fbpx

Polska liga koszykówki jedzie dalej… za pieniądze klubów

52

Foto tytułowe: popo.uw23 (CC license)

Klubów polskiej ekstraklasy koszykarskiej mamy siedemnaście. Dla niezorientowanych: w minioną sobotę mistrzem Polski po raz trzeci z rzędu został Stelmet Zielona Góra. Niesmacznym byłoby porównanie do Golden State Warriors, ale już przed startem rozgrywek było wiadomo, że kadrowo klub z Zielonej Góry jest poza zasięgiem rodzimej konkurencji.

Dlaczego? Tu nawet zmiennicy graliby pierwsze skrzypce w pozostałych klubach PLK: Adam Hrycaniuk, Przemek Zamojski a.k.a. “polski Bill Russell”, Łukasz Koszarek, Karol Gruszecki, Jarek Mokros, Thomas Kelati, Filip Matczak… już nawet nie liczę obcokrajowców (MVP powędrowało do rąk niejakiego Jamesa Florence’a).

Co więcej, za rok otrzymamy powtórkę z rozrywki. Na ten moment nie widzę możliwości by bez poważnego zastrzyku finansowego ktokolwiek był w stanie sprostać Stelmetowi. Polski rynek mają zmonopolizowany, gdzie indziej znajdziesz siedmiu graczy na poziomie reprezentacji narodowej?

Cash is King

Finanse – oto słowo klucz w polskim baskecie. Wiadomość z ostatniej chwili PZKosz obniżył propozycję wpisowego dla klubów! By karawana mogła jechać dalej, od przyszłego roku każda ekipa wpłaci na konto po 60 tysięcy złotych. Wszystko oczywiście na skutek wycofania się partnera strategicznego ekstraklasy, firmy Tauron. W ten sposób PLK SA doraźnie łatać zamierza dziurę w kasie – jak łatwo policzyć, łączna kwota wpisowego wyniesie prawie milion złotych.

Co o tym myślę? Myślę, że PLK powinna zbankrutować. Trudno, najlepsi rozjadą się po świecie, pozostali przebranżowią, nie pogramy w mistrzostwach jako reprezentacja. Szkoda, ale serio uważacie, że jakikolwiek sukces ekipy Mike’a Taylora jest w stanie odwrócić losy polskiego kosza? Spójrzmy na fakty:

-> Kluby młodzieżowe są w ruinie, utrzymują je rodzice. Trenerzy dzieciaków zarabiają po kilkaset złotych.

-> W regionalnych rozgrywkach do 12 czy 14 lat biorą udział po 3-4 drużyny. Dzieciakom (i ich opiekunom) brak jakichkolwiek perspektyw, często pracują za darmo.

-> Sponsoring czołowego kobiecego klubu polega na przekazaniu zawodnikom po pół kilo filetów z łososia w miesiącu. Tego akurat nie neguję, każdy załatwia sobie takich sponsorów, jakich jest w stanie.

-> Zawodniczki przymusowo wsiadają do trolejbusów, rozdają bilety i namawiają przypadkowych współpasażerów by przychodzili na ich mecze. Oto pomysły na marketing, a raczej szczyt żenady.

-> W panoramie trenerzy drugoligowi żalą się z powodu braku kasy na skakanki.

-> PLK z kolei utrzymują kluby w niej uczestniczące.

Czy to nie jest dla Was dziwne? Naiwnie wierzycie, że musimy przetrzymać kolejny rok, dwa albo pięć zanim sytuacja zacznie się… normować? Sorry, ale tu jest taki beton kolesiostwa, tak bardzo śmierdzi starym dziadem, że nie pytajcie więcej dlaczego nie piszemy o PLK.

52 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Nic się na to nie da zaradzić. Polacy są zmonopolizowani przez piłkę nożną. Nie wiem nic o polskiej lidze, mieszkam w Warszawie I takie miasto jak Warszawa nie ma swojego klubu, więc nie mogę nawet popatrzeć. Z drugiej strony nawet nie chce tego zmieniać. Czasem włączę ligę hiszpańską to ciągle tam grają przez środkowego. Stoją strefą i boisko wydaje się przez to wąskie i szybsi zawodnicy nie mają jak minąć bo przy minimalnie złej pracy nóg już korki. Europejska koszykówka nie ma tego show, oprawki co amerykańska. No, Ale co się dziwić skoro nawet taka kwestia jak komentarz meczów NBA jest traktowany po macoszemu i 5 czy 10 lat narzekania nie sprawia, że C+ zatrudni kogoś kto nie myli JR Smitha z LeBronem. Koszykówka w Polsce to dramat, temat tabu, a większość osób nawet zasad dobrze nie zna.

    (100)
    • Array ( )

      😀 nie ma to jak “nie znam się ale wypowiem” 😀 Przecież Legia awansowała w tym roku do PLK…

      (15)
    • Array ( )

      Mieszkasz w Warszawie i nie masz pojęcia o tym, że Legia w tym roku zapewniła sobie start w PLK? Ba, nawet w zeszłym roku była bardzo blisko.
      Nie ma co, prawdziwy z ciebie kibic koszykówki HAHAHA

      (-17)
    • Array ( [0] => subscriber )

      Oki zgadzam się że można to numer 1 w Polsce, ale zobacz sobie jak wygląda siatkówka, ręczna czy lekkoatletka – światowa albo przynajmniej europejska czołówka. Kolejny przykład to rozwój nożnej w USA albo rugby w Japonii – jest sie na kim uczyć, co zresztą robią ludzie w PL zajmujący się rugby i futbolem amerykańskim. Trzeba po prostu tych starych ciuli z PZK skasować i tym pasjonatom, rodzicom utalentowanej młodzieży dać tą bańkę na rok. Pozdro Ps. Na Śląsku też koszykówkę zaje**** najbliżej w Dąbrowie Górniczej albo amatorska ?

      (10)
    • Array ( )

      Podczas meczu pokazują wybraną akcję w kilku językach, tylko Michałowicz przy akcji podrywającej z wyra napierd*la o akcji transmisyjnej i nie oddaje kompletnie żadnych emocji. Sorry, dawno coś na to nie narzekałem.

      (7)
    • Array ( )

      Dodam, że KK Warszawa awansowała do 1 ligi, a Hutnik do 2 ligi. Jest co oglądać, jak człowiek się tym interesuje.

      (1)
    • Array ( )

      W Polsce mamy taka kulturę, że kultywuje się piłkę nożną, a koszykówka jest u nas jak kopana w stanach. Jakiś rodzaj abstrakcji dla małej grupy. I trzeba to zrozumieć, że koszykówka nigdy nie będzie tak popularna u nas tak samo jak kopana w nie będzie tak popularna w US.

      (0)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Niestety ale koszykówka w Polsce to dno,a najgorsze w tym wszystkim to że mie ma widoków by cokolwiek się w tym temacie zmieniło…

    (16)
    • Array ( [0] => subscriber )

      Ok, nie wiedziałem. Ale z tego co mówicie do zeszłego roku miałem rację i nie jest to jakoś poważny błąd. Przecież napisałem, że nie znam się na PLK. Pozdro. Skoro się nie znam to nie moge się wypowiedzieć? Wiele osób śledzi wyłącznie NBA, a nie PLK, więc po prostu piszę moje subiektywne odczucia. I w dodatku podkreśliłem, że nic nie wiem o PLK. @Jan P, najlepiej wyśmiać. Typowe buractwo, zalecam kurs czytania ze zrozumieniem

      (33)
    • Array ( [0] => administrator )

      “ale ok” co? napisz konkretniej, bo tak nie wiadomo o co Ci chodzi 🙂

      (43)
    • Array ( )

      Ano to, że w Polsce nie ma takiej stabilizacji jak w NBA i pisanie o tym że Zielona Góra to pewniak za rok jest bzdurą.
      Brązowy medalista Stal Ostrów w zeszłym sezonie awansował do rozgrywek, Toruń chyba ze 4 lata temu. Dzisiaj mają medale.
      Adminie, musisz wiedzieć że PLK co roku wywraca się do góry nogami. Dzisiejszy mistrz za rok może walczyć o playoff, jeśli zabraknie jednego solidnego sponsora. Tu nie ma gwarancji, stabilizacji itp. Co roku każdy klub jest uzależniony od kasy jaką dostanie z miasta oraz od sponsorów. Jeśli duży sponsor się wycofa(jak Energa ze Słupska) to w przyszłym sezonie tenże Słupsk będzie miał kłopoty by zgłosić się w ogóle do rozgrywek.
      Natomiast jest promyk nadziei – Legia Warszawa awansowała do PLK, co z automatu powinno rozruszać towarzystwo. Wierzy się powszechnie, że pociągnie ona za sobą resztę, wreszcie wielki ośrodek ma koszykówkę i mam nadzieję że sprawi że koszykówka zacznie być znowu popularna.

      (18)
    • Array ( )

      po prostu oba akapity ( ten z filetem i ten z trolejbusem ) to nieprawda
      Znam srodowisko damskiej koszykowski w Ekstraklasie, 1, 2 lidze, akademickich itp. i sytuacja jest o wiele lepsza niż przybliżona w tym artykule.

      Może za przykład posluzyl jakis 1 patologiczny zespol, ale na pewno nienalezy go stosowac do obrazu calej ligi, ba ani do całego związku kobiecej koszykówki.

      (-8)
    • Array ( [0] => administrator )

      filet i tolejbus to przykłady z życia wzięte
      kiedyś na prośbę kolegi/ syna prezesa odbyłem kilka rozmów z klubem
      chcieli ode mnie, jako twórcy GWBA, pomysłów na uzdrowienie, ja chciałem posłuchać co robią w tej chwili
      zdębiałem, ale pomyślałem, że pomogę
      prezes był na tak, ale zgody nie wyraził jego poprzednik
      napiszę tyle: panom kierującym interesem (zarówno na poziomie władz klubów jak i PZKosz) często nie chodzi o koszykówkę, oni żyją wygodnie i dobrze im tak, jak jest

      (33)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Pierwsza liga jest dość widowiskowa, w zasadzie prawie w 100% złożona z Polaków. A jak wyżej jest to wszyscy dobrze wiemy jak to wygląda.

    (19)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    No niestety smutna prawda jest taka, że światem rządzą pieniądze i bez wsparcia ze strony sponsorów polska koszykówka będzie wyglądać nadal tak jak wygląda.

    (2)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Nigdy w Polsce koszykowka nie pojdzie do przodu jak przykladowo w swietokrzyskim jest jeden klub dla mezczyzn w kosza w pilke okolo 1000…

    (15)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Czy to kolesiostwo? Na pewno kolesiostwo hamuje rozwój. Reklamy jakiś małych regionalnych firm, zero pomysłu by zachęcić młodych do oglądania, poziom itp.
    Z koszem jest taki problem, że mało kto w niego gra, a jak już gra to technika rzutu rywalizuje z osobistymi Noahy. Tu trzeba jakiejś zachęty. Wyszkolenia porządnych młodych trenerów. Jakiś szkoleń dla nauczycieli wf (choćby darmowych i ochotniczych, ale ogłoszonych dość wyraźnie(choć patrząc na moją szkołę… – uczył mnie koleś który nie umiał rzucać, a po drugiej stronie dziewczyny uczył facet, który kręcił się w okół PLK na studiach…)). Programu promotorskiego -coś w stylu mistrzostw orlika Tymbarka. Twarzy – zostaje wierzyć, że Marcin po zakończeniu kariery zorganizuje to w jakąś firmę :/

    (0)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Polską koszykówką rządzą sędziowie, którzy w dupi..mają rozwój dyscypliny. W ich interesie jest, aby na szczeblu centralnym grało jak najwięcej zespołów, bo: primo: Więcej klubów to większa kasa dla związku, secundo: Więcej klubów to więcej meczy do sędziowania dla kolesi! Otwórzcie oczy! Prezes Bachański, który nie potrafi załatwić sponsora dla ligi, tylko ściąga od klubów kasę powinien już dawno podać się do dymisji! Koszykówka powinna być dla klubów, zawodników i kibiców, a nie dla sędziów!

    (8)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    W Polsce nie ma żadnej organizacji koszykówki. W jaki sposób mamy mieć dobry polskich młodych koszykarzy, skoro przy ekstraklasowym zespole w moim mieście ma się nastolatkow gdzieś. Podniecaja się że trwa nabór do drużyny z rocznika 2006. Dzieci się cieszą, trenują a przychodzi wiek 17/18 lat i koniec. Drużyny zamiast mieć zaplecze grające w niższych ligach, dać się młodym ograć i potem “awansować” najlepszych do głównego zespołu, to ściąga się młodych z drugiego końca Polski, a i tak siedzą na ławie przez większość sezonu. Sam byłem w tej sytuacji więc wiem jak to wygląda. Kiedyś była liga amatorska, dziś nie ma, były turnieje streetballa, też już nie ma. Przede wszystkim duże miasta nie grają w koszykówkę na poziomie ekstraklasowym. Koszykarze z paszportem polskim są wyceniani na większe pieniądze niż zagraniczni, a jednak to oni są liderami drużyn ( z wyjątkami oczywiście ). Co do klasy obcokrajowców też ostro poszło w dół. Około 10 lat temu najlepsi strzelcy rzucali lekko ponad 20 pkt na mecz, dziś chyba najwyższa średnia to ok 19 w wykonaniu Szubargi. Organizowane były mecze gwiazd, dziś już nie ma. Jednego roku chyba z Czechami wspólnie organizowany był taki mecz, dla mnie słabe to. Samo podejście do treningu wśród młodych jest okropne, raz mają treningi, raz ich nie ma, raz przyjdzie 2 gości. Co do tego fragmentu o braku kasy na sprzęt to prawda. Jeżeli na wyposażeniu hali nie ma potrzebnych rzeczy to mówi się trudno. Żeby naprawić polski kosz trzeba zacząć od początku, od najmłodszych. Widać na jakim poziomie jest polska koszykówka po ilości i jakości graczy w NBA. Polacy grający w NBA wszyscy mieli ponad 2.10, mogę się mylić. Było ich trzech bo takim jest najłatwiej ze względu na warunki. Jedyny niższy mógł starać się o NBA, tak przewidywano był Ponitka i w nim była nasza nadzieja, była. Nie dominował na polskich parkietach na swojej pozycji to w NBA by go zjedli. Nie hejtuje nikogo tutaj tylko chce napisać to co wiem i widziałem. Pozdrowienia

    (24)
    • Array ( )

      “W Polsce nie ma żadnej organizacji koszykówki”
      A akademia koszykówki hoop life w Lublinie to co?

      (2)
    • Array ( )

      Według mnie parę takich akademii to nie organizacja. Polska liga powinna mieć 20 zespołów, do tego od każdego ekstraklasowego zespółu powinno wymagać się zaplecza w postaci drużyny juniorów/kadetów etc. Wymagać od klubów spotkań z młodzieżą organizowanie campów. Organizacja normalnego meczu gwiazd jak to było przed laty, zrobić mecz polskich zawodników vs “obcych”, do tego konkurs wsadow, trójek. Właśnie tak powinien wyglądać polski all-stars weekend, a nie tylko NBA. Gortat dalej powinien robić co robi dla młodzieży, fajnie jak by paru zawodników namówił na współpracę. Robić akademie jak w Lublinie, organizować streetballe itp. Wtedy po paru latach może doczekamy się reprezentacji na poziomie chociaż Włoch. Ale najważniejsze szkolić młodzież, wysłać paru gości do USA i niech zobaczą jak to powinno wyglądać. Pozdrawiam

      (7)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    A tak z innej beczki, ułożenie łapki w górę i w dół jest odwrotne niż zazwyczaj, czy mi sie tylko wydaje?
    Bo zawsze klikam na odwrót, a szkoda, bo nie mogę tego cofnąć

    (12)
    • Array ( )

      Chyba nie, bo chciałem dać Ci w górę, więc dałem łapkę w dół i odjęło lajka. 😀
      Sorka! 😉

      (10)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    Interesuje się PLK, ale nie bardzo wiem o co chodzi z porównaniem Zamoja do Russell i to Billa. Może mi to autor wyjaśnić?

    (0)
  11. Array ( )
    Odpowiedz

    Niestety ale w Polsce nigdy nie bd dobrze z koszykówką w klubach na zapleczach grają synalki i corenki prezesów czy wiceprezesów, powstają na siłę klasy sportowe żeby trenerzy mieli godziny i zamiast trenować techniki uczy się dzieciaków obrony oraz biegać.
    Sorki ale jak zaangażować dzieciaki do grania w kosza jak stosuje się treningi bez piłki ?! Rozumiem starsi 16+ lat ale nie dzieciaki nastolatkowie którzy idą na koszykówkę a kończą jako lekkoatleci a jak przychodzi do starcia z seniorami to się okazuje że poza bieganiem nic nie potrafią ani kozlowac ani rzucać ani dobrze rotowac na boisku…
    Nie tędy drogą.

    (8)
  12. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    I pomyśleć, że jeszcze 3 dekady temu polska liga wygenerowała taki zespół jak Lech Poznań, który grał w top 8, z Jugoplastiką Split Toniego Kukocia. Te niezapomniane rozgrywki z Wałbrzychem, Stalą Bobrek i tak wyborni gracze ligowi jak Zelig, czy egzekutor Doliński. Tyle, że wówczas nie było zbyt wielu roz(g)rywek, więc ludzie w wielkich ośrodkach miejskich walili na mecze drzwiami i oknami. Obecnie trudno mi wskazać ludzi z mojego otoczenia, których interesowałaby koszykówka, a co dopiero krajowa. Nastąpiła nieprawdopodobna dywersyfikacja na polu rozrywki, rozpycha się na rynku bardzo wiele nowych odmian sportu, a i konkurencja ze strony rynku gier komputerowych odciąga chłopaków od rywalizacji na podwórku. Też widzicie te opustoszałe boiska koszykówki, na które 2, 3 dekady temu ciężko było się dopchać? Jeszcze Orliki z młodymi piłkarzami wypełniają się młodzieżą, dobre i to. A dlaczego ludzie wolą siatkówkę od koszykówki? Nie potrafię tego wyjaśnić, może chodzi o to, że w tej pierwszej dyscyplinie mamy światowy poziom, a jaka jest PLK każdy widzi. Z perspektywy czasu rywalizacja Mazowszanki, śląska i Anwilu wygląda na rasową, do której niemożliwością jest nawiązać. Rodzima koszykówka powolutku umiera już od dawna, choć trzeba przyznać, gwoli uczciwości, że na tym tle udaje się wystawić w miarę solidną reprezentację. Mnie najbardziej rozczarowuje to, że z tych nielicznych kibiców, którzy udzielają się, np. na tym forum, więlu (większość) miętoli jakieś gówniarskie komentarze, gównie celujące w odbieranie zawodnikom klasy, dyskredytowanie ich osiągnięć, wytykanie itd. itp. Czyli przyszły srajtki i szczają na swoje własne podwórko. Słowem jakbym miał podsumować, gównażeria może tylko pomarzyć o poziomie PLK. Niestety.

    (14)
  13. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Od zawsze mnie to denerwuję ,że Polska to kraj tylko jednego sportu (oczywiście w cudzysłowiu) i np. takie wydarzenie jak ostatni mecz z Rumunią jest wszędzie reklamowane i puszczane w TV a jedyną koszykówką ,którą można obejrzeć w publicznej telewizji na żywo jest ta na olimpiadzie. Nie wszystkich stać na to aby wykupywać canal+ tylko po to aby oglądać NBA gdzie nawet i tak nie można obejrzeć większości meczów bo im się nie opłaca ich puszczać przez to ,że w Polsce NBA mało kto się interesuję.
    Jeśli chodzi o to co powiedział kolega wyżej o tym ,że w Warszawie nie ma klubu w basket ,też mieszkam w Warszawie i wiem o Legii ale nadal nie odczuwam żeby jakiś w ogóle klub w basket istniał w moim mieście.Wszystko przez to ,że nie istnieje żadna reklama druga sprawa to stadion Legia w piłkę gra na pięknym stadionie ,który świetnie wygląda jest w centrum miasta, ładnie się prezentuję i może pomieścić tysiące ludzi a stadion a raczej hala legii gdzie są rozgrywane mecze w kosza jest to dzielnicowy OSiR na Bemowie ,które leży daleko od centrum. Hala która mieści kilkaset osób i mało kto wie gdzie się znajduję.
    Zawsze mnie zastanawiało czemu w USA nie dominuję jeden sport a kibiców w MLB, NFL, MLS ,NHL czy NBA nie brakuję i każdy sport ma piękne stadiony. Rozumiem ,że jest to zależne od pieniędzy ale czemu w Europie jest zwyczaj posiadania przez dany kraj swojego sportu narodowego.

    (2)
  14. Array ( )
    Odpowiedz

    Za 2 lata PLK ma zamiar podbić drużyna R8 Politechnika Krakowska. Już teraz proponowano im grę w ekstraklasie.Ale awans chcą osiągnąć rywalizują na parkiecie. W tym roku leciutko wygrali 2 ligę pokonując wszystkich średnio 30-stoma. Chcieli nawet ściągnąć do siebie do 2 ligi Logana. Właściciel to jakiś typ od stacji paliw.

    (8)
  15. Array ( )
    Odpowiedz

    Wszystko zaczyna I kończy na kibicach; absolutna większość Polaków Nie interesuje się koszem. Nie jest to sport, który mamy we krwi :(. Taka jest prawda. Stad tez brak sponsorów, brak kasy. Oczywiście brak profesjonalizmu zarzadzajacych Olga na pewno nie pomaga…niestety basket jest w Polsce sportem niszowym…

    (1)
  16. Array ( )
    Odpowiedz

    Szkoda że większość klubów/akademii nie stać nawet na dobre pliki itp. bo złodzieje w związku okradają wszystko i wszystkich.

    (0)
  17. Array ( )
    Odpowiedz

    Ktoś pisał o meczu gwiazd plk. Ostatni na jakim byłem (chyba byl to ostatni w ogóle w naszym kraju) we wrocku wyglądał tak że podczas konkursu wsadow do oceniania dali Halinke Mlynkovą + inną osobę zieloną w koszykówce + chyba koszykarza od boya (Wojcik?) nawet nie tłumacząc zasad. Nikt nie wiedział kto co robi, ile ma prób i w ogóle jak te “wygibasy” które pierwszy raz na oczy widzą ocenić. Pomijam poziom konkursu i całego meczu (ma nas zainteresować jeszcze słabsza od nas reprezentacja Czech? Serio?) W przerwie zagrali “W kinie w Lublinie “… Ogólnie intro z reflektorami i buchającymi ogniami oraz występ dunkerów ( nie graczy ) byl w porządku. Reszta nie przypominała tego na co czeka fan kosza

    (0)
  18. Array ( )
    Odpowiedz

    Ale ludzie o czym wy pieprzycie? Jakieś leśne dziadki? Układy? Sędziowie z teoriami spiskowymi? Bzdura. W Polsce mamy błędne kółko z którego być może, podkreślę być może, udałoby się wyrwać w przypadku jakiegoś sukcesu np. reprezentacji. Zacznijmy od tego, że koszykówka w ogóle nie jest obecna w mediach. NBA oglądają dziani pasjonaci których stać jednocześnie na zarywanie nocy jak i na płacenie horendarnych rachunków za kablówkę. Polsat niby pokazuje te mecze ale zupełnie nie wiem po co. Jeśli jedyna zainteresowana telewizja pokazuje mecze finałowe, które zaczynają się o 17:30 we wtorek, a w prime time około 20:00 leci dwudziesta powtórka gali boksu w Jedrychowie to ja nie rozumiem jaki to ma sens. Ok produkt może nie najwyższej klasy ale z nudów bym obejrzał do kolacji. To się przekłada z kolei na to że nikt nie chce w tę koszykówkę grać. Jestem z małej miejscowości, jakieś 5 tys. ludzi i nie ma z kogo sklecić 8-10 gości by porzucać do kosza. Więc o czym my mówimy? Gdyby ta koszykówka była obecna w mediach, dobrze opakowana i podana, może ktoś by się tym zainteresował, a liga miałby szansę na rozwój.

    (-2)
  19. Array ( )
    Odpowiedz

    Nie jest prawdą że Zastal zmonopolizował polską ligę na najbliższe lata. Już w tym sezonie byli drudzy po rundzie zasadniczej a w półfinałach ledwo co poradzili sobie ze Stalą Ostrów (zadecydowała fatalna w wykonaniu Stalówki czwarta kwarta piątego meczu). Obecnie Zastal to zlepek gwiazd które nie za bardzo mogą się ze sobą dogadać z trenerem-amatorem, u którego już w tym sezonie było widać problemy z opanowaniem drużyny. Toruń, Anwil i Stal powinny być za to w kolejnych sezonach coraz mocniejsze (w Stali mówi się, żeby już teraz zgłosić się do europejskich pucharów). Do tego do ekstraklasy wraca Legia, do I Ligi awansuje R8 Basket z Krakowa gdzie są bardzo duże pieniądze i już w 2. lidze grali mi.n. byli reprezentanci Polski (będą faworytem do awansu do ekstraklasy za rok).
    Jak już ktoś napisał “Wszystko zaczyna i kończy na kibicach” dlatego należy się cieszyć że znów silny jest Anwil, że do ekstraklasy wróciła Stal, że wraca Legia. Tylko Śląska Wrocław szkoda.

    (0)
  20. Array ( )
    Odpowiedz

    Byłem w tym sezonie na meczu Siarki, sportowo byłem zaskoczony na plus, natomiast atmosfera, profesjonalizm organizacji całego eventu jakim powinien być mecz ekstraklasy leży i kwiczy. Spiker w przerwie (w trakcie której nie można wyjąć z hali) zamulonym głosem usypia kibiców, disco polo z głośników, brak zabaw dla publiczności, brak nawet maskotki.. DZIADKI z PZK w normalnych realiach dawno powinni dostać posady ciecia na tych pustych halach.

    Nadzieję dają campy Gortata, turnieje stretballu to taka praca u podstaw, ale bez cudu się nie obejdzie.

    Dodam, że gdy do naszego lokalnego klubu zrobiłem nabór w 60tys mieście, przyszło łącznie ok. 15 dzieciaków, gdy 15 lat temu ja uczestczylem w takim naborze było nas 60, dzieci teraz mają mniej ochoty na sport i są po prostu gorzej usportowione.

    (0)

Komentuj

Gwiazdy Basketu