Instrukcja budowy tankowca: Orlando Magic
Titanic
Cztery lata przebudowy, wybory w drafcie, wzajemne zaufanie, wysiłek całego kierownictwa, sztabu szkoleniowego i zawodników, chęć powrotu do playoffs, zostały zniweczone dokładnie w lecie, które poprzedziło rozpoczęcie sezonu 2016-17, który jak na razie układa się dla Magików katastrofalnie. Kapitan Vaughn utonął w morzu krytyki, a na jego miejsce przyszedł specjalista od łatania dziur wszelakich, czyli Frank Vogel.
Przy okazji pozbyto się człowieka, który miał zostać twarzą organizacji, a podczas rejsu wzdłuż wybrzeży afryki uprowadzono pewnego Kongijczyka zwanego Serge Ibaka. Facet średnio się sprawdzał, a kiedy na horyzoncie pojawił się biegun południowy, to powiedział dość. W takim wypadku, wyrzucili go za burtę, żeby zrobić miejsce rozbitka, którym był Terrence Ross.
Podsumowując: Oddali człowieka, w którym pokładali losy zespołu, a potem oddali faceta, którego za niego sprowadzili, za rezerwowego Toronto Raptors.
W istocie sytuacja jest bardzo podobna do Titanica, drużyna wpadła na prawdziwą górę lodową, która zatrzymała ich rejs w fazie beznadziei. Przedostatni rating ofensywny, i 23 defensywny pozwalają na optymizm, tylko wtedy kiedy masz wykupione bilety na następny draft. Sezon ma się ku końcowi, a bilans sprzed roku jest absolutnie nieosiągalny, bo na tym etapie notują 28 zwycięstw i 52 porażki. Tej dziury nawet Vogel nie załata. Tutaj potrzeba gruntownego remontu.
Recepta na sukces
Szczerze mówiąc, to skład nie jest taki zły. Na pewno ma potencjał, który umiejętnie trzeba wykorzystać. Green, Hezonja, Ross, Vucević, Biyombo, Fournier, Payton i Gordon to paczka, która może zrobić prawdziwą zawieruchę. Brakuje im zbilansowania i mądrej układanki. Potrzebują w drafcie wybrać człowieka, który przyciągnie na halę kibiców, a na boisku stanie się prawdziwym liderem. Faceta, który zatopi ogromny tankowiec.
Posiadają jako tako atrakcyjną bazę do wymian, którymi mogą nadrobić pewne braki. Mają naprawdę dobrego kapitana w postaci Franka Vogela. Trener bardzo doświadczony z niezłym podejściem i firmową obroną. Mam nadzieję, że poskłada chłopaków do kupy, a każdy z nich będzie chciał pójść w ogień za kolegów. Chemia, to coś czego im ewidentnie brakuje. Niech chłopaki pokażą, że potrafią przekuć swój potencjał w wyniki meczów. Niech poczują na boisku pewność i luz.
Sytuacja nie jest tragiczna. Życzę wszystkim fanom Orlando, żeby już w następnym sezonie mogli oglądać w maju swoją ukochaną drużynę na nocnych maratonach, bo jak na razie jedyną czarującą drużyną w NBA są chłopaki z Waszyngtonu.
Mitrzowski art jeden z lepszych jakie czytałem , a te porównania do marynarki bajeczne. Oby więcej takich gratuluję i pozdrawiam 🙂
Fajny art. Podobają mi się te nawiązania do okrętownictwa 🙂
Strasznie napisane. Ktoś w ogóle pochylił się nad tym tekstem w celu edycji?
Ja zalecam pochylenie się nad tekstem w celu zrozumienia, bardzo zgrabnych zresztą, metafor i nawiązań 🙂
Mogłeś jeszcze poruszyć temat Draftu, na kogo powinni postawić z nadchodzącej klasy Draftu kto by im się najbardziej przydał itd, ale ogólnie super art 😉
Zajxxxsty art. Szkoda że autor zapomniał o epizodzie ze Skillesem. Gościu był kreowany na zbawce, a koniec końców sam się poddał. Ponoć nie widzial Paytona w roli startera, co nie pokrywalo sie że zdaniem zarządu Magic. Moim zdaniem Hennigan jako pierwszy powinien polecieć bo jego ruchy transferowe to jakaś kpina.
art w stylu kopiuj wklej, napisz coś czego nie wiemy i daj puente a nie takie G. Orlando Magic ma jeden z większych fandomów w Polsce, wśród klubów w NBA, więc więcej szacunku do tej organizacji i kibiców. analiza, propozycje ruchów, draft, co jest nie tak co jest ok, a nie takie coś.
Jak to cą te lepsze artykuły to nie wiem czy warto czytać inne 😀
be Magic
“Białego, który ewidentnie umiał, chciał i mógł skakać” – czy aby Gordon nie jest jednak ciemniejszej karnacji ?
Co do ‘tragicznego’ składu z sezonu 12-13 to chyba nie takie zupełnie “ogórki” grały:
– Redick
-McRoberts
-Ish Smith
Nie są to może super gwiazdy ale swoje grają
Nie wiem w jakiej formie byli wtedy Turkoglu, Harrington czy Davis ale to też nie są anonimowi gracze (nie byli 5 lat temu)
Co do “marynistyki” – rozumiem że może się komuś podobać – ja nie przepadam za takim stylem.
Jedna czy dwie metafory – ok – ale naginanie całego tekstu do takiej stylistyki niekonieczenie
Art ok, zawsze próbuje kogoś kto to pisze a ja czytam przy kawie ale styl marynarki średnio mi podszedł jak na cały Art 🙁
Nigdy nie zapomnę tych wrzutek Nelsona do Howarda:) Drużyna na miarę finałów (umówmy się na tamtą chwilę) praktycznie cały czas spada w dół, na tą chwilę nie ma rokowań nawet na PO.. Redick już wtedy był świetny za łuku i cały ten skład rozmienili na drobne! Zmienili Oladipo na rezerwowego Toronto, każdemu zrobili dobrze i wzięli za to drobndrobniaki.. Z całym szacunkiem dla Rossa ale to nie pierwsza opcja 🙂
Czy min. Marcin Gortat to skrót od ministra? xD
@redakcja
Miesiąc temu zmienili czas, macie na stronie rozpiskę meczów o godzinę za wcześnie!
Bardzo dobry artykuł,co nie mówić włodarze klubu zamiast patrzyć na tu i teraz mogli dać grać młodzieży i pozwolić im się zgrać a po 5 sezonach zbierać laury NBA.
W sumie to fakty pozbierane do kupy i nic więcej…
Ale czytało się bardzo fajnie 🙂
czemu Utah są za Clippers mimo że wygrają dywizje ?
liczy się bilans, bilans gier bezpośrednich i dopiero korona dywizji
Czemu admin ciągle karmi tego trolla ? 🙂
Nigdzie nie mogłem znaleźć tych informacji więc napisałem akurat tutaj 🙂 wielkie dzięki za cierpliwość i już nie zwracam gitary :):)
nie ma problemu, pzdr!
Spoko art
Szkoda mi miami w ty momencie. ? Nie jestem ich fanem ale podziwiam chłopaków za to co zrobili. I po prostu zasługują na play-off s.
Payton w nastepnym sezonie MIP, róbcie screeny
Jak dla mnie za dużo siłowo upchanych porównań i metafor, nie dałem rady do końca doczytać
Czy tylko mi się wydaje, że od kilku lat nie ma w NBA nudniejszej drużyny niż Orlando Magic?