WTMW.

Panowie dzień dobry, informuję że wyklarowaliśmy termin GWBA Camp IV w Szczecinie. Spotykamy się 15-17 września, a naszym trenerem będzie weteran parkietów Filip Dylewicz, siedmiokrotny mistrz PLK, przez kilkanaście lat reprezentant Polski. Chciałbym teraz abyście na poważnie przeanalizowali swój udział i bez strachu o prezentowany poziom sportowy, czym prędzej wysłali mi maila ([email protected]) w tytule wystarczy wpisać “Szczecin”. Zainteresowanym roześlę maila z informacjami, o udziale będzie decydować kolejność zgłoszeń/ wpłaconych zaliczek. Jestem pewien, że Szczecin ma nam ciekawe rzeczy do zaoferowania i przyjmie nas gościnnie. Miejsc na campie jest tyle, co w składzie drużyny NBA (piętnaście) dlatego musicie decydować się prędko. Podlewamy koszykarską zajawkę benzyną, poznajemy nowych ludzi, wychodzimy poza własną strefę komfortu. Poczytajcie jak było w Poznaniu i do dzieła:

GWBA Camp III Poznań: basketball never stops!

Coraz więcej europejskiej, międzynarodowej koszykówki (jestem fanem) przychodzi mi ostatnio oglądać. Wczoraj w nocy patrzyłem na mecz towarzyski Kanada vs Hiszpania (trzeba było tylko na aplikacji przełączyć IP na kanadyjskie) i nie mogę oprzeć się wrażeniu, że Hiszpanie przyglądają się swym najgroźniejszym rywalom jednocześnie nie demonstrując swoich silnych stron ani najmocniejszego składu.

Team Canada leci pierwszą piątką grube, dogrywkowe minuty (SGA, Brooks, Barrett, Olynyk, Powell) podczas gdy na przykłąd Sergio Llull przygląda się z ławki jak przeciwko Gilgeous-Alexandrowi (22 punkty) poczyna sobie 19-letni rozgrywający Juan Nunez. Chłopak potrafi grać, a tego rodzaju przetarcie przed turniejem (Ricky Rubio wypadł w ostatniej chwili) jest mu bardzo potrzebne. Nie miejmy jednak złudzeń, w końcówce wyrównanego meczu o losach spotkania dla Hiszpanów będzie decydował 35-letni Llull, który jeszcze niedawno wygrywał dla Realu rozgrywki Euroligi:

W każdym razie, mecz miał burzliwy przebieg (85:80, F/OT) kompletnie nie podobało mi się wykończenie czwartej kwarty przez SGA, który więcej dał w obronie niż jako closer. Gość, który pozycję na półdystansie jest w stanie wykreować z zamkniętymi oczami, przy migających na zegarze ostatnich sekundach gra chaos. Szczęśliwie temat skleili grający pod kosz Barrett (18 punktów) i bardzo przytomny po obu stronach Kelly Olynyk (11 punktów 6 asyst) była też kluczowa trójka z prawego skrzydła Dillona Brooksa.

Zgodnie z przypuszczeniami, wiemy już, że Jamal Murray nie zagra w World Cup (wzorem Jokera w reprezentacji Serbii) i powiem tyle, zabierz Kanadyjczykom Olynyka, a niczego nie ugrają. Tak samo jak Francuzi bez Yabusele. To są kluczowe postaci, nie strzelcy i szturmowcy obręczy. Kolejny przykład: reprezentacja Australii, mega talenty, atleci, materiał NBA. Bez robiącego grę wysokiego (Jock Landale uraz kostki) jest dupa zbita. Choć trzeba przyznać, że gra im momentami płynie pięknie:

Australia’s Xs & Os never disappoint pic.twitter.com/d6iJuOkM5O

— Stanisław Woźniak (@stanio2002) August 17, 2023

James Harden’ saga

Nie ma artykułu GWBA bez Jamesa Hardena. Bohaterem kolejnego odcinka brodatej sagi jest legendarny Kevin McHale. Mało kto pamięta, że przez cztery sezony McHale był głównym szkoleniowcem Rockets, kiedy ci sprowadzili do siebie 23-letniego podówczas Jamesa Hardena. To właśnie pod wodzą tegoż trenera Brodacz rozkwitł jako super gwiazda NBA, a zespół w 2015 roku dotarł do finałów konferencji. Pamiętacie skład? Na pewno nie: Harden, Beverley, Dwight Howard, Ariza, Terrence Jones, Josh Smith, Corey Brewer, Jason Terry – postaci dobrze znane. Przegrali (1-4) walkę o NBA Finals z rodzącą się dynastią Golden State, a Brodacz mecze na wielkim wolumenie przeplótł występami na poziomie:

• Game 3: 17 punktów 3 zbiórki 4 asysty 3/16 z gry
• Game 5: 14 punktów 6 zbiórek 5 asyst 2/11 z gry

Ze spotkania na spotkanie opuszczał się też defensywnie, widać było zmęczenie materiału i klasyczne “odcięcie” w meczu eliminacyjnym. Jeszcze śmieszniej było w poprzedniej serii, w półfinałach konferencji z Los Angeles Clippers. Rockets byli o krok od zakończenia sezonu, przegrywali (2:3) w serii oraz trzynastoma punktami na starcie czwartej kwarty. Wówczas McHale zdecydował, że posadzi Hardena na ławce rezerwowych. Na parkiet wszedł energiczny Brewer, a Houston wygrało IV kwartę 25 punktami. W siódmym meczu poszli za ciosem, ale Brodacz dobrze sobie “zniewagę” zapamiętał.

Dość powiedzieć, że kolejny sezon regularny Harden otworzył “sabotażem”. Trzy porażki na dzień dobry. Każda dwudziestoma punktami, łączna skuteczność Jamesa 3/32 zza łuku. Po jedenastu grach zespół miał na koncie cztery zwycięstwa, a zarząd postanowił o zwolnieniu McHale, który “stracił szatnię”.

Pamiętam jak pojawił się na obozie, był tłusty, nie chciało mu się biegać. W rezultacie zwolniono mnie po jedenastu meczach. Wszystko miał zaplanowane [McHale]

Chcielibyście dodać coś jeszcze? Ponownie napiszę: James Harden to pamiętna postać, jeden z najlepszych shooting-guardów w historii NBA, który miał swoje wspaniałe momenty. Nie jest to jednak zwycięzca, co rokrocznie udowadnia nam w playoffs i trudno się dziwić, że ligowi menedżerowie przestali się na to nabierać. Komentarz zawodnika?

Byłem cierpliwy przez całe lato. Skupiam się na rzeczach, które mogę kontrolować. Trenuję. Trzymam formę. Przygotowuję się do kolejnego sezonu. Naprawa relacji z Sixers? Myślę, że na to już za późno [JH]

Other bball news

-> Dziś o 17:30 mecz z Estonią, walczymy o kwalifikację na turniej olimpijski w Paryżu. Polacy są dziewięciopunktowym faworytem bukmacherów, total ustawiono na poziomie 154 punktów.

-> NBA opublikowała kalendarz meczów, aby kluby mogły zacząć sprzedaż biletów. Najbardziej wzrosły ceny na hali Sacramento Kings. Najwięcej podróży po Stanach zrobią Los Angeles Clippers (5800 km więcej niż drudzy w kolejności Brooklyn Nets). Milwaukee Bucks w lutym zaliczą tournee objazdowe: pięć meczów w osiem dni (!!!) w czasie których przyjdzie im dodatkowo pokonać 10 tysięcy kilometrów. NBA to jednak przebrzydły momentami biznes. Życzymy zdrowia zawodnikom.

Dobrego dnia wszystkim. W szczególności pozdrawiam tych, którzy zdecydują się wziąć udział w campie w Szczecinie. Czekam na Wasze maile, spieszcie się, bo ostatnio było dziesięć osób na miejsce (co mnie bardzo cieszy). B