Goodbye, Captain! Żegnamy niepokornego Stephena Jacksona
#Captain Jack
No cóż, po 14 latach NBA traci jednego z najbardziej charakterystycznych (i charakternych) zawodników XXI w. 15 punktów, 4 zbiórki i 3 asysty to jego statystyki z kariery. Nie wiem jak Wam, ale mi będzie trochę brakować tej gęby w kolejnych transmisjach zza oceanu. Kto pamięta go u szczytu formy (circa 2008), ten wie, że nie było z nim żartów:
[vsw id=”-XIKLXyNcBE” source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]
Goodbye, Captain!
#info dodatkowe
Wróćmy na chwilę do Malice at the Palace. Kary zawieszenia dla graczy NBA skutkują nie tylko absencją meczową, ale również solidnymi cięciami pensji tychże zawodników, ponieważ tak są skonstruowane ich kontrakty. Za “imprezę” podczas meczu Pacers-Pistons najwięcej stracił Ron Artest (niemal 5 mln $). Stephen Jackson był “do tyłu” o 1,7 mln zielonych, a Ben Wallace, od którego zaczęła się awantura zeszczuplał “tylko” 400 tys. baksów. Ogółem zostało ukaranych wtedy przez ligę 10 graczy, a Ron Artest, Stephen Jackson, Jermaine O’Neal, Anthony Johnson i David Harison dodatkowo stanęli jeszcze przed sądem. Wszyscy dostali rok w zawiasach, grzywnę w wysokości 250 $ (słownie dwie i pół stówy, nie żadne tam tysiące) i 60 h przymusowych prac społecznych (Harrison 100).
Jeśli ktoś chciałby poczytać o tym, jak skonstruowane są podstawowe kontrakty graczy NBA, odsyłam do jednego z moich blogowych wpisów:
gwiazdybasketu.pl/blog/in-the-paint/z-czego składa-się -kontrakt-zawodnika-NBA/
[BLC]
*w oryginale “When the pressure comes, I make love to it”
Powiem tak- bardzo dobrze, że taki Artest i Jackson do***ali takim debilnym kibicom. Kiedyś dostałem już minusy za to, że to napisałem ale pomyślcie co byście zrobili gdyby ktoś w was rzucił piwem. Pierwsi bylibyście skłonni do czegoś takiego 😉 z resztą tak jak ja
I namiętnie pomykał w Jordan Spizike
Gdyby nie ta walka, Pacers byli by w finałach.
Jak dla mnie typowy gość ktory wyrwał sie z getta i nie uniósł ciężaru. Ciekawe za ile lat trafi do wiezienia albo na bruk:D
Przez to, że nie potrafili utrzymać nerwów na wodzy stracili szanse na tytuł choć byli wymieniani w gronie faworytów. Dr. Dre – i dlatego nigdy nie miałbyś szans aby zostać zawodowym sportowcem. Spojrz jak najwięksi z nich potrafią panować nad złością i stresem, min to odróżnia ich od przeciętnego zjadacza chleba.
Na Lebrona też kiedyś kibic wylał piwo w Bostonie i jakoś nie rzucił się na niego, tylko spojrzał i poszedł dalej :> więc można inaczej zaregować
Czy tylko mnie Cpt. Jack przypomina Rakima? 😀