fbpx

Trener potrzebny od zaraz

11

Myślę, że ataki pozycyjne, inside-outside i nieco wolniejsze tempom bardziej mu pasuje. Czy zatem jest sens “uśpić” najlepszego gracza w zespole? Karl znany jest z tego, że potrafi dostosować grę zespołu do jakości zawodników. W Seattle był nastawiony na obronę, w Milwaukee natomiast ukierunkował swoich podopiecznych na atak. W Denver miał młody i atletyczny team, który aż się prosił o to by mogli się wyszaleć. Brian Shaw kazał im zwolnić i widzieliśmy tego skutki. Jednak co wtedy by się stało, gdyby zamiast “Splash City 2.0” Karl podjąłby zamysł Malone’a i grał na Boogiego? Strach pomyśleć co by wówczas zrobił zarząd.

Kolejny kandydat to Mark Jackson, który pokazał w Warriors rzecz najistotniejszą. Mianowicie, że potrafi dogadać się z młodymi zawodnikami oraz zdobyć ich zaufanie. Był dla nich jak brat i ojciec. Cieszy jego nacisk na obronę. Ile razy widzieliśmy zawodników Golden State krzyczących po dobrej zagrywce w obronie, niczym po efektownym wsadzie? Z obrony do ataku. Takie właśnie wartości mógłby wpoić Królom. Jego zamiłowanie do pick-and-rolla również mogłoby odnieść sukces. Otwarty wjazd pod kosz, a za linią do rzutów za 3 czyhaliby snajperzy gotowi przyjąć podanie. Wszystko pięknie i ładnie, ale w Sac-Town nie ma snajperów za 3. Na chwilę obecną nie ma nikogo kto przekraczałby barierę 40% skuteczności rzutów za 3. Najlepszymi w zespole są Ben McLemore oraz Rudy Gay. Obydwaj trafiają 39%. Dodatkowo Jackson kocha izolacje, co też nie jest po myśli zarządu, więc jeżeli dodamy fakt, iż poprzednią pracę stracił poprzez konflikty z “górą” nie wiem czy to dobry pomysł by przychodził do Sacramento.

Przy okazji, pamiętacie jego pojedynek rzutowy ze Stephem Curry?

[vsw id=”7Dg7bLL5Kgo” source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]

I na koniec wisienka na torcie plotek dotyczących nowego trenera: pod uwagę brany jest również członek Hall of Fame Chris Mullin. Pamiętacie gościa? Jako leworęczny snajper miał nienaganną technikę rzutu. Nakładał na siebie wymagający reżim treningowy i go przestrzegał. Przez całą karierę grał z numerem 17 by uczcić legendę Boston Celtics Johna “Hondo” Havlicek’a. Na chwilę obecną pełni rolę “doradcy” w drużynie z Sacramento. Czy byłby równie znakomitym trenerem? Tego nie wiem, ale patrząc po innych byłych graczach, którzy podjęli się pracy na stołku trenerskim “na dwoje babka wróżyła”.

W każdym razie, Mullin rzuca jeszcze lepiej od Jacksona:

[vsw id=”uW728Zm6gcY” source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]

A Wy kogo byście widzieli w roli trenera Sacramento?

[Przemek Orliński, Flagrant Foul]

1 2

11 comments

  1. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Nie wiem jak Wy sądzicie, ja uważam że Kings powinien przejąć Karl. Karl to zdecydowany spec od ofensywy. Denver przewodzili pod względem ppg w sezonie bodajże 2011/12. Ale czy potrafiłby zorganizować atak, którym przewodzi Cousins ? Nie wiem, ale jak zauważyłem niektórzy Coach są zwalniani zupełnie za NIC. Wiem, ze to dziwnie brzmi, ale oni powinni pracować w tej branży. Jackson, Karl . To świetni coachowie. Naprawdę ! Liczę po cichu. Choć na razie jeszcze jestem obiektywny he he 😉

    fajny art, Przemek, jak zwykle zreszta he he 😉

    (23)
  2. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Off top.
    Widzieliście mecz LAL vs GSW ? Chłopaki z LA bez Kobego grali z dużym uśmiechem na twarzy i z większym “luzem”. W rezultacie pokonali GSW !! 🙂

    (10)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    @D.Rose

    Dokładnie… Masakra, czyżby artykuł o Kobasie sprzed dwóch dni wywołał wilka z lasu? GSW pokonane przez Lakers… Leszczu, czyń powinność, ja chętnie poczytam – Twój wierny fan.

    (3)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    I w taki sposob kobe zepsuł mi swięta… gdyby nie przegrana gsw z lakers wygralbym 2tys zlotych za 3zł postawione… lol

    (0)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Za jeszcze bardziej horrendalne uważam próbę wymienienia m.in świetnego Collisona na Derona Williamsa z wielkim kontraktem, którego kostki oraz gra na bronionej połowie stwarza nie małe problemy.

    (0)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    jeżeli szefostwo Kings chce grac “szybki, widowiskowy atak oparty o dużą liczbę rfzutów za 3”, to powinno zacząc od wytrejdowania DeMarcusa Cousinsa.

    dopoki jednak centrum zespołu pozostaje Cousins, dopóty albo taktyka będzie zakładała koncentrację gry ofensywnej wokół jego down low game albo Kings bedą mieli konflikt interesów między swoim najlepszym graczem, a w.op wizjonerami.

    a;propos Colinsona – pisałem, że to back up i Kings nie ustaną w poszukiwaniach lepszego zawodnika. jak widać – sprawdziło się, podobne jak przepowiednia, że jeszcze przed końcem roku zejdą poniżej 50 % wins.

    Deron Williams to nieporównywalnie większa skala talentu. układ : starter Williams & back up Collinson byłby idealny.

    w dobrej formie Willams może zrobić z Kings playoff-team, a w tych dniach/tygodniach, w których idzie mu słabiej – Collison będzie jak znalazł i grając mniejszą rolę raczej nie zawiedzie.

    problem z Collisonem jest taki, że świetnie się sprawdza przy średnioambitnych i średniotrudnych wyzwaniach. wszystko powyżej stanów średnich to za wiele dla Darrena. dlatego jest to back up w całej swej naturze.

    (0)
  7. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Na początku nie zgadzałem się ze zwolnieniem Malone’a, szczególnie gdy świetny początek sezonu bazował na bardzo dobrej obronie i ofensywie żyjącej na linii osobistych. Po zwolnieniu Malone’a wszystkie ich mecze były kiepskie defensywnie (zardzewiały i ślamazarny Boogie nie pomaga), a punkty wrzucają, ponieważ rozruszał się McLemore, a Gay wrócił do swojej lepszej wersji, czyli drugiej opcji w ataku. Jakiekolwiek pozytywne aspekty gry Kings to nadal efekt pracy Malone’a. Ale czasu już nie cofniemy.

    Moim skromnym zdaniem nie ma w tej chwili na rynku lepszego trenera niż George Karl. Kings również są zainteresowani, wstępne (nieoficjalne) rozmowy utknęły w martwym punkcie ze względów finansowych. Problem jest taki, że pozostawienie Corbina na cały sezon (na to się zanosi) albo zatrudnienie innego trenera niż Karl lub Mullin (bo ten może po prostu zaskoczyć) nie rozwiąże problemu zarządu, jakim miało być stworzenie wielowymiarowej i skutecznej ofensywy. Uważam, że wizja zarządu nie wyklucza się z grą na DMC. Szybka, widowiskowa gra zaczyna się od dobrej obrony i pewnej zbiórki. Z Collisonem i Cousinsem te dwie rzeczy działały. Boogie niewiele ustępuje Kevinowi Love pod względem podań na kontratak. Nie widziałem też nigdzie stwierdzenia, że w ofensywie Kings ma być dużo trójek. Z pewnością docelowo ma być ich więcej niż obecnie, ale to kwestia właśnie braku strzelców (Sacto rzuca prawie najmniej trójek w lidze). Jednakże, nie każde posiadanie można rozegrać szybko, wtedy Cousins staje się główną osią ataku.

    @wielmozny pan P: Twoja przepowiednia o tym, że Kings spadną poniżej 50% zwycięstw sprawdziła się tylko dlatego, że Cousins się rozchorował. To tak, jakbyś zabrał Davisa z Pelicans albo Duranta i Westbrooka z OKC (czego efekt widzieliśmy w listopadzie). Statystyki wyraźnie mówią, że Kings bez Cousinsa są drużyną na poziomie Philadelphii. Oczywiście nie zmienia to faktu, że takie tuzy jak Indiana, Orlando czy Detroit powinni pokonać u siebie i bez niego.

    To, co wypisujesz o Deronie to też głupoty. Nie przeczę, że jest to zawodnik utalentowany – udowodnił to za czasów gry u Sloana. Kings chcą jednak grać szybko – Williams w swojej karierze tylko w jednym sezonie prowadził atak o tempie powyżej przeciętnej. Do tego dochodzą szczegóły wymiany: po pierwsze, primo, kontrakt Williamsa wymusza na Kings oddanie Collisona (Nets nie będą chcieli tercetu silnych skrzydłowych, którzy im się nie przydadzą, będą potrzebować rozgrywającego); po drugie, primo, rzeczywistym celem Kings był Mason Plumlee, a wyciągnięcie jednego z trzech albatrosów Nets miałoby ich zachęcić do rozmów, po trzecie, primo ultimo, przyjście Derona do Kings w najlepszym wypadku da im szansę na grę w playoffs. I nic więcej, a przez następne 3 lata muszą płacić trio Cousins-Gay-Williams przeszło 50 milionów zielonych.

    Masz jednak rację, że Collison nie jest ostateczną odpowiedzią na rozgrywaniu. Jednak jego gra pokazała, że Kings mogą funkcjonować z rozgrywającym nieszukającym punktów. Dlatego rozmawiali o ściągnięciu Rondo.

    Podsumowując, Kings sobie zepsuli bardzo dobry PR pochopną, jeżeli nie niewłaściwą decyzją zwolnienia trenera. Chcą dać yesmanowi Corbinowi czas, co już się okazuje błędem, a ściągnięcie mało szanowanego trenera będzie kolejną klęską marketingową. Ciekawe, jak sobie poradzą z tym wyzwaniem.

    (1)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    @mathewskyterror

    macie tu dziwną tendencję do szafowania słowami, których najwyraźniej nie rozumiecie, przynajmniej niektórzy z was.

    1] “twoja przepowiednia sprawdziła się TYLKO DLATEGO…”

    otóż, moja przepowiednia się sprawdziła. to jest FAKT.
    o przyczynach można dyskutować, ale sugerowanie, że coś się stało “tylko dlatego, bo…” jest nie na miejscu i logiki w tym żadnej nie sposób dostrzec.

    Kings mają 12-16.
    w/o Cousins zagrali 10 meczów notując bilans 2-8.
    jesli twoja teza miałaby znaleźc argumentację w rzeczywistości, to z tych 8 przegranych meczów
    Kings musieliby wygrać co najmniej 4.

    przegrali z : Memphis, SAS, Raptors, Magic, Lakers, HOuston, Pistons, Thunder.

    jestem gotów uwierzyc, że with Cousins wygraliby z Magic, Lakers i Pistons.
    w pozostałych meczach byliby underdogami, więc sądzę, że tych 4 wins nie wykreciliby
    nawet z Cousinsem.

    tuż po powrocie DeMarcusa przegrali z Bucks, więc to dodatkowy kamyk do mojego ogródka.

    2] “to co wypisujesz o Deronie to tez glupoty”

    i tutaj uwaga : rozumiem, że się nie zgadzasz z moim punktem widzenia, ale żeby zaraz “głupoty” ? głupotą” mozna określić coś, co obiektywnie nie zgadza sie z realiami, czyli np 2+2=6. to głupota. ale tytułowanie “głupotą” opinii czy poglądu, której całą “wadą” jest niezgodność z własnym oglądem ? jaki to ma sens ?
    nie może po prostu wygłosić swojego zdania, musisz stosować te dziecinne inwokacje ?

    a ad rem – odniosłem się stricte do talentu i możliwości boiskowych Williamsa.
    nie poruszałem tematu kontraktu, wychodząc z założenia, że jeśli Kings do niego startują, to mają wszystko przygotowane i konstrukcja dealu jest już gotowa.

    “kings chca grac szybko”
    to zastanawiające, bo jeśli Cousins jest centerpiece ataku, to nie da się grać szybko.
    Kings będą musieli zwalniać, aby na niego poczekać.

    nie rozumiem też twojego podejścia do tematu.

    Informacja brzmi : Kings starają się o Williamsa.
    po co zaprzeczasz tej informacji i negujesz sens takiego starania, skoro wiadomo że Kings chcą tego zawodnika ?

    myślący logicznie człowiek nie zastanawia się “czy to ma sens dla Kings ?”, ale JAKI to ma sens dla Kings, i DLACZEGO Kings sie o niego starają, co mogą chcieć uzyskać. to są pytania jakie należy w takim momencie zadać.

    zadajesz więc, wg mnie, niewłaściwe pytanie i dlatego odpowiedzi są niezadowalające.

    a’propos Collisona – jest to zawodnik niski, lekki, który dodatkowo nie ma zasięgu rzutu. starterem na pełny etat był tylko w INdianie, kiedy dopiero składano zespół. w momencie gdy na pokładzie było dośc talentu, okaząło się, że Collison jest za słaby na prowadzenie tak dobrej drużyny. zastąpił go wysoki, silny George Hill i Pacers na kilka lat zadomowili się w czołówce ligowej.

    słowem : Collison nadaje się na back up albo tymczasowego startera dla zespołu średniej jakości. jesli chcesz jednak grać w playoffs, a w dalszej perspektywie – coś wygrać w tychże, musisz szukać lepszego, wyższego, silniejszego PG.

    (1)

Komentuj

Gwiazdy Basketu