fbpx

Pięć rzeczy, których nie wiecie na temat Chrisa Webbera

18

#3 jest ekipa!

W maju 1998 Webbera wytransferowano do Sacramento, gdzie jak się później okazało, miał przeżyć najlepsze lata kariery. Z początku nie miał ochoty jechać, bo Kings (podobnie jak ma to miejsce dzisiaj) uchodzili za klub, któremu brak solidnych fundamentów organizacyjnych, skazany na porażki.

Nikt nie mógł przypuszczać, że tego samego roku do drużyny dojdą także środkowy Vlade Divac, snajper Peja Stojakovic oraz rozgrywający Jason “Biała Czekolada” Williams.

Od pierwszego treningu okazało się, że chłopaki rozumieją się stylem, a radości grania i chemii w szatni mógłby pozazdrościć im każdy klub w lidze. W skróconym przez lockout sezonie Webber wygrał klasyfikację zbiórek (13.0) kończąc tym samym siedmioletnie panowanie Dennisa Rodmana.

Najlepsze lata dla Chrisa nadeszły rok później (2000/01) uzyskiwał wówczas średnio 27 punktów oraz 11 zbiórek. Był czwarty w głosowaniu na MVP ligi! Tamtego lata podpisał najwyższy w swym młodym życiu kontrakt: 127 milionów dolarów za siedem sezonów.

Jak pięknie grali tamci Kings nie oddam słowami, każdy zawodnik był ponadprzeciętnym podającym na swojej pozycji, uwielbiali grać ze sobą.

[vsw id=”CN2OLA7mSY4″ source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]

CZYTAJ DALEJ >>

1 2 3 4 5

18 comments

  1. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Jak ja nienawidzę takich sytuacji, gdzie mecz jest ustawiony. Kto wie? Może teraz też się w ten sposób załatwia biznesy i kiedyś to wypłynie na wierzch? Zamiast pozwolić ludziom grać zgodnie z zasadami to ustala się już wcześniej wygranego. To zabija ducha sportu i rywalizacji. Porażka.

    (24)
  2. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    O Game 6, a nawet o całej serii Kings-Lakers z 2002 roku można by napisać oddzielny artykuł. Raz Horry, raz Bibby. Divac perfekcyjnie flopował przeciwko Shaqowi, w Game 6 obróciło się to przeciwko całej drużynie. Nie zmienia to faktu, że Kings nie stanęli na wysokości zadania w ostatnim meczu. Mimo to do tej pory ta drużyna jest w Sacramento otaczana legendą.

    Dzięki za przybliżenie historii Fab Five. Na amerykańskich stronach temat nie jest już tak rozwijany, mam wrażenie, że omija się to wszystko z daleka. Aspekt społeczny jest niezwykle istotny, bo Fab Five byli preludium dla Allena Iversona.

    (8)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Nienawidzę teori spiskowych i mam z tego soczystą bekę np. jak ktoś mówi o tegorocznej serii OKC-Memphis.
    Ale tamta seria Kings-Lakers to było naprawdę coś czego nie dało się oglądać. Wyraźnie było widać co jest grane, a Kings co by nie zrobili byli praktycznie bez szans w walce z sędziami.
    Mogą tylko żałować, że piłka wybita przez Vlade Divaca trafiła akurat do koszykarza, który miał pseudonim Big Shot Rob.

    (2)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    jeste jeszcze jeden ranking robiony mianowicie jaki zawodnik uzyskal w jednym sezonie najwiecej dunków i własn ie w któryms roku nie wuem czy nie debiutanckim lub nastepnym własnie C-webb miał najwiecej. Pamietam sezon kiedy zdobywał po 13 zbiórek. Sacramento swojego czasu było ekipą było czymś takim jakkiedys showtime w LA. Zdobywal najwiecej punktów, koszulka Wiliamsa bila rekordy sprzedazy, a sam Webb był liderem tej calej paczki. Mam jeszcze na VHS gdzies mecz Sac v LAL szkoda ze nie moge go odtworzyc:D

    (0)
  5. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    @Leszczu13: Mylisz się. Vlade Divac przyszedł do Kings jako wolny agent z Hornets, do których trafił w wymianie w 1996 za jakiegoś gówniarza z Draftu. Może kojarzysz.

    (14)
  6. Array ( [0] => contributor )
    PATRON
    Odpowiedz

    faktycznie niech żałuje ten komu nie było dane oglądać webba. od początku grał nieprzeciętnie. zawsze miał jaja. nie pękał. koziołek świetny, przegląd pola również. patrzeć na tamtych kings to chyba najlepsze co mi się przytrafiło do oglądania jeśli chodzi o grę całego zespołu. wtedy… przed LAL nie wymiękli ani na moment. seria :największa tragedia (wałek) w dziejach sportu tak mi kiedyś podniosła ciśnienie,że już do tego nie wracam. pozabijałbym wszystkie odpowiedzialne za to gnidy. i jeszcze szydzący shaq z divaca… żenuła. m.in. dlatego LAL i kobe (oczywista) mają tylu “wrogów”. kiedyś nawet na myśl mi nie przyszło,że w nba można takie wały uskuteczniać. wracając do webba, jak to możliwe,że w all star game grał ledwo 5 razy..?
    czesia tak rozdrażnił wsadem z przełożeniem piłki za plecami,że ten zapodał wtedy 56pkt 🙂

    (2)
  7. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Pamietam te finaly konferencji jakby to bylo dzis. Wszyscy na boju rozmawiali tylko o tym jaki to byl wielki walek i byli w szoku, ze cos takiego moglo miec miejsce.

    (1)

Komentuj

Gwiazdy Basketu