fbpx

Michael Jordan: blaski i cienie najwybitniejszego koszykarza wszech czasów

64

Sam Smith to amerykański weteran dziennikarstwa, ekspert jeśli chodzi o historię Chicago Bulls oraz karierę zawodniczą Michaela Jordana. Przez 28 lat pisał dla sekcji sportowej Chicago Tribune, potem dla nba.com mając regularny dostęp do członków zespołu i dobrze poznając ich zwyczaje. Smith jest także autorem trzech książek na temat MJ-a, w tym jednej szczególnie znanej zatytułowanej The Jordan Rules wydanej w 1992 roku opowiadającej zakulisową historię Air Jordana i jego nie do końca kryształowej relacji ze współpracownikami. Przy okazji wyświetlanego od niedawna dokumentu The Last Dance zapytano Smitha o opinię no i jak możecie się domyślać, na światło dzienne wypłynęły nowe, od dwudziestu lat skrywane rewelacje. Ujawnione wówczas mogły poważnie narazić pozycję zawodową faceta, dziś są anegdotami pozwalającymi lepiej poznać bohaterów naszego dzieciństwa, posłuchajcie:

The walk out

The Last Dance? Myślę, że główne tematy zostały poruszone jak dotychczas. Gdzieniegdzie brakowało mi tylko właściwego naświetlenia kontekstu sytuacji. Na przykład wyjście Pistons z hali bez uściśnięcia dłoni zwycięzcom. Byłem tam i pamiętam: jako reporterzy byliśmy stłoczeni wokół Jordana, który mieszał z błotem Pistons przy prowadzeniu 3-0 w serii. Nazywał ich niegodnymi mistrzostwa, okropnymi ludźmi, żenadą i wstydem dla całej NBA. Przez pół godziny rzucał epitetami. To było szokujące.

To właśnie wywołało reakcję zawodników Pistons, którzy dowiedzieli się o tyradzie Michaela dopiero kolejnego dnia. Przeczytali o tym na pierwszych stronach gazet w Detroit, kilka godzin przed Game 4. Przypominam, mowa była o obrońcach tytułu, którzy trzeci rok z rzędu grali w Finałach, a Jordan całkowicie zdyskredytował ich dokonania, stwierdził że są nic nie warte przez styl, w jaki uprawiali koszykówkę. Jestem pewien, że była to kalkulacja ze strony Michaela, celowa prowokacja, takie zachowania stały się jego specjalnością na przestrzeni lat… Także, weźmy pod uwagę kontekst sytuacji.

Love of the game clause

Kiedy Jordan był pierwszoroczniakiem miał w kontrakcie klauzulę niespotykaną w całej NBA. Nazwaliśmy ją roboczo “love of the game clause”. W skrócie, umożliwiała mu grę w koszykówkę z kim i kiedy tylko chciał. Standardowa umowa zawodnika NBA mówi o tym, że jeśli chcesz zagrać np. w sparingowym meczu, musisz uzyskać formalną zgodę klubu. MJ nalegał na tę klauzulę. Była jedyną rzeczą, którą zaznaczał. Taki właśnie był, chciał grać z koszykówkę. Cała reszta narosła sama, ponieważ tak genialnym był zawodnikiem. Jak sam mówił, gdybym zaliczał średnie 2 punktów i 3 zbiórek nikt nie poświęcałby mi uwagi.

Tak, panie Jordan

Jego ogromna sława była przytłaczająca. Lubił zakładać się o duże stawki, a ponieważ zarabiał majątek, mógł to robić bez konsekwencji. Kiedy zanadto męczyła go atencja ludzi odgradzał się od nich grupą ochroniarzy. Towarzyszyli mu wszędzie, gdziekolwiek się nie ruszył. W końcowych latach nie bardzo dbał o kontakt z kolegami z drużyny. Pamiętam, że niektórzy gracze pod koniec drugiego three-peat opowiadali mi, że nigdy prywatnie nie rozmawiali z Jordanem. Jedyny kontakt z nim mieli na boisku, kiedy na nich wrzeszczał. Nigdy nie widywali go poza pracą. A więc tak, trzymał się z dala od ludzi…

Proszę mu nie serwować niczego, nie zasłużył

Po premierze książki nasze relacje z Jordanem uległy ochłodzeniu, ale wciąż traktował mnie profesjonalnie. Wciąż kręciłem się wokół drużyny, wciąż byłem w środku wydarzeń. Zadawałem mu pytania po meczach, a on odpowiadał. Nigdy nie widziałem by był rozgniewany z powodu treści książki. Nie sądzę by kiedykolwiek ją przeczytał. Czasem bywał zirytowany z powodu tematów wyrwanych z kontekstu, dla przykładu gdy uderzył na treningu Willa Perdue, jak doprowadził Dennisa Hopsona do płaczu albo jak w samolocie zwykł zabierać jedzenie Horace’a Granta mówiąc głośno, że mu się nie należy po słabym występie w meczu… takie tam rzeczy. Wiem, że pytano go o to wielokrotnie i wiedziałem że bywał tym zdegustowany. Koniec końców media doprowadziły do tego, że przestał z nimi otwarcie rozmawiać. Jak zareagowałbyś gdyby w każdym mieście pytali cię czy “sprzedajesz mecze”?

Pomyślałem, że chcielibyście wiedzieć.

64 comments

    • Array ( )

      Do admina
      Dlaczego nie usuwasz wulgarnych komentarzy homoseksualistow takich jak “kuntakinte”?…swoja droga bardzo blyskotliwy przydomek.

      (0)
  1. Array ( )
    Odpowiedz

    NBA i media stworzyły bohatera. Był(jest) zwykłym człowiekiem, który robił wspaniałe rzeczy. Zachowywał się również jak plant. Fajnie teraz pooglądać ten serial i podyskutować. W przyszłym roku o tej porze nikt nie będzie pamiętał o dokumencie a admin będzie pisać 40 tekst o Lakersach ?

    (13)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Jordan to Pan koszykarz, szanuję go za to, że wie jaki ma wydźwięk i nie wszedł w politykę, robił to w czym był mistrzem ,a charakter wyszedł nawet jeśli momentami podły tylko w jego specjalizacji, zawodzie – koszykówce i z nią związanymi sytuacjami.

    (11)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Jako najwiekszy faj MJ-a doskonale wiem, ze byl psychopata, socjopata, i ogolnie strasznym czlowiekiem. Lebron przy nim to pikus. Tak naprawde gracze w NBA nie lubili Jordana.

    (14)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Myślę że każdy z “wielkich” miał swoje plusy i minusy i Jordan się od nich nie różni ani w jedną ani w drugą stronę.

    (3)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    MJ to Bóg,Kobe to Jezus który umarł za nasze grzechy a LeBron to przy nich Święty Piotruś.Trójca Święta. Amen

    (-10)
    • Array ( )

      ojciec, syn i … święty piotr – trójca święta wersja “gimbaza”

      (27)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Słychać wycie znakomicie. To tak jak z naszą opozycja totalną. Nie chcieli wyborów 10 maja, jak Kaczor je przełożył to nagle okazało się że powinny być i że mamy upadek demokracji. Tak samo z MJ. Tak to już było i ten kto się interesował wiedział jak jest. A na marginesie gdyby nie Jordan to tytuły mieli by w 91 Lakers, 92 Blazres lub Knicks, 93 Suns lub Knicks, 96 Orlando lub Sonics, 97 Utah, 98 Utah lub Pacers. A tak mają je ci którzy są teraz wykorzystywano do ataków na Jordana.

    (-8)
    • Array ( )

      Jest cholernie wielka różnica między atakiem a ujawnianiem jak było. Wiadomo, że Jordan to wielki zawodnik i tu nie chodzi o umniejszanie jego wielkości. Chodzi o to, że był tyranem i psycholem. Jednym to przeszkadza, innym nie ale tak było i kropka. Każdą historię trzeba pokazywać taką jaka była i tyle w temacie.

      (8)
    • Array ( )

      Wnioskuję, że jesteś widzem 19.30 jedynie ‘prawdziwe’ treści ? Powodzenia.

      (4)
    • Array ( )

      W wiadomościach propaganda rzadowa A w TVN manipulacja i pranie mózgu. Nie oglądam.

      (9)
    • Array ( )

      Buby
      Ale wszyscy wiedzą jak było.
      Nawet na GWzbA były już te historie poruszane.
      Tylko wtedy było to pisane w tonie ciekawostek i historii a teraz w tonie ataku i próby dyskredytacji Jordana. Teraz są to bardzo tendencyjne artykuły nastawione na umniejszenie Jordanowi. Niestety.

      (5)
    • Array ( )

      Piotruś Pan
      W ostatnich artykułach nikt nie umniejszał umiejętności i sukcesów Jordana. To była raczej próba pokazanie, że nie był ataki święty. Przynajmniej ja to tak odbieram.
      Ktoś tu zarzucał temu portalowi brak obiektywizmu. Czy obiektywnym jest pisanie, że MJ był tylko biedną ofiara i nic więcej? Czy właściwe jest to, że sześć tytułów i wielkie umiejętności pozwalają pomijać okropny charakter? O którym podobno wszyscy fani dobrze wiedzą. Czyli co, gość był okropny dla współpracowników ale świetnie grał w kosza i ma mistrzostwa to nie było tematu.

      (2)
    • Array ( )

      Budy
      A gdzie jest obiektywizm w artykule o BLASKACH i cierniach Jordana w którym nie ma żadnych blasków tylko informacje które mają ukazać jaki Jordan był samolubny i narcystyczny?

      GWBA nie jest w żadnym stopniu obiektywne i sami podkreślają że to prywatny portal i piszą co chcą.

      I tak wszyscy wiedzą że Jordan był hazardzistą, że gonił kolegów z zespołu, zdarzało mu się nawet uderzyć kolegę podczas treningu. Wszyscy wiedzą też że był bezkompromisowy i jak kogoś nienawidził to głośno o tym mówił.

      I uwaga teraz poleci FAKT. Ludzie to wszystko wiedzą a i tak uważają Jordana za najlepszego koszykarza, GOATa i wzór do naśladowania.
      I nie zmieni tego propaganda na GWBA.

      I na koniec napisze że żałuję że nie walczysz tak o obiektywizm jak GWBA liże po stopach LeBronka wychwalając pod niebiosa jaki to on nie jest wybitny, a jest tylko jednym z wielu. Przykre. Jak widać propaganda zbiera żniwa

      (2)
    • Array ( [0] => administrator )

      szczerze? Twój nick i IP dawno przestałem traktować poważnie już parę lat temu 🙂
      co parę dni wleci seria emocjonalnych komentarzy w 90% w tonie pejoratywnym

      (-1)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Kto normalny wygrywa 6 tytulow prawie z rzędu. Swiadomie prawie bo przerwa na baseball to byl jego wybor. Mily sympatyczny człowiek nie ma takich ambicji dazenia do celu. Trzeba byc socjopata zeby osiagnac cos takiego. On na pewno jest.

    (12)
    • Array ( )

      @Bbbb Tylko Pippen z tej list, bo reszta skończyła na 3. Tylko, że Pippen też był wybitny.

      (0)
    • Array ( )

      Bbbb
      Akurat Pippen podczas przerwy Jordana nie dał rady zrobić to co robił Jordan 🙂

      (-1)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    Jestem stary. I mam wielką belkę. Lasy Dance to taka sentymentalna podróż do miejsc znajomych. Dlatego ta beka. Marketing NBA i gadające głowy wydające, że mówią o odkryciu Ameryki.
    Do tej pory nie dowiedziałem się niczego nowego, co nie było już przewalkowane. Oczekiwałem więcej Harpera, Longleya, Kukoca, Karta, Wellibgtona czy Buchlera. Ma razie jednak to hagiografia Jordana. Fakt ciekawa, ale nie odkrywcza. MJ wystrzelił się perfekcyjnie w koronawirusowa posuchę a ESPN ładnie to opakowało i sprzedaje jako odkrywcza nowość.
    Dobry film historyczny, ale nic ponadto. Jestem ciekaw co taki IT myśli o Całej sprawie gdy po raz n -ty opowiada to samo, tylko, że tu w rezultacie jest zbujem a MJ ofiarą;-)

    (22)
    • Array ( )

      To w okresie dominacji Detroit IT nie był zbujem a Jordan ofiarą Detroit którą za wszelką cenę, nawet jego zdrowia, chcieli go zatrzymać?

      Tak było wtedy gdy grali te mecze i tak jest teraz gdy o nich opowiadają.

      Już lepiej IT by zrobił gdyby się przyznał ze to nie było zbyt fair. Ale niestety to był jedyny sposób na zatrzymanie Jordana.

      (2)
    • Array ( )

      Proste, dlatego nawet nie chce mi się tego oglądać bo ile razy można wysłuchiwać tych samych historii 😉

      (1)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    Po pierwsze – o czym dokładnie “chcielibyśmy wiedzieć”? Przecież te tematy były wałkowane od lat, poruszane w książkach o Jordanie itp.
    Powoływanie się na Sama Smitha, który z Jordanem ma na pieńku od prawie 30 lat i wydał skandalizującą książkę opierając się na “anonimowych źródłach”…
    Poza tym, ten artykuł z założenia chyba mający dyskredytować Michaela, tak naprawdę pokazuje tylko jak oddanym koszykówce profesjonalistą był w każdym calu.

    (5)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    Przeczytałem dwa czy trzy wasze artykuły i niestety nie mają za wiele wspólnego z obiektywnym dziennikarstwem. Bije w każdym artykule o Jordanie niechęć do niego, słabo.

    (7)
  11. Array ( )
    Odpowiedz

    A ten gif z upadkiem Jordana na plecy to wrzucony jako przykład brutalnego faulowania go? Obrońca wyskoczył pionowo w górę z prostymi rękoma, dopiero jak Jordan się w niego wpier..lił to ręce lekko opadły pod wpływem uderzenia. Faul ofensywny, Jordan przeszarżował…

    (9)
  12. Array ( )
    Odpowiedz

    Myślę, że wielu zgodzi się z opinią o Jordanie: był świetnym zawodnikiem, ale jako człowiek to nadęty bufon z przerośniętym ego. Myślę, że to efekt uboczny tego, że zanim osiągał sukces to był upokarzany – to taka chęć odreagowania za tamte porażki. I to nie jest tak, że trzeba być zarozumiałym bufonem, żeby być dobrym sportowcem. Przykładowo Adam Małysz był także był wielkim sportowcem, ale zawsze skromnym. Chyba, że wyjdzie kiedyś film czy książka o kulisach i dowiemy się czegoś nowego… 😉

    (4)
    • Array ( )

      Otóż to, najwięksi sportowcy poza mistrzostwem w swojej dziedzinie mają też klasę i kulturę osobistą.

      (6)
    • Array ( )

      Zdziwisz się gdy wyjdzie na jaw że Małysz rzucał slawna bułką i bananem w Schmidta i Hannavalda ?

      (6)
    • Array ( )

      #Bary

      oczywiście wyzywając ich od karłów i dyskredytując ich umiejętności.

      (2)
    • Array ( )

      Wiadomo, a Morgensternowi specjalnie za mocno dmuchał pod narty przed monitorem żeby się wyłożył

      (1)
    • Array ( )

      Buby
      Który z tych największych miał klasę i kulturę osobistą xD?
      Jordan? Kobe? Bird największy trash talker?

      A może Cristiano zachowujący się jak małe dziecko i obrażający jak coś jestt nie po jego myśli?
      Albo Messi który jest arogancji dla ludzi z zewnątrz jego otoczenia?
      Albo Federer? Bufon i indywidualista?

      Albo może Mozart?

      Nie znajdziesz wybitnej jednostki która nie byłaby w jakimś elemencie życia na marginesie.

      (2)
    • Array ( )

      Każdy Polak zna się na polityce, sporcie i osobiście zna Jordana.

      (15)
    • Array ( )

      Ja znałem jego dziadka. Razem pracowaliśmy przy wyrębie lasu i spławialiśmy drewno rzeką.

      (9)
    • Array ( )

      Killuminati: zapomniałeś dodać: “i najlepszym kierowcą”

      (-1)
  13. Array ( )
    Odpowiedz

    pytanie co jest ważniejsze…? to jakim jesteś człowiekiem, czy to jakim jesteś (byłeś) sportowcem…? w wypowiedziach i minach kolegów z drużyny w Last Dance na temat MJ niestety nie widać entuzjazmu….?

    (2)
  14. Array ( )
    Odpowiedz

    Szkoda że Bulls nie spotkali się z Rakietami w ich pierwszym mistrzowskim sezonie..straszna szkoda , Hakeem był w takiej formie i cała jego epika.Co do Jordana no cóż oceniam go jako sportowca i tyle, człowiekiem fajnym nie był i pewno nie będzie ale co mnie to obchodzi, było minęło..fajnie grał. Czas się modlić o powrót do normalności,, Interesuje mnie kiedy będą mecze, jak się to wszystko poukłada. Ktoś porównał charaktery Kobasa i Jordana? Tak samo chamscy i nie lubiani przez nikogo ludzie w swoich ekipach.

    (2)
  15. Array ( )
    Odpowiedz

    Za dużo cieni jak na zawodowego sportowca na szczycie, to tu nie pokazaliście 😀 😀 😀 Ale się klika i to najważniejsze 😀

    (1)
  16. Array ( )
    Odpowiedz

    Jordan był wielkim koszykarzem,i zarazem psychopatycznym socjopatą.Na osiedlu byłby ch..ujem i prędzej czy później dostałby w pierd..ol za takie zachowanie.A że to go ominęło ,to dlatego że zarabiał kasę dla siebie ,NBA i inni zarabiali na nim

    (3)
  17. Array ( )
    Odpowiedz

    Film o Jordanie gdzie Jordan jest producentem ,to tak jak byłby film o Kaczyńskim i on byłby producentem i reżyserem.Wnioski nasuwają się same

    (0)
    • Array ( )

      Ale też wie że jak nie jesteś w jakimś stopniu psychopata to sukcesu nie osiągniesz 🙂

      (2)
    • Array ( )

      Dajmy na to Kawi… Też jest w jakimś stopniu dysfunkcyjny. Dlatego jest wybitną jednostką.

      Dajny na to Messi ma oznaki autyzmu i też jest wybitny w swojej dziedzinie sportu.

      (2)
    • Array ( )

      Dajmy na to, że ty gadasz jak stary pierdziel i też jesteś wybitny w swojej dyscyplinie

      (1)
    • Array ( )

      Amare
      Tak przyrównałem…
      Przy czym taki Messi ma potwierdzone oznaki autyzmu i jest wybitnym geniuszem w swojej dyscyplinie a Jordanowi wmawiają to że jest psychopatą.

      Ot taka mała różnica 🙂

      Jak nie masz nic mądrego do powiedzenia tylko chcesz obrazić bo brakuje Ci argumentów to daj znać, podam Ci namiary i wypłaczesz się na priw. Nie zaśmiecaj komentarzy

      (0)
    • Array ( )

      Psychopatia Charakteryzuje się trwałym wzorcem lekceważenia i łamania norm społecznych oraz praw innych ludzi

      Autyzm złożone zaburzenie rozwoju i funkcjonowania ośrodkowego układu nerwowego charakteryzujące się zakłóceniami zdolności komunikowania uczuć i budowania relacji interpersonalnych, zubożeniem i stereotypowością zachowań oraz trudnościami z integracją wrażeń zmysłowych.

      A Ty nie zaśmiecaj komentarzy herezjami bo w telewizji też tacy gadaja jak Ty a potem społeczeństwo glupie bo słucha takich jak ty

      (1)
  18. Array ( )
    Odpowiedz

    Last Dance jest w dużej mierze idealizującą laurką, w której z oczywistych powodów niewiele o tym, jakim Jordan potrafił być kawałem ***.
    Myślę, że każda osoba zainteresowana koszykówką zdaje sobie tego sprawę, ale bycie emocjonalnym terrorystą [bądź nie] nie zmienia dokonań sportowych.
    Generalnie ta cała dyskusja o GOAT jest dość karkołomna. Ciekawa, emocjonująca, ale nie do rozstrzygnięcia – każdy z nas ma swojego bohatera wszechczasów, dla jednych to Jordan, dla drugich Lebron, dla innych może Wilt czy jeszcze kto inny. Inna koszykówka, inne ery, plus ten ładunek emocjonalny, bo każdy z nas ma swojego faworyta i jest w stanie przedstawić dziesięć argumentów, że to właśnie on jest najlepszy.
    Wiadomo, że ten portal ma charakter bardziej blogerski, niż sucho-informacyjny [i za to go cenię!], ale wydaje mi się, że artykułów jak powyżej, w podobnym tonie, jest już wystarczająco w ostatnim czasie 😉
    Pozdrowienia dla Admina!

    (1)
  19. Array ( )
    Odpowiedz

    Nie zgadzam się, że trzeba być chamem i psychopatą, żeby coś osiągnąć w NBA – Magic, Olajuwon, Lebron, Curry pokazują, że można pozostać “good man” i być w którymś momencie kariery najlepszym graczem ligi z sukcesami drużynowymi na koncie.

    (1)
  20. Array ( )
    Odpowiedz

    wychodzi na to, że naturalnie predystynowanymi ludźmi sukcesu, są nade wszystko psychopaci….otóż nie bardzo…po drugie, istnieje coś takiego jak etyka w sporcie…po trzecie, metoda na sukces “po trupach, aż do celu” to na końcu antysukes…ówczesne zachowania MJ wobec otoczenia, to co najmniej zachowania mobbera w firmie…piszę o tym z przykrością bo również miałem gościa za boga, ale po Last Dance ujawnił się wizerunek sportowca z wieloma problemami i niekoniecznie z klasą…

    (1)
  21. Array ( )
    Odpowiedz

    Michael Jordan był bogiem w koszykówce, ale często zachowywał się jak dupek np. Mouggsy Bougses był jego idolem i mierzył tylko 156 cm, a MIchael powiedział do niego spierdalaj pierdolony kurduplu.
    PS : Sorry za przekleństwa 🙂

    (0)

Komentuj

Gwiazdy Basketu