fbpx

“Wolniejsi agenci NBA 2015: PG

8

Jeremy Lin – Los Angeles Lakers

Lin nie miał łatwo. Startował w drafcie 2010, ale został pominięty. Załapał się na skromniutki kontrakt w Golden State Warriors, u których głównie błąkał się po D-League, po czym został zwolniony. Następnie zwąchał się z Knicks, głównie za sprawą niziutkiego kozła i sprawności na pick and rollu. Na tym gruncie wybuchło właśnie Linsanity. Kilka fantastycznych meczów wystarczyło by Rockets przedstawili mu kontrakt o wartości 25 mln dolarów płatne w 3 lata. Tak oto zostali z zawodnikiem, który najlepsze mecze od czasu Knicks, grał jako wchodzący z ławki. Dlatego bez żalu oddano go do Lakers, gdzie trafił w sam środek tankowania. Po sezonie będzie niezastrzeżonym wolnym agentem i sam jestem ciekaw czy ktoś go zechce podpisać.

Nate Robinson – Los Angeles Clippers

To, że gość nie ma stałego angażu w lidze, jest dla mnie wielką zagadką. Kontuzje, zatargi z trenerami oraz przebudowa składu mają w tym swój udział, ale taka iskierka z ławki jest potrzebna w każdej drużynie. Po wykupieniu kontraktu przez Boston, gdzie trafił w ramach grubszej wymiany z Nuggets, przez parę tygodni pozostawał bez pracy. Rękę do niego wyciągnął Doc Rivers, kiedy jego Clippers byli w potrzebie.  Jak na razie Nate the Great nie pokazuje nic wielkiego wchodząc z ławki, jednak mając w pamięci jego grę dla Knicks oraz Bulls wierzę, że ktoś po sezonie wciągnie go na listę płac swojego klubu. Po przebytych kontuzjach może utracił nieco dynamiki jednak dalej potrafi wkręcić się w pole trzech sekund lub zaskoczyć rzutem za 3.

CZYTAJ DALEJ >>

1 2 3

8 comments

  1. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Sądzę , że Patrick Beverly nie będzie narzekać na brak ofert z innych klubów bo może jest przeciętnym rozgrywającym , ale obrońcą obwodowym jest jednym z najlepszych w lidze.. Mo Williams mam nadzieję , że zostanie w Hornets na dłużej bo świetnie się spisuje i “chyba” na swoich barkach wniesie swój zespół w tym roku do Play Off.. Lin nie wiem, ciężko powiedzieć , obecny sezon nie układa się dla Niego za dobrze.. Nate Robinson , naprawdę lubię tego ziomka , ale On jak na razie w zespole z LA nic nie pokazał, słaby w defensywie jak i w ofensywie, rozgrywać też nie potrafi. Podpisał kolejny 10cio dniowy kontrakt z klubem , ale moim zdanie nie dogra tam do końca sezonu.. Barea w odróżnieniu od Nata to zawodnik pewniejszy, trafi za trzy, wbije się pod kosz, zaliczy dobra asystę, Dallas to odpowiednie miejsce dla Niego i mam nadzieję , że tam zostanie.. A co do Nelsona to cieszyłbym się gdyby trafił do Sixers bo to mój ulubiony zespół a tak doświadczony zawodnik sporo by nauczył młodych i nieokrzesanych graczy..

    (13)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Hornets na pewno zostawią Williamsa, jeżeli on będzie tego chciał oczywiście, powinni też przedłużyć Jeffersona i postarać się o transfer Lance`a, a play – offs za rok będą ich (stawiam, że w tym roku też).

    (2)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Nelsona chcieli przygarnąć Cavaliers jako drugiego PG i myślę, że właśnie tam wyląduje po zakończeniu obecnego kontraktu. Ma doświadczenie, rzut, zagra 1-na-1 i podejmuje solidne decyzje z piłką, idealny backup w wieku 33 lat

    (1)

Komentuj

Gwiazdy Basketu