fbpx

Skarb kibica NBA 2015/16: San Antonio Spurs

13

PF: LaMarcus Aldridge

No panie, sporą odpowiedzialność wziął na siebie Aldridge, będzie musiał szybciej niż dotychczas ogarniać grę w ataku, a gdy piłka przyklei mu się do rąk na dłużej niż 3 sekundy, Popovich raził go będzie elektrycznym pastuchem. Słyszycie mój rechot w tle? Tuż za plecami LMA stał będzie kolejny nowy nabytek David West. Będzie pełnił podwójną rolę: strzelca z półdystansu oraz prywatnego ochroniarza Popovicha. Tym samym Boris Diaw przenosi swe talenty na pozycję “stretch five”.

[vsw id=”4we9pvaRbzM” source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]

C: Tim Duncan

Mocno przeżywali oddanie Tiago Splittera do Atlanty, ale inaczej kasa na LMA by się nie zgadzała. Identycznie było z George’m Hillem podarowanym Indianie w zamian za prawa wyboru w drafcie Leonarda. Jak się zakończyło, wiemy. Identycznie powinno być tym razem.

Tak czy siak, Duncan to wciąż ogromnie liczący się zawodnik, znakomicie odczytuje zamiary rywala, zna wszystkie podkoszowe sztuczki, a do oddawania rzutów z 4-5 metrów nie potrzebna mu dynamika. Kto zastępować będzie 39-letniego Tima? Minuty na centrze powinni dostawać na poły: Boris Diaw, Matt Bonner, Aldridge i David West.

Pytania

-> piętą Achillesową tego doświadczonego zespołu będzie… powrót do obrony. Popovich do dziś uważa, że dwa ostatnie mecze minionego sezonu (przegrana I runda z Clippers) były pokazem “najgorszego transition defense w historii koszykówki”. A i owszem, w zespole brakuje młodych nóg i ścięgien. Poza genialnym Kawhi Leonardem i nieprzeciętnym Danny Greenem zdarza się, że “dziadki” nie trzymają tempa.

-> czy dwójka skrzydłowych będzie w stanie dostarczać po 20/10 co noc? Opcje podkoszowe i półdystans mają świetne, ale czy nie zabraknie im siły ognia zza łuku? Utrata Marco Belinelli może zaboleć. Poza Greenem i przebłyskami Millsa, nie ma w składzie rasowych snajperów. Jak wiemy, zwolnili Jimmera Fredette.

-> kto będzie kreatorem gry w najtrudniejszych momentach? Czy po raz kolejny liczymy na pick and roll najstarszej w lidze pary (1-5) Parker & Duncan?

CZYTAJ DALEJ >>

1 2 3

13 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    “w idealnym, pozbawionym kontuzji świecie -> Spurs biją wszystkich” – imho GSW > SAS nawet bez kontuzji żadnego z graczy z obu składów. Chyba, że jako “bez kontuzji” rozumiecie “przebieg” i wydolność Duncana, Parkera i Ginobiliego z 2007 roku 😉

    (-3)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    “a w drugim byli jeden “fartowny” rzut Raya Allena od tytułu.” chyba raczej jeden spudłowany osobisty Leonarda akcję wcześniej, bo gdyby trafił to rzut Jezusa i tak by Heat nie pomógł 😉

    (3)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    A co do Popa, to facet chce kończyć karierę a ci mu wróżą prowadzenie kadry, zlitujcie się nad biednym człowiekiem, już wystarczy że Timmy mu nie da spokoju i nie skończy wreszcie kariery 😀

    (5)
  4. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Tego zespołu nie da się nie lubić dla,mnie ich basket to cała kwintesencja koszykówki.Gwiazdy to są na niebie tu liczy się zespół i system grania.Jeśli zdrowie pozwoli jestem przekonany,że te “nudne dziadki” jak określają ich niektórzy jeszcze nie raz nas zachwycą.To raczej ostatnie tango trójki Duncan-Ginobili-Parker,więc jako fan SAS życzyłbym sobie pożegnania ich w mistrzowskim stylu.

    (3)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Licze na nich bardzo bo akcje w ich stylu to poezja chocby akcja i podanie ginobili do duncana w stylu no look pass z meczu przedsezonowego z rockets to magia te chlopy rozumieja sie super plus aldridge i powiewswiezosci rozkrecajacego sie leonarda to mieszanka na mistrza licze na nich bardzo <3 Go Spurs Go p.s dzis mecz Thunder vs Spurs oczywiscie obecnosc obowiazkowa juz doczekac sie nie moge wiec poki co nba2k16 :))

    (0)

Komentuj

Gwiazdy Basketu