fbpx

We talkin’ bout practice!? Ciekawostki treningowe NBA

25

Prowokacyjnie nawiązałem w tytule do słynnej wypowiedzi Allena Iversona, notabene mylnie zinterpretowanej przez żądnych sensacji pismaków, bo przecież każdy wie, że trening to w NBA, i w ogóle w zawodowym sporcie, świętość. Ray Allen, król dystansu, przez lata zawodowej kariery wypracował rutynę, od której nie mogło być żadnego odstępstwa. Drażniła go każda, nawet najmniejsza, zmiana planu. Jeśli jakiś kumpel z drużyny zaparkował swoją furę tam, gdzie zwykle zostawiał auto Ray, była draka. Ray musiał mieć wszystko zaplanowane. Kiedyś wyskoczył “z mordą” do Paula Pierce’a, bo ten usiadł w samolocie nie tam, gdzie zwykle. Psychol.

Przez całą karierę w dni meczowe ucinał sobie drzemkę od 11.30 do 13.00. Jadł kurczaka z ryżem o 14.30. Golił głowę (to dlatego myślałeś, że jest łysy jak Kojak, gość golił łeb na każdy mecz!) i wchodził na boisko równo o 15.30 (syn wojskowego, nie ma co się dziwić). Jeśli wszystko było tak, jak zaplanował, ręka mu nie zadrżała.

/gwiazdybasketu.pl/Ray-Allen-podsumowanie-kariery/

Kobe Bryant? Kolejny katorżnik. To, co wyprawiał z asystentami trenerów, wyciągając ich z łóżka na trening w środku nocy, zakrawa na stalking czy mobbing, ale sukces wymaga poświęceń, prawda?

Tymczasem Rockets, prowadzeni przez nietuzinkowego Pringelsa, stwierdzili, że mają trening “w żopu”. No może nie cały, ale sesje rzutowe w dni meczów. Gdyby coś takiego wymyślili chłopaki z Sacramento, to byśmy się tylko w czoło popukali (patrząc na ich wyczyny, to już się jakieś 15 lat pukamy), ale gdy taki manewr stosuje topowa ligowa ofensywa i lider western Conference, to może faktycznie coś jest na rzeczy?

Choć przedmeczowe treningi stanowią element krajobrazu NBA od zarania, to wcale nie znaczy, że będzie tak po wsze czasy. Obłożenie meczami, “zmęczenie materiału”, ryzyko kontuzji, a przede wszystkim postępująca wiedza o potrzebie regeneracji i odpoczynku, doprowadziły do tego, że sztab Rockets zdecydował się na eksperyment polegający na czasowym (póki co) zawieszeniu porannych sesji treningowych w dni meczowe. Praktyka trwa z przerwami od pierwszego listopada i Rakiety notują w tym okresie bilans 9-1, zdobywając w tym czasie 120.6 pkt/mecz. To o 7 więcej niż ich średnia z całego sezonu i aż o 16 więcej niż w porównaniu z początkowym okresem, gdy te treningi odbywali (dokładnie 104.25 wynosiła wtedy ich punktowa średnia).

#Zaczęło się w Nowym Jorku

To żaden ewenement, od dawna chcieliśmy to zrobić. Zaczęło się w Nowym Jorku, przez korki nie mogliśmy dotrzeć na trening i na mecz wyszliśmy tak nabuzowani, że historia. Zbiliśmy Knicks w MSG różnicą 22 punktów a skuteczność zespołu wyniosła 47%. Gdy to samo powtórzyło się potem w Utah, pomyśleliśmy, że może mamy tu precedens… [Mike D’Antoni]

Mecz z Jazz nastąpił po spotkaniu w Atlancie. Spotkanie rozpoczynało się dosyć wcześnie, więc trener zaordynował dyspensę. Hardenowi tylko w to graj…

Jest jeszcze stanowczo za wcześnie, żeby wyrokować, czy trwałe ograniczenie sesji rzutowych w dni spotkań jest korzystne, nawet po obiecującym bilansie w listopadzie, niemniej, dorobek Rakiet w meczach bez treningu z zeszłego sezonu to 13-3, więc może warto poświęcić temu trochę uwagi.

To dla nas bardzo dobre. Wygrywamy przez to. Mam nadzieję, że tak zostanie. Wszyscy są wypoczęci, a trener nam ufa, to świetnie wpływa na relacje w drużynie [Clint Capela]

Wielu z Was powie, że taki ceglarz jak Capela powinien zapalać i gasić światło na sali, a nie cieszyć się z odwołanego treningu, ale nawet on osiąga w tym sezonie średnie lepsze niż w poprzednich latach, zarówno w wolnych jak i w rzutach z gry. Najbardziej poprawił się na dystansie 3-5 metrów od kosza, choć to i tak wciąż margines, w porównaniu do kończonych lobami podań.

To dobre przede wszystkim dla weteranów, dla ich kolan i pleców. Poza Clintem, młodzi nie grają u nas pierwszych skrzypiec. To jeszcze dzieciak, w jego przypadku większość siedzi w głowie. Dostał wolne i było ok, ale jak przestrzelił wszystkie 3 osobiste w meczu z Phoenix, od razu wrócił na linię [John Lucas, asystent trenera]

#Co na to Harden?

James Harden gra kolejny (który to już?) sezon na poziomie MVP. Przewodzi lidze m.in. w następujących statystykach:

-> średnia punktów (31.1)
-> średnia asyst (9.8)
-> trafienia zza łuku (77)
-> trafione wolne (148)
-> całkowita liczba asyst (177)
-> całkowita liczba punktów (559)

Ale to nie wszystko! Klubowi włodarze, widząc jak wiele daje z siebie Broda w sezonie regularnym ostro rozmyślają nad daniem mu tych kilkudziesięciu wolnych poranków “extra” żeby mieć pewność, że podczas playoffs nie powtórzy się czkawka z zeszłego roku. Pożyjemy zobaczymy.

#Treningowo-rzutowe ciekawostki NBA

-> przeciętny zawodnik NBA oddaje tygodniowo około 3000-3500 rzutów.

-> odpowiedzialność za wszystkie chybione próby drużyny jest zbiorowa, bo nikt nie ma 100% trafień.

-> oprócz rzutów ćwiczy się koordynację ręka-oko i pracę nóg. Jednym z nietypowych rozwiązań jest obecna chociażby w rutynie Stephena Curry “light wall” co do zasady przypominająca grę w krecika (Whac-A-Mole) znaną z wesołych miasteczek.

-> Stephen Curry, bona fide najlepszy strzelec dzisiejszej NBA, zdecydowanie lepiej radzi sobie w meczach bez odpoczynku. Oto jego statystyki z obecnego sezonu, w meczach back-to-back notuje ponad 58% z gry!

-> Spalding produkuje nie tylko piłki. Firma dostarcza też NBA siatki od 2009 roku. Ich test jakości polega na maszynowym puszczeniu przez siatkę 6-8 piłek, jedna za drugą, lecących z prędkością 20 mil na godzinę. Standardem dla siatki jest 10.000 cykli bez żadnego uszczerbku. A oto jak wygląda ta sama siatka Spaldinga, po 4 tygodniach w klubie Warriors:

A Ty? Jak wiele rzutów oddajesz w tygodniu? Bliższe ci jest podejście Rockets, czyli “świeża ręka” czy może krew pod paznokciami w klubie Warriors?

[BLC]

25 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Z mojego doświadczenia – lepiej oszczędzać się cały dzień, a potem dobrze, choć niezbyt intensywnie rozgrzać. Dotyczy to również innych sportów.

    (10)
    • Array ( [0] => administrator )

      w biegach, jeśli masz dobrze przepracowane kilkanaście tygodni to nawet tydzień wolnego dobrze robi
      generalnie zawodnik NBA wychodzi z formy meczowej gdzieś po 6-7 dniach

      (15)
    • Array ( )

      1. Przed pójściem spać muszę otworzyć środkową szafę i zobaczyć co tam jest, a codziennie przecież jest to samo. Ostatnią rzeczą jaką robię każdego dnia jest popatrzenie przez okno, najpierw lewe potem prawe. 2. Nie cierpię jak ktoś mi coś przerywa zanim to dokończę np. czytania artykułu albo słuchania utworu. Przez to często zaczynam od początku. 3. Jak skończę czytać jakieś czasopismo (a czytam dużo) to po skończeniu muszę przeglądnąć jeszcze raz, żeby się upewnić, że nic nie ominąłem. Czasem zajmuje to nawet godzinę. 4. Patrząc na jakieś zdjęcie w tym czasopiśmie zawsze muszę zobaczyć każdy szczegół, każdy cm2 tego zdjęcia, żeby wszystko zauważyć. Przez zrobieniem jedzenia muszę zawsze umyć ręcę, a jak łazienka jest zajęta to czekam i pół godziny. Ręce myję dużo cześciej od innych domowników. Czasem jak wiem, że mam brudne dłonie mp. po myciu naczyń albo wyjściu z toalety, nie jestem w stanie nic robić ani dotykać dopóki tych dłoni nie umyję. Ogólnie przez takie rzeczy trochę czasu się traci niepotrzebnie. Wystarczy? 🙂

      (16)
    • Array ( )

      Dwa razy próbowałem napisać z telefonu i widzę, że się nie pojawiło. Spróbuję potem jeszcze raz z laptopa.

      (5)
    • Array ( )

      Widzę, że jednak wskoczyło samo po kilkunastu godzinach 😀 Bedą dwie wersje chyba 🙂

      (1)
    • Array ( )

      nie do konca prawda, technika i psychika to wszystko, on moze zlym rzutem na treningu seryjnie trafiac bo jego pamiec miesniowa jest bardzo swieza, na meczu nie masz 100-200 rzutow z rzedu, tylko 1/2/3 nagle w srodku meczu

      (23)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Przygotowywać się czy nie?Zależy.Jak kto uważa.Skoro Rockets to pasuję to czemu nie.Ale być takim dupkiem jak R,Allen to już choroba.W życiu musi być jakiś chaos bo ułożone zaplanowane jest po prostu nudne

    (-9)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Czemu przy takim artykule nie jest wspomniana postawa Pata Rileya w Miami?? Jak zawsze naciska ostro na treningi, wysiłkowe w szczególności, a np. taki Hassan Whiteside ma chyba fory?

    (2)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Regeneracja przede wszystkim, możesz trenować od rana do nocy jak Kobe ale bez odpoczynku na nic się to zda. Sam mam tak że kiedy wrócę po 3-5 tygodniowej przerwie na trening czuje się jak bym kilka kaw wypił mam tyle energii. Z

    (1)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Nie wyobrażam sobie nie trenować w dniu meczu. My z schopakami gramy amatorsko raz w tygodniu i w czasie rozgrzewki przed meczem dosyć mocno rzucamy i uprawiamy streczing na mięśniach i sciegnach.. zeby w czasie meczu mieć miętką kiść i dobrą konde do biegania w te i wewte.. pozdro dla graczy i fanów NBA.

    (-4)

Komentuj

Gwiazdy Basketu