fbpx

Kobe Bryant w TV: jestem zdrowy w 100%

15

# Spotkanie z Donaldem Sterlingiem

Trudno było nie poruszyć tej kwestii, ale obaj panowie potraktowali ją raczej z pewną dozą dystansu. Na samym początki Bryant zdementował plotki, jakoby był zainteresowany wykupieniem jakichkolwiek udziałów w klubie Los Angeles Clippers. Wyjaśnił także, że zgodnie z “konstytucją NBA” aktywny zawodnik NBA nie może być równocześnie właścicielem innego klubu. Ma to sens.

Co więcej, wielu z Was pewnie kojarzy fakt, że pewnego razu Kobe zastanawiał się nad zmianą barw klubowych, a nowego miejsca pracy upatrywał m.in. w zespole Clippers. Spotkał się wówczas z Donaldem Sterlingiem, który choć ani trochę nie wydał się “spoko gościem”, widać było, że ma w planach sprowadzić do LAC kolejne gwiazdy i stworzyć w mieście kolejną drużynę zdolną do walki o mistrzostwo ligi. No i proszę – słowa dotrzymał. Kobe dodał też kilka słów, na temat miejscowej rywalizacji obu drużyn:

Szczerze mówiąc, nie obchodzi mnie jak radzą sobie Clippers (…) sprawa jednak ma się dobrze dla całego miasta. Konkurencja ciągle rośnie i bardzo bym chciał, żeby Lakers wrócili na swój dawny poziom współzawodnictwa i na przykład spotkalibyśmy się z Clippers w PO. Świetna sprawa.

1

# Relacja z Philem Jacksonem

Bryant zdradził, że tęskni za Zen Masterem. Pomimo tego, że regularnie ze sobą rozmawiają, nie są to zapewne te same bliskie relacje, które obaj panowie wypracowali przez wiele lat pracy Jacksona w klubie. Niemniej, Bryant przyznał się, że często czyta po raz kolejny książki, które Jackson zwykł dawać swoim zawodnikom przed sezonem. Dopiero teraz może je na spokojnie przestudiować i właściwie zrozumieć.

Bryant przybliżył też pewną historię z Jacksonem i Michaelem Jordanem w rolach głównych. Chodziło o drobny, sportowy trash-talk, który rzekomo miał mieć miejsce po sławnym meczu Bryanta z Toronto, gdzie nasz bohater nawciskał 81 punktów. Według Jacksona, Kobe miał powiedzieć wtedy, że z łatwością skopałby tyłek Jordanowi w grze jeden na jednego. Sam Bryant twierdzi, że to nie do końca prawda, niemniej, jakaś rozmowa pomiędzy legendami tego sportu na bank miała wtedy miejsce. W każdym razie: szacunek Kobe’ego do Jordana czuć na kilometr, a to chyba nie powinno nikogo dziwić.

CZYTAJ DALEJ >>

1 2 3

15 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    sory, ale jestem poczatkujoncy w lidze nba.

    moze mi ktos powiedziec kto to ten kobe brylant ?

    ma jakies polskie korzenie ?

    (-75)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Kuba mi tam bardziej pasowałoby słowo długoterminowa zamiast długofalowa….
    liga jest trochę pusta bez KB24 jeszcze brak Rosa to poteguje, ale na szczescie będziemy mieli wszystkich w komplecie dojdzie do tego jeszcze prognozowana jedynka ostatniego draftu Noel, oraz kilku innych znaczacych zawodników….
    ostatnio też naszła mnie pewna konkluzja dotycząca KG po obejrzeniu części akcji Netsów, w moim przekonaniu KG nie pasuje do Netsów nie na tym etapie kariery…. już abstrahując od symapati i antypatii tego zawodnika, ale on więcej radośc gry by miał u takiego trenera jak Thibs, Rivers, albo obok takiego zawodnika jak KB24 po powrocie lub nawet z Lebronem by mu sie lepiej grało, niż obecnie w Netsach u boku Williamsa… szkoda mi Garnetta bo nastepny rok może być decydujacy w kontekscie przyszłości jego kariery

    (7)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    no ja sie interesuje koszykowka od kiedy washinton pacers marcina gorata wygral z bullsami
    z tego co mi mowil kolega w szkole kobi to nazwa jakiegos napoju azjatyckiego
    wiec chyba nie ma polskich kożeni

    (-52)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Ja również liczę że Kobe pokaże na co go jeszcze stać w przyszłym sezonie 🙂 I chodź nie jestem wielkim fanem Lakers to i tak chciałbym zobaczyć ich grę która może cieszyć oko i Kobe zdobywającego 30 punktów 😛

    off top:
    Co tu tyle tych troli sie nakociło ?

    (28)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    haha taki cienias co on jeszcze chce w nba robic??
    on potrafil tylko wygrywac jak mial shaqa i paula gasola w formie itp. sam nigdy nic nieugra bo jest slaby i tyle w tym temacie

    (-10)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    @vfd, dfv

    WITAM, BARDZO MILO JEST MI POWITAC NOWYCH FANOW W RODZINIE NBA

    NA POCZATEK MUSICIE WIEDZIEC, ZE NAJLEPSZA DRUZYNA W HISTORII JEST MIAMI HEAT A NAJLEPSZYM ZAWODNIKIEM JESTEM JA, CZYLI KING JAMES.

    POZDRO

    KING JAMES

    (12)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    KB powiedział kiedyś, że nie widzi się w NBA zdobywajego c.a. 20 pkt./mecz.
    Bardzo jestem ciekaw, jak po tak długiej przewie i kontuzjach wróci na poziom 24+ do jakiego nas i zapewne siebie przyzwyczaił prez ostatnie kilkanaście lat.
    Mam tyle samo lat co on, dobrze wiem ile pracy wymaga w tym wieku trzymanie formy (i to “cywilnej”, a co dopiero zawodowej), żyzę mu oczywiście powrotu do wymarzonego poziomu, ale każdy mający jako-takie pojęie o fizjologii wie, że nie będzie to spacerek, o ile w ogóle to możliwe.
    PS. Czy ktoś wie, ilu w historii było graczy 36+ zdobywajcyh 20+ punktów na mecz? Mi do głowy pryhodzi tylko M.J. Karl Malone i Kareem.

    (2)

Komentuj

Gwiazdy Basketu