fbpx

Najbardziej niedoceniani rozgrywający dzisiejszej NBA

28

#Ty Lawson

16.3 punktów, 10.2 asysty, 3.2 zbiórki oraz 1.4 przechwytu

Najszybsze 180 centymetrów w lidze? Tak, wiem co na otwartej przestrzeni robią J-Wall czy D-Rose ale w pojedynczym manewrze z piłką? Ty Lawson nie tylko gra w Nuggets (bryłkach) ale sam wygląda jak bryłka żywego srebra. Lubię od czasu do czasu włączyć jego statystyki z całej kariery i obserwować jak słupek z asystami zwiększa swoją średnią z każdym kolejnym sezonem. Na chwilę obecną zajmuje drugie miejsce w lidze w asystach. Jego strata do pierwszego Johna Walla jest mikroskopijna. Za sobą w kolejce zostawił Rajona Rondo oraz Chrisa Paula. Jak to jest możliwe przy takiej postawie Denver w tym sezonie?

Mając w składzie fruwającego Kennetha Farieda oraz czekających za linią rzutów za 3 Afflalo i Chandlera można powiedzieć, że ponad 10 asyst na mecz to nie jest jakiś wyczyn, jednak wystarczy obejrzeć mecz z jego udziałem by połknąć te gorzkie słowa. Tutaj objawia się fenomen gracza. Pomimo, że jest stworzony do gry z kontry, to w ataku pozycyjnym również potrafi ustawić kolegów. Do tego wszystkiego posiada pewny rzut z półdystansu, a nad rzutem za 3 nieustannie pracuje. Jedynym co niepokoi jest jego zdrowie. Od ponad 5 sezonów nie rozegrał pełnych 82 meczów. Śmiem stwierdzić, że bez niego w składzie Danver byłoby teraz na dnie tabeli, a Brian Shaw dawno szukałby nowej pracy.

#Tony Parker

16.2 punktów, 5.2 asysty, 1.7 zbiórki i prawie 1 przechwyt

Zanim rozlegną się krzyki, że jak były MVP finałów może być niedoceniany, odpowiedzcie sobie na jedno pytanie: kiedy myślicie o pięciu najlepszych rozgrywających na zachodzie, które miejsce ma Tony w Waszym rankingu? No właśnie. Podobnie jak w przypadku Conleya jego wielkość jest przytłumiona przez kolegów z drużyny, bo Spurs to drużyna przez duże D. Mimo, że to już 14 sezon Parkera pozostaje okrutnie skutecznym graczem, a korzystając z kombinacji zasłon, zmian kierunku i “obrotówek” nadal upokarza obronę przeciwników wjazdami w pomalowane.

Chyba najlepiej ze wszystkich, nie licząc może CP3 panuje nad piłką w tłoku podkoszowym. Ma przyzwoity mid-range, a w tym sezonie trafia również kosmiczne 62% za 3. Pomimo wieku potrafi ustać w obronie przeciwko szybszym i bardziej atletycznym oponentom. Po zdobyciu mistrzostwa razem z Duncanem, Ginobilim oraz Popovichem wzięli udział w pewnym programie telewizyjnym, gdzie usiedli na przeciw siebie i rozmawiali o wspólnie spędzonych latach w San Antonio. Parker przyznał, że jedynym czego się w życiu obawia jest to, że któregoś dnia będzie musiał wybiec na parkiet na którym nie będzie Tima oraz Manu, a przy linii bocznej nie będzie Gregga. Drużyna przez duże D.

CZYTAJ DALEJ >>

1 2 3

28 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Damian Lillard, jego opanowanie w końcówkach jest nie z tej ziemi, mimo to jest b.niedoceniany moim zdaniem.Do tego coraz pewniejsza trójka oraz chłodna głowa.

    (60)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Jak procentowo wg Was wkład w wyniki zespołu ma kazda z pozycji w koszykówce, kazda po 20% czy może któraś jest ważniejsza i od niej więcej zalezy

    (1)
  3. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Ty Lawson 1 80, K Lowry 1 83, Mike Conley 1 85…. Wygląda na to że media po prostu nie lubią niższych graczy! 😀 wniosek : im jesteś niższy tym niższa jest twoja wartość rynkowa :D. Kolejna cenna lekcja życia od NBA

    (25)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Natomiast wiemy jaki jest najbardziej przereklamowany rozgrywający.
    Panie i panowie przed państwem Kyrie Irving 😀
    A tak serio moim zdaniem za mało mówi się o Mike`u Conley`m

    (18)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Należy dodać, że Lowry dzięki swojej silnej budowie i zacięciu zbiera i przechwytuje tyle piłek 😀
    Dawno nie widziałem rozgrywającego z tak silną budową :p

    (1)
  6. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    I banda rozgrywających z Phoenix (czyt. E.Bledsoe, G.Dragic, I.Thomas) i przy okazji powiedział bym nawet, że według mnie lepiej by było jakby Suns zrezygnowali z któregoś z nich na zysk jakiegoś SG lub SF.

    (5)
  7. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Chyba trochę przesadzacie.. Każdy z wymienionych zawodników jest czołowym rozgrywającym swojego zespołu.. To , że nie mają własnej linii obuwia nie oznacza , że są niedoceniani.. Tony Parker niedoceniany? hehe.. Jose Calderon z Knicks, Jeff Teaque z Hawks, Andre Miller z Wizards, Greivis Vasquez z Raptors , Jarret Jacks z Nets , Eric Bledsoe z Suns to są niedoceniani rozgrywający..

    (-3)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    Conley i Teague zdecydowanie najbardziej są nie doceniani. Kemba? Ma gorszy sezon od poprzedniego zarówno indywidualne jak i drużynowe. Btw. Zawiedziony jestem postawą MCW i Trey Burke, obydwoje grają gorzej niż w swoich 1 sezonach, a szczególnie Burke wygląda słabo

    (4)
  9. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    @EazyE Wszystko zależy od poziomu i stylu gry zawodnika. Można porównać choćby Kobe’go i Danny Greena. Niby obaj są w S5 na pozycji SG, a wiadomo, że Kobe ma dużo większy wpływ na grę zespołu

    (0)
  10. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Oglądam sporo meczów na League Pass i słuchając komentatorów, nie uważam żę są oni niedocenieni. Taki Lowry jest co mecz wychwalany pod niebiosa. Takżę, to raczej w naszym zapyziałym kraju takie opinie krążą.

    (4)
  11. Array ( )
    Odpowiedz

    Lowry jest bardzo doceniany, szczególnie przy kontuzji De RoRozana. Ale o Conleyu się nic nie mówi bo GriZzly grają nudny basket. Szkoda bo dla mnie jest on najlepszym prawdziwym playmakerem w lidze. Broni i czyta grę genialnie. Teague podobnie choć poziom niżej 🙂

    (1)
  12. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    @EazyS
    Nie wiem, czy w Twojej wypowiedzi można było wyczuć sarkazm, czy nie, ale jeżeli tak, to przecież pytanie odnosiło się tego, w ilu procentach sukces zespołu zależy od poziomu gry zawodników na poszczególnych pozycjach, a tego nie da się określić. Jest wiele zespołów, które bazują na genialnym backcourcie np. Warriors, Wizards, Raptors, Suns, ale są również zespoły, które w głównej mierze wykorzystują wysokich graczy np: Kings, czy zeszłoroczni Bobcats. Tak więc nie można powiedzieć w ilu % pozycja ma wkład w wynik zespołu.

    (0)
  13. Array ( )
    Odpowiedz

    misiekIDD

    Nie,nie pisałem jak najbardziej serio, często używam ironii ale nie tym razem 🙂 Na prawdę dałeś dobry przykład, wiele zalezy od stylu i taktyki zespołu jak i indywidualnych umiejętności

    (0)
  14. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Jedno jest pewne, każdy z wymienionych tutaj graczy jest bardziej wartościowy od Rose’a, wielu od Irvinga a dwóch-trzech wolałbym mieć w drużynie zamiast Westbrooka

    (-1)
  15. Array ( )
    Odpowiedz

    obrona w wykonaniu Knicksów – na załączonym obrazku – bliska groteski.

    niedoceniani point guards – na pewno Mike Conley zasługuje na honory, od 3 lat gra znakomitą koszykówkę.
    Lowry. Schroder z Hawks, świetny chłopak, z defensywnym instynktem, szybki, prozespołowy. powrót Teague’a odbierze mu minuty, ale dol tej pory prowadził swój zespół należycie i jako backup też się sprawdzi. od paru lat w cieniu swoje robi Jarett Jack, który w Nets zepchnął na ławkę Williamsa. Patrick Beverley z Rockets, nieustępliwy obrońca i coraz lepszy strzelec.

    no i Brandon Knight, ktry w Bucks zrobił duży postęp pod okiem najlepszego z najlepszych nauczycieli dla rozgrywających, Jasona Kidda.

    plus Reggie Jackson z Thunder, ktory pod nieobecność Westbroka grał na na poziomie 20-5-5 i dowiódł, że jako back up zdecydowanie marnuje swój potencjał pozostając w Oklahomie.

    (1)

Komentuj

Gwiazdy Basketu