Siema, świrusy! Wakacje z każdym dniem zbliżają się do końca, więc powoli, powoli wchodzimy w mentalną “fazę niedzieli”. Znacie to uczucie, jeszcze jest wolne, więc spoko, ale już gdzieś tam z tyłu głowy czuć ogień przy dupie i powrót do roboty (z anatomicznego punktu widzenia nie jest to możliwe, to tylko figura retoryczna, hehe). Tematy szkolne wracają też wśród koszykarzy NBA. Kevin Durant tak się zbulwersował tym, co swoim uczniom nagadał jeden belfer, że aż go chce do więzienia wsadzić. Może przydałoby się chłopakowi trochę więcej luzu, w tym smutnym jak WNBA mieście?

Nie, no dobra, bo zaraz ktoś znowu napisze, że się czepiamy Duranta. Że potrafi być wyluzowany, to już nie raz pokazywał, chociażby na swoim profilu na myspace (z takim polotem pisarskim, to na bank miał z angielskiego same piątki)

Właśnie, piątki… Nie wiem jakim prymusem był JR Smith, któremu omsknęła się trochę ręka gdy wykładał historię na twitterze. Miało być na poważnie, wyszło trochę śmiesznie, gdy “gwałcenie” zamienił na “rapowanie”:

No dobra, starczy już tych szkolnych wynurzeń, bo do września jeszcze trochę czasu. A może jest tu jakiś geniusz, który sierpniowe popraweczki ogarnia, albo któremu kampania wrześniowa na uczelni się szykuje? Trzymamy kciuki! Leci kartka z kalendarza, dzisiaj 20.08, urodziny obchodzą Jerryd Bayless i Corey Joseph, najlepszego!

#Fakty tygodnia

-> jest pierwszy przeciek Jordanów XXX2. Wciąż bez zdjęcia całego buta, widać jednak wyraźne inspiracje AJ2 i tkany przód. Premiera za dwa miesiące, cena detaliczna 185 zielonych dolarów amerykańskich.

Co ciekawe, data premiery, czyli 18 październik jest nieprzypadkowa. Tego dnia NBA wystosowała pamiętne pismo zakazujące MJ’owi gry w butach określonej kolorystyce. Tylko, że wcale nie chodziło o słynne “banned” jedynki! Jak było naprawdę, dowiecie się tu: /pogromcy-mitow-michael-jordan/

-> 1273 punkty, tyle brakuje LeBronowi do granicy 30 tysięcy. Oznacza to, że w 75 meczach musiałby zdobywać średnio 17 punktów. To, że rekord padnie w następnym sezonie, jest pewne, pytanie tylko kiedy. Dobra, lecim!

#Whatever it takes

Jeśli myśleliście, że wyczerpaliśmy już temat ratingów NBA 2k, to się myliliście. Największy “bulwers” zaliczył John Wall, który swoje 90 OVR określił mianem kpiny.

Co ciekawe, w obronie koszykarza stanęła Mia Khalifa. Gdyby kto pytał, Khalifa to trochę taka amerykańska Krystyna Czubówna, z tym, że pani Krystyna w filmach przyrodniczych podkłada tylko głos, a Khalifa jeszcze własne 4 litery…

Nie pomogło ani wyzwanie w HORSE ani obietnica pomacania cycuszków. Ratingi są święte!

#Rodzina koszem silna

Chris Paul trenuje z własnym dzieciakiem. Dobre jumpy, Chris!

#strive for greatness

Serena Williams, choć oczekuje dziecka, nie rozstaje się z aktywnością sportową. Dla dodania sobie animuszu robi słynny chalk toss LeBrona. King James jest pod wrażeniem i zaproponował wspólny trening, jeśli tylko tenisistka będzie mieć taki kaprys.

CZYTAJ DALEJ >>