fbpx

Tyrus Thomas, czyli powrót bestii

11

Niedługo Thomas przeszedł poważną operację usunięcia cysty na kręgosłupie, co omal definitywnie zakończyło jego karierę. W życiu prywatnym również nie wiodło mu się najlepiej, ponieważ rozwiódł się z żoną.

Może jednak i lepiej się stało, ponieważ, zdaniem znajomych, Jaimie była dla Tyrusa niczym kotwica przytwierdzona do nogi dryfującego rozbitka (w kontekście walki o powrót do zdrowia i sportowego trybu życia). Wspomnę tylko, że zdarzyło się jej być zatrzymaną za jazdę pod wpływem i rozbój z użyciem niebezpiecznego narzędzia. Pani Thomas ma na koncie również dwukrotne (!) umyślne potrącenie własnym autem pracownika ochrony na parkingu przed nocnym klubem. Tak się bawią wives and girlfriends, zdjęcie z kroniki policyjnej:

Wracając do Tyrusa, w lecie ubiegłego roku rozpoczął walkę o powrót na parkiet. Zainteresowanie jego osobą wyrazili Memphis Grizzlies,  z którymi trenował od grudnia. W D-League notował obiecujące 14 punktów i 7.5 zbiórek. Klub Niedźwiedzi podpisał z nim 10-dniowy kontrakt 22 stycznia. W tym czasie czterokrotnie zgłaszano go do meczu, jednak na parkiet wyszedł dopiero w trzecim z kolei spotkaniu. Przeciwko Denver spędził na parkiecie skromne pięć minut, w czasie których zanotował 4 punkty i asystę. Co będzie dalej? Poczekamy, zobaczymy.

[vsw id=”8mpTee9M_wI” source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]

A propos Memphis, ich tegoroczny bilans (34-12) daje im drugie miejsce w tabeli konferencji zachodniej. Od czasu sprowadzenia do drużyny Jeffa Greena (8-1) odkąd Green gra w wyjściowym składzie (5-0). Chcę tylko powiedzieć, że Grizzlies doskonale wiedzą go zatrudniają i jakie potrzeby pozostają do wypełnienia. Jeśli więc flirtują z Thomasem (rozpiętość ramion 221 cm, maksymalny wyskok 100 cm) nie jest to dzieło przypadku. Tak więc trzymajcie kciuki!

[BLC]

1 2 3

11 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Thomas moze spelniac podobna role co James Johnson w zeszlym sezonie w Miskach, czyli atletyczny silny gracz, dobry na lawke, jesli tylko wezmie sie porzadnie do roboty 😀

    (12)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    umiecie przyciągnąć uwagę czytelników, pewnie połowa wchodzących ma nadzieję przecxytać o tym jak thomas skatował jakąś laskę:) jesli chłop wypali to może być zaskoczenie na miarę whitesidea, na którym miśki sie nie poznaly

    (8)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Ja pamiętam Tyrusa jeszcze z czasów Bulls.. Był uznawany za gościa z potencjałem… Moim zdaniem? Słusznie. Dziś? Wiadomo… czasy inne, gra inna… Co nie zmienia faktu, że wziąłbym Go do siebie na te 10-15 minut w meczu, gdybym był coach’em jakiegoś zespołu w NBA.
    Pomijając Jego życie prywatne… No wiem, teraz będzie, że nie miał nic poza warunkami fizycznymi… Ja jednak widzę w gościu tę iskrę 😉
    Kontuzje? Cóż… Urok sportu… Myślę, że On doskonale zna własne ograniczenia czysto fizyczne 🙂

    (4)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Zna swoje ograniczenia bo widac ze juz nie pakuje z góry. stara sie wykanczać akcje tak by nie nadwyręzać kolan. I prawidłowo.

    Będa z niego ludzie oby sie nie posypał.

    (0)
  5. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Można by powiedzieć, że to kolejny super talent. Niestety chyba zmarnowany przez kontuzje i przez to, że niepotrzebnie od razu się rzucił na głęboką wodę. Myślę że za dużo od niego oczekiwali, nie wytrzymał presji w rookie season,

    (2)
  6. Array ( )
    wielmozny pan P 1 lutego, 2015 at 15:13
    Odpowiedz

    niestety, kluby NBA nie przeprowadzają zapewne testów IQ. albo przeprowadzają, ale potem ignorują wyniki i zatrudniają graczy, którzy nie są w stanie przyswoić sobie podstaw zorganizowanej koszykówki na poziomie zawodowym. Czasami kluczem do niepowodzenia jest konieczność przejścia z roli gwiazdy szkolnej do zadaniowca w NBA – wielu graczy źle to znosi i nawet pokaźne czeki nie osładzają do końca tej świadomości degradacji statusu. Inni dostają kasę i zaczynają się bawić na całego, a jeszcze inni chorują na leniwca, lub uwazają, że nie muszą się niczego uczyć i to coaching stuff robi błąd trzymając ich na ławce i sugerując jakieś braki w wyszkoleniu.

    jedną z nielicznych organizacji w ktorych najpierw zwraca się uwagę na osobowośc, charakter i inteligencję oraz techniczny kunszt, a dopiero później na atletyczne i motoryczne talenta, są Spurs. stosunkowo najrzadziej klopsami okazują się właśnie zawodnicy wybierani przez klub z San Antonio.

    (2)
  7. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Pamiętam go dlatego, że kiedyś Stromile Swift zrobił mu kuku 😀 Wrzucam go do worka z graczami pokroju… Stromile Swift, Darius Miles! Super goście z wielkim potencjałem, którzy z różnych powodów zakończyli swoje kariery 🙂 Przydałby sie jakiś artykuł… może sam coś skroję 😀

    (0)

Komentuj

Gwiazdy Basketu