No dobra, czekamy na decyzje free-agentów. Tymczasem zostawiam Was z kilkoma wspominkami zza kulis. Weteran parkietów, mistrz NBA, Chauncey Billups opowiada historię, która miała miejsce za czasów gry w Denver Nuggets. “Ktoś niespełna rozumu”, postanowił zażartować sobie z krewkiego Kenyona Martina umieszczając w jego odpicowanym samochodzie kilka worków popcornu z masłem.

Byłem na miejscu, udzielałem wywiadu gdy wściekły Kenyon wpadł do szatni. Zaręczam ci, że tylu przekleństw nie słyszałeś wcześniej. Interesowało go tylko kto to zrobił. Przerwałem wywiad, żeby zapobiec tragedii. Tamtego dnia uratowałem życie… J.R. Smitha.

1

– Jak zareagowałeś gdy okazało się, że Pistons wybiorą w drafcie Darko Milicica, nie Carmelo, nie Wade’a, nie Bosha, ale właśnie Darko.

Widziałem go na treningu. Był niesamowity. Jako że potrzebowaliśmy wysokiego, rozumiałem powody. Nigdy wcześniej nie widziałem go podczas meczu, ale na tamtym treningu był znakomity. Gość miał 213 wzrostu, nie? Po dwóch czy trzech treningach z nami wiedziałem już jednak, że nic z tego nie będzie. Kazałeś mu trenować z Ben Wallacem, z Rasheedem (!) Wallacem. Ile on miał wtedy? 18 lat? W tamtym momencie wiedziałem, że mogliśmy wybrać lepiej.

1