fbpx

LeBron król 4 kwarty, Knicks rozpadają się jak domek z kart

22

warriors @ memphis 94-98

Gospodarze grali fatalnie, nieskutecznie i bez energii. Warriors z łatwością penetrowali strefę podkoszową oraz biegali do kontry, wszystko ku uciesze entuzjastycznego Nate’a Robinsona (18 punktów, 5 asyst). W czwartej kwarcie strata Grizzlies wynosiła już 12 punktów, aż w którymś momencie doznali olśnienia zdobywając 13 z rzędu. OJ Mayo zdobył 19, Mike Conley 18, a Gilbert Arenas (10 punktów) nie spudłował ani jednego z czterech rzutów. Niniejszym otrzymaliśmy kolejne potwierdzenie jak głębokim i zbilansowanym zespołem są Memphis. Zach Randolph nadal jest kompletnie bez formy, a podstawowi gracze: Rudy Gay, Tony Allen i Marreese Speights prezentowali się wczoraj wyjątkowo słabo (5/27 z gry).

[vsw id=”Tswa45QBySA” source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]

suns @ kings 109-100

Było to spotkanie, w którym po obu stronach dominował jeden zawodnik. Wśród gospodarzy był to DeMarcus Cousins (41 punktów, 12 zbiórek). Wśród gości Steve Nash (18 punktów, 12 asyst). Na szczęście, a może z uwagi na pozycję na której występuje, Nash miał więcej wsparcia wśród kolegów: Marcin Gortat zdobył 20 punktów i 10 zbiórek, Michael Redd dodał 16 punktów z ławki, a Suns znów mają dodatni bilans meczów. O ósme miejsce w konferencji zachodniej nadal rywalizują trzy zespoły (Houston 29-25, Utah 28-26 i Phoenix 27-26).

[vsw id=”m6rbG-bcddg” source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]

nets @ lakers 87-91

Gospodarze musieli poradzić sobie bez Andrew Bynuma (kostka), w pierwszej połowie standardowo robili, co chcieli. W drugiej, standardowo, pozwolili gościom zniwelować wszelką różnicę punktową. Ogromne szczęście miał Kobe (24 punkty) którego rzut z ośmiu metrów czternaście razy odbił się od obręczy nim ostatecznie wpadł do kosza. Z pozytywów: Ramon Sessions zaliczył 19 punktów, 11 asyst i 6 zbiórek.

[vsw id=”yY7yFwwae3Y” source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]

1 2

22 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    zawsze dawał… MVP to Durant bez wątpienia chociaz gdyby nie kontucja Rondo to jego triple double by było jeszcze liczniejsze 🙂 poza tym jest najlepszym point guardem w lidze 😀 nie jakies tam byczki fernando

    (0)
  2. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Cieszy mnie tytuł tego newsa – LeBron król 4 kwarty, dobra odmiania i oby tak dalej LeBron, czas odesłać łatkę tchórza.

    (0)
  3. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Miami są bardzo mocni, LeBron bardzo ładnie,
    Lakers lubią chyba zapewniać emocje kibicom, Rzut Kobe’ego wpadł do kosza, i w zasadzie nie ma żadnego znaczenia czy wpadłby czysto, czy odbiłby się 100 razy, efekt ten sam, jakby nie wpadł to byśmy wszyscy twierdzili, że był to pechowy rzut 😛 pozdro 🙂
    PS. dzisiaj świetne mecze są 😀

    (0)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Fajnie, że Suns znów do przodu. Nareszcie znów dobra postawa Gortiego, z reguły jak grał swoje najlepsze mecze to drużyna Suns przegrywała 😉 ogólnie Marcin świetnie daje sobie radę, jeszcze tylko trochę pracy nad obroną by się przydało. Mam wrażenie, że jak MG ma naprzeciw siebie w miarę dobrego centra to raczej nie błyszczy w obronie, daje się zbyt łatwo przepchnąć i gubi się na zasłonach.

    (0)
  5. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Carmelo – mój ulubiony player;D udowodnił niedowiarkom, że jest niepotrzebny w zespole. Szkoda, że przegrali… Współczuje Iguadoli. Szwy w oku o k@#$@

    (0)

Komentuj

Gwiazdy Basketu