fbpx

Kto pobiega z Rajonem Rondo?

8

Rajon Rondo w mijającym sezonie zrobił naprawdę wiele by zamaskować, nasilającą się z wiekiem, ociężałość: Paula Pierce’a, Ray Allen’a (a propos: zostaje w drużynie) i Kevina Garnett’a. Dodatkowo, otoczony graczami tak nieudolnymi w ataku jak: Kendrick Perkins, Tony Allen, Glen Davis, Jeff Green… miewał spore problemy z wykreowaniem czegokolwiek w ofensywie.

 

Już w zeszłym roku wydawało się, że skład Celtics powinien przejść remont kapitalny. Fani zespołu czekali na pozyskanie młodych atletów, którzy w połączeniu z szybkością, doskonałym przeglądem parkietu i podaniami Rondo przywrócą Bostonowi dawną chwałę… niestety kierownictwo klubu zdecydowało się o rok przedłużyć “konwent seniorów”.

 

 

[vsw id=”IL6ZlWXk3bM&feature=player_embedded” source=”youtube” width=”600″ height=”485″ autoplay=”no”]

 

 

Wiemy, że Rondo optymalizuje ofensywę kiedy ma wokół siebie dobrych strzelców. Garnett, Pierce i Allen to doskonali strzelcy, ale jak wiele razy podczas meczów słyszeliśmy Doca Riversa drącego japę by przyśpieszyli tempo gry? Jak często Rajon musiał zwalniać z piłką kiedy zdawał sobie sprawę, że biegnie do kontry w pojedynkę? Jak wiele okazji do zdobycia punktów zmarnowali Celtowie spacerując w stronę atakowanego kosza?

 

Oto 5 graczy (w zasięgu Celtics), których ofensywne staty poszłyby zdecydowanie w górę po sparowaniu z RR:

 

 

Dwight Howard. Spójrzmy prawdzie w oczy, miasto z brzydką pogodą, z dala od przemysłu filmowego zapewne nie znajdzie się wysoko na liście Supermana. Jeśli jednak założyć, że DH chce zdobywać mistrzowskie tytuły, perspektywa gry u boku Rondo i  Pierce’a, w organizacji, której strategia brzmi: wszystko albo nic – może być kusząca. Co prawda zarówno Howard jak i Rondo marnowaliby masę rzutów wolnych w końcówkach, ale z ich możliwościami w obronie, nie byłoby znowu tak wiele wyrównanych spotkań 😉 Wyobrażacie sobie wejścia pod kosz RR? Żaden podkoszowy nie stanąłby mu na drodze, bo oznaczałoby to odpuszczenie pod własnym koszem Howarda…

 

 

Josh Smith. Kolejny as, który nigdy jeszcze nie grał u boku takiego rozgrywającego jak Rondo. Oczami wyobraźni widzę już te alley-oop’y ciskane z połowy boiska… Facet biega do kontry jak mało kto,  gra nieźle w obronie i wciąż ma tylko 25 lat. Zakładając, ze Atlanta będzie chciała zjechać nieco z salary-cap, pozyskanie go wcale nie jest niemożliwe…

 

 

JR Smith. Następny latawiec, trochę szalony pod względem wyboru pozycji do rzutu, ale zabójczy w kontrze. Myślę, że zyskałby wiele w ataku pozycyjnym kierowanym przez Rajona R.

 

 

Gerald Wallace. Obrońca, który “trochę umie rzucać”, biega i wykańcza akcje. Portland z pewnością nie będzie mogło sobie pozwolić na zatrzymanie dwóch niskich skrzydłowych (drugim i zapewne bardziej perspektywicznym dla Blazers jest Nicolas Batum). Może więc Wallace?

 

 

Jak myślicie, kogo jeszcze mogliby pozyskać Celtics? Boris Diaw? Tyson Chandler? DeAndre Jordan? Carl Landry?…

 

 

8 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Przecież koksy w NBA to normalka. Pokalkulujcie logicznie. Gość musi rozegrać 82 spotkania + treningi taktyczne, kondycyjne, siłowe etc + loty + play-offy. Takie natężenie w łącznie 8 miechów (sezon + play-offy). To nierealne. Myślicie, że dlaczego za każdym razem odmawiają przed Olimpiadami sikania do butelek, grożąc, że nie przyjadą ? Jasne nie biorą wszyscy ale spora większość, która chce utrzymać poziom lub nie wypaść z ligi.

    (0)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    ten artykuł npisany według własnych upodobań do zawodników, a nie rzetelny opis sytuacji. Kendrick Perkins, który obecnie gra w Oklahomie to największa pomyłka transferowa Bostona tego roku, oddając go znacznie osłabili swój zespół. A Jeff Green jest zawodnikiem który nie boi się podejmować decyzji, to przyszłość Bostona

    (0)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Zgadzam się, że Perkins powinien zostać. Jestem kibicem Celtics, ale opcja z Howardem… Zbyt piękne, żeby mogło być prawdziwe, aczkolwiek nie miałbym nic przeciwko 😀 A co do koksów, skoro triatloniści mogą pocisnąć kilka “Ironman’ów” w sezonie, to koszykarz z odpowiednim przygotowaniem też jest w stanie wytrzymać taki sezon. Tym bardziej czarnoskórzy, którzy mają lepszą wydolność. Pewnie biorą te koksy, ale jak ktoś wspomniał, nie wszyscy. A i plecy Rajona nie muszą być dowodem, że koksuje ;]

    (1)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    no i kolejne spusty nad tym nieszczęsnym Rondo, który de facto jest słaby i cienki jak przysłowiowa dupa węża. Te jego asysty typu “podaj do niekrytego” ( czyli np. do wybiegającego po zasłonie Allena czy tam Pirsa) jakoś w ogóle nie robią wrażenia. Co do koksów – no bądźmy realistami, bierze na pewno zdecydowana większość. Taki LeBlowJob czy inny Howard wyglądają jakby w przedszkolu podawano im hormon wzrostu. Większość przeciętnych ludzi żeby tak wyglądać musi zapitalać na siłowni przez kilka/naście ładnych lat skupiając się wyłącznie na treningu siłowym i diecie. A w NBA trzeba jeszcze poza siłownią mieć czas na treningi z piłką, przeloty, wywiady, “pchanie dup na wyjazdach”, wydawanie zarobionych milionów w kasynach i sklepach z biżuterią i organizowanie imprez urodzinowych za które dałoby się wykarmić przez rok całą ludność Etiopii.

    (-1)

Komentuj

Gwiazdy Basketu