fbpx

MVP z brodą, mechaniczny Gortat, dynamit Johna W.

11

Innym graczem, który zasilił Rakiety w ciągu sezonu jest Corey Brewer. Autor 51 punktów swego czasu w Timberwolves pokazał nam, jak wykorzystać “bycie szczypiorem” na swoją korzyść. Odpowiedź brzmi: trzeba biegać! Corey zasuwa do kontry po obu stronach parkietu, raz nawet zaczapował Gortata przy próbie wsadu, a niezliczoną ich ilość sam wykończył. Do tego dołożył tróję i zagrał następny fajny mecz. Ciekawostka: ma tyle samo wzrostu, co Dorsey, ale waży 86 kg!

cb

Najstarszy debiutant w historii NBA też zasłużył na honorową wzmiankę. Pablo Prigioni może być zaskakująco ważną postacią w maju pod nieobecność Beverleya, który uszkodził nadgarstek i wypadł z gry na dobre. Wczoraj był znakomity, dwa razy trafił tróję, przechwycił trzy piłki, pomagał na deskach, również na atakowanej i mądrze dzielił piłką.

Więcej energii Marcin!

Najpierw dwie anegdoty. Pierwsza: Andre Miller uważał Gortata za największego śmieszka w drużynie z Waszyngtonu. Druga: Will Ferrell i Kevin Hart przed meczem musieli odpowiedzieć na nietypowe pytanie: kto wygrałby siłowanie na rękę, Gortat, czy Howard? Obaj odpowiedzieli, że Gortat, a Ferrell uargumentował to tak: “Gortat is gonna rip Howard’s arm off and make him eat it”. Cóż, na boisku Polish Hammer tego nie potwierdził. Walczył na tablicach, zebrał 10 piłek, zablokował dwa rzuty, ale w ataku był ospały, mechaniczny, przewidywalny. Zrozumiałe, że nie masował się z Howardem tyłem, ale nie wykańczał prostych akcji spod kosza. Dostał wspomnianą czapę od Brewera (od Brewera!) i zaliczył kilka kompromitujących pudeł spod obręczy. Szkoda, bo w defensywie był fajny, utrzymywał pozycję, nie dawał się wepchnąć pod dziurę. Ostatecznie sześć punktów, 10 zbiórek i dwa bloki.

Skoro o energii mowa: dużo się mówi o końcówkach karier wielkich silnych skrzydłowych Garnetta, Duncana i Nowitzkiego. Tymczasem pewien legendarny small forward również zbliża się do końca. I to wielkimi krokami, jak wnioskuję po ostatnich meczach Washingtonu, a oglądałem ich w marcu naprawdę dużo. Paul Pierce jest potwornie pasywny, cegli niemiłosiernie za trzy (wczoraj 0/3), po raz kolejny więcej zepsuł niż zrobił na parkiecie. Szkoda, że więcej minut nie dostaje Otto Porter, którego coach Randy Wittman, nie wiedzieć czemu, kisi na ławie jak ogóra. Otto wymuszał faule, bił się na deskach, dorzucił dwie trójki i skończył ekwilibrystyczny rzut spod kosza. W 17 minut był o wiele bardziej produktywny niż Pierce.

CZYTAJ DALEJ >>

1 2 3

11 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Eh niestety Marcin nigdy nie był wirtuozem ataku, niestety, bo czasy kiedy Center tylko zbierał i bronił mineły.

    (-5)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    btw odnosnie Brody to w usa zapomnieli co oznacza faul w ataku, dlatego tamtejsi obroncy nawet nie ustawiaja sie do wymuszenia takiego faulu bo po co, i tak nie gwizdną. I taki harden pozniej ma 20 punktów z wolnych.

    Zobaczcie na ten filmik harden in motion akcja z 24 sekundy bodajze.

    Co to do k…. ma być? gosc sie w niego rzuca i co? jeszcze faul? Sorry ale odgwizdali by mu pare fauli w ataku i by sie nauczył.

    (2)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Wizards odnajdą jeszcze rytm w tym sezonie. Pierwszą rundę z Toronto przejdą bez względu na przewagę parkietu…

    Porter potrzebuje zaufania. Paru meczy z ławki. Wczoraj jako jedyny grał agresywnie obok Walla.

    Co do Johna Walla to jestem pod wrażeniem. Ten ślizg po parkiecie i podanie do Portera leżąc…Akcja 3 punktowa.

    Dziwne że tej akcji nie było nawet w top10 plays… Zrobiła na mnie większe wrażenie niż ten rzut Currego który się wywracał (w ogóle nie był tam faulowany jak widać na powtórkach )
    Apropo już tego to nie podoba mi się ta strona nba.com coraz bardziej.

    Każde podanie Back to Back jest nagradzane jako najlepsze,a jak już Curry coś zrobi dobrego albo ktoś z Cavs to jest w każdej powtórce.

    (14)
  4. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Dopóki Wittman jest trenerem, Wizards nie będą grać lepiej, niż wskazywałby ich skład.

    GM też się nie popisał. Pierce na razie nie wypalił, za Jaśkiem i Bealem bieda (Rasual Butler jest bardzo nierówny, nie ma na co liczyć w playoffs), pod koszem Nene, który nie wnosi wiele w kwestii zwycięstw, niewykorzystywany Gortat (na którego wyłożyli gruby szmal), na ławce drewniany Seraphin i jednowymiarowi Humphries i Gooden. Brakuje im strzelca i plastra obwodowego. Puszczenie Arizy mogło się udać, ale brak rozwoju Portera (kolejna porażka sztabu trenerskiego) i moim zdaniem Beala (trzeci rok, ale poza zeszłorocznymi playoffs nie pokazał gotowości na zostanie czołowym strzelcem ligi) pokazał, jak ważną postacią w drużynie są zadaniowcy typu 3&D. Wizards naprawdę szykują się na Duranta, ale kto powiedział, że on na pewno tam zawita?

    (10)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Dla takiego rozgrywającego jak Wall jest potrzebne dużo dobrych strzelców za 3 w Wizards niestety jest odwrotnie :/

    (8)
  6. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Będą bili się oto, żeby nie trafić na SAS. Uwierzcie mi, o wiele, WIELE, WIELE lepiej jest trafić na niezrównoważone Dallas, niż na mistrzów NBA i ludzi z takim stażem jak TD.

    (0)
  7. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Niedawno pisaliście, że nie każdy starzeje się tak godnie jak Duncan czy Pierce, teraz jedziecie po nim niemiłosiernie, bo ma parę gorszych meczy. W PO się przyda, tam taki cwaniak jak The Truth jest bezcenny! Ale props za te wasze śmieszkowe wstawki, bawią! 😀

    (1)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    @up
    Oglądałeś Wizards w marcu? Pierce grał strasznie, widać, że kompletnie już nie wytrzymuje trudów sezonu. Nie można pisać samych pochwał, tym bardziej, że tu nic do chwalenia nie było.

    (1)

Komentuj

Gwiazdy Basketu