Poradnik GWBA: żyj jak gwiazda NBA!
#na złamaną karierę
Spokojnie, nie musisz sobie nic łamać, wystarczy, że zatrudnisz się w kawiarni. Kilka akapitów wyżej pisałem jak to MJ lubił chlapnąć browca po dobrym meczu. Vin Baker też lubił sobie golnąć, z tą różnicą, że jeszcze przed. To kosztowało go kontrakt z Celtami, kiedy w 2003 coach O’Brien wyczuł od niego wódę na treningu. Tułał się jeszcze po kilku klubach aż w końcu zniknął z NBA. Teraz nalewa kawę w Starbucksie:
#na gracza
Swoją pasję do rywalizacji gracze NBA realizują nie tylko na parkiecie. Lubią też innego rodzaju rozgrywki. Tim Duncan prywatnie jest wielkim fanem Dungeons and Dragons, a Roy Hibbert i Julius Randle ganiają Ruskich po serwerach COD’a…
Jeśli lubisz starsze gierki to też spoko, walczący o powrót do NBA Baron Davis wspominał ostatnio, jak w swoich czasach NCAA zagrywali się z kumplami w Golden Eye na Nintendo 64. Ktoś pamięta?
[vsw id=”Pblj3JHF-Jo” source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]
#żarty żartami…
No dobra, pośmiali się, pożartowali… oczywiście najlepszym sposobem na to, by poczuć się jak gracz NBA, jest zaordynowanie sobie katorżniczej sesji treningowej. A co do używek… swoje powiedzieli już swego czasu gracze Lakers i myślę, że ich rady dla młodych chłopaków wciąż są aktualne, he.
[vsw id=”H008I590stc” source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]
To który sposób wybieracie?
[BLC]
Albo idąc najnowszymi trendami w NBA załóż jakieś przykrótkie, przyciasne, jakby skurczone w praniu spodnie w oczointensywnym kolorze, do tego jakąś kwiatową koszulinę, obowiązkowo jakiś rondel na głowę, przedziwne okulary i muchę w kropki.
Będziesz udawać najnowsze gwiazdki NBA, choć nie wiem czy Twoje otoczenie będzie w staniu zrozumieć twoje przesłanie ;/
Przyjemny, świąteczny artykuł o ciekawostkach, props 🙂
Niestety nic z tych rzeczy jak wyżej, tylko w nba 2k koniecznie, zawsze jak gram karierę, to zawodnik musi być podobny do mnie (ewentualnie jakaś crazy fryzurka czy dziara, na którą bym się w rl nie zdecydował) z lekko zawyżonymi wymiarami (+10cm) na sg, żeby te 195cm było, no.
Byron Scott teraz taki wygadany nie jest w Lakers : D
a ja na przykład tylko raz w życiu zrobiłem siebie w 2k, tak to wymyślam inne postacie bo mam świadomość że taki zespół ze mną jest mało realny 😛
Hoyo de Monterrey, musiały być raczej z Meksyku… ale co ja tam wiem.
@up: myślę, że masz rację, pewnie dlatego mają napisane MADE IN HAVANA, CUBA, pod swoim logo 😉
Corona – najwiekszy syf jaki piłem. Myślałem naiwny ze to jakies czeskie piwo. O zgrozo meksykanskie. Syfffff.
Świetne rapy :))) ale nie wierze ze w 80′ w LA w post season nawet gwiazdy NBA nie siekaly po kreseczce na imprezce
masz rację, aczkolwiek historycznie używali tytoniu zbieranego w okolicach Monterrey w Meksyku, stąd nazwa 🙂 anyway, zwracam honor
Nie wiem skąd Ci się wzieło że Corona to może być czeskie piwo. Zmień dilera albo zmniejsz dawki.
Przeglądając aplikacje, tylko zobacze tytuł i odrazu wiem że to BLC… Jesteś wielki stary, dawaj więcej artykułów bo czytam je jednym tchem!
BLC jesteś moim mistrzem!
@pln
Czeskie piwa są mocno przereklamowane, Corona wcale nie jest taka zła jak ma się ochotę na lekkie piwko do obiadu.
Corona, Miller Light? Awruk! Tylko turbo hipster india pale ale z amerykańskiego browaru na zadupiu. A poważnie, to właśnie po 8 godzinach w robocie odbijam Grolscha i strzelam korkiem jak MVP. “Róbta co chceta”, byle nie akcje jak Rodman. Albo Z-Bo. Albo Barnes.