fbpx

NPAW 514: Jimmy Butler robi, co chce

17

Siema, świrusy! Historia pisze się na naszych oczach. Tego typu konstatacja jest częstą refleksją obserwatorów sportowych zmagań, ale patrząc na to, co wyprawia się w ostatnich playoffs, naprawdę ciężko wymyślić lepszą puentę. Nie dalej jak dwa tygodnie temu pisałem artykuł o największych punktowych zdobyczach w playoffs i choć jeszcze nie nadeszła godzina jego publikacji, to już trzeba (było) w nim zrobić erratę, bo Jimmy Butler się nam rozstrzelał, wskakując od razu do czołówki zestawienia. Tylko trzech zawodników w historii notowało w playoffs lepszy rezultat.

Butler stał się też pierwszym zawodnikiem Heat, który zaliczył 20-punktową kwartę w playoffach. I to od razu dwie. Wbijając sztylet w plecy próbujących utrzymać się w meczu zawodników Milwaukee Bucks krzyczał “This is my sh%t!”, ładując trójkę niespełna minutę do końca spotkania.

Heat, po zamknięciu serii w pięciu grach, stali się szóstym (jak dobrze liczę) w historii ligi zespołem z miejsca ósmego, który pogonił kota najlepszej drużynie konferencji rundy zasadniczej. Taki przypadek (“a kto powiedział, że to był przypadek..?”) miał miejsce w 1994 roku, gdy Nuggets wygrali z Supersonics. Pamiętacie obrazek leżącego na ziemi Dikembe Mutombo z piłką? To tamta seria:

We believe

Później mieliśmy rok 1999 i Knicksów prących aż do finału, po uprzednim wyeliminowaniu Miami, Atlanty i Pacers. Kolejno historię We believe Warriors, którzy w 2007 roku zbili w pierwszej rundzie Mavericks Nowitzkiego, Terry’ego i Howarda:

Retro NBA: piękna historia “We Believe” Golden State Warriors

Kolejną taką sytuacją była wygrana Grizzlies ze Spurs w 2011 roku (pierwsze playoffs analizowane na GWBA). Fajnie wtedy wszyscy pisali, że Spurs są już za starzy, a oni dwa lata potem finał, a potem jeszcze w 2014 mistrzostwo zdobyli, hehe. No i ostatni kazus, który pamiętam, to Bulls przegrywający w 2012 roku z Sixers. Wracając do Heat, o tym, że tak grającej drużynie aż żal nie kibicować, świadczy fakt że nawet zawodnik Milwaukee, Meyers Leonard był pod wrażeniem pięknej trójki Caleba Martina. Chyba zapomniał, że już nie gra dla Miami…

No dobra, sprawdźmy co tam w kalendarium…

#Kalendarium

Dziś piękna niedziela 30 kwietnia, pachnąca majowym grillem i sycząca otwieranym browarkiem. Pssssttt…… bul bul bul Aaaaa…

1956: Celtics oddali Atlancie dwóch zawodników za pick draftu, który spożytkowali na Billa Russella.
1971: Milwaukee Bucks zdobyli swój pierwszy tytuł w historii organizacji, za sprawą Kareema i Oscara Robertsona.
2002: Gary Payton został wybrany po raz dziewiąty do NBA All-Defensive First. To rekord wyborów do Pierwszej Piątki Defensorów, który Payton dzieli z MJ’em, Kevinem Garnettem i Kobe Bryantem.

#Fakty Tygodnia

-> Paolo Banchero niemal jednogłośnie (98 wskazań na miejsce pierwsze) został wybrany Pierwszoroczniakiem Sezonu.

-> Lauri Markkanen jest ledwie trzecim zawodnikiem z grona tzw. “7-footers” (213 cm i więcej), który po roku 2010 uzyskał średnią minimum 25 punktów na koniec sezonu. Pozostali dwaj to Giannis i Embiid.

-> Russell Westbrook był najlepszym zawodnikiem Clippers w punktach, asystach, przechwytach i blokach w serii z Suns. Szkoda że niektórzy koledzy nie przyjechali na mecze.

-> Ime Udoka został nowym szkoleniowcem Houston Rockets. Dobra, lecim!

#Shaqtin’ a Fool

Giannis powiedział piękne słowa. Jordan grał 15 lat, sześć tytułów zdobył, co nie znaczy że te 9 pozostałych sezonów to były porażki. W sporcie nie ma porażek, po prostu nie zawsze się wygrywa. A te przegrane to kroki do sukcesu. Może. To teraz mam tu gagatka, który tych kroków trochę narobił, ale chyba w drugą stronę, bo jakoś do mistrzostwa nigdy nie doszedł, hehe. Here’s one to you, Chuck!

#Ktoś za to beknie…

Włodarze State Farm Arena chyba niezbyt wierzyli w Jastrzębie, bo zabukowali halę na koncert Janet Jackson, wtedy kiedy wypadać miała G6, czyli 27 kwietnia. Po tym jak Trae Young wyszarpał zwycięstwo, koncert został przesunięty. Nie pytajcie mnie kto w XXI wieku słucha Janet Jackson. Ja z tych dinozaurów, co na pamięć znają kawałki z The Sound of Perseverance, ale ostatnio w wikipedii musiałem szukać co to k-pop.

#Clutch

LeBron ma skuteczność 7-12 (58%) w karierze, w rzutach w ostatniej sekundzie meczu playoffs, dających jego drużynie remis lub prowadzenie. Dla porównania: Kobe, Steph, Durant, Kawhi, Harden, Westbrook, Dirk, Wade, Duncan, Jokic, T-Mac & Nash i kilka innych legend jego ery mają łącznie 6-50 (12%).

#Zawieszony

Play stupid games, win stupid prizes, chyba tak to szło…

Swoją drogą, absencja Murraya nie przeszkodziła Hawks upuścić jeszcze nieco krwi Celtom, ale było-minęło, Boston in six, hehe. Mnie bardziej interesuje czego oni ich tam uczą w tej NBA, patrzcie na tych dwóch bratków, dziś już poza ligą, Yabuselle i Exum:

Aha! Co do obrażania sędziego, w naszej piłkarskiej ekstraklasie też była kiedyś bardzo podobna sytuacja…

#Long, long time ago…

Dziś w retro-kąciku mecz numer siedem rywalizacji finałowej z Rockets i Knicks. Aż wierzyć się nie chce, że to były najsłabiej oglądane finały. Ja bawiłem się setnie.

I to by było na tyle, THAT’S ALL, FOLKS!

[BLC]

17 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    “a kto powiedział, że to był przypadek..?” akurat dziś sobie ten Poranek przypominałem i opowieść Tadzia Huka – pozdro BLC.

    (4)
    • Array ( )

      Trzeba przyznać że roz……ł system,stawiałem 4-3 dla Kings ale czapki z głów

      (7)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Jimmy Butler robi co chce… I niestety skręca kostkę 🙁 Mam nadzieję że to nic poważnego i będzie mógł grać, bo bez niego to lipa, a tak to finał konferencji jest jak najbardziej w zasięgu, tymbardziej że wczoraj odprawili Knicks w game1

    (0)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    A pamiętam ile razy ludzie tu wspominali, że Lebron bez psychy i oddaje piłkę w najważniejszych momentach.

    (-2)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    „najsłabiej oglądane finały” Finały 1994 byłyby 2gimi najlepiej oglądanymi finałami po 1998 roku. Zdecydowanie najgorzej wypada bańka z 2020. Mimo wszystko w 1994 OJ Simpson popsuł oglądalność 😉

    Ps. Death znam i lubiłem ^^

    (-2)

Komentuj

Gwiazdy Basketu