fbpx

Presja oczekiwań: kto musi udowodnić najwięcej w przyszłym sezonie NBA

46

#Ben Simmons

Długo zastanawiałem się czy w tym akapicie nie wyróżnić całego zespołu Sixers, ale mam już dosyć pisania o niewyparzonej gębie Embiida, więc postawiłem na Simmonsa. Z dwóch powodów. Po pierwsze, ponieważ miniony sezon zapamiętamy jako TRAGICZNY pod względem rywalizacji o nagrodę Rookie of the Year. Jeśli ktoś może uratować honor tamtej klasy draftu, to chyba tylko Simmons, który zresztą ma szanse na statuetkę w tym sezonie. Po drugie, Australijczyk zapowiedział, że widzi się jako startującego point guarda ekipy.

Możesz umieścić mnie w każdej roli, ale jestem startującym point guardem [Simmons]

Już wyjaśniam, że nie ma żadnej kosy na linii Simmons-Fultz. Chodzi o ekonomikę gry. Fultz jest dużo lepszy bez piłki niż Simmons i większe są korzyści z takiego ustawienia niż odwrotnie. Przy swoim wzroście Simmons nie będzie jednak krył jedynek, nominalnie będzie oddelegowany do PF’ów, jak Davis, Green, Griffin czy Melo. To spore wyzwanie. Rola, w jakiej widzi go Brett Brown, to taki bardziej point forward. Czy wytrzyma porównanie z innymi tego typu graczami ze Wschodniej Konferencji, takimi jak LeBron czy Giannis Antetokounmpo?

/point-forward-uniwersalny-żołnierz/

#Milos Teodosić

Z zainteresowaniem przeczytałem artykuł Adama na temat tego zawodnika. Od razu przypomniał mi się Drazen Petrović, który zwykł mawiać “nie po to przyleciałem grać za Oceanem, żebym teraz siedział na ławce!”. Teodosić również nie zamierzał grzać ławy, dlatego swój debiut w NBA odwlekał, czekając nie na “szansę dla uczniaka”, lecz na “zaproszenie dla profesora”. Kontynuując tradycję wielu europejskich legend, debiutuje późno, mając na karku 30 wiosen (Sabonis miał 31 w dniu debiutu, Petrović i Marciulionis po 25). W klubie Clippers będzie musiał przymierzyć buty noszone przez Chrisa Paula, a to spore wyzwanie, bez względu na klasę zawodnika. Zwłaszcza, że CP#3 będzie grał tuż za miedzą…

#Honorable mention

-> LeBron James, czyli standardowe “chasing the ghost”

-> Kevin Durant musi odeprzeć zarzuty, że nie przyszedł na “gotowe”, że tegoroczny tytuł nie był przypadkiem. Teraz ma szansę pokazać, że w tym klubie buduje coś swojego. Zgodnie z proroctwem Boba Myersa:

Bez ciebie wygramy jeszcze tytuł, albo dwa. Ty bez nas też masz szansę, ale razem? Razem zdobędziemy kilka!

-> Chris Paul, że może dojść do finału konferencji.

-> Blake Griffin, że wciąż należy do czołówki NBA i jest w stanie grać rolę lidera.

-> LaMarcus Aldridge, jak wyżej.

-> Austin Rivers, że nie wszystko zawdzięcza ojcu prowadzącemu.

Kogo byście dopisali?

[BLC]

Jeszcze jedno, do końca tygodnia trwa promocja -20% na kolekcję Nike sygnowaną nazwiskiem Kyrie Irvinga. Zainteresowanych zapraszamy tutaj:

/gwba.pl/Kyrie-20/

Kod rabatowy to: “UncleDrew20”

1 2

46 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Joakim Noah, ze nie jest najgorszym graczem ever. Ze moze i jest w top 5 najgorszych graczy, moze w top 10, ale nie ze bez żadnych wątpliwości jest najgorszym graczem jakiego świat widział.

    (52)
    • Array ( )

      LeBron wrzucił post na insta, zaś LaVar przy innej okazji odniósł się do kwestii obuwia w przytoczonym cytacie.

      (2)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Co osiągną Wilki, moim zdaniem mają lepszą ekipę niż Houston!!!!!będzie presja, jak będą współpracować w OKC też uważam że są silniejsi niż Houston….czy Ingram będzie graczem czy dalej chorągiewką?…jak POP ustawi SAS z Rudym?..co Rondo wyciągnie z Cousinsa i Davisa , ……..i jak będzie grać James czy dalej pójdzie w rolę jedynki czy może zacznie zdobywać więcej punktów i czy powalczy o MVP, bo o tytule to może zapomnieć…a i czy ten draft będzie tak dobry jak się spodziewam.

    (-5)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    @krispol co ty wgl wypisujesz za bzdury? Pisales o zawodniku ktory kilkakrotnie notowal triple double a raz mecz na poziomie 23pkt/21rebs/11blk na ponad 60% z gry i bylym kandydacie na DPOY.

    (29)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Co do Lonzo jestem dalej w bandzie niedowiarków..w SL grał super ale moim zdaniem nie ma warsztatu , żeby zrobić wrażenie na najlepszych obrońcach w lidze. Jak przyjdzie poważne granie to nie będzie rzutów zza ucha .. podań lobem w ataku pozycyjnym.. czy przerzucania całej obrony jednym podaniem w kontrze..
    Jestem bardzo ciekawy czy mam rację czy jednak Lonzo za parę miesiecy udowodni swoją wartość i mnie zaskoczy.

    (8)
  5. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Co do Duranta zapomnieliście dodać w artykule o udowodnieniu a w zasadzie przypieczętowaniu statusu obecnie najlepszego gracza na świecie. Udowodnił to już w play off a w tym sezonie tylko potwierdzi o ile nie złapią go jakieś poważne kontuzje.
    Boję się też o Lonza bo życzę mu jak najlepiej niestety dosiegają go jakieś drobne urazy oby nie okazało się, że jego ciało jest z ciasta tak jak Darka Róży czy choćby Dwayne Wade .
    Jeśli ominą go poważne urazy o koszykarskie rzemiosłowo , ktorym dysponuje jestem spokojny.
    I bardzo ciekawi mnie też debiut Simmonsa.

    (-33)
    • Array ( [0] => subscriber )

      D’Angelo moim zdaniem nie ma presji fanów, bardziej presja w jego umyśle, żeby wszystkim udowodnić. Ja bardzo mocno trzymam za niego kciuki. Trochę szorstko został potraktowany. Na początku miał być twarzą klubu. Nie grał tak tragicznie, 15 pkt na 40% skuteczności, a gość ma dopiero 21 lat. Największym jego problemem może być defensywa. Dobrze, że jest na EAST, może bardziej będzie zauważalny, a moim zdaniem w tym roku może odpalić i rzucać koło 19 pkt na mecz. Liczę na to, bo ma do tego predyspozycje. Szkoda, że Portera przepłacili w Wizards, bo mógłby się przydać w Nets.

      (19)
    • Array ( )

      ja tak strasznie żałuję, że go oddali, kibicowałem mu z całego serca, po tym, kiedy podniósł się z ostracyzmu, jaki spotkał go w klubie (to nie jest dziwne) po tej akcji ze snapchatem i zagrał naprawdę przyzwoity sezon, z draftu 2015 lepiej grali tylko porzignod, kat i booker. mógłby być bardziej liderem zespołu, więcej gry kreować, ale rzut to chłopak ma przedni. Trochę się zmarnuje w Netsach imo, chyba, że razem z Lopezem odpalą

      (-7)
    • Array ( [0] => subscriber )

      Damian Lillard co roku to udowadnia. Nikt go nie zauważa, bo jest kontrowersyjny i gra w małej mieścinie. Jakby do Portland doszedłby Melo, to mogliby być groźni. Lillard już nie raz udowodnił w PO, że potrafi grać pod presją. I mogliby być 3 ekipą zachodu. Damian jest przekozakiem i mam nadzieje, że los się do niego w końcu uśmiechnie.

      (46)
    • Array ( )

      Dame jest najzimniejszym skurczybykiem w dzisiejszej koszykówce. #Mambamentality

      (14)
  6. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Myślę, że było by ciekawie, gdyby Melo wylądował koniec końców w Blazers. Cała pierwsza piątka ma coś do udowodnienia. Pomijany do All-Star Lillard, Nurkić, który ze zmiennika w Denver stał się jednym z brakujących elementów Blazers, wyżej wymieniany Melo oraz McCollum, który etyką pracy i samozaparciem do bycia lepszym może okazać się prawdziwym liderem zespołu.

    (10)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Śmieszą mnie już te różne wrzuty, jak to zawodnicy teraz nie wylewają hektolitry potu o drugiej w nocy, albo nie przesiadują całych wakacji na siłowni. I te niby spontaniczne wrzuty do internetu.
    Ja to widzę tak:
    wstał raz czy dwa razy w nocy, nagrał video jak to ciężko nie trenuje po wiele godzin (no bo kto nie chce uchodzić za rzeźnika co ciągle tylko trenuje) a potem robi swoje jak zwykle. Nie twierdzę, że nie trenuje, ale każdy teraz chce się kreować na tytana treningu niczym Kobe.
    Tylko klasa Kobe była w tym, że on się tym nie chwalił na lewo i prawa. On tak po prostu trenował. Dzień w dzień, rok w rok. A dopiero jak ktoś miał z nim bliżej styczność, jak m.in. gwiazdki z 03′ draft class podczas przygotować do IO 2008 to na własne oczy zobaczyli co to znaczy “trening”.
    Panowanie, mniej PRa a więcej samozaparcia.
    Pozdro

    (41)
    • Array ( )

      właśnie te wszystkie legendy, które znamy mają coś czego obecni zawodnicy już nie będą mogli poznać. Mianowicie ich legendy były budowane w czasach bez internetu, a raczej tak szerokich social media.

      Tak naprawdę nie wiesz jakby wyglądał twitter MJ’a w latach 90 gdyby był, czy nawet Kobego, bo lata ’00 jeszcze raczkowały mocno pod tym względem.

      I na odwrót. Dzisiaj mam wrażenie, że każdy już Musi. I to przez duże M. Wtedy była to zabawa, a dziś mają to wręcz w kontraktach

      (5)
    • Array ( )

      Sporo w tym prawdy. MJ23 ze swoim bujnym życiem zostałby zjedzony w dzisiejszej erze social media, natrętnych paparazzi, itd.

      (2)
  8. Array ( )
    Majkeldzordan21 20 lipca, 2017 at 17:58
    Odpowiedz

    @swek
    O tak, zdecydowanie się zgadam. Wczoraj pod pierwszym postem pisałem w podobnym tonie. Dzisiejsze gwiazdki dobrze wyglądają tylko na instagramie, tam jest ich miejsce.

    (6)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    największa presja, moim zdaniem, spoczywa w przyszłym sezonie na Wielmożnym Panie P, ponieważ bardzo chciałbym na canal plus wreszcie obejrzeć transmisję komentowaną przez Wojtka M, oraz właśnie WPP. just like that 🙂

    (19)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    “Czy Ingram bedzie dalej chorągiewką?” Gościu, co ty bajdurzysz, jaką choriągiewka? Typ był w tym sezonie rookie, czego ty wymagasz xD

    (-5)
  11. Array ( )
    Showtime Magic 21 lipca, 2017 at 00:17
    Odpowiedz

    Największa presja ciąży na Tonym Parkerze.Musi udowodnić,że umie jeszcze trochę penetrować?
    Taki tam głupi żart

    (7)
  12. Array ( )
    Odpowiedz

    Rose. Gdyby nie znowu kolano na koniec sezonu i granie w innym systemie z 2 kolesiami którzy się nie dziela wydźwięk byłby teraz zupełnie inny. Moim skromnym zdaniem na 20 mio za sezon nie zasługuje ( tylko przez to że nie może utrzymać się zdrowy) ale minimalne 2 mio za gracza tej klasy, albo rola rezerwowego po mimo wszystko w jego przypadku to nie ten jeszcze moment. gdy część sezonu miał na prawdę świetna. Gdy zdrowy w spokojnie 20 pkt jest w stanie rzucać. Suma summarum dla mnie ten sezon definitywnie ustawi jego dalszą karierę.

    (2)
  13. Array ( )
    Odpowiedz

    Jeśli można coś dodać to interesuje mnie również postawa dwóch trochę zepchanych przez młodych na dalszy plan graczy mianowicie K. Leonard i G.hayward, szczególnie ten drugi mnie interesuje !

    (0)
    • Array ( )
      Showtime Magic 21 lipca, 2017 at 08:50

      Moim zdaniem Kawhi jest w tym roku głównym kandydatem na mvp.Dlaczego?
      Z prostego powodu,Westbrook dostał Georga,Harden Paula,Golden state-wiadomo,a wybieranie Lebrona już niemodne.
      To kto zostaję?
      Leonard po raz kolejny sam pociągnie ten wózek z Teksasu dominując po obu stronach parkietu
      Liczę też na Giannisa.Może jeszcze za wcześnie ale kto wie?Na skutek tego łączenia sił i osłabieniu konferencji wschodniej ma szansę

      (4)

Komentuj

Gwiazdy Basketu