WTMW.

Wczorajszej nocy zaplanowano pięć meczów NBA (wyniki znajdziecie poniżej) ale żeby znów się nie denerwować opiszę tylko dwa, warte opisania. Jeśli ktoś nie wie o co chodzi, tutaj małe wyjaśnienie.

• Bulls 126 Pistons 108 [Derozan 26 punktów]
• Raptors 126 Timberwolves 128 [Barnes 29 punktów]
• Brooklyn Nets 112 Phoenix Suns 117 [Kyrie 30 punktów]

Warriors 118 Celtics 121 [OT]

Jayson Tatum linijkę przytulił kozacką (34 punkty 19 zbiórek 6 asyst) ale potrzebował do tego aż 27 rzutów i popełnił siedem strat. Wiele z jego pudeł w polu trzech sekund to zasługa kompetencji defensywnych Draymonda Greena i Kevona Looneya.

Dray to jest wybitna postać jeśli chodzi o instynkty i inteligencję na bronionej stronie parkietu (jest przy tym ostry, bywa brudny i gra na absolutnej granicy faulu). Przy 201 cm wzrostu trzyma rywali na 48% skuteczności spod kosza, to trzeci najlepszy wynik w NBA. W sumie nic nowego nie napisałem chyba, ale niektórzy będą utyskiwać. Co się zmieniło od czerwcowych finałów NBA? Jedno nazwisko: Malcolm Brogdon.

Dotąd wyjęcie piłki z rąk Tatuma tzn. zmuszenie by o kształcie akcji Celtics decydował ktokolwiek inny, było dla Dubs sukcesem. Teraz ze strzelcem/playmakerem kalibru Brogdona, ekipa bostońska praktycznie co akcję osiąga dogodne pozycje rzutowe. Derrick White zagrał siedemnaście minut, znacznie poniżej średniej sezonu. Podobnie jak w Finałach, Warriors dostali mu się do głowy, odpuszczali, kazali rzucać, ten osiągnął 0/6 z gry, raz jeszcze wyszło, że nie ma psyche na najważniejsze momenty. To dlatego Popovich go pożegnał, dlatego pożegnał też Dejounte Murraya, ale to temat na odrębny artykuł.

Nie taki znów small-ball

Brogdon i Smart jako “small ball” to jest cheat-code Bostonu, obaj ważą grubo ponad stówkę i w obronie trzymają fort. Smart broni pięć pozycji, Brogdon jak się zaprze na nogach to wysoki nie da rady, a nadto rzuca 46% zza łuku w sytuacjach catch and shoot i zalicza 50% z gry wchodząc pod kosz. Idealne uzupełnienie mistrzowskiej (prawdopodobnie) układanki Celtics.

Boston wygrywa po dogrywce choć rzucali paskudnie, popełnili prawie dwadzieścia strat i parę razy “spanikowali” w końcówce. Oto jak wielki jest ich margines błędu. Al Horford po raz kolejny wspina się na paluszki formy, kiedy zespół najbardziej tego potrzebuje: 20 punktów 10 zbiórek 3 bloki 37 lat (rocznikowo).

Mistrzowie z braku kadry poszli w niski, ofensywny skład (Curry, Klay, Poole, Wiggins, Dray) z Looneyem wchodzącym z ławki.

• problemy ze zbiórką – w okienku transferowym GSW powinni wziąć podkoszowego weterana
• Wiggins wiele zapowiadał pod tym względem, ale na razie na deskach go nie widać
• Klay jak na dyspozycję, otrzymał za mało prób rzutowych (24 punkty 8/16 z gry)
• mniej trójek, więcej ataków kosza pod koniec – problem leży w zmęczeniu GSW
• aktualnie dysponują dwoma podkoszowymi!
• Jordan Poole jest zbyt kiepskim obrońcą by wstępować na plac w wyrównanej końcówce
• też trochę nie trzymał ciśnienia, kilka razy zablokowany, biorąc jego techniczny walor źle to wyglądało

Sixers 105 Blazers 95

Philadelphia uparcie jawi się jako zespół, który może rzucić wyzwanie Celtics, więc obejrzałem. Ofensywie tutaj jest wiele dobrego.

• gra dwójkowa Embiida (32/9) z Hardenem (16/10/14) to broń masowego rażenia
• Embiid biegający sprintem do ataku, zajmujący głęboką pozycję = poziom dominacji prime Shaqa
• dwadzieścia sekund do końca czasu akcji, a ten wyciąga ramiona po piłkę
• Jusuf Nurkic zdominowany: ugrał 24 minuy z powodu przewinień, osiągnął 2/10 z gry
• Kameruńczyk energicznie “łapał i rzucał” jak nasz Pudzilla, wcześnie decydował o losach piłki
• szybko czytał grę, karał mniejszych rywali, przerzucał piłki w poprzek, znakomity występ
• Portland wychodziło pomagać na linię wolnych – oddawał do Hardena, który rozpoczynał taniec
• Sixers zaskoczyli sekwencjami podsłon, Melton podsłaniał plecy obrońcy Harrisa, następnie leciał stawiać zasłonę Hardenowi, który urywał się i odbierał piłkę z rąk do rąk
• jeszcze muszą to ogarnąć lepiej i dograć, bo kilku dogodnych momentów do ścięcia nie zauważyli np. Melton mógł się urwać Jerami Grantowi, zobacz:

Materiał ludzki na sześć

Próbuję powiedzieć, że coach Rivers ma absolutnie zajebisty personel. Dwa genialne talenty na kluczowych pozycjach oraz bandę elitarnych graczy zadaniowych. Melton i Tucker genialni obrońcy, nie obrażają się na brak podań. Myślą, uzupełniają. Zorganizowany ruch bez piłki, Harden umiejscowiony odpowiednio, zajmujący uwagę obrony i nagle Embiid ma półtora sekundy na gwałtowne ścięcie do piłki (Deep Roll) a gdy to robi – nie da się go zatrzymać!

W końcowych minutach Blazers podwajali Hardena na picku, dwa razy przechwycili z tego piłkę. Nie są w stanie bronić w ten sposób przez cały mecz, ale dobrze widzieć energię i jakieś alternatywy, które sprawią, że Broda z Kameruńczykiem chociaż chwilę się przed biciem rywala będą musieli zastanowić.

Perimeter guys

Kolejna super ważna postać to Tyrese Maxey i jego największy talent, czyli penetracja i floatery. To już trzech ludzi super niewygodnych do krycia. Też zagra pick and rolla, wywrze presję na otwartej przestrzeni, odwróci uwagę obrony choćby i ruchem bez piłki. Piękny manewr techniczny zademonstrował też Melton. Zobaczcie na tę pracę nóg, na kontakcie z rywalem, zmiana kierunków z piłką idącą między nogami:

Premium role players

PJ Tucker jako catch and shooter płynnie przechodzący w dribble handoffs to kolejna opcja. Błyskawicznie piłkę oddaje, podsłania i roluje. Nie zatrzymuje piłki, nie spowalnia, utrudnia rywalom skupienie się na gwiazdach Sixers.

W innym wypadku PJ podsłania strzelców na stronie bez piłki. Zwłaszcza gdy rywal zagęszcza przestrzeń wokół dwójki liderów. Zobaczcie jakie trudne podanie Embiida i przytomność Tuckera, w sumie podstawy basketu, ale fajnie widzieć w NBA, haha. Wyszła z tego ruchoma zasłona, ale widać, że kombinują. Muszą ćwiczyć.

Drugi skład także kompetentny. Montrezl Harrell wychodzi do podania na linię wolnych. Obwodowi w sposób zsynchronizowany podsłaniają się między sobą (split actions wzorem wczesnych Splash Brothers) a jeśli nie ma z tego łatwego podania, idzie kolejna alternatywa, czyli np. Georges Niang wychodzi do piłki po łuku. Innymi słowy: panie Rivers, dobra robota, cyzelujcie!

• 1034 osób liczy nasz serwer Discord, czyli GWBA VIP Room: https://discord.gg/pwaGZBd9
• moje uszanowanie dla Patronów wspierających nasz serwis: ________

Dobrego dnia. B