fbpx

Parę wskazówek jak stać się lepszym obrońcą

24

Długość ramienia

To właśnie długość ramienia powinna określać odległość obrońcy od gracza z piłką. Niby banalna rzecz, a tak wielu o niej zapomina: będąc za blisko nakładamy na siebie ryzyko minięcia, za daleko: prawdopodobnie dostaniemy celny rzut prosto w twarz. Jeżeli nie jesteś pewien odległości, wyciągnij rękę, dotknij przeciwnika. Upewnij się, że Twoja wyprostowana ręka jest w stanie sięgnąć piłki.

Jak gejsza

Wyobraź sobie, że masz na sobie obcisłą spódnicę sięgającą kostek. Spróbuj w niej pobiegać. Tak właśnie powinny wyglądać Twoje kroki podczas obrony na piłce. Pamiętacie Bruce’a Bowena? Facet drobił w obronie jak gejsza. Każdy markowany przez atakującego cross nadrabiał dwoma, trzeba kroczkami. Za to właśnie kochał go Gregg Popovich. Uwaga: jeden posuwisty, szeroki krok w niewłaściwą stronę i jesteście ugotowani.

[vsw id=”S2A9iGhatcc” source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]

Rączki pracują

Mało to razy atakujący traci na moment panowanie nad piłką przy dynamicznym ruchu? Broniąc próby penetracji (przesuwając na nogach) jedną rękę powinniście trzymać w górze, a drugą mieć wyciągniętą przed sobą. A nuż przeciwnikowi zdarzy się wypuścić ją za bardzo w przód…

Wybicia

Kolejna zasady, nigdy nie wybijaj piłki z rąk przeciwnika ruchem z góry na dół. W 90% przypadków usłyszycie gwizdek albo miauczące “faul”. O wiele mnie agresywne, a do tego szybsze i mniej sygnalizowane jest wybicie piłki z dołu do góry. Możecie też spróbować szczęścia gdy rywal trzyma piłkę nad głową… Druga rzecz, gdy stoicie nisko na nogach w odległości ramienia od przeciwnika i spodziewacie podania do środka, bardzo często pójdzie ono 20-30 cm nad Waszą głową. Co to oznacza? Przygotowanie i szybkie wystrzelenie rąk w górę może wygenerować niejeden przechwyt. Warto!

[vsw id=”RhOPIJ_D02c” source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]

Na koniec najważniejsze: najlepszym sposobem na dodanie sobie parę punktów do “defensive rating” jest poznanie gracza ataku. Poznanie jego przyzwyczajeń i ulubionych zwodów. Kiedy nie ma czasu na myślenie wygrywa sprytniejszy. Ćwiczcie! Powodzenia!

1 2

24 comments

  1. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    ważne jest także to żeby nie czekać na to co zrobi ten z piłką. trzeba cały czas na niego naciskać i zmusić go do oddania piłki/straty/rzutu z nieprzygotowanej pozycji.

    (4)
  2. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Dobry artykuł. Będzie trzeba wypróbować niektóre wskazówki przy najbliższej okazji. 😀
    Tak trochę z innej beczki. Moja gra opiera się w dużej mierze na rzucie z półdystansu, ale zauważyłem jeden problem. Jestem leworęczny, ale trudniej jest mi rzucać “z zatrzymania” po zejściu na lewą rękę. Wiecie, chodzi o coś w stylu “pull up”. 😀 Orientujecie się, jak można to poprawić?

    (2)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    @julius moim zdaniem to nie jest frajerstwo, wpuszczenie do srodka to jest frajerstwo, bo trudo zrobic rotacje w obronie, natomiast przy ataku do koncowej jest to proste
    @jogy zastawa sie cialem, mozesz go czasami lekko odepchnac albo zagarnac reka 🙂

    (-1)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    czestym bledem broniacych jest szukanie na sile bloku i przechwytu. Najwazniejsze to byc caly czas przed obronca. Zamiast po nieudanej probie przechwytu albo bloku dac atakujacemu szanse na latwe punkty albo dostac faul lepiej caly czas bronic przed nim i trzymac reke na twarzy. Zawsze wiecej frajdy mialem z dobrej obrony niz z punktow. Pamietajmy ze koszykowka to sport obrony!

    (2)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    a jesli chodzi o obrone tylem do kosza,nawet przeciwko silniejszemu fizycznie przeciwnikowi,moj sprawdzony sposob to wysuniecie jednej nogi do przodu,tak zeby przeciwnik byl zmuszony do oparcia ciezaru ciala na twoim udzie.Gwarantuje,ze nie przesunie Was ani o centymetr

    (3)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    @rehus – wlasnie,nie dac sie minac to podstawa.Zawsze lepiej,zeby rzucal majac obronce przed soba,niz zeby nas minal

    (1)
  7. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    ostatnio krył mnie gość z mega żelazną kondycją i szybkością, z piłką ogrywałem go jak chciałem, ale w trakcie meczu piłkę miałem może z 15 razy ;/ ciężko było mi się uwolnić od niego, nawet jak była zasłona to on i tak mnie doganiał. może dacie jakieś wskazówki jak uwolnić się od obrońcy bez piłki?? byłbym bardzo wdzięczny :))

    PEACE \/

    (1)
  8. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    @Jogy

    Jest kilka wariantów, których ucza nawet trenerzy ale ja znalazłem własny. Otóż kiedy obrońca mnie odcina przykładam swoją stopę do jego nogi wykrocznej i odbijam się z by dostać podanie. To pomaga bo obrońca traci równowagę i ma się czas by otrzymać piłkę. Najlepiej się to łączy z wyjściem po L wtedy jest najskuteczniejsze i daje najwięcej miejsca.

    (0)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    @julius co do wysuwania tej nogi w obronie post to niestety ale to jest faul, kiedys to znalazlem na NBA rulebook czy jakos tak ; )

    (1)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    @ Fo – pewnie masz racje,ale jak sie to robi umiejetnie,to nikt tego nie zauwazy :p Odrobina boiskowego cwaniactwa nigdy nie zaszkodzi ,hehehe

    (1)
  11. Array ( )
    Odpowiedz

    @ plejer – wlaciwie kazde wpuszczenie to frajerstwo,pozwole sobie jednak zauwazyc,ze jak bronisz z boku kosza,to jesli przeciwnik pojdzie w srodek z pewnoscia zaraz nadzieje sie na innego obronce.Jesli jednak puscisz go po koncowej – pozamiatane.Jesli zwrocic na to uwage przy ogladaniu meczow,to najwiecej latwych punktow traci sie przy tego typu akcjach

    (0)
  12. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    @julius
    Wlasnie jak wpuscisz do srodka to nastepuje rotacja i jest wtedy wolny ktos i gdzie dostaje pilke na czysto, a podanie do neigo bedzie bardzo latwe w przeciwienstwie jak minie do lini, gdzie manewrowanie i dokladnosc podania jest gorsza niz na srodku. Nawet na treningach trenerzy wkuwaja do glowy, by ustawic przeciwnika do lini.

    (0)
  13. Array ( )
    Odpowiedz

    Dobra,nie mam siły tłumaczyć,o co mi chodzi,na szczęście z pomocą przychodzi nieoceniony Bruce Bowen – spójrzcie na akcję w 1:42 min.

    (0)
  14. Array ( )
    Odpowiedz

    dobre rady chyba 😀 ale ja często wybijam piłke z góry w dół mocnym ruchem i żadnych fauli nie mam 😛 czesto jak ktos dwutakt robi to zanim wyskocze do bloku próbuje wybic ja z rąk atakującego kosz

    (0)
  15. Array ( )
    Odpowiedz

    Jedna rada od fachowych trenerów. Kiedy BRONISZ 1v1 patrz na uda atakującego. Dlaczego? uda nie robią zwodu! Nigdy nie skacz jak małpa do bloku! Zachowaj odstęp jednego kroku/skoku.

    (1)
  16. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Dzisiaj miałem pierwszy trening stricte kondycha w koszykówce, a mianowicie skakanka. W jednej serii szybkich skoków wytrzymałem 2:00 min. Jak u was? 😀

    (0)
  17. Array ( )
    Odpowiedz

    @julius
    Jakie frajerstwo? Przecież przy puszczaniu do końcowej o wiele łatwiej jest rotować i zamknąć podanie przede wszystkim. Koleś wchodzi ,trafia na wysokiego pod koszem i trudno jest cokolwiek ugrać. Niektórzy trenerzy nawet stosują to ,żeby wymusić stratę. Jak wpuścisz do środka to nie wiadomo kto ma zejść do pomocy ,a nawet jak już ktoś się ogarnie ,to wiele wiele łatwiej jest odegrać piłę na obwód. To jest podstawa przecież!

    (3)

Komentuj

Gwiazdy Basketu