fbpx

Shaq o najlepszych centrach wszech czasów i nie tylko

22

– Ile miałeś lat kiedy po raz pierwszy zrobiłeś wsad?

Wierz mi lub nie, miałem 17 lat. Rzecz w tym, że miałem spore problemy z kolanami, rosłem zbyt szybko i kości nie nadążały. Od 14 roku życia mocno bolały mnie rzepki itd. Nie mogłem skakać, nie mogłem nic robić, nosiłem stabilizatory jak jakiś staruszek. Najpierw zrobiłem wsad piłką do tenisa, później piłką do nogi, dopiero później pełnowymiarową.

1

Dla przypomnienia, Shaq mierzył dwa metry już jako 13-latek. Do NBA trafił w wieku lat 20.

– Czy jako rookie byłeś “prześladowany”? Czy dokuczali ci koledzy z drużyny?

Scott Skiles próbował, ale spojrzałem mu w oczy i powiedziałem: nie jestem zwykłym graczem, jestem całym tym klubem (franchise-player przyp.red) więc robienie ze mnie “kota” nie obowiązuje (…) pamiętam, że najgorszą rzeczą, jaką sam zrobiłem rookie było przywiązanie go do krzesła, wysmarowanie talkiem i zaniesienie pod prysznic.

 1

– Kogo najbardziej lubisz oglądać w dzisiejszej NBA?

W tym momencie, prawdopodobnie będzie to LeBron.

1

– Czy LeBron może zostać najwybitniejszym graczem wszech czasów?

Będzie to on albo Jordan, ale wiesz, do ich pojedynku 1-na-1 nigdy nie dojdzie więc porównywanie nie ma sensu. Może być najwybitniejszym graczem swojej ery, reszta to kwestia sporna. W czasach mojej młodości najwybitniejszy był Dr J. Później pojawił się Mike… Magic, dalej David Robinson… Hakeem Olajuwon…

1

– Myślisz, że jesteś najlepszym środkowym wszech czasów?

Nie. Myślę, że jestem na czwartym czy piątym miejscu. Pierwszy będzie Bill Russell, w końcu ma 11 tytułów, dalej będzie Kareem, potem Olajuwon, kolejno któryś z pary David Robinson / Patrick Ewing. Ja jestem następny, nie zaraz, dalej Wilt Chamberlain i dopiero ja.

1

CZYTAJ DALEJ >>

1 2 3

22 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Szkoda, że nie pokazaliście jak on równych sobie wzrostem (nie jakichś młokosów) przestawiał jak pachołki jakieś, tyłem do kosza jak grał, jak się przepychał…

    A sam uważam, że postawiłbym go wyżej niż on sam, a już na pewno przed Patem Ewingiem

    (18)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Mowiac o swoim miejscu w historii, postawił siebie tak daleko ze wzglad na szcunek. Prwda jest taka, że wgniótł by każdego z tych centrów w ziemie, a wielu przeciez wgniótł. W szczytowym momencie swojej kariery Russela zmiażdzył by niczym silnego skrzydłowego. Na boisku był połąnczeniem nieprawdopodobnej siły z miekkościa i szybkościa. Najbardziej niewiarygodne w nim jest to, że niezaleznie od epoki w każdej zdominowałby pole 3 sekund

    (21)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Shaq to jeden z moich ulubionych graczy. I gość, który jest jakimś wybrykiem natury, w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Taki wzrost z siłą, szybkością i motoryką to coś niesamowitego. Fakt, nie jest najlepszym centrem ever, pewnie ze względu na braki w defensywie. Ale na pewno jest najbardziej dominującym w historii. Shaq w Lakers to było monstrum nie do zatrzymania. Był niesamowitą siłą ofensywną.
    Btw, ktoś tą nagrodę, którą otrzymał Love, określił “White Guy Award” i uważam, że to bardzo adekwatne określenie.

    (4)
  4. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Mówicie że Shaq popełnia błąd stawiając Ewinga przed sobą, jednak możecie się mylić. Według mnie Shaq był lepszy od Ewinga, według was też, ale Shaq chyba wie lepiej od nas przeciw komu mu się grało trudno, i kogo uważa za lepszego od siebie. Teraz powiecie szczerze, kto z was mógł oglądać Ewinga w latach 90? Pewnie mały procent, a pamiętajmy że powtórki paru meczy play-offów czy statystyki nie pokazują wszystkiego. Nie zapominajcie o tym, że Shaq nie jest gościem który mówi “nie wiem, to zależy od gry ogółu, szanse są podzielone, ten mecz będzie wyrównany” tylko raczej “wygramy to”, więc wątpię żeby stawiał Ewinga wyżej od siebie, tylko z powodu fałszywej skromności.

    (0)
  5. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Ewing był dla Shaqa wzorem. Np. to z jego powodu miał numer jaki miał. Myślę, że racje ma tu all3 i stawia ich wyżej głównie ze względu na szacunek. Wybranie najlepszego centra w historii, czy też jakiś uszeregowanie ich to dyskusja bez końca i każdy ma swoje racje.

    (4)
  6. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    @Wlo

    Masz racje, stawia go wyżej też ze względu na szacunek, ale ten szacunek musiał sobie Ewing u Shaqa zdobyć. Shaq nie jest kimś kto trzyma się w cieniu i podziwia innych, Shaq jest tym którego podziwiają, więc na szacunek u niego trzeba sobie zapracować.

    (0)
  7. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Sorry za post pod postem, ale niestety nie ma tu opcji edytuj.

    @Wlo

    A ta informacja o tym, że Shaq ze względu na Ewinga wybrał sobie numer jest potwierdzona?

    (0)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    @all3 Hmm widziałeś finały Houston-Orlando? Shag w szczycie formy, nie da się zaprzeczyć, dostaje lanie od profesora Olajuwona 4-0, kto kogo zniszczył…Chyba więc wie o czym mówi, nie dał rady tym najlepszym.

    (6)
  9. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    @up

    Zgadzam się z Tobą. Zresztą Shaq chyba też by się z Tobą zgodził, bo sam tak pisze w autobiografii ;). Napisał konkretniej że Olajuwon go zdominował i zniszczył w finałach.

    (1)
  10. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Wiadomo, że zawodnicy robią takie rankingi najbardziej kierując się własnymi sympatiami, często szacunkiem do kogoś niż rzeczywiście czyjąś wartością i karierą. A Shaq akurat lubi mocno pochlebiać innym zawodnikom, więc skromnie umieścił się nawet za nisko w tym zestawieniu.

    (0)
  11. Array ( )
    Odpowiedz

    Idolem Shaqa byl Hakeem Olajuwon i to on byl dla niego wzorem. Nie wiem skad info o tym ze wzial numer od Ewinga, Ewing mial #33 Shaq tylko w Cavs mial #33 przez rok. Hakeem go trenowal przed przystapieniem do draftu, mieli wspolnego agenta i wspolnie trenowali. 😉 tutaj jest wideo na ktorym Shaq zmielił Jordana ruchem wyuczonym od Hakeema:
    http://www.youtube.com/watch?v=1NwgNLW9ASQ

    (5)
  12. Array ( )
    Odpowiedz

    Kamyk finały przeciwko rockets, to nie był jeszcze szczyt formy Shaq’a, druga sprawa, że wcale nie było to aż takie lanie. Młody Shaq robił zajebiste staty w tych finałach, Hakeem był lepszy, ale nie aż tak jak ludzie próbują to przedstawić. Serię przesadziły pewne wolne… i dzień konia pewnego gościa z inside the nba…;)

    (2)
  13. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Shaq w finałach 1995 nie wypadł wcale źle, Olajuwon nie był od niego wiele lepszy. Kto wie jak potoczyłaby się ta seria gdyby nie te feralne wolne Andersona w G1.

    (2)
  14. Array ( )
    Odpowiedz

    @all wgniótłby w ziemię ? Fizycznie B. Russella moze, ale ten by go zdominowal szybkoscią. Z Wiltem nie miałby żadnych szans. Wilt u szczytu kariery ważył tyle co Shaq ale prawie samiutkiej masy mięśniowej a poruszał się jak baletnica by przypadkiem nie skrzywdzić innych zawodników. Postawiłbym go na 3 miejscu ex aequo z Hakeemem zaraz po Wilcie i Jabbarze.

    (1)

Komentuj

Gwiazdy Basketu