Jesteście mocni z matematyki? Bo ja szczerze mówiąc, średnio. Jedyne co szło mi dobrze z tego predmiotu, to geometria. Nie wiem, może to z racji posiadania jakiejś wyobraźni przestrzennej. Mniejsza. W każdym razie, wiecie na bank, że Rajon Rondo lubi matematyczne łamigłówki. Facet jest inteligentnym gościem i udowadniał to już kilka razy – zarówno na parkiecie, jak i poza nim.

Skąd w ogóle pomysł na to, że gwiazdor Celtów wróci już w ten piątek? Wszystko opiera się o jego wrzutkę na Twitterze. Informacja pojawiła się w poniedziałek w nocy. Oczywiście czasu lokalnego. Rzućcie okiem:

# O co chodzi?

Już Wam mówię – według moich osobistych analityków i współpracowników: 29,233,380 s = 338 dni, 8 godzin i 23 minuty. I teoretycznie, nie znaczy to na razie nic. Ale kiedy weźmiemy pod uwagę, że piątkowy wieczór to dokładnie 17. dzień stycznia i odejmiemy od godziny rozpoczęcia meczu nasze 338 dni, 8 godzin i 23 minuty, to otrzymamy datę: 13. lutego 2013. A wiecie, co wtedy się działo?

Rajon Rondo przeszedł dokładnie w ten dzień operację rekonstrukcji zerwanego więzadła w kolanie. BOOM! Przypadek Moi Drodzy? Nie sądzę!

# Prawdopodobieństwo

Weźmy pod uwagę kilka czynników: o dokładniej dacie powrotu nigdy nie było mowy. Spekulowało się, że Rondo wróci do gry w okolicach lutego, może końcem stycznia. A może dopiero w marcu. Facet jest ogólnie mało medialnym gościem i takie informacje to on postanowił zachować tylko dla siebie. Chyba możemy się pokusić nawet o stwierdzenie, że biedaczyna sam nie wiedział, kiedy będzie w stanie grać.

[vsw id=”HjZmMmHE9es” source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]

CZYTAJ DALEJ >>