#DJ Mbenga

Przyszedł na świat w Kinszasie, stolicy Demokratycznej Republiki Kongo. Jego ojciec pracował dla rządu, co w przypadku niestabilnych systemów politycznych niesie ze sobą olbrzymie niebezpieczeństwo. Kiedy u steru władzy Mobutu Sese Seko zastąpił Laurent-Desire Kabila, Mbenga senior z całą rodziną trafił do więzienia, gdzie wszyscy mieli zostać rozstrzelani. Siebie nie zdołał już wyswobodzić, ale za łapówkę kupił wolność swoim synom i ich matce, którzy szczęśliwie zbiegli do Belgii. W obozie dla uchodźców DJa wypatrzyła legenda belgijskiego basketu- Willy Steveniers i tak rozpoczęła się jego kariera. Jest dwukrotnym mistrzem NBA.

#Honorable mention

Festus Ezeli

W wieku 14 lat, po skończeniu nigeryjskiej szkoły podstawowej, zamieszkał ze swym wujem w USA. Tak jak i jego opiekun chciał zostać lekarzem, jednak w wieku 16 lat dostrzegli go trenerzy AAU. Choć miał już 203 cm wzrostu, nie miał pojęcia o baskecie. Pierwsze punkty zdobył… wrzucając piłkę do własnego kosza. Był wielką niewiadomą, ale zdecydowano się dać mu szansę. Podobnie było na uniwerku (studiował biologię), gdzie przez pierwsze dwa lata robił na treningu za pachołek do mijania. Jego zawodowy potencjał uwolnił się dopiero po tym, jak podstawowy center, Andrew Ogilvy, zgłosił się do draftu.

Marcin Gortat

W koszykówkę zaczął grać dopiero w czwartej klasie technikum samochodowego. Powodem zwrócenia się ku koszykówce były… słabe stopnie. Trener sekcji koszykarskiej w jego szkolnej drużynie obiecał pomoc w nauce, jeśli Gortat zdecyduje się rozpocząć treningi. Jak widać, opłacało się.

Joel Embiid

Urodzony w Kamerunie Joel marzył o zostaniu profesjonalnym siatkarzem w Europie. W kosza zaczął grać w wieku 15 lat, wzorując się na swym idolu, Hakeemie Olajuwonie. Na koszykarskim campie wypatrzył go rodak, Luc Mbah a Moute, profesjonalny koszykarz. Za jego namowami Embiid przeniósł się do USA i poświęcił karierze koszykarza.

Tim Duncan

Tę historię już znacie. Duncan wychowywał się na Wyspach Dziewiczych i zapowiadał się na niezłego pływaka. Celował nawet w IO w Barcelonie. Niestety, huragan Hugo zniszczył jedyny olimpijski basen, na jakim mógł trenować. Bojąc się rekinów, całkowicie stracił entuzjazm do pływania w oceanie. Na szczęście, niszczycielskiej sile żywiołu oparła się koszykarska obręcz na jego posesji…

Hakeem Olajuwon

Był piłkarskim bramkarzem w swej szkolnej drużynie. Pomarańczowej piłki nie tykał do 17 roku życia. Gdy trener poprosił go o próbę wykonania wsadu, Hakeem nie rozumiał co to takiego “slam dunk”, więc coach wlazł na krzesło i wpakował piłkę do kosza. Ku zdumieniu wszystkich, Olajuwon zrobił to samo, wzruszywszy ramionami wpakował się na stołek i cisnął gałę w obręcz. Gdy wytłumaczyli mu, że ma to zrobić z ziemi, nie był w stanie, pomimo swych 208 cm wzrostu. Na szczęście szybko przyszły postępy. Jego firmowe zagranie, dream shake, zaczerpnął z piłkarskiego zwodu.

Leo Knorek

Nie wolno nam również zapominać o Leonardzie Knorku, urodzonym w 1921 w Warszawie. Leo brał nawet udział w pierwszym meczu w historii NBA, między Toronto Huskies a New York Knicks. Miał koło dwóch metrów wzrostu i grał na pozycji centra. Jak trafił do NBA? Służył w US Army podczas drugiej wojny światowej, a po jej zakończeniu… kolega zapisał go do Knicks. To były czasy!

[BLC]