fbpx

Detroit Pistons – scouting report 2012/13

13

PIERWSZA PIĄTKA

Kierownikiem ekipy jest bez wątpienia Brandon Emmanuel Knight, młodziak mający jeden sezon doświadczenia za pasem, wciąż uczący się bycia rozgrywającym. Jako rookie tracił masę piłek (2,6/mecz) czyli praktycznie tyle, ile asystował (3,8) My nie widzimy w nim krztyny rozgrywającego, coach Lawrence Frank ewidentnie tak, oby miał rację.  Przypomnę tylko, że podobnych eksperymentów Pistons próbowali już z Rodneyem Stuckey, nie wyszło, Stuckey jest obecnie rzucającym obrońcą. Najgorsze jest to, że Frank nie ma dla Knighta żadnej alternatywy. Innymi słowy Detroit skorzystaliby na pozyskaniu jakiegoś weterana na PG. Może niezniszczalny Derek Fisher okazałby się przydatny?

Drugi filar drużyny Greg Monroe zagrał ubiegły sezon na poziomie All-Star: w 30 minut przeciętnie spędzanych na boisku ogarniał 15 punktów, 10 zbiórek przy ponad 50% skuteczności z gry! A to wszystko bez rozgrywającego przyzwoitego kalibru, w drużynie nie grzeszącej talentem, ani nie posiadającej w składzie gwiazdy ściągającej na siebie uwagę obrońców. Panie i Panowie, oto prawdziwa przyszłość Pistons. Co więcej, pojawienie się Drummonda i przesunięcie Monroe ze środka na silne-skrzydło powinno przebiec bez problemu. Poza tym: ilu (przyzwoitych) skrzydłowych może posiadać drużyna?

PG: Brandon Knight
SG: Rodney Stuckey/ Will Bynum
SF: Tayshaun Prince/ Corey Maggette/ Kyle Singler/ Austin Daye/ Khris Middleton
PF: Greg Monroe/ Charlie Villanueva/ Jason Maxiell/ Jonas Jerebko
C: Andre Drummond

NASZE PRZEWIDYWANIA: nie powąchają playoffs. Powinni poświęcić sezon na ostateczną ewaluację potencjału swoich młodych graczy. Sprawdzić Knighta. Młodzież powinna grać. Maggette, Maxiell, Bynum są na wyjeździe (ostatni rok kontraktu) Villanueva ma tzw. opcję gracza, czyli najprawdopodobniej przezimuje na ławce do 2014 roku pobierając z klubowej kasy blisko 9 milionów dolarów/sezon! Muszą też oddać Tayshauna Prince. Może jeszcze przydać się ekipie aspirującej do tytułu, w Detroit jest zbędny.

[vsw id=”5c6Cq7G8rx4″ source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]

1 2

13 comments

  1. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    “generalny menedżer Joe Dumars (gość, który wydraftował Darko Milicica przed D-Wadem, Carmelo i Boshem)” – przeczytałem i padłem 😀 Ciekawe jak koleś teraz musi pluć sobie w brodę 😀

    (0)
  2. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    To już nie ci sami Pistons z przed 10 czy 25 lat. Dysponują olbrzymim potencjałem podkoszowym, ale o playoffs nie ma co w ogóle rozmawiać na ten moment. Muszą szukać wzmocnień w postaci przyszłorocznego draftu, bo na prawdę słabo to wygląda. Nie podoba mi się sposób w jaki Lawrence Frank buduje ten zespół. Nie ma rozgrywającego, nie ma typowego centra. Zobaczymy jak Drummond pokaże się w sezonie. Jak dla mnie olbrzymi znak zapytania i drużyna zupełnie nieatrakcyjna do oglądania. 😉

    (0)
  3. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    szkoda Pistons, kryzys w stanach my kibice NBA najbardziej widzimy w Detoit, hala pusta jak na treningu, nie ma wpływów nie ma też wydatków, a co za tym idzie dobrych graczy, życzę im takiego farta w draftach jak miało OKC, choć fart to czasem za mało, mając numer jeszcze trzeba go dobrze wykorzystać i tu pojawia się osoba Joe Dumarsa, kolejnego świetnego gracza zupełnie niesprawdzającego się w strukturach klubowych, to nie tylko Milcic, także trade Billups-Iverson

    (0)
  4. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Nie powalczą o PO, budować team muszą przez draft, tylko żeby dobrze wybierali, bo jak już było napisane, nie wystarczy mieć wysokiego picka, trzeba dobrze wybrać. za parę lat mogą się liczyć, w tym sezonie będą walczyć z Bobcats i Orlando 🙂

    (0)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Joe Dumars… Człowiek który z nr 2 wybrał Darko, pozbawiając Pistons szans na prawdziwy prospect w postaci Wade’a, Bosh’a czy Carmelo. Fakt przeszło to bez większych bólów bo Pistons z tamtych lat byli potężną ekipą(mistrz 2004), co pozwoliło na oderwanie oczu od tego wyboru. Może nie jest to Mitch Kupchak a Detroit to nie LA ale nie zapominajmy, że w latach ’03-’08 nieprzerwanie gościli w finale konferencji wschodniej! Przykro jest patrzeć na to co dzieje się dzisiaj w Pistons ale prospecty jakimi są Monroe i Drummond dają światełko nadziei w tunelu. Rozgrywający potrzebny na gwałt+jacyś weterani co by młodzież miała z kogo przykład brać.

    (0)
  6. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Mimo wszystko Detroit ma najlepszych fanów ze wszystkich drużyn NBA. Greg Monroe jest jużnazywany przez niektórych drugim Timem Duncanem, a duet z Drummondem może być bardzo produktywny dla klubu grającego na Auburn Hills.
    D-Troit, that’s place of basketball!

    (0)

Komentuj

Gwiazdy Basketu