fbpx

Zapowiedź NBA playoffs: (1) Hawks vs (8) Nets

14

SF: Demare Carroll vs Joe Johnson

Dwóch zawodników lubujących się w fizycznej grze. Różnica polega na tym, że Joe wykorzystuje masę i siłę, a Carroll energię i szybkość. Zacznijmy może od Carrolla, który na ten moment jest jednym z najlepszych obwodowych obrońców w lidze i coraz ważniejszym ogniwem jednej z najlepszych na świecie ofensyw. Nauczył się wbijać pod kosz z piłką, pomaga w zbiórkach w ataku, kończy kontry i rzecz jasna rzuca trójki. Jest energiczny, a to spora nadwyżka nad coraz starszym Iso Joe. Możemy się spodziewać, że Demare będzie łatał ewentualne dziury w obronie, często będzie podwajał i zapewne nieraz przejmie najlepszego strzelca rywali.

Chyba jedyna nadzieja dla Johnsona to gra post-up przeciwko szczuplejszemu przeciwnikowi. Joe jest w tym względzie znakomity, ale nie wierzę, że w takim wypadku Budenholzer nie wyśle podwojeń. Nie widzę szans dla Joe jako strzelca w tym match-upie. Nie widzę go też w defensywie. W ataku może zapomnieć o wolnych miejscach, coraz trudniej mu do nich dojść, nie biega zbyt dobrze bez piłki, a i kozioł już nie taki, jak dawniej. W obronie wobec szybkich, biegających, nieprzerwanie rotujących i siekających za trzy obwodowych Hawks jego szanse są tym bardziej nikłe. OK, trochę po nim pojechałem, ale to wciąż bardzo ważna postać ofensywy Nowojorczyków, ich najpewniejszy punktujący na obwodzie i jeśli będzie umiał wykorzystać swoją siłę fizyczną – pozostaje lepszym koszykarzem niż Demare, ale na pewno nie na tyle, ile wskazywałaby różnica między ich zarobkami.

Przewaga: Nets (minimalnie)

PF: Paul Millsap vs Thaddeus Young

X-factor. Dlaczego uważam, że ten pojedynek jest tak ważny? Bo Millsap to lider Hawks, choć trudno wskazać jednego kozaka, nie krzywdząc reszty chłopaków. Statystyki mówią nam, że Paul to najlepszy strzelec Jastrzębi, pierwszy zbierający i przechwytujący oraz jedna z dwóch (trzech?) głównych opcji w ataku w grze jeden na jeden. I w tym pojedynku mój pewniak do All–NBA Team będzie miał sporą przewagę. Zwłaszcza pod względem siły fizycznej dominuje nad Youngiem, a jako że potrafi zagrać i przodem i tyłem do obręczy, to możemy się po nim spodziewać mnóstwa agresywnej gry do kosza.

Zgodnie z życzeniem @matthewskyterror, aby nie skupiać się tylko na match-upach dodam, że były gracz Jazz jest tez bardzo trzeźwym obrońcą zespołowym, dobrze udziela pomocy i dobrze odcina rywali od podań.

[vsw id=”gWvJ1GoiUno” source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]

Young to jedyny gracz Nets, który ustępuje rywalowi z pozycji siłą fizyczną. Czy to stawia go z góry na przegranej pozycji? Nie, wciąż może wykorzystać swoją szybkość w grze przodem oraz solidny rzut. Za każdym razem, gdy na boisku pojawi się Mike Scott, Tadek powinien atakować pomalowane. Niewykluczone, że Lopez zajmie się obroną kosza, a Young będzie biegał za wysokimi na półdystans.

Przewaga: Hawks (wyraźnie)

CZYTAJ DALEJ >>

1 2 3 4

14 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Nowy Jork to zbyt duży rynek żeby było 4-0 😛 – jeden mecz pewnie dostaną w prezencie od sędziów aby $$ sie zgadzał dla ligi ale na więcej nie mają co liczyć

    (8)
  2. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    @Metta może wykręcał 40-50-90 😉

    @Truskull dobrze prawisz, im więcej meczy tym więcej hajsu i wszyscy o tym wiedzą, stawiam 4-1 dla Hawks.

    (5)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Netsi obciążeni są niestety gigantycznymi kontraktami pseudo gwiazd. Śledziłem ich poczynania przez cały poprzedni sezon i już wtedy drużyna Iso Joe i D Will’a nie wyglądała jak contenter. W tym sezonie pożegnali między innymi Livingstona, Pierce’a i Garnetta, w zamian otrzymując ligowe ochłapy. Stracili wsparcie weteranów i świetnego obrońcę, których z pewnością braknie im w tegorocznej fazie PO. Taki Livingston miałby choć cień szansy, by przy swoich umiejętnościach ograniczyć wpływ np. Korvera. W większości zgadzam się z autorem- Brooklyn pójdzie dumnie- po 0:4 i na ryby.

    (0)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Obiektywnie 4-2
    Jako kibic liczę na coś co będzie graniczyć z cudem ale kto wie, to przecież play-off NBA 😉
    #gonets

    (0)
  5. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Dla mnie najbardziej niedocenianym PG jest zdecydowanie Lawson. Wbrew pozorom o Conley’u się dosyć często mówi i w samych superlatywach. Ty co mecz notuje statystyki Chrisa Paula (nie porównunuje ich), a uchodzi to bez echa.
    Gładko w czterech meczach na Hawks.

    (5)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Jaszczompy na pewno nie mają najlepszej ławki w lidze skoro ich rezerwowi są na miejscu 18 w zdobywanych punktach oraz 17 w +/-. Najlepszych rezerwowych w NBA mają Boston, Indiana oraz oczywiście Spurs.

    (3)
  7. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    W momencie, gdy Lionel Hollins mówi, że Nets nie mają żadnej przewagi nad Atlantą, można uznać serię za zakończoną.

    Moim zdaniem jeżeli lidze zależy na podbudowaniu portfela drużyną z Nowego Jorku, to musi dojść do meczu nr 6. Dopiero wtedy odbędzie się trzeci, nieplanowany mecz w Barclays Center (mecze 3 i 4 będą na pewno, mecz nr 5 w Atlancie). W takim wypadku obstawiam 4-2 dla Hawks.

    (0)

Komentuj

Gwiazdy Basketu