GSW śrubują rekord, Gortat w akcji dnia, Born Ready zmieni klub
#Warriors śrubują rekord (21-2)
To już szesnasta wiktoria z rzędu podopiecznych Steve’a Kerra! Znów nie było łatwo: na cztery minuty przed końcem przegrywali z Pelicans ośmioma punktami. Wówczas dali znać o sobie Steph Curry i Andre Iguodala – główni bohaterowie wczorajszej nocy. Akcje dwójkowe na szczycie oraz konsekwentna presja na piłce pozwoliły chłopakom doprowadzić do dogrywki i odegnać niebezpieczeństwo.
Curry trafił 6/10 trójek, całe spotkanie kończąc z dorobkiem 34 punktów, 7 zbiórek, 7 asyst i 6 strat. Iggy dołożył 20 oczek (7/12) z ławki. BTW widzieliście ten pass Greena przez całe boisko?! Po stronie gospodarzy znakomite zawody rozegrali obwodowi: Jrue Holiday (30 punktów, 9 asyst) i Tyreke Evans (34 punkty, 8 zbiórek, 5 asyst). Tym razem nie zobaczyliśmy na parkiecie środkowych, Andrew Bogut kuruje kolano, z którego parę dni temu lekarze odsączyli płyn, zaś Anthony Davis prewencyjnie odsiaduje na ławie z pogruchotanymi żebrami.
Oczywiście nie milkną głosy na temat potencjalnego rekordu Warriors. Spokojna Wasza rozczochrana! Widziałem artykuł kolegów z weekendu, który porównywał aktualne GSW z bilansem 72-10 wykręconym przez Chicago, ale do jego poprawienia daleka droga! Nawet coach Kerr, członek tamtej ekipy Bulls, pozostaje sceptyczny:
Nie, to niemożliwe. Mieliśmy w drużynie zawodnika imieniem Michael Jordan. W tamtym roku wykręciliśmy chyba 41-3. Więc jeśli w najbliższych meczach zaliczymy rekord 21-1, przyjdź z powrotem i pogadamy.
1
Pamiętam, że w tamtym sezonie mieliśmy z dziesięć meczów w których Michael zdecydował po prostu “wygramy to”. Każdy inny zespół na świecie przegrałby tamte pojedynki. Nigdy nie będzie kolejnego Michaela. Nikt się do niego nawet nie zbliżył i wątpię by to kiedyś uczynił. Miał zamiar pobić rekord Lakers, który wynosił 69 wygranych, zdecydował że to zrobi i dopiął swego.
1
Ha! Uwielbiam sposób w jakim Kerr podpala swoich zawodników oraz samego Stepha. Szkoła Phila Jacksona! Warriors są dwunastym zespołem, który wystartował z rekordem 21-2 lub lepiej przy czym sześć z jedenastu poprzednich ekip sięgało w tamtym sezonie po tytuł.
CZYTAJ DALEJ >>
Karl byłby idealny dla kings. Może cousins wkońcu by sie ogarną, choć w tym sezonie i tak jest z nim lepiej.
Swoją drogą pelicans też przydałbys sie ktoś kto by ich ogarną. Myśle ze jest to jedna z druzyn ,która ma najgorszy stosunek wygranych do możliwości jakie mają. Davis to fenomen sam w sobie, holiday to były allstar, jest jeszcze asik, evans, anderson, naprawde dobrzy gracze.
GSW to aktualnie główny kandydat po miśka chociaż i tak wszystko się może zmienić pod koniec sezonu tak jak np.z Indianą zeszłego roku. Martwi jedynie ta przepaść między wschodem a zachodem.
LAC mogło by oddać np. Spencera Hawesa. On nie pasuje do systemu LAC, a w charlotte przydałby sie napewno bardziej.
@menf
Dokładnie, wschód i zachod wygląda troche jak I i II liga.
“widzieliście ten pass Greena” 😐
Nie chcę być czepialski, ale dlaczego nie używacie polskich słów?
Evans robi robote nieoczekiwanie to sie chwali
Kings zrobili żle zwalniajac trenera przynajmniej moim zdaniem. Mogli poczekac do okienka i zrobic ew. wymiane by sie wzmocnić było by to lepsze rozwiazanie.
Co do Borna:D to wymiana to 100% pewniak sam jestem rozczarowany nim nie wiem czemu tak słabo rzuca coś mu nie pasuje. Nie wiem gdzie mógłby sie sprawdzić?
@anon podaj przykład?
@anon
dokladnie, powinno byc:
“widzieliscie ten pass Zielonego?”
@mmszsz13
http://sjp.pl/ogarn%B1%B3
Jak dla mnie Stephenson w LAC będzie jeszcze gorszy niż w Charlotte, bo on musi mieć gałę w rękach, żeby być efektywnym. W Charlotte ogranicza go Walker, w LAC ograniczać go będą CP3 i Crawford, a tego drugiego raczej nie oddadzą za Stephensona, bo cała ławka by poszła w [xx].
@all3, nauczysz się kiedyś pisać?
“Nigdy nie będzie kolejnego Michaela. Nikt się do niego nawet nie zbliżył i wątpię by to kiedyś uczynił”
@ Leszczu13 Tak umiemy czytać, nie trzeba drugi raz w komentarzach.
@kaliforniaKid…
wiem, ze potraficie czytac… ale nie ktorzy maja problem z analiza zdarzen i uwazaja, ze Kobe rzucajacy 38.6% z gry i 27.5% za trzy rozgrywa dobry sezon… a sa nawet osoby, ktore chca go porownywac z MJ, ktory nawet w wieku 39 lat po 3 letniej przerwie rzucal z gry 44.5%…
Josh Smith 39% z gry, 26% zza łuku, zarobki 14 mln $
Rajon Rondo 39% z gry, 24% zza łuku, zarobki 12 mln $
Elfrid Payton 37% z gry, 25% zza łuku, zarobki 2.4 mln $
Lance Stephenson 39% z gry, 16% zza łuku, zarobki 9 mln $
a Kobe Bryant 38.6% z gry i 27.5% za trzy, zarobki 23.5 mln USD.. he he nawet Rajon Rondo, ktory raczej rzucac nie potrafi i jest glownie na boisku bo swietnie rozgrywa, ma lepsze staty od KB :)… a tutaj pare osob pisalo ze KB to MVP ligi 🙂 ha ahahahah
Rondo 32% z linii rzutów wolnych po 1/4 sezonu? Toż to jakiś Kabaret, on jest jedynką czy centrem? :O
@ hajlabajla
Patrząc na ilość zbiórek to czasami ciężko określić 😉
nie wiem co za jelop pisze te artykuly, przestan w koncu byc ‘gimnazjalny’ z tymi slowami typu trenejra i tymi pseudo smiesznymi tekstami z ktorych ciezko mi bylo sie smiac jak mialem 15 lat a co dopiero teraz. jak juz sie bierzesz za pisanie tych artukulow to podejdz do tego profesjonalnie i uzywaj slownictwa z szacunkiem dla ludzi ktorzy to maja czytac, a nie jakbys pisal rozprawke na koniec gim.
(proponuje wiecej analizy, bo to ze wymienisz ze rondo ma niecale 9 pkt i 40% z gry, to nowosci nie powiesz, bo co roku ma podobnie – ok. 11 pkt i 46% z gry, a za 3 o 1% mniejsza skutecznosc niz w tamtym sezonie, szkoda ze nie umiesz dopisac ze w tym sezonie ma srednio prawie 10,5 asysty oraz 7.6!!!! zbiorki, koles z rozgrywajacego – 1.80cm. wypluwa pluca i moim zdaniem gra calkiem dobrze. wiec moze ogladaj te mecze a nie podawaj suche statystyki z palca wyssane co? pozdro 😉
Stefan zafundowales mamie 6 obiadow
@mmszsz13 Cousins jest ogarnięty i nie rozumiem wciąż tego gadania, że Cousins jest takim złym chłopcem.. gadacie jakby był jakimś Beasleyem, a tak nie jest, gość się mocno przejmuje grą tak jak powiedział Shaq i czasami zdarza mu się coś zrobić głupiego, ale nie psuje atmosfery w szatni, na boisku rozumie się z kolegami.