fbpx

NBA: LeBron sugeruje wcześniejszą emeryturę | Celtics kładą Kawhi Leonarda

24

Grizzlies 119 Raptors 106

Toronto nieprzerwanie stanowi przedmiot eksperymentów nieco szalonego Nicka Nurse’a. Nie mają centra z prawdziwego zdarzenia (chcieliby z powrotem Poeltla z San Antonio) zatrudniają grupę skrzydłowych atletów. Jednocześnie chcą wygrywać i rozwijać talenty. Bezpardonowo podwajają czołowe opcje rywali, w tym wypadku Ja Moranta, nawet jeśli wszyscy już o tym wiedzą i rywale przygotowani są na to taktycznie. Wiecznie w popłochu, mijani, zziajani, spóźnieni, nie nadążający z rotacją, z podwojeń do swoich ludzi. W efekcie tracą ogrom trójek, a rolujący środkowi zdobywają łatwe punkty, między innymi z ponowienia. Potem jest próba zaskoczenia, zmiana, albo coś się chłopakom myli ze zmęczenia i trafiają się takie kwiatki:

Raptors stoją przed poważnym dylematem: co dalej. Siakam w roli środkowego nie wyrabia, przynajmniej nie w każdym matchupie, a goście jak Boucher czy Koloko dobrzy są dla tankowców. Na dodatek Scottie Barnes trafił na ścianę charakterystyczną dla młodych graczy, OG Anunoby może być jednym z najlepszych obrońców NBA, ale nie ma chyba charakteru by stać się gwiazdą. Brakuje mu tego czynnika LeBrona, tej brawury, pewności siebie, o której pisałem na początku.

Grizzlies biorą więc swoje i bardzo dobrze, bo próbują zażegnać kryzys. Coś tam w końcu Jackson i Bane zaczynają się (na nowo) uruchamiać, trzymamy kciuki.

Knicks 115 Spurs 122

Pochwalę Jeremy’ego Sochana (12 punktów 5 zbiórek 4/7 z gry). Rzuty wolne jednorącz wyglądają może kuriozalnie, ale poprawiła się skuteczność: 15/21 odkąd przyjął tę technikę. Był też przepiękny blok na Randle’u który podsumowuje cały temat Polaka w lidze i demonstruje jego możliwości fizyczne:

SAS sprawili miłą jak sądzę niespodziankę swym kibicom. Knicks są (wciąż) daleko poza domem, na dodatek bez dwójki kluczowych zawodników Jalena Brunsona i RJ Barretta. Wielką ekspozycję mają w to miejsce Julius Randle (41/11/7) i Emmanuel Quickley (36/7/7) ale gra ekipy nowojorskiej wygląda chaotycznie. Ofensywa nie płynie, na twarzach pełno jest znaków zapytania bądź pretensji, obserwujemy indywidualne popisy. Awaryjnie do gry przywrócony został Evan Fournier, za to Cam Reddish znów popadł w niełaskę Toma Thibodeau i nie widzieliśmy go od parunastu gier.

Rockets 114 Mavericks 129

Bawi się w najlepsze młody Słoweniec. Ledwie 23 lata, a cały koszykarski świat już kłania mu się do stóp. Wypowiedź o tym, że w NBA łatwiej zdobywać punkty jest niż w Eurolidze też pięknie się zestarzała. Dziś nie było dwójki skrzydłowych (Bullock chory, DFS kontuzjowany) center Christian Wood po raz kolejny wyłapał faule i wartość co najwyżej ujemną stanowił w pierwszej połowie, ale to nie miało żadnego znaczenia. Charakterystyczne, spowolniałe tempo i sadystyczna wręcz satysfakcja przy niespiesznym acz konsekwentnym rozczłonkowywaniu kolejnego zespołu nieogarów. Statystyki: 35 punktów 12 zbiórek 13 asyst – drugie z rzędu i ósme w tym sezonie triple-double. Dadzą mu MVP w tym roku? Chyba jednak Mavs musieliby podciągnąć się w tabeli.

Pyk. Rzut z rodzaju czystych. Brakowało jeszcze shimmy shake albo “słowiańskiego przykuca” na środku parkietu. Pełnia kontroli nad tempem i wynikiem spotkania, dwucyfrowa przewaga od połowy drugiej kwarty…


“GWBA bawi i uczy”

Słowiański przykuc – spopularyzowana przez internetowe memy pozycja kucania charakterystyczna dla krajów słowiańskich. Charakterystycznym elementem tej pozycji jest ubiór osób ją praktykujących, na który składają się: spodnie dresowe, czapka z daszkiem lub kaszkiet, bluza dresowa lub skórzana kurtka.


Z pozostałych informacji

NBA przykładnie ukarała młodych z Orlando i Detroit za niepozornie wyglądającą acz groźną przepychankę w okolicach ławki Pistons. Mo Wagner pchnął Kiliana Hayesa, za co został pchnięty od tyłu (dwukrotnie) aż mu głowa skoczyła i stracił na moment przytomność. Tak więc kolejni panowie zostają zawieszeni na:

  • Hayes 3 mecze
  • Wagner 2 mecze
  • Hami Diallo 1 mecz

A także: Cole Anthony, RJ Hampton, Gary Harris, Kevon Harris, Admiral Schofield, Franz Wagner, Mo Bamba i  Wendell Carter – WSZYSCY na jeden mecz za opuszczenie terenu ławki rezerwowych. Rzecz jasna komisariat zgodził się karę rozłożyć w czasie, zgodnie z wolą trenera, aby Magic mogli spełnić wymogi formalne i wystawić na kolejne spotkanie minimum ośmiu zawodników.

Dobrego dnia wszystkim, podziękowania za wsparcie GWBA, dziś z kolegami Patronami jedliśmy zdrowo, kurczak z ryżem:

  • mrok
  • wookie18
  • zveg
  • marek@poli

1 2

24 comments

  1. Array ( )
    Smutny fan Rockets 30 grudnia, 2022 at 17:09
    Odpowiedz

    Co sądzisz Bartku o grze Jabariego Smitha na półdystansie? Wygląda momentami jego rzut na automatyczny jak dla mnie

    (4)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Luka się bawi,Jokic traktuję grę jak by ją sam wymyślił i jest mądrzejszy od wszystkich. Niesamowite talenty ,może kiedyś zagrają razem? Nie wiedzę opcji by któryś z nich nie zdobył MVP.

    (10)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    LeBron niczym inny Król, Elvis: jeden i drugi koniec kariery spędzi(ł) za kratami złotej klatki zabawiając celebrytów.
    BTW Czy Magic naprawdę mają gracza o imieniu i nazwisku Admiral Schofield? xD

    (11)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    fajnie byłoby zobaczyc Lebrona w innej drużynie, z pobierznych oględzin widzę kilka opcji:
    – Warriors za Greena, Wisemana (opiszę tylko kluczowe punkty zeby salary się zgadzało, wiadomo, ze w gre moga wchodzic picki i małe kontrakty)
    – Dallas za Spencera i kogoś tam jeszcze co ma 10-15 mln – Bertans,/Powell/Smith etc
    – Suns za Paula i Crowdera
    – Denver za Gordona i Popa
    – Bulls za Lonzo i Vucevica
    – 76ers za Harrisa
    – Miami za Lowry i Robinsona
    – Cavs za Love i Leverta
    – Knicks za Fourniera i Robinsona

    Praktycznie każdy deal robi z powyższej drużyny contendera.

    Oczywiscie kazdy deal z pickami dla Lakers. Ja wiem, ze to nie jest dla nich korzystne pod kątem sportowym, ale finansowym w wielu przypadkach juz tak bo to mniejsze i/lub schodzące kontrakty plus picki czyli przyszlosc. Z resztą nie ma co tego tłumaczyć, widzieliśmy juz transfery za czapki gruszek byle pozegnać się z danym zawodnikiem. Z niewolnika nie ma pracownika i można się rozstać na spoko warunkach bo Lakers przegrywają tak czy siak. Z lebronem lub bez są poza playoffami.

    (-14)
    • Array ( )
      K.D. z trollkonta 30 grudnia, 2022 at 20:47

      Dałem plusa, ale sekundę później pomyślałem, że homelander jest rzeczywiście najmocniejsxy w tym serialowym świecie. W realu leBron jest namiastką siebie w tym momencie, ale myśli jakby miał 33 lata. Odpuszcza w obronie, łapie kontuzje, flopuje, nie biega już tak szybko. W rankingu ESPN jest na 6 miejscu, ale ja bym go dał na 14. Proszę, oto lepsza od niego trzynastka, kolejność przypadkowa: Jokić, Embiid, Durant, Doncić, Morant, Booker, Tatum, Antetokoumpo, Curry, Williamson, Lillard, Brown, Mitchell. Znalazłbym jeszcze paru klepaczy wilsona, których GM-y woleliby zobaczyc na parkiecie w roli liderów, a nie starego piernika, który co prawda ma jeszcze wiele do zaoferowania.
      Jeśli Leflop odwali numer jak Bryant, że ostatni sezon będzie objazdowym cyrkiem z głowną atrakcja wieczoru, że dziad nie wracajacy do obrony rzuci pare cegieł, sprawi, że z pieknej kariery zostanie smród. Kończ królu, ale z klasą jak np. Nowitzky, który nie wchodził na parkiet żeby się ośmieszać albo jak Duncan, po sezonie powiedział dziękuję, bez całej błazenady.

      (4)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Szanuję LeBrona jako gracza, ale wali po oczach, że od dziecka był „The Chosen One”, inaczej by się nie żalił na grę w wujowym zespole, jakby to było tylko dla pana Areczka, a nie dla zarządu. Wiele gwiazd u kresu prime’u wciąż mogłoby poprowadzić zespół do mistrzostwa, i co z tego?
    IMO właśnie teraz ma okazję pokazać charakter bardziej niż w czasach, gdy wraz z Cavs wychodził z dołka 1-3.
    A tak poza tym, skoro chce wygrywać (a chce – widać było po minie, gdy Curry i reszta przy okazji meczu z Lakers odbierali pierścienie) to po wuja wafla podpisał maksa? Przecież nawet gra za symbolicznego dolara (niemożliwa wg przepisów ligi) nie zepchnęłaby go z drogi do miliardowego majątku, on tej kasy nie potrzebuje do niczego

    (6)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Lebron zagra tam gdzie trafi jego syn. A syn trafi tam gdzie będzie chciał Lebron i z kim się dogada. Każda drużyna NBA będzie chciała pójść na taki układ ze względu na kase. Zagrają razem rok, klub zgarnie miliony z koszulek, reklam itd. Do tego cała otoczka z ckliwymi filmikami, historiami o poświeceniu itd. To czy coś ugrają nie będzie miało absolutnie żadnego znaczenia, zreszta syn Lebrona chyba nie będzie tak dobry jak ojciec. Obstawiam Cavs (powrót do domu i takie tam duperele), Miami ( bo tytuły i takie tam) albo LAL.

    (11)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    James…dziwny przypadek. Gada jak potłuczony, całe LA zrobione pod jego miarkę i zachciewajki i teraz nagle ma pretensje. Dlaczego odszedł z Cavs? Nie potrafił z nimi zdobyć tytułu? Poszedł do Miami do dobrze ułożonej organizacji – chociaż też ma swoje minusy i zdobył swoje pierwsze mistrzostwo. Jak nie widział perspektyw po dwóch mistrzostwach…zmienił klub. Człowiek który wykorzystuje swoją pozycję w NBA dla swoich potrzeb. Doceniam jego dokonania jako zawodnika ale jako człowieka…dno i niech nie marudzi na LA, bo sytuacja w jakiej się znalazł jest efektem jego decyzji.

    (10)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    Wszyscy wybitni wygrali a najlepszy od tygodni w lidze Boston znowu nie wygrał tylko przegrał przeciwnik. Boże co za paździerz.

    (14)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    LeBron jak Ronaldo ten sam typ sportowca. Wielkie nazwisko, średnia korzyść dla drużyny. Ego ogromne, niemożliwość usunięcia się w cień, aby być impulsem z ławki. Nie mówiąc o kontraktach blokujących drużynę.
    Pomyślnie LBJ za minimum, grający 20 minut z ławki w ekipie takiej jak GSW, Nets, Cavs, Nuggets, ku..a miazga.

    (6)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    Nie chcialbym juz Lebrona jako wlaściciel klubu.
    To gosc o najbogatszej karierze w historii( tak udanej) ma wielkie ego, ktore nigdy nie pozwoli byc mu graczem ławki.
    Fizycznie nawet jesli da radę to nie jest to adekwatne do jego zarobkow i nie chodzi mi o marketing klubu bo to sie oplaci za każdą cenę.
    Klub ,ktory chce walczyc o mistrzostwo z Lebronem bedzie mial zablokowane salury cup.

    (1)

Komentuj

Gwiazdy Basketu