Przedstawił mnie dosłownie każdemu z osobna. Oto jak to zrobił. Za każdym razem, gdy podchodził do grupki osób, wciąż trzymając mnie za rękę mówił “Słuchajcie wszyscy, to jest Blake, poznaliście go już? To nasza nowa gwiazda! Był numerem jeden w całym drafcie! Dalej, Numerze Pierwszy, dalej, Blake, powiedz, skąd jesteś?”

1

Zgodnie z prawdą odpowiadałem, że z Oklahomy. “Ah! Oklahoma! Powiedz tym ludziom co sądzisz o L.A!” “Jest całkiem nieźle.” “A kobiety tutaj? Co sądzisz o kobietach, Blake?”

1

Ta sama konwersacja powtarzała się przy każdej nowej grupce osób. Kiedy zaczynał z kimś rozmawiać na inny temat próbowałem się oddalić, ale za każdym razem wbijał mi szpony w dłoń i przytrzymywał w miejscu bez najmniejszego grymasu czy zerwania kontaktu wzrokowego z rozmówcą. Kiedy uznał, że wyczerpał temat po prostu obracał się na pięcie i prowadził mnie do kolejnej grupki. Czy poznaliście już naszą nową gwiazdę..?

1

To trwało w nieskończoność. W pewnym momencie jakiś gość, który pewnie był na kilku takich przyjęciach powiedział do mnie “po prostu się uśmiechaj, niedługo się skończy”.

1

W tym momencie pewnie wszyscy zastanawiacie się dlaczego po prostu się nie wyrwałem, lub nie wyszedłem z przyjęcia. Po pierwsze, byłem 20-letnim dzieciakiem z Oklahomy, ale nawet gdybym miał wtedy 25 lat, to niewiele by zmieniło. Ten gość był moim szefem, zastanówcie się, jak byście zareagowali, gdyby wasz szef odstawiał wam taki cyrk?

1

Kiedy dowiedziałem się że pójdę do Clippers, pierwszą rzeczą jaką zrobiłem było wklepanie nazwiska Sterling w wyszukiwarkę. “Donald Sterling jest rasistą”- krzyczał jeden z pierwszych wyników. Przeczytałem artykuł o tym jak nie chciał by mniejszości mieszkały w należącym do niego budynku i pomyślałem “jak do cholery rasista może być właścicielem klubu NBA?!” Po chwili doszło do mnie, że przecież te artykuły są z 2003 i 2008 roku, więc wszyscy o tym wiedzą i mają to gdzieś.

1

Jeśli zastanawiasz się w jaki sposób zdeklarowany rasista może być właścicielem klubu NBA i nikogo to nie oburza, najpierw zapytaj się jak właściciel klubu może bezkarnie rugać swojego najlepszego gracza przed tysiącami osób i setkami kamer nie wzbudzając tym niczyjego zdziwienia?

1

Jako graczy nie powinno nas obchodzić nic poza koszykówką. Mamy grać. Szczerze, to nigdy nie miałem zamiaru wywlekać na światło dzienne przeszłości Sterlinga. Niby jak miałbym to zrobić? Wyobrażacie sobie mnie, jako pierwszoroczniaka, mówiącego na konferencji prasowej “ok, zanim porozmawiamy o dzisiejszym meczu, czy wiecie o tym, że Donald Sterling…”?

1

CZYTAJ DALEJ >>