fbpx

6 rzeczy, których nie wiecie o Jasonie Williamsie

18

#2

Sytuacja rodzinna i rękawice robocze

Ponoć już w wieku 7 lat zapowiedział, że któregoś dnia zostanie graczem NBA. Niepokorny, specjalnie spóźniał się na obiad by zobaczyć reakcję rodziców. Ostatecznie, jeszcze przed gimnazjum chłopakowi w baggy jeansach i przekrzywionej czapeczce kazano wybierać z którym z rodziców chce zamieszkać. Z niewiadomych powodów wyrzekł się własnej matki. Ostatecznie zamieszkali w przyczepie campingowej na terenie liceum Jasona, gdzie jego ojciec dostał pracę ochroniarza.

Jason zaczął opuszczać lekcje. Co ranek wychodził na zajęcia, aby za chwilę zakraść się z powrotem do przyczepy i spać do dwunastej. Nocami wymykał się. Brał klucze ojca i zamykał w sali sportowej ćwicząc samotnie podania za plecami, które celował w kwadrat na ścianie. Nauczyciele świadomi jego talentów koszykarskich, przepuszczali go warunkowo.

Co ciekawe, jeden z trenerów na uniwersytecie Florydy doradził mu kiedyś, by dla lepszego opanowania piłki trenował kozioł w rękawicach roboczych. Po paru miesiącach takich ćwiczeń, piłka nigdy już nie wypadła z gołych rąk Jasona. Poza tym niewiele go interesowało. Przesiadywał w akademiku, popalał. Tak naprawdę na uczelni rozegrał tylko jeden dobry mecz. W lutym 1998 roku, przeciwko mocnemu zespołowi Kentucky, rzucił 24 punkty uśmiechając do szwadronu skautów NBA. Co prawda po 20 spotkaniach wyrzucili go ze składu za palenie jointów, ale pozostawione wrażenie wystarczyło by dostać się do najlepszej ligi świata.

CZYTAJ DALEJ >>

1 2 3 4 5 6

18 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Deron Williams też ma bardzo podobną panterę w tym samym miejscu wydziaraną:) oba tatuaże przedstawiają panterę jakby wspinającą się po ręce na bark, w niemal identycznej pozie:) to samo nazwisko, pozycja i podobny tatuaż na prawym ramieniu… PRZYPADEK?!:)

    (19)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    niesamowity gość, kiedyś też czytałem o tym przejawie arogancji u J.Williamsa jak sobie przyciemnił szyby i taki niuans, który jeśli by dotyczył jakiegoś innego zawodnika uszedł by w niepamięć u Williamsa stał sie łatka która będzie za nim chodzic, fakt że były tez inne incydenty z tym związane, ale mozna sobie łatwo wyobrazić po odejsciu Jordana koszulka Sacramento z nr 55 była najlepiej sprzedawana koszulka w Stanach, a popularnoscia sprzedanych przewyższała wszystkie inne. Drużyna Sacramento była częściej transmitowana niż Lakers, Celtics i Heat to wszystko sprawiło, że każe potknięcie Williamsa było śledzone jak kichniecie Trumana w Truman show. Wystarczy sobie wyobrazic jaka sensacje robi Lebron w galerii i pomnozyc to kilka razy i miec wyobrazenie co musiał przechodzić J-Will podczas swoich najpopularniejszych lat. Dodam jeszcze o specyfice miast mianowicie wiadomo jak ważne jest gdzie sie gra jaka roznica jest grać dla NYK czy Lakers, a w tedy w Sacramento jeszcze przed rokiem 1998 czy chodzby w Warriors. Gdyby Williams trafił od początku do którejs druzyny z najwiekszego miasta to dopiero by furore robił

    (9)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    @DanielThe3 dobrze, że sie poprawiłeś
    @ad min raczej wiecej niz pewne i gdyby nasi trenerzy go po drodze nie “zepsuli” mielibyśmy wreszcie dume narodu

    (2)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Zawsze go lubiłem. Koleś wymiatał a przy okazji udowodnił że kolor skóry nie liczy się tak jak to co gra wewnątrz 🙂 Nie bez znaczenia jest to że fizycznie mógłby być moim bliźniakiem – ten sam rocznik i niemal ten sam wzrost. Fajnie pomysleć że ktoś taki jak ja osiągnął wiele w NBA 🙂

    (3)

Komentuj

Gwiazdy Basketu