fbpx

Gdzie się podziali wszyscy hejterzy Josha Smitha?

16

js

“Gdzie oni są? Gdzie są wszyscy ci hejterzy? Zabrakło ich. Zawsze było ich tak wielu…” – tak właśnie można sparafrazować fragment tekstu napisanego przez nieodżałowanego Grzegorza Ciechowskiego z zespołu Republika.

No właśnie, gdzie są ci wszyscy, którzy już kupowali Joshowi Smithowi bilet do Chin? Obecna postawa J-Smoove’a jest idealnym przykładem na to, jak zawodnik o dużym potencjale może trafić do drużyny, która nie potrafi wykorzystać go we właściwy sposób. Tak piję do klubu Detroit, gdzie podejrzane eksperymenty z wystawianiem Smitha na niskim skrzydle uczyniły nie tylko z zawodnika, ale z całego Pistons, pośmiewisko ligi.

A i Detroit odżyło po zwolnieniu. Nie ma komu ciskać cegieł za trzy, a element zastraszenia pt. “nie obchodzi mnie ile zarabiasz, zwolnię cie i tak” chyba podziałał na wyobraźnię reszty składu. Teraz Stan Van Gundy ma nowego pupila w osobie Reggiego Jacksona, a zespół nie powiedział jeszcze ostatniego słowa w walce o awans do playoffs. Kto by pomyślał? Jeszcze przed świętami ich bilans wynosił 5-23 (!!)

Co było dalej? Daryl Morey, czyli menedżer Houston Rockets wykładając na stół dwa miliony dolarów przelicytował Smitha i tak oto Rakiety pozyskały wsparcie dla cieniutkiej (wówczas) ławki rezerwowych. Dodatkowy bodziec do przeprowadzki stanowił Dwight Howard, dobry ziomek Josha jeszcze z czasów szkolnych. Rzecz jasna malkontenci wróżyli zniszczenie ekosystemu w szatni Houston, no więc sprawdźmy jak to wygląda po ponad 30 meczach:

Detroit: 13.1 punktów, 7.2 zbiórek, 4.3 asysty, 1.7 blok, 39 % rzutów z gry, 24% zza łuku, 32 minuty
Houston: 11.8 punktów, 6.1 zbiórek, 2.7 asysty, 1.2 blok, 44 % rzutów z gry, 35% zza łuku, 25.4 minuty

Jak widać z poniższych statystyk Josh Smith gra mniej minut, przez co niektóre jego statystyki spadły, ale zwiększył się jego % z rzutów z gry. Zaraz ktoś w komentarzach napisze, że to normalne, że statystyki spadają kiedy zawodnik gra mniej, jednak chcę zwrócić Waszą uwagę, że spadły one nieznacznie, podczas gdy Smith nie jest już jedną z głównych opcji ataku, ale “zadaniowcem” z ławki. Kevin McHale posadził go na ławie i ukierunkował na obronę, dzięki czemu Josh nie ma dużo piłki w rękach i nie rzuca już z dziwnych i nieprzygotowanych pozycji. Atakuje głownie strefę podkoszową, w polu trzech sekund notuje 53%. W Detroit było to tylko 44% co jak na tak atletycznego zawodnika było wręcz upokarzające.

CZYTAJ DALEJ >>

1 2 3

16 comments

  1. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Duzo sie mowi o tym, ze Smith walnal focha po tym jak niepowolywano go do Meczow Gwiazd, nie wybrano na obronce roku itd. W glownej mierze obarcza sie wina wlasnie jego, ale ja wam powiem ze chlop mial pelne prawo byc wscieklym. Wyobrazcie sobie, ze dajecie z siebie 150%, jestescie jednym z najefektowniej i co wazniejsze efektywniej grajacym zawodnikiem a nie dostajesz nawet gownianego powolania do rezerw. Na przestrzeni kilku lat o wiele gorsi zawodnicy lapali sie do meczu gwiazd. Moze wlasnie tego potrzebowal Smith na wczesniejszym etapie kariery? Prostego docenienia swoich zaslug? Jasne jest teraz przydatnym zawodnikiem w Houston, robi dobra robote ale nie mozna pozbyc sie wrazenia ze mogl byc kims o wiele wiekszym.

    (55)
  2. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Zgadzam się z HeatFan, może po prostu zwątpił w swoje nieprzeciętne możliwości .. miał niesamowity potencjał. Kto wie? może kiedyś się odrodzi, ruszy dupsko, zanotuje 20 pkt i 9 reb i pokaze ze zasługuje na All Star. Liczę na to 🙂

    (8)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    @MVP

    chodzi Ci o pana z Cavaliers, który przeszedł z Knicks? 😉 Jak tak to będzie na poniedziałek, bo to też ciekaw sytuacja i można ją rozłożyć na czynniki pierwsze…

    (26)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    @MVP

    Parafrazując tytuł pewnej komedii z gwiazdorska obsadą: “Mr. & JR Smith” hehe.

    Przykład obu panów o swojsko brzmiącym nazwisku “Kowal” pokazuje, jak ważne jest żeby odnaleść swoje miejsce w tej lidze (w życiu?). Nie każdy jest tak uniwersalny jak chociażby DJ Augustin, który gdzie by nie poszedł, to się wpasuje. Josh jest megautalentowanym zawodnikiem i fajnie że się odnalazł. Pokazał, że i za 3 siekać umie, mimo tego co się mówiło, a 35% na PFa, to naprawdę solidny wynik.

    @HeatFan

    Zgadzam się, że koleś niesłusznie był niedoceniany, ale nie przesadzajmy że ma się o to obrażać i strzelać focha, to dorosły facet i profesjonalista. Widocznie czegoś zabrakło do ASG, a w zawodowym sporcie o sukcesie decyduje wiele innych czynników oprócz czystego skilla.

    (2)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Obejrzałem powtórkę meczu Oklahomy z Portland. Westbrook niesamowicie walczył, ale tak jak mówiłem duzo rzutów pudlował i wg mnie decydujący moment:
    Oklahoma prowadzi 13pkt i ma piłkę, niestety RW traci 2 razy z rzędu piłkę potem pudłuje rzut i robi sie 5pkt od tego momentu Portland łapneło kontakt i w jakimś stopniu dzieki temu wygrała.

    Podsumowując:
    Szkoda mi było Russella, widząc ostatnią akcje i kopniaka jakiego dostał ( wgniotło mu kość !?!? ), patrząc jak czy czas walczy i biega. Z drugiej strony jesli poprawi skuteczność i dynamikę gry, wróci Durant który mu się pewnie podporządkuję, może dalej walczyć o MVP a Oklahoma dzieki powrotowi Duranta będzie tez wygrywać

    (-6)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    hehe dokładnie.
    Naprawdę żal mi go było w Knicks,
    fajnie, że nie zapomniał jak się gra w basket i wciąż jest przebojowy 🙂

    (6)
  7. Array ( [0] => contributor )
    PATRON
    Odpowiedz

    Anthony Mason!!! modelowa postac NBA lat 90-tych kiedy nie pajacowano i nikt w grze sie nieoszczedzał.. Nie bylo przybijania 90 tysiecy piatek itd.. Była twarda gra!! R.I.P. Anthony

    (3)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    Nie ma już linii 7,24 🙂 NBA i FIBA spotkały się z w pół drogi jeśli chodzi o odległość łuku za 3. Pozdrawiam.

    (-1)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    W rogach jest 6,75m, bo tam półokrąg jest spłaszczony i przechodzi to potem w zwykłe 7,24m. 6,75 na całej długości to było w sezonie 1994/95, 1995/96 i 1996/97, ale wycofali się z tego.

    (0)

Komentuj

Gwiazdy Basketu