnóstwo i ciężko wszystkich spamiętać 😉

    (1)
    • Array ( )

      Kolego, dobry komentarz. Ale na pewno Payton jest wyżej od Manu, Parkera czy też T-maca, którego ja bym dał do TOP100, ale nie TOP75. Giannis również najniżej na tej liście i raczej nie powinien wejść do TOP-ki, Lillard nie ma szans, a Kawhi to spokojnie TOP50. Zapomniałeś o pewniaku Kiddzie, oraz kilku starych jak Dantley, English, Jerry Lucas.

      (1)
  20. Array ( )
    Odpowiedz

    A czy to ważne kogo wybierą do tej śmiesznej listy. Chyba osiągnięcia na boisku są ważniejsze. Taki “zabijacz”czasu dla dzieci.

    (0)
  21. Array ( )
    Odpowiedz

    Rodman, Kemp, Payton, Alonzo Mourning, tony parker, Dawid Robinson, Spreewel, Stodemaier, Marc Gasol, Tony Kukoć, Marcin Gortat 🙂

    (0)
    • Array ( )

      Moim zdaniem stara lista nie powinna być ruszana. Skoro ktoś został wybrany znaczy że był jednym z najlepszych w swoim czasie i to że teraz grają lepiej, czy tam inaczej nie powinno mieć znaczenia. 25 lat 25 zawodników, nie każdy może być najlepszy 🙂

      (5)
  22. Array ( )
    Odpowiedz

    Spróbujcie sobie sami taką listę ułożyć. Ja jestem na 50 miejscu i mam zgrzyt kogo tutaj dać. I nie mam na swojej liście mikana itd. mam kareema, oscara, wilta, westa, isiah thomasa itd ich osiągnięcia mowia same za siebie. Btw nikt chyba nie wspomnial o chancey’u billupsie a wg mnie zdecydowanie powinien sie tam znaleźć. Luka i joker również mimo krotkiego stażu. Shaq sie dostal to oni też mogą

    (0)
  23. Array ( )
    Odpowiedz

    Tony Parker 4 pierścienie i niebagatelny wkład w sukcesy drużyny. Russell Westbrook 0 pierścieni, forsowanie gry “pod siebie” i – jak słusznie ktoś tu zauważył – sztuczne nabijanie statystyk. Serio można rozważać kandydaturę tego drugiego? Serio? Bo osobiście bym już prędzej kandydaturę Roberta Horry’ego uwzględnił … 🙂

    (4)
    • Array ( )

      Parker trafił do świetnie ogarniętej drużyny z topowym trenerem. Westbrook nie miał tego szczęścia, jak na razie zawsze trafiał na przeciętnych trenerów. Westbrook – 4 razy triple double średnia, 2 razy król strzelców, 3 razy król asyst, 9x all star. Nikt nie negowal obecność Oscara Robertsona w najlepszej 50tce, więc tym bardziej Westbrook musi być w 75tce. Jeśli argumentem mają być pierścienie to Pat McCaw będzie na liście za Barkleya, Malone, Stocktona i Westbrooka.

      (-2)
  24. Array ( )
    Odpowiedz

    PEWNIAKI – Tim Duncan, Kobe Bryant, Dwyane Wade, Dirk Nowitzki, Kevin Garnett, John Stockton, Steve Nash, Dominique Wilkins, Manu Ginobili, Reggie Miller, Allen Iverson, Jason Kidd, Pau Gasol, Gary Payton, Tony Parker, Ray Allen, Paul Pierce, Dennis Rodman + LeBron James, Kevin Durant, Stephen Curry, Giannis Antentokounmpo, Kawhi Leonard, James Harden, Chris Paul.

    Warto wymienić też takich graczy jak Dikembe Mutombo, Grant Hill, Chris Bosh, Yao Ming, Arvydas Sabonis, Rasheed Wallace, Tracy McGrady, Vince Carter, Chris Webber, Alonzo Mourning, Dwight Howard, Russell Westbrook, Nikola Jokić, Damian Lillard, Anthony Davis.

    (3)

Komentuj

Gwiazdy Basketu