fbpx

Wolniejsi agenci 2015: small-forwards

12

wc

Zanim zaczniemy, sami widzicie na powyższym ujęciu. LeBron James jest tak silny, że gdy odbija piłkę o parkiet – robi się flak. Druga rzecz, bo to o Wilsona Chandlera raczej się rozchodzi, jak widzicie – można grać w kosza w Jordanach III. Kilka wizyt na sali nie zrobi im krzywdy, kto nosi?

Dziś przyszła kolej na niskich-skrzydłowych, którzy formalnie będą dostępni podczas wakacyjnego okienka transferowego. W myśl tej serii postaram się przedstawić kilku zawodników, którzy poziomem delikatnie odbiegają od ścisłej czołówki na pozycji SF, bądź ich najlepszy czas zaczyna powoli przemijać. Zaczynamy!

Jeff Green – Memphis Grizzlies

Kiedy Memphis pozyskiwało Jeffa z Bostonu, wielu ludzi wpadło w ekstazę. Niektórzy (w tym ja) twierdzili, że oto w mieście Elvisa Presleya pojawił się brakujący kawałek tortu, że Grizzlies nareszcie stali się realnym kandydatem do mistrzowskiego tytułu. Jeszcze do niedawna Danny Ainge z pomocnikami próbowali zrobić z niego tzw. pierwszą opcję w Bostonie, jednak nierówna forma i chyba braki charakteru Jeffa sprawiły, że owe starania spełzły na niczym.

Green zdecydowanie najlepiej odnajduje się mówiąc brzydko jako trzecia czy nawet czwarta woda po kisielu, gdy zdjąć z niego ciężar oczekiwań gotów zaskoczyć nawet 30 punktową zdobyczą. Poszukujący wszechstronności ofensywnej Grizzlies przed sezonem ściągnęli dodatkowo nieśmiertelnego Vince’a Cartera, który częściowo z powodu kontuzji, a częściowo wedle planu dopiero rozkręca się przed nadejściem playoffs. Wracając do Jeffa, który ożywił nieco grę Memphis, dodając kontrom polotu, a także zbiórek i asyst. Dołożył również zawsze potrzebny rzut za 3. W Celtics trafiał ze skutecznością 30% wśród Misiów to już 37%. Co dalej? Green posiada tzw. opcję gracza na nadchodzący sezon, na moje oko zostanie w Memphis. Zwłaszcza jeśli zwalczą rundę lub trzy.

Khris Middleton – Milwaukee Bucks

Jeszcze parę miesięcy nikt poza adminem i chorobliwie śledzącymi ligę NBA nielicznymi kibicami Bucks nie wiedział o jego istnieniu. Czy można nazwać tego gracza zaskoczeniem sezonu? Wybrany z 39. numerem w drafcie przez Pistons, swój pobyt w Mo-Town przesiedział na ławce. Ci oddali go bez żalu do Milwaukee, gdzie w agresywnie tankującej ekipie mógł pokazać swój talent. Trochę bez pomysłu na siebie i zespół jak skończył się miniony sezon dla Bucks, pamiętamy. Byli na pole-position w loterii draftu i byliby ciągnęli pierwsi gdyby nie szczęściarze z Cleveland. Dziś to już nieistotne, czasy się zmieniły. W układance Jasona Kidda, wszechstronny Khris stanowi można powiedzieć kluczowy element i to po obu stronach parkietu. Solidnie broni, jest długi, a do tego potrafi przymierzyć zza łuku.

Bucks już zapowiedzieli, że wyrównają każdą ofertę, za swojego zastrzeżonego zawodnika. Między innymi dlatego podziękowali za współpracę Brandonowi Knightowi, który także wołałby o podwyżkę. Za bezcen pozyskali rookie kontrakt Michaela Cartera-Williamsa. No cóż, jak na razie są na minusie, grozi im nawet wypadnięcie poza ósemkę playoffs jednak Kidd zapowiada, że drużyna budowana jest przede wszystkim z myślą o przyszłości, nie obecnym sezonie. Jak na razie kuleją w ataku. Z niecierpliwością wyglądają powrotu Jabari Parkera, który zerwał ACL i siedzi w domu. Kontuzjowani są także OJ Mayo i Jared Dudley, a to czołowi dostarczyciele punktów. Oznacza to, że obowiązki strzeleckie musi wziąć na siebie kto inny, m.in. Khris. Widzieliście co zrobił biednym Heat dziś w nocy?

[vsw id=”CKgrH9rWdiQ” source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]

CZYTAJ DALEJ >>

1 2 3

12 comments

  1. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Ciekawe ilu zawodnikow jeszcze wykonczy Thibs swoja “taktyka” hehe… Myslicie, ze tyle kontuzji Rosa bierze sie z nieba? Przez pierwsze trzy sezony jechal srednio ponad 37 minut. Jak tak dalej bedzie to i Butlerowi wroze nawarstwianie sie urazow. No i wystarczy spojrzec ilu zawodnikow bylo tam kontuzjowanych bardziej lub mniej na przestrzeni ostatniego roku… Nie twierdze, ze Thibodeau tp slaby trener, ale moglby troche przystopowac niektorych graczy.

    (13)
  2. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Middelton poczynił progress, ale śmieszne jest to że w Bucks jest obecnie za dużo graczy na SF wyżej wymieniony Middelton, Parker, Antek, Damien Inglis (nie wiem czy kto kolwiek wie o jego istnieniu 😀 ), ale akurat panowie są bardzo elastyczni i wychodzi na to, że o ile wszyscy zostaną to: Middelton SG, Antek SF, Parker PF.
    Oprócz Khris’a, interesujący dla wielu drużyn na pewno będzie Willson Chandler, gość jest wielki jak tur, umie zebrać, rzucić z półdystansu, zza łuku… w każdym zespole mógłby stworzyć taki węzeł spajający cały zespół, po za tym jest to jeden z tych “bezproblemowych” zawodników, którzy akceptują to czy grają z ławki, czy z poziomu pierwszej piątki.

    (-1)

Komentuj

Gwiazdy Basketu