Eksperymenty Mavs i dlaczego uwielbiamy Shawna Mariona
Jak wiadomo sukces w koszykówce leży zakopany pod bronionym koszem. Nie wiem, czy się zgodzicie, ale obrona to przede wszystkim: wysiłek, dyscyplina i nieprzewidywalność. Jednak gdy mówimy o NBA, często nawet poświęcenie i szybkie rotacje obrońców nie wystarczą. Przy tym poziomie talentu, dobrze egzekwowany atak rozwali w drzazgi nawet najsolidniejszy system obronny. Dlatego drużyny szukają coraz to nowych pomysłów. Eksperymentują z ustawieniem, licząc na element zaskoczenia w defensywie.
Jednym z największych eksperymentatorów od lat są ubiegłoroczni mistrzowie, ekipa Dallas Mavericks. Zauważcie, żadni z nich atleci. Mavs stawiają przede wszystkim na wszechstronność, wymienność pozycji (Marion, Odom, Nowitzki) i boiskowe IQ. Obecnie daleko im do bycia mistrzami defensywy, ale inicjatywa, którą wykazują by stać się nimi na powrót jest godna uwagi. Jeden z ostatnich pomysłów? Wystawić Shawna Mariona (niski skrzydłowy, 201 cm, 33 lata) do krycia szybkich rozgrywających rywali. Nie wiem czy zwróciliście uwagę, ale w zeszłym tygodniu Marion “dusił” w obronie Ricky’ego Rubio (2/8 z gry, 4 straty), Chrisa Paula (5 strat, tylko 10 oddanych rzutów) i Ty Lawsona (3 punkty, 1/8 z gry). We wszystkich tych spotkaniach Mavs udało się ograniczyć poczynania zawodnika inicjującego atak oraz odnieść zwycięstwo. Co więcej, po pokonaniu zeszłej nocy 76ers, Mavericks mają serię sześciu wygranych z rzędu.
[vsw id=”WwRd3030yhQ” source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]
Marion ambitnie podchodzi do sprawy: walczy na zasłonach, blokuje możliwość łatwego dogrania piłki, utrudnia drybling. Dzięki szybkości, pracy nóg i przewadze w zasięgu ramion, przypomina niegdysiejszą zmorę wszystkich point guards – Scottie Pippena. Rozgrywający przeciwników są zmuszeni do podejmowania nieco ryzykownych decyzji z piłką, by zainicjować atak swojej drużyny. Miewają też momenty zawahania, co z wielką satysfakcją przyjmują pozostali obrońcy na obwodzie: Jason Kidd/ Delonte West. Presja na piłce umożliwia Mavs uszczknięcie sporej ilości czasu z regulaminowych 24 sekund na akcję przeciwników. Wzrost Mariona przydaje się również przeciwko akcji pick and roll. Standardowo już podkoszowi Dallas (znów kłania się wszechstronność/ mobilność) atakują po zasłonie rozgrywającego, a Marion próbuje odcinać od podania wysokiego rywali.
Możliwości defensywne jakie zapewnia Shawn Marion są doprawdy wyjątkowe. Gdy mowa o niskich skrzydłowych, jedynie Andre Iguodala i LeBron James mogliby rywalizować z nim w tym zakresie, a podejrzewam, że żaden nie miałby tyle wewnętrznej dyscypliny by koncentrować się na wyeliminowaniu z gry najszybszego gracza rywali. W końcu zarówno LBJ jak i AI są podstawową opcją w ataku swoich ekip. Być może kluczem do całej zagadki są słowa skrzydłowego Mavs: “Jestem zbudowany w inny sposób. Mam w sobie psa, którego większość graczy zdaje się nie posiadać.” I co Wy na to?
Tak przeczuwałem z dallas wygrają :}
ale dzięki minesocie czuje sie zarobiony 🙂
Podobnie jak w play offach LeBron pokrył świetnie wtedy grającego Rosa i Derrick zgasł jak zapałka 😉
Marion to super obrońca, ale osobiście go nie lubie, dlaczego ? może bedzie, że się czepiam, ale strasznie razi mnie jego technika rzutu, to jest jedyny powód, ale trzeba mu przyznać, że zawodnikiem jest dobrym. pozdro 🙂
kto by nie zgasł po trzech glebach o deche 😉 Wie ktoś może skąd Marion ma swój firmowy rzut i jakim cudem przez całą swoją karierę żaden trener nie zwrócił uwagi na ten xxx??
http://www.youtube.com/watch?v=Aeku6IxtnOA
Dla fanow Mariona 😀
marion to dobry gracz ale już gaśnie pare lat temu był jednym z najlepszych SF ale już teraz ma słabe statystyki. No i technike rzutu ma straszna!
Trochę słaby filmik wybraliście jak na Matrixa;(
Matrix to jeden z bardziej niedocenianych graczy. Bardzo wszechstronny, świetnie broni, zbiera, biega, pracuś, nawet jego śmieszny jumpshot jest niezły. Był BARDZO ważnym elementem w Phoenix Suns, razem z Nashem i Stoudemirem bodajże w 2005? byli za szybcy dla całej ligi i to był prawdziwy Run and Gun, a nie jakaś parodia w wykonaniu Knicks.
kiedyś Kidd, Marion, Nowitzki, Barea, Chandler, Stevenson, Terry i reszta ekipy będą opowiadali swoim dzieciakom jak to fajnie było kiedyś zdobywać tytuł NBA 🙂
1:50 kroki mariona 😀