fbpx

Pięć rzeczy, których nie wiecie na temat Clyde’a Drexlera

19

3) quadruple-double

Myślicie, że tylko Olajuwon i David Robinson byli na tyle wszechstronni by notować poczwórną dziesiątkę? Jesteście w błędzie!

Drexler dwukrotnie miał szanse dostać się do tego elitarnego grona:

10 stycznia 1986 roku przeciwko Milwaukee zaliczył: 26 punktów, 11 asyst, 10 przechwytów i … 9 zbiórek
1 listopada 1996 roku przeciwko Sacramento z kolei: 25 punktów, 10 zbiórek, 10 przechwytów i … 9 asyst

Takie wyniki na przestrzeni 10 lat występów? Nie do wiary. Do dziś wspominam jak znakomitą parę stanowili z Olajuwonem. A przecież przed obroną tytułu w 1995 roku (dla Clyde’a miał być to oczywiście pierwszy w karierze tytuł) grali ze sobą zaledwie dwa miesiące!

Drexler został sprowadzony do Houston w Walentynki 1995 roku, zamieniając się miejscami z silnym-skrzydłowym o wielkich jak bochny chleba dłoniach Otisem Thorpe.

5 maja 1995 roku chłopaki zostali trzecią parą w historii NBA, która w jednym meczu playoffs zdobyła minimum 40 punktów (!!)

CZYTAJ DALEJ >>

1 2 3 4 5

19 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Glyde wymiatał i faktycznie grywał na poziomie MJ.
    A tak a propo książka Dream Team jest świetna, warto przeczytać 🙂

    (2)
  2. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    @TracyMcKobe fakt, przesadziłem, ale to to pod wpływem przeczytane tekstu 🙂 co nie zmienia faktu, że The Glide był niesamowitym dunkerem 🙂

    (1)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Clyde to był faktycznie “Szybowiec”, przy pakowaniu leciał dłużej niż każdy inny, super to wyglądało, jakby latał

    (3)
  4. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Całkiem bez związku z artykułem, piszę tu bo najnowszy.
    Panowie redaktorzy, autorzy i blogerzy – sezon uczelniany się skończył, niedługo draft itp. Może komuś by się chciało zrobić mały update co do naszych rodaków na uczelniach, d-league itd.? Chętnie bym coś takiego przeczytał, bo jakoś nie śledzę tego zupełnie, poza epizodem Cyża w Bucks i Karnowskiego przy okazji March Madness. Może jakaś mała ocena, czy ktoś ma jakieś szanse zawitać do dużej ligi?

    (9)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    No ale wg wielu to tylko Bryant jest ten zły i niedobry, który burzy atmosfere, zwalnia i wyrzuca wszystkich z którymi nie chce grać hehe…Jak widać MJ to podobny typ, a wiecie co ich łączy?

    To, że są legendami basketu, najlepszymi z najlepszych, prawdziwi zwycięzcy.

    (0)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Czarna legenda konfliktu MJ z Thomasem i wyłączenia tego drugiego z Dream Team – ma taką brodę jak św. Mikołaj. W sumie nikt nie wie jak naprawdę było, bo zainteresowani nie wypowiadaja sie 😉
    Co do Drexlera – zawsze zastanawiałem się, jak on nie nie wywali i skad wie, gdzie jest kosz/koledzy – skoro cały czas patrzy w ziemię 😉
    Ponadto – szybowanie z ugiętymi nogami – to chyba najbardziej charakterystyczna pozycja w locie – zaraz obok jordanowskiego rozkroku.

    (2)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Z książki spodobała mi się jeszcze jedna wypowiedź Clydea nt. MJ-a. Clyde zawsze stawiał siebie na równi z Michaelem a w każdym razie nie uznawał mitu o niepokonanym Jordanie. Powiedział że nikogo sie nie obawiał i nie sądził żeby był wtedy (1992) ktos lepszy od niego. Dziennikarz zapytał “Nawet Jordan?” Odpowiedział: “Żartujesz? Według mnie Jordan był cholernie dobry, ale czy był lepszy ode mnie? Tak naprawde nie chodzi o to, czy był lepszy. Pytanie brzmi: czy jestes w stanie z nim wygrać, a ja mogę tylko odpowiedziać: oczywiście że tak. Odniosłem dużo sukcesów, grając przeciwko Jordanowi.”

    (3)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    W książce “Dream Team” jest przytoczona rozmowa telefoniczna między Michaelem a Chuckiem Daly, trenerem Dream Teamu, w której MJ mówi wprost że nie będzie grał z Isiahem. Autor zarzeka się że i nformacje pochodzą z rzetelnego źródła w co osobiście jestem skłonny wierzyć biorąc pod uwage całe tło konfliktu MJ-a z Thomasem.

    (1)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    Skoro podajecie ciekawostki, to mogliście napisać, że zawsze kozłował prawą ręką i nigdy nie nauczył kozłować się z podniesioną głową, z czego zresztą wszyscy w Dream Teamie się śmiali.

    (2)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    Mały DeAndre Jordan musiał kieć bardzo podobne zdanie odnośnie przewagi wsadów nad rzutami grając jako dzieciak przed domem xD

    (3)

Komentuj

Gwiazdy Basketu